14.04 nie startuje -Assuming drive cache: write through
: 18 paź 2015, 13:30
Witam,
System uruchamia się na początku normalnie, na chwilę pojawia się napis ubuntu z kropkami po czym znika, jak tuż przed załadowaniem pulpitu, ale ekran pozostaje czarny. Naciśnięcie spacji i ppm nic nie daje, naciśnięcie guzika on/off powoduje pojawienie się kursora w lewym górnym rogu i wyłączenie kompa. System jest na osobnej partycji, dane z profilu są aktualne... Robiłam niedawno aktualizację, ale wydaje mi się, że resetowałam kompa w międzyczasie, więc to raczej nie to... Próbuję uruchomić LiveCD, ale kropki mi się bielą i pomarańczują już chyba od 45 minut... :/ Co robić?
Edit:
Udało mi się wreszcie wleźć do trybu tekstowego, a komp zeznaje:
Nie muszę mówić, że mój dysk twardy wg Testdiska (którego zapuściłam w poszukiwaniu błędów) jest oznaczony jako sda? Podłączyłam dysk zewnętrzny w celu skopiowania danych, był widziany jako sdc. W internetach znalazłam komendę , lapek wciąż powtarza swój znienawidzony refren... Więc może to jednak aktualizacja się ze...psuła? Na wszelki wypadek poleciłam mu get update i upgrade, ale nic nie było... Co dalej?
Edit:
Ku pamięci, albo w otchłań, wg uznania Szanownych moderatorów. Dyskiem sdb jest karta pamięci, co sprawdziłam po prostu jakąś montując... komunikat ustał, zresetowany komp wstał (kartę wyjęłam dopiero później, bo w konsoli umount twierdził, że nie jest zamontowana). Zobaczymy, jak odbędzie się następny boot już bez karty... jakby co, to wiem co robić! ;p
System uruchamia się na początku normalnie, na chwilę pojawia się napis ubuntu z kropkami po czym znika, jak tuż przed załadowaniem pulpitu, ale ekran pozostaje czarny. Naciśnięcie spacji i ppm nic nie daje, naciśnięcie guzika on/off powoduje pojawienie się kursora w lewym górnym rogu i wyłączenie kompa. System jest na osobnej partycji, dane z profilu są aktualne... Robiłam niedawno aktualizację, ale wydaje mi się, że resetowałam kompa w międzyczasie, więc to raczej nie to... Próbuję uruchomić LiveCD, ale kropki mi się bielą i pomarańczują już chyba od 45 minut... :/ Co robić?
Edit:
Udało mi się wreszcie wleźć do trybu tekstowego, a komp zeznaje:
Kod: Zaznacz cały
[sdb] Assuming drive cache: write through
[sdb] asking for data cache failed
Kod: Zaznacz cały
update-pciids && update-usbids
Edit:
Ku pamięci, albo w otchłań, wg uznania Szanownych moderatorów. Dyskiem sdb jest karta pamięci, co sprawdziłam po prostu jakąś montując... komunikat ustał, zresetowany komp wstał (kartę wyjęłam dopiero później, bo w konsoli umount twierdził, że nie jest zamontowana). Zobaczymy, jak odbędzie się następny boot już bez karty... jakby co, to wiem co robić! ;p