Ubuntu nie uruchamia się z kernelem nowszym niż 5-8.0-53
: 18 lut 2022, 19:59
Na wstępie przywitam się jako nowy użytkownik tego forum. Użytkownikiem Ubuntu jestem od ponad roku i system ten fascynuje mnie coraz bardziej. Z przyczyn zawodowych nie mogę się całklkiem obejść bez Windows, dlatego mam dysk na którym zainstalowane są i Ubuntu 20.04 i W10. Ale to chyba nie ma nic do rzeczy w związku z problemem, który mam tutaj:
Jest tak:
Mam zainstalowane Ubuntu obok W10. Po starcie komputera pojawia się GRUB. Normalka. Mam tam do wyboru Ubuntu i Windows 10. Standardowym systemem jest Ubuntu i powinno się automatycznie uruchamiać. I uruchamia, ale nie tak, jak powinno. Mianowicie pojawia się czarny ekran i tyle. Stoi. Pozornie, bo ja mam dwa monitory. Główny przyłączony do karty graficznej, drugi do integry. I okazało się, że obraz pojawia się (nie wiadomo czemu) na tym przyłączonym do integry. Konkretnie jest to ekran logowania. Ale wpisanie nawet prawidłowego hasła nie ładuje systemu, tylko ponownie wyrzuca do ekranu logowania. Kiedy wstawię kursor do pola logowania, w prawym dolnym rogu pojawia się symbol koła zębatego, po kliknięciu dostaję trzy opcje: Classic GNOME, Ubuntu i Ubuntu z Wayland. Po wyborze dwóch pierwszych opcji próba logowania nie daje żadnego efektu. Dopiero po wybraniu trzeciej i podaniu prawidłowego hasła, system się uruchamia. Ale widzi wyłącznie monitor przyłączony do integry. Co jest?!
Teraz najlepsze: ten cyrk dzieje się tylko wtedy, gdy podczas uruchamiania systemu wybiorę kernel nowszy niż 5.8.0-53. Jeżeli wybiorę ten kernel - system uruchamia się prawidłowo. po raz drugi: co jest?! Jest tu jakiś spec, który może mi to wyjaśnić, ewentualnie naprowadzić na rozwiązanie tego problemu? Bo mnie się nie chce ponownie reinstalować systemu.
Ubuntu jest w wersji 20.04.2. LTS, GNOME 3.36.8, Menedżer okien to X11.
Jest tak:
Mam zainstalowane Ubuntu obok W10. Po starcie komputera pojawia się GRUB. Normalka. Mam tam do wyboru Ubuntu i Windows 10. Standardowym systemem jest Ubuntu i powinno się automatycznie uruchamiać. I uruchamia, ale nie tak, jak powinno. Mianowicie pojawia się czarny ekran i tyle. Stoi. Pozornie, bo ja mam dwa monitory. Główny przyłączony do karty graficznej, drugi do integry. I okazało się, że obraz pojawia się (nie wiadomo czemu) na tym przyłączonym do integry. Konkretnie jest to ekran logowania. Ale wpisanie nawet prawidłowego hasła nie ładuje systemu, tylko ponownie wyrzuca do ekranu logowania. Kiedy wstawię kursor do pola logowania, w prawym dolnym rogu pojawia się symbol koła zębatego, po kliknięciu dostaję trzy opcje: Classic GNOME, Ubuntu i Ubuntu z Wayland. Po wyborze dwóch pierwszych opcji próba logowania nie daje żadnego efektu. Dopiero po wybraniu trzeciej i podaniu prawidłowego hasła, system się uruchamia. Ale widzi wyłącznie monitor przyłączony do integry. Co jest?!
Teraz najlepsze: ten cyrk dzieje się tylko wtedy, gdy podczas uruchamiania systemu wybiorę kernel nowszy niż 5.8.0-53. Jeżeli wybiorę ten kernel - system uruchamia się prawidłowo. po raz drugi: co jest?! Jest tu jakiś spec, który może mi to wyjaśnić, ewentualnie naprowadzić na rozwiązanie tego problemu? Bo mnie się nie chce ponownie reinstalować systemu.
Ubuntu jest w wersji 20.04.2. LTS, GNOME 3.36.8, Menedżer okien to X11.