Najnowsze ubuntu 22.10 nie chce się uruchomić na starym blaszaku .

[wlodarek1]

Oprócz 2-letniego laptopa mam też 14-letnego ''blaszaka '' który ma w slkrócie takie parametry ;
2 GB RAM-u . Grafika zintegrowana z płytą główną - INTEL 3100 . BIOS .
Wcześniejsze wersje ubuntu uruchamiały się live a potem można je było bezproblemowo instalować na starym pc-cie .
A najnowsze Lubuntu 22.10 i ubuntu-mate - pokazuje się tylko migająca kreska w lewym górnym rogu i na tym stoi .
Może mi ktoś doradzić jaka może być tego przyczyna ; za mało RAM-u , mało wydajna zintegrowana grafika , czy
może jeszcze coś innego
Dodam jeszcze tyle , że ionna linuksowa dystrybucja - EURO LINUX - to w ogóle wywaliła KERNEL-PANIC na starym blaszaku .
W tej chwili jest na nim zainstalowany mało zasobożerny Antix . Ale na tym distro nie ma normalnego ''network-managera ''
i nie mogę skonfigurować połączenia WIFI na tym linuksie . Wolałbym zwykłe ubuntu lub ostatecznie tego eurolinuksa na
starym blaszaku , ale obydwa nie chcą się załadować .

[mario_7]

Czy ten sam problem jest z 22.04?
Czy jest jakiś powód, że chcesz instalować na świeżo wersję 22.10?

[rzutki]

Jeśli na stary blaszak to spróbuj kolego Ubuntu Peppermint. Jest lekki i wifi działa. Sam takowego stawiałem.

[wlodarek1]

Dziś udało mi się uruchomić live a potem zainstalować na starym blaszaku dystrybucją lmde 4 dębbie . Ciekawe dlaczego ta akurat dystrybucja dała radę na starym blaszaku a na przykład Fedora 36 euro Linux 9 lub Ubuntu 22 10 poddały się ?

[kobrawerde]

Może dlatego że to Debian a nie Ubuntu.

[wlodarek1]

Tyle , że na dystyrybucji LMDE 4 debbie - nie chciało połączyć się po wifi z routerem .
Karta wifi na usb jest tam wykrywana , połączenie widoczne w ustawieniach sieci ,
ale po kliknięciu na ''połącz '' - kręci się kilka sekund kółeczko i ... połączenie nie zostało nawiązane
A gdy uruchomiłem live ten Pepermint - połączenie wifi bez problemów zadziałało .
I peperminta , bazującego na debianie - zainstalowałem na dysku .

[tymczasowe konto]

Mam ten sam problem. Mój lapek to stary Hp bez Secure boot, Uefi czy innych bajerów. Nigdy nie było problemu z zainstalowanie jakiegokolwiek Linuxa. Zainstalowałem Ubuntu 22.04 obok Windowsa 10. Poszło bez błędów, ale lapek po restarcie pokazywał już tylko Boot failure. Instalacja na cały dysk dawała takim sam efekt. Potem instalacja Ubuntu 22.10 oraz Mint 21. Bez zmian. Dopiero instalacja 20.04 lub 20.10 (nie pamiętam) uruchomiła się po restarcie. Spróbowałem Minta we wcześniejszej wersji 20 i też już było w porządku. Wiem, że to nie forum o Mint ale, chciałem pokazać, że to coś szerszego. Co ciekawe po instalacji Mint 21 na lapku uruchomiłem Mint 21 z pendrive i odpaliłem narzędzie do weryfikacji GRUB. Narzędzie nie wykazało błędu. Skanowanie dysku i nadpisanie GRUB nic nie pomagało. Magia...

[kobrawerde]

Pewnie nowe wersje Ubuntu mają także nowe kernele które nie pracują poprawnie z waszymi PC