Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Witam.
Korzystam z Linuksa, Ubuntu od trochę ponad miesiąca i w tym czasie spaliły mi się już dwie karty sieciowe. Trochę to dziwne, szczególnie że ta pierwsza działała bez zarzutów pod Windowsem przez przynajmniej 2 lata.

Pozdrawiam.

Jakie sa symptomy owego "spalenia"?

No moze nie jest spalona ale napewno nie działa.
Efekt? Brak internetu, odpowedż na ping do bramy, 'host docelowy nie osiągalny"

Edit:
Przepiąłem kartę do innego slotu i działa, więc jednak karta sieciowa jest sprawna, ale w takim układzie coś jest nie tak z płytą główną. Teraz został mi już tylko jeden nigdy nie używany slot więc wolałbym poznać przyczynę zanim uszkodzi mi się ten którego teraz używam.

Edit2:
Minutę po wcześniejszej edycji znowu net padł, teraz wymieniłem kartę na nową i działa więc trudno mi jednoznacznie określić co się dzieje.
Ktokolwiek ma jakieś sugestie??

A w jaki sposob korzystasz z sieci ? Osiedlowa siec ? Neostrada ?

Sieć miejska.
Co to ma do rzeczy?? Mam od nich internet od 8 lat około i jak mi się wcześniej karty paliły to tylko po burzy.

Przychodzi mi do głowy tylko jedno: może zmieni u Ciebie ten stan, ustwienie karty na 10-Half-duplex. Standardowo w ubuntu jest 100. A dlaczego tak pomyślałem: otóż na stronie mojego dostawcy , jest info o właśnie takiej zmianie ( na m$). Pytając admina sieci ,czy jest to konieczne na linuksie, sam już nie wie, chodź info nadal na stronie jest. Był już taki temat na forum, lecz nie pamiętam dokładnie w którym miejcu. Niech ktoś z Was się uprzejmie wypowie, czy to może przynieść pozytywny skutek.?

A jak to zmienić??

edit:
Znalazłem odpowiedź ;]