Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Witam !

Widziałem podobne tematy na forum, ale żadna z porad nie działa. Zainstalowałem z ciekawości Ubuntu 9.04 na laptopie. Wszystko niby działa, ale mam duży problem z siecią bezprzewodową. System wykrywa sieć, poziom sygnału na poziomie 50% ale w żaden sposób nie chce się z tą siecią połączyć. Jednak kiedy zbliżam laptopa do routera połączenie następuje błyskawicznie, działają strony internetowe, itp. Problem w tym że sieć działa w obrębie 1 metra od routera, dalsza odległość powoduje zerwanie połączenia (mimo że sieć jest wykrywana) Pod Windows XP zasięg mam w całym domu, więc to nie jest wina sprzętu. Pytanie, czy to jest przypadłość systemu z którą nic nie da się zrobić, czy też jest sposób aby to naprawić ? Moja karta sieciowa to Atheros AR5005G

U mnie na lapku jest podobny program. Karta operta o bcm4311 we wczesniejszych distro jakos chodzila, a teraz jest tragedia. Co prawda zasieg pokazuje niezly, ale co chwile zrywa polaczenia. I nie jest to wina Network Managera jak juz zdazylem gdzies wyczytac bo pod Wicd jest to samo. Bede probowal pewnie ndiswrappera uzyc i zobaczymy co to bedzie.

Mam identyczny problem (też na Atheros'ie AR5005G) jak piter19 internet poprostu zanika, jeśli odejdziemy od routera na odleglosc wieksza niż metr.
Próbowałem madwifi, wicd i nic :/ jeśli ktoś spotkał sie z tym problemem i dał sobie z nim radę, to bede wdzieczny za rozwiązanie

Mam dokładnie to samo, tylko na karie WiFi Realteka - RTL8101E

Poszukałem trochę w Internecie i znalazłem rozwiązanie, które przynajmniej u mnie działa. Nie wiem jak będzie u Was. W każdym razie może komuś się przyda:

Wpisałem w terminalu:
Po wydaniu tych komend na obudowie laptopa zaświeciła się dioda sygnalizująca pracę karty bezprzewodowej. Połączenie z siecią zostało nawiązanie błyskawicznie. Internet mam teraz w całym domu identycznie jak pod Windows XP.

Rozwiązanie znalazłem tutaj: http://ubuntuforums.org/showthread.php?t=986288