Odrobinę wyrozumiałości, please.
- Witch Lady
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 171
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 11:43
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: 13.10
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
A tak trochę z innej beczki... Weźmy przykład tematów obozów pracy M$. Nie spodobało mi się podejście Sylwestra - zamknął wątek, wrzucił do Purgatory, ale wcześniej... raczył tam napisać swoje zdanie - z którym większość osób podejrzewam by się nie zgodziła (bo trudno porównywać pracę w Płocku za 300 Euro do obozów pracy). Nie chodzi o niskie wynagrodzenia, ale o coś innego.
Patrząc z boku wygląda to tak: dyskusja się toczy, przychodzi admin, nie podoba mu się dyskusja, zamyka wątek jednocześnie wyrażając swoje zdanie, na które już nikt nie może odpowiedzieć. W takich sytuacjach też nie można dać się zwariować.
Odsyłanie do Google'a nie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów. Wkleić tego linka, jak go macie. Może osoba się poddała po tym jak nie mogła znaleźć odpowiedzi na pytanie. Tak, wiem, czasem zdarzają się takie lenie, które pytają zamiast samemu poszukać odpowiedzi piszą na forum, ale czy jest sens wylewać dziecko z kąpielą? Linux jest reklamowany z naciskiem na społeczność. Czy to do czegoś nie zobowiązuje? Chociażby administracji forum?
Za każdym razem jak widzę te wklejane kolorowe komentarze moderatorskie to mnie odrzuca od monitora. Dla mnie to zbyt agresywne i zniechęcające. (a żaden z nich nie był skierowany do mnie)
Patrząc z boku wygląda to tak: dyskusja się toczy, przychodzi admin, nie podoba mu się dyskusja, zamyka wątek jednocześnie wyrażając swoje zdanie, na które już nikt nie może odpowiedzieć. W takich sytuacjach też nie można dać się zwariować.
Odsyłanie do Google'a nie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów. Wkleić tego linka, jak go macie. Może osoba się poddała po tym jak nie mogła znaleźć odpowiedzi na pytanie. Tak, wiem, czasem zdarzają się takie lenie, które pytają zamiast samemu poszukać odpowiedzi piszą na forum, ale czy jest sens wylewać dziecko z kąpielą? Linux jest reklamowany z naciskiem na społeczność. Czy to do czegoś nie zobowiązuje? Chociażby administracji forum?
Za każdym razem jak widzę te wklejane kolorowe komentarze moderatorskie to mnie odrzuca od monitora. Dla mnie to zbyt agresywne i zniechęcające. (a żaden z nich nie był skierowany do mnie)
- karmelek
- Przyjaciel
- Posty: 883
- Rejestracja: 10 lut 2007, 17:45
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Owszem - powiedz mi tylko jedno - wolisz grzebac w totalnym bajzlu na forum czy przeboleć odesłanie człowieka, który po raz n-ty pyta oOdsyłanie do Google'a nie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów. Wkleić tego linka, jak go macie. Może osoba się poddała po tym jak nie mogła znaleźć odpowiedzi na pytanie. Tak, wiem, czasem zdarzają się takie lenie, które pytają zamiast samemu poszukać odpowiedzi piszą na forum, ale czy jest sens wylewać dziecko z kąpielą? Linux jest reklamowany z naciskiem na społeczność. Czy to do czegoś nie zobowiązuje? Chociażby administracji forum?
do googla (tudzież do elementarza, bo tu rozwiązania wręczx szukać nie trzeba).E: dpkg was interrupted, you must manually run 'dpkg --configure -a' to correct the problem.
Społeczność nie jest po to żeby robić ZA kogoś, ale po to, żeby pomagać wejść w nowy system, a szukanie tego właśnie UCZY.
Niektórzy i tak ich nie widzą.Za każdym razem jak widzę te wklejane kolorowe komentarze moderatorskie to mnie odrzuca od monitora. Dla mnie to zbyt agresywne i zniechęcające. (a żaden z nich nie był skierowany do mnie)
Wszystkich moderatorów Bóg po śmierci zabiera do nieba, żeby ci dwadzieścia cztery godziny na dobę moderowali modlitwy do niego.
http://karmelek.wordpress.com
inny OS=debian lenny
http://karmelek.wordpress.com
inny OS=debian lenny
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
No i tak oto z "więcej wyrozumiałości" (nawiasem mówiąc, napisanego chyba w obronie wątku, który średnio się do tego nadawał) powstała kolejna odsłona z cyklu "niedobrzy moderatorzy forum.ubuntu.pl"
Ponieważ od ostatniej tego typu dyskusji minęło sporo czasu, tradycyjnie wspomnę tu kilka kwestii, które zawsze poruszam w takich sytuacjach.
Forum jest moderowane - i to dosyć intensywnie. Dlaczego? Chociażby po to, żeby nie zmienić się w chaos, jakim jest (przynajmniej dla mnie) ubuntuforums.org. Tak się składa, że czasem staram się na naszym forum komuś pomóc a jeśli własnej wiedzy nie starcza, posiłkuję się tym, co wymyślili już inni mądrzy ludzie... Niestety, o ile na ubuntuforums.org google lub wyszukiwarka zwraca tam zawsze mnóstwo wyników, znalezienie tam działającej porady jest już naprawdę trudne. Po pierwsze, widać tam straszne rozdrobnienie wątków - każdy pyta, nie zważając na to, czy zagadnienie było już poruszane. Po drugie - pośrednio przez taką ilość wątków - tych rozwiązanych tematów wcale nie ma aż tak wiele. To jest właśnie sytuacja, której staramy się na naszym forum unikać - jeśli już uda się znaleźć rozwiązanie, niech korzystają też z niego kolejni użytkownicy. Przecież nie ma sensu wyważać co 2 dni tych samych (otwartych w dodatku) drzwi.
Kwestia początkujących użytkowników, opieki nad nimi i filozofii Ubuntu... Cóż, to nie jest takie proste. Te "niewinne owieczki" potrafią zaskoczyć - a to przyjdzie prywatna wiadomość z wyzwiskami, a to (przypadek sprzed kilku dni) ktoś poprawia błąd ortograficzny, który mu podkreśliłem - po czym przysyła mi wiadomość, że żadnego błędu nie popełnił i żebym lepiej się zastanowił, nim zwrócę komuś niesłusznie uwagę Nie, nie chodzi tutaj o wylewanie żali - po prostu użytkownicy dzielą się na takich, którzy chcą sobie poradzić (chociażby zakładając uparcie każdy kolejny wątek w Przedszkolu, i z mozołem - ale i uporem - przebijając się przez kolejne problemy z systemem), oraz takich którzy chcieliby, żeby "to działało i najlepiej niech inni zrobią to za mnie". Oczywiście, to dwie dosyć krańcowe postawy - pomiędzy nimi występuje cała gama odcieni pośrednich. Niemniej jednak - postawa roszczeniowa nigdy nie jest zbyt mile widziana. Jak na dobrą pomoc przystało, wolimy dawać wędkę, a nie rybę. Uważam, że to JEST pomoc - obdarowany może i chwilę nas poprzeklina, ale zamiast do jutra codziennie przychodzić po kolejną rybkę, może po tygodniu spędzonym na miotaniu wyzwisk nauczy się korzystać z wręczonego mu narzędzia?
Nawiązując do poruszonego wcześniej w wątku przykładu dziecka uczącego się życia w Wielkim Świecie - taki młody (lub bardzo młody człowiek) najczęściej nie chce, żeby coś zrobić ZA NIEGO. Typowa prośba dzieci to "pomóż mi to samemu/samej zrobić" - nieco paradoksalne, ale zdecydowanie bardziej rozwojowe niż całkowite wyręczanie...
Kolorowe ramki - powstały właśnie po to, żeby rzucać się w oczy. Są fora, na których się nie pojawiają - wątek łamiący reguły ląduje w koszu i tyle. My staramy się tego nie robić (chyba że ktoś narusza regulamin z premedytacją, lub też zebrał taką kolekcję przewinień, że wątek i tak nadaje się wyłącznie do ponownego napisania) - prawie zawsze "zagubiony nieszczęśnik" dostaje jeszcze szansę na dostosowanie swojego wpisu do obowiązujących norm...
Ponieważ od ostatniej tego typu dyskusji minęło sporo czasu, tradycyjnie wspomnę tu kilka kwestii, które zawsze poruszam w takich sytuacjach.
Forum jest moderowane - i to dosyć intensywnie. Dlaczego? Chociażby po to, żeby nie zmienić się w chaos, jakim jest (przynajmniej dla mnie) ubuntuforums.org. Tak się składa, że czasem staram się na naszym forum komuś pomóc a jeśli własnej wiedzy nie starcza, posiłkuję się tym, co wymyślili już inni mądrzy ludzie... Niestety, o ile na ubuntuforums.org google lub wyszukiwarka zwraca tam zawsze mnóstwo wyników, znalezienie tam działającej porady jest już naprawdę trudne. Po pierwsze, widać tam straszne rozdrobnienie wątków - każdy pyta, nie zważając na to, czy zagadnienie było już poruszane. Po drugie - pośrednio przez taką ilość wątków - tych rozwiązanych tematów wcale nie ma aż tak wiele. To jest właśnie sytuacja, której staramy się na naszym forum unikać - jeśli już uda się znaleźć rozwiązanie, niech korzystają też z niego kolejni użytkownicy. Przecież nie ma sensu wyważać co 2 dni tych samych (otwartych w dodatku) drzwi.
Kwestia początkujących użytkowników, opieki nad nimi i filozofii Ubuntu... Cóż, to nie jest takie proste. Te "niewinne owieczki" potrafią zaskoczyć - a to przyjdzie prywatna wiadomość z wyzwiskami, a to (przypadek sprzed kilku dni) ktoś poprawia błąd ortograficzny, który mu podkreśliłem - po czym przysyła mi wiadomość, że żadnego błędu nie popełnił i żebym lepiej się zastanowił, nim zwrócę komuś niesłusznie uwagę Nie, nie chodzi tutaj o wylewanie żali - po prostu użytkownicy dzielą się na takich, którzy chcą sobie poradzić (chociażby zakładając uparcie każdy kolejny wątek w Przedszkolu, i z mozołem - ale i uporem - przebijając się przez kolejne problemy z systemem), oraz takich którzy chcieliby, żeby "to działało i najlepiej niech inni zrobią to za mnie". Oczywiście, to dwie dosyć krańcowe postawy - pomiędzy nimi występuje cała gama odcieni pośrednich. Niemniej jednak - postawa roszczeniowa nigdy nie jest zbyt mile widziana. Jak na dobrą pomoc przystało, wolimy dawać wędkę, a nie rybę. Uważam, że to JEST pomoc - obdarowany może i chwilę nas poprzeklina, ale zamiast do jutra codziennie przychodzić po kolejną rybkę, może po tygodniu spędzonym na miotaniu wyzwisk nauczy się korzystać z wręczonego mu narzędzia?
Nawiązując do poruszonego wcześniej w wątku przykładu dziecka uczącego się życia w Wielkim Świecie - taki młody (lub bardzo młody człowiek) najczęściej nie chce, żeby coś zrobić ZA NIEGO. Typowa prośba dzieci to "pomóż mi to samemu/samej zrobić" - nieco paradoksalne, ale zdecydowanie bardziej rozwojowe niż całkowite wyręczanie...
Kolorowe ramki - powstały właśnie po to, żeby rzucać się w oczy. Są fora, na których się nie pojawiają - wątek łamiący reguły ląduje w koszu i tyle. My staramy się tego nie robić (chyba że ktoś narusza regulamin z premedytacją, lub też zebrał taką kolekcję przewinień, że wątek i tak nadaje się wyłącznie do ponownego napisania) - prawie zawsze "zagubiony nieszczęśnik" dostaje jeszcze szansę na dostosowanie swojego wpisu do obowiązujących norm...
Work less, climb more
- Kiro
- Wytworny Kaczor
- Posty: 340
- Rejestracja: 06 lis 2007, 12:38
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.10
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Przed chwilą w koszu wylądował następny wątek: "mógłbym sam znaleźć ale mam napięty terminarz". Chcecie by takie śmiecie walały się po forum?!?
- amrek
- Piegowaty Guziec
- Posty: 6
- Rejestracja: 23 kwie 2010, 23:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
pinokio999 - wyraźnie jest napisane, że może i potrafi sam znaleźć, więc odpowiedź jest tylko jedna.
Zdecydowałem się "prosić o odrobinę wyrozumiałości" dlatego, że wiele się naczytałem tu na tym forum: o Ubuntu, społeczności Ubuntu, aż wreszcie o filozofii Ubuntu.
Filozofia ta jest mi bliska od dawna, gdyż w życiu codziennym wyznaję zasadę, że mój rozmówca, kim by nie był, nie jest nigdy głupszy ode mnie.
Pomyślałem - świetna, zwarta, szanująca siebie i innych, grupa wspaniałych ludzi, którzy bezinteresownie się dzielą, są otwarci na innych, których do siebie przygarniają.
Warto wstąpić i może na dłużej się zatrzymać. Warto wypróbować Ubuntu na różne sposoby i może przy nim pozostać.
I nagle co widzę?...
Uznałem, że takie traktowanie ludzi którzy szczerze przyznają się, że są "zieloni", jest złe i może zacząć dzielić i uszczuplać społeczeństwo Ubuntu, ze szkodą dla niego. Z jednej strony rozdaje się Ubuntu, a z drugiej coś takiego. Wielu użytkowników podziela moje spostrzeżenia, co widać na załączonych postach od DadaD, Witch Lady, czy innych.
A Wasza zwarta grupka - karmelek, k2cl,mario_7,sylwester - przepraszam,że zapytam jak Szrek: macie jakieś wsparcie?
Pozdrawiam.
Zdecydowałem się "prosić o odrobinę wyrozumiałości" dlatego, że wiele się naczytałem tu na tym forum: o Ubuntu, społeczności Ubuntu, aż wreszcie o filozofii Ubuntu.
Filozofia ta jest mi bliska od dawna, gdyż w życiu codziennym wyznaję zasadę, że mój rozmówca, kim by nie był, nie jest nigdy głupszy ode mnie.
Pomyślałem - świetna, zwarta, szanująca siebie i innych, grupa wspaniałych ludzi, którzy bezinteresownie się dzielą, są otwarci na innych, których do siebie przygarniają.
Warto wstąpić i może na dłużej się zatrzymać. Warto wypróbować Ubuntu na różne sposoby i może przy nim pozostać.
I nagle co widzę?...
Uznałem, że takie traktowanie ludzi którzy szczerze przyznają się, że są "zieloni", jest złe i może zacząć dzielić i uszczuplać społeczeństwo Ubuntu, ze szkodą dla niego. Z jednej strony rozdaje się Ubuntu, a z drugiej coś takiego. Wielu użytkowników podziela moje spostrzeżenia, co widać na załączonych postach od DadaD, Witch Lady, czy innych.
A Wasza zwarta grupka - karmelek, k2cl,mario_7,sylwester - przepraszam,że zapytam jak Szrek: macie jakieś wsparcie?
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel
- Posty: 6686
- Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: pwd
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
To będę pierwszy - popieram administrację forum. Kluczem jest przeczytanie regulaminu, a nie tylko bezmyślne zaakceptowanie.amrek pisze: A Wasza zwarta grupka - karmelek, k2cl,mario_7,sylwester - przepraszam,że zapytam jak Szrek: macie jakieś wsparcie?
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
- mario_7
- Administrator
- Posty: 8598
- Rejestracja: 30 sie 2006, 13:11
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Po pewnym czasie takie powtarzanie wydaje się bezcelowe i traci się motywację do rozwiązywania kolejnych problemów, bo po co, skoro tego później nikt nie czyta... (oczywiście to tylko takie wrażenie, bo ile osób daną poradę przeczyta i z powodzeniem zastosuje, to nie wiadomo, ale za to te same pytania na forum łatwo policzyć)bananek pisze:y powinien być szalenie zadowolony z trafnych i pomocnych poradach, jak będzie chciał, to i powtórzy dla z, zresztą jak ktoś chce i wie że jego porada zadziała, to będzie pomagał aż padnie na twarz.
Swoje w życiu na forum napisałem i na prawdę wiem w czym rzecz.
To jest ta tzw. "konstruktywna krytyka"? Brawo, dałeś mi do myślenia...DadaD pisze:Co do twojej odpowiedzi na poruszone przeze mnie kwestie pominę je milczeniem. Po prostu marność i jeszcze raz marność.
Wielu, czyli ilu? 5? 10? 50 (tylu na pewno nie było)? To promil jest. Na 50 tysięcy użytkowników tylko garstka ma jakieś "ale" do zasad na forum.DadaD pisze:Niektórzy ludzie są niereformowalni i nawet jak napisze się prostym językiem nie są w stanie pewnych kwestii zrozumieć. Na przykład, że moim celem nie jest krytyka ludzi czyli PT Ekipy lecz błędnych założeń jaki przyjeliście o czym wielu, wielokrotnie wspominało w okresie krótkiego, co prawda bo od 2008 roku, mojego kontaktu z tym Forum.
Ja nie jestem niereformowalny. Ja po prostu mam jako takie doświadczenie.
Każdą propozycję rozważamy poważnie, ale nawet to, co tutaj opisujesz już przewijało się przez forum i nie zostało zaakceptowane.
Przedstaw jakiś konkretny pomysł, zmianę w regulaminie, sposób podejścia do pewnych spraw i poprzyj to konkretnymi argumentami. Wtedy pogadamy rzeczowo.
Trudno przedstawić kontrargumenty, skoro brak z Twojej (i nie tylko Twojej) strony argumentów.
A ja nie mogę mieć własnego zdania? Nie mogę skrytykować czyichś pomysłów? Dlaczego Ty masz mieć prawo krytykować zasady na forum, a ja nie mam mieć prawa bronić ich?DadaD pisze:Dlaczego, każda próba wyrażenia własnej opinii, bo to była moja opinia zawsze spotyka się z tak druzgocącą krytyką?
Czy własnego zdania nikt nie może wyrazić?
Czy każde zdanie musi być zgodne z zasadami Regulaminu?
W czym przeszkadzało wyrażenie mojej opinii?
Wyobraź sobie, że to właśnie jest nasz punkt widzenia - dobro nowicjuszy. Zasady panujące na forum powstawały przez lata. Były modyfikowane po to, aby jak najlepiej spełniać swoje zadanie - utrzymać ład na forum, aby ludzie pragnący poznać Ubuntu mieli jako tako poukładaną bazę wiedzy pod ręką.DadaD pisze:Przecież nie tylko jest takie moje zdanie i nie ja rozpocząłem ten wątek, którego celem jest przecież dobro nowicjuszy w świecie Linuksa, a nie forsowanie naszego punktu widzenia.
Wiele razy dostałem zapytanie, czy ktoś mógłby skopiować regulamin na własny użytek na innym forum - czyli jednak są ludzie, którzy podzielają nasze zdanie.
Ludzie przychodzą i odchodzą. Jedni zasłużyli sobie na wygnanie, inni robili to z własnej woli. Jednak jakoś nigdy nie było masowych protestów, masowych rezygnacji. Co więcej - gdy robiliśmy ankiety na temat zasad na forum, to wyniki zawsze były zdecydowanie na naszą korzyść.DadaD pisze:A o odejściu, przecież nie tak dawno, części użytkowników to się zapomniało?
Oczywiście jest nam przykro, gdy osoba, która często udzielała się na forum odchodzi, ale takie jest życie.
O to samo apeluję. Zrozum, że nie robimy tego na złość, tylko dla dobra ogółu.DadaD pisze:Podtrzymuję hasło tematu Odrobinę wyrozumiałości, please.
Twój punkt widzenia nie jest poparty argumentami, a doświadczenie nie jest pełne, bo to nie Ty później dostajesz wiadomości z pretensjami, albo nawet obelgami...DadaD pisze:To jest mój punkt widzenia i tyle, tak to widzę i marne kontrargumenty tego nie zmienią, bo to jest wynik mojego doświadczenia z codziennych wizyt na Forum.
Moje "marne kontrargumenty", to jednak kontrargumenty, w dodatku poparte są wieloletnim doświadczeniem - nie tylko w moderowaniu, ale także pomaganiu innym.
Tak, jak pisałem wcześniej - zaproponujcie jakieś konkrety, a nie ogólniki. Pisanie w stylu "róbcie dobrze", albo "róbcie lepiej niż teraz" to nie jest konkret.
Pamiętam te czasy, gdy myślałem, ze świat jest piękny, a ludzie, jak podasz im link z Googli i napiszesz, że to stamtąd jest, to następnym razem sami poszukają... Niestety tak nie jest. Jak raz podasz link, to w większości przypadków ta sama osoba zada kolejne proste pytanie, na które odpowiedź jest w zasięgu ręki. Zrobisz tak jednemu, to i kolejny też "ułatwi sobie życie" i tez zapyta licząc na link w odpowiedzi. A później na forum nie da się znaleźć nic, bo gdzie nie klikniesz, to linki do innych stron (które często znikają z sieci), albo innych wątków i tylko klikasz w kółko, aby odnaleźć ten jeden post z odpowiedzią. Po co więc te zbędne posty z linkami?Witch Lady pisze:Odsyłanie do Google'a nie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów. Wkleić tego linka, jak go macie. Może osoba się poddała po tym jak nie mogła znaleźć odpowiedzi na pytanie. Tak, wiem, czasem zdarzają się takie lenie, które pytają zamiast samemu poszukać odpowiedzi piszą na forum, ale czy jest sens wylewać dziecko z kąpielą? Linux jest reklamowany z naciskiem na społeczność. Czy to do czegoś nie zobowiązuje? Chociażby administracji forum?
To już od ludzi nie można wymagać samodzielności, myślenia i czytania ze zrozumieniem? Szanujmy siebie nad wzajem. Ludzie poświęcają swój prywatny czas, aby pomóc innym użytkownikom. Po co marnować go na rozwiązywanie w kółko tych samych problemów (które już nimi nie są)?amrek pisze:I nagle co widzę?...
Uznałem, że takie traktowanie ludzi którzy szczerze przyznają się, że są "zieloni", jest złe i może zacząć dzielić i uszczuplać społeczeństwo Ubuntu, ze szkodą dla niego. Z jednej strony rozdaje się Ubuntu, a z drugiej coś takiego.
Jeśli ktoś na prawdę nie daje sobie rady, nawet ze znalezionymi instrukcjami na forum, to wystarczy, że poda link do instrukcji, z którymi ma kłopoty, a na pewno nikt jego posta nie usunie, bo widać, że wykazał inicjatywę - poszukał i znalazł coś. Taką postawę pochwalamy i często takim ludziom sami pomagamy.
Jak już wspomniałem - kilku próbowało nam udowodnić, że reprezentują większość użytkowników i "trochę" się przeliczyli...amrek pisze:A Wasza zwarta grupka - karmelek, k2cl,mario_7,sylwester - przepraszam,że zapytam jak Szrek: macie jakieś wsparcie?
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 99
- Rejestracja: 05 mar 2009, 23:40
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Np moje.amrek pisze: A Wasza zwarta grupka - karmelek, k2cl,mario_7,sylwester - przepraszam,że zapytam jak Szrek: macie jakieś wsparcie?
Pozdrawiam.
- majsza
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1194
- Rejestracja: 03 cze 2008, 13:32
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Dzień dobry/ Dobry wieczór.
Niech się przedstawię. Zwą mnie: Majsza. I jestem waszym forumowym psychologiem.
Nikt nie ma tu racji. Punk widzenia każdego z Was jest zawsze subiektywny. Nawet jakbyście chcieli być najbardziej obiektywni (każda ze stron), to i tak ten subiektywizm będzie wychodził jak szydło z worka. Dlaczego? Bo wasz sposób widzenia świata, doświadczenie i inteligencja wpływają na sposób widzenia problemu. Tak więc żadna ze stron nie jest zdolna obiektywnie widzieć prawdę, daną rzeczywistość taką, jak ona jest naprawdę.
Można być bliżej prawdy, lub dalej. Na temat bycia moderatorem, administratorem bliżej prawdy są moderatorzy i administratorzy. Na temat bycia użytkownikiem (członkiem forum) bliżej prawdy są użytkownicy i moderatorzy, administratorzy, którzy przez długi czas byli zwykłymi użytkownikami. W temacie tym mogą się wypowiedzieć niemal wszyscy moderatorzy i administratorzy. Bo jest ich mało. Nie widzę tu tych tysięcy (bo tyle nas jest na forum) postów z wypowiedziami innych forumowiczów. Na czyją stronę przechyla się szala, jeżeli chodzi o to, kto jest bliższy prawdy. I czyje postępowanie jest bardziej właściwe?
Lenistwo. Myślenie życzeniowe. To są często powody takiego, a nie innego postępowania "zielonych" zakładających powtarzające się, banalne wątki. Jest pewna grupa osób, które nie interesują się komputerami, wymagając od nich tylko "używalności", że ma działać i już. Ale takie osoby, jak mają problem z Ubuntu, to i tak prędzej, czy później znajdą, rozwiązanie, poszerzając swoją wiedzę na temat Ubuntu (zakładam, że każdy posiada zdolność uczenia się). Obserwując forum widzę dużo postów osób, które tej "używalności" wymagają i nie tworzą już banalnych wątków.
Kontestator działań "Admiralicji" forum wypowiada się- jest dorze. Jeden z Admirałów, albo Modów odpowiada - jest źle. To kolejny problem, który chciałem poruszyć. Umiejętność rozmowy, a zwłaszcza dyskusji polega na przedstawianiu argumentów, umiejętności ich obrony, wyszukiwaniu słabych punktów argumentacji przeciwnika, próbach przekonania do swojego punktu widzenia za pomocą swojej przewagi w dyskusji.
A na tym forum często wygląda to tak:
X podaje argumenty
Moderator, lub Admin odpowiada, przedstawiając swoje argumenty
X nie broni swoich argumentów, lecz twierdzi, że go Admin/Moderator niszczy, krytykuje i nie da wypowiedzieć na forum.
To nie jest dyskusja, to oskarżenia.
Potem mod/admin się broni, lub zamyka wątek.
Jakbym walczył np. z mario7, to walczyłbym do końca a nie po jednym jego poście od razu go o coś oskarżał. (a ze mną trudno walczyć )
Ludzie!!! Szukajcie słabych punktów w rozumowaniu Administratorów i Moderatorów!!! Oni nie mają w 100% racji!!!
A nie piszecie:
-Niszczysz mnie Zaraz mnie zbanujesz, bo się nie wypowiedziałem tak jak ty uważasz, że powinienem.
______
Z wyrazami szacunku
Pseudobękoczący Majsza. [vol.1]
Niech się przedstawię. Zwą mnie: Majsza. I jestem waszym forumowym psychologiem.
Nikt nie ma tu racji. Punk widzenia każdego z Was jest zawsze subiektywny. Nawet jakbyście chcieli być najbardziej obiektywni (każda ze stron), to i tak ten subiektywizm będzie wychodził jak szydło z worka. Dlaczego? Bo wasz sposób widzenia świata, doświadczenie i inteligencja wpływają na sposób widzenia problemu. Tak więc żadna ze stron nie jest zdolna obiektywnie widzieć prawdę, daną rzeczywistość taką, jak ona jest naprawdę.
Można być bliżej prawdy, lub dalej. Na temat bycia moderatorem, administratorem bliżej prawdy są moderatorzy i administratorzy. Na temat bycia użytkownikiem (członkiem forum) bliżej prawdy są użytkownicy i moderatorzy, administratorzy, którzy przez długi czas byli zwykłymi użytkownikami. W temacie tym mogą się wypowiedzieć niemal wszyscy moderatorzy i administratorzy. Bo jest ich mało. Nie widzę tu tych tysięcy (bo tyle nas jest na forum) postów z wypowiedziami innych forumowiczów. Na czyją stronę przechyla się szala, jeżeli chodzi o to, kto jest bliższy prawdy. I czyje postępowanie jest bardziej właściwe?
Lenistwo. Myślenie życzeniowe. To są często powody takiego, a nie innego postępowania "zielonych" zakładających powtarzające się, banalne wątki. Jest pewna grupa osób, które nie interesują się komputerami, wymagając od nich tylko "używalności", że ma działać i już. Ale takie osoby, jak mają problem z Ubuntu, to i tak prędzej, czy później znajdą, rozwiązanie, poszerzając swoją wiedzę na temat Ubuntu (zakładam, że każdy posiada zdolność uczenia się). Obserwując forum widzę dużo postów osób, które tej "używalności" wymagają i nie tworzą już banalnych wątków.
Kontestator działań "Admiralicji" forum wypowiada się- jest dorze. Jeden z Admirałów, albo Modów odpowiada - jest źle. To kolejny problem, który chciałem poruszyć. Umiejętność rozmowy, a zwłaszcza dyskusji polega na przedstawianiu argumentów, umiejętności ich obrony, wyszukiwaniu słabych punktów argumentacji przeciwnika, próbach przekonania do swojego punktu widzenia za pomocą swojej przewagi w dyskusji.
A na tym forum często wygląda to tak:
X podaje argumenty
Moderator, lub Admin odpowiada, przedstawiając swoje argumenty
X nie broni swoich argumentów, lecz twierdzi, że go Admin/Moderator niszczy, krytykuje i nie da wypowiedzieć na forum.
To nie jest dyskusja, to oskarżenia.
Potem mod/admin się broni, lub zamyka wątek.
Jakbym walczył np. z mario7, to walczyłbym do końca a nie po jednym jego poście od razu go o coś oskarżał. (a ze mną trudno walczyć )
Ludzie!!! Szukajcie słabych punktów w rozumowaniu Administratorów i Moderatorów!!! Oni nie mają w 100% racji!!!
A nie piszecie:
-Niszczysz mnie Zaraz mnie zbanujesz, bo się nie wypowiedziałem tak jak ty uważasz, że powinienem.
______
Z wyrazami szacunku
Pseudobękoczący Majsza. [vol.1]
Asus X551CA (Intel Pentium 2117U, 4GB RAM, Intel HD Graphics)
Ubuntu 20.04 LTS
Ubuntu 20.04 LTS
- Witch Lady
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 171
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 11:43
- Płeć: Kobieta
- Wersja Ubuntu: 13.10
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Majsza, a co z osobami, które maja za sobą staż użytkownika/moderatora/admina?
- majsza
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1194
- Rejestracja: 03 cze 2008, 13:32
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 20.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Już nawiązałem do tego. Chyba wielu moderatorów ma taką "ścieżkę życia". Taki moderator jest bliżej użytkownika, ale jednak oddala się od bycia nim.Witch Lady pisze:Majsza, a co z osobami, które maja za sobą staż użytkownika/moderatora/admina?
To jest tak jak z nauczycielami w podstawówce. Nauczyciel był kiedyś uczniem, ale dawno, i wykonywane czynności wpływają na to, że bliżej mu do profesora uczelni, niż do ucznia.
Sam byłem kiedyś moderatorem. Na innym forum oczywiście, i nie związanym z informatyką. Miało taki charakter i tematykę, że większość wątków można było uznać za kontrowersyjne: "że się nie nadają", "nie pasują do profilu forum". Włączałem komputer. Logowałem się na tym forum i co? Znajdowałem prywatne wiadomości, nieraz z obelgami, od zablokowanych osób, na forum wypowiedzi forumowiczów, którzy mnie otwarcie atakowali, za podejmowane przeze mnie działania. Musiałem kasować wątki, nie dopuszczać do słownych burd. To już nie jest normalne użytkowanie forum.
Moderatorzy, Administratorzy są kreatorami tego forum. Oni odpowiadają za jego kształt. Nie widzę tysięcy postów oburzenia. Czyli w miarę dobrze działają. Nikt tu chyba nie jest zastraszony. Ja np. nie boję się, że po mojej krytycznej wypowiedzi, pojawi się za moimi plecami Sylwester i rozbije mi na głowie drukarkę.
Asus X551CA (Intel Pentium 2117U, 4GB RAM, Intel HD Graphics)
Ubuntu 20.04 LTS
Ubuntu 20.04 LTS
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Hm, skoro bierzemy się za głęboką analizę sytuacji...
Przede wszystkim - nie banujemy nikogo za krytykę. To dla niektórych wygodna wymówka, ale... no właśnie - tylko wymówka
Po drugie - tak jak napisał majsza i jak często wspominamy - ekipa forum to też ludzie... Możemy nie mieć racji - jeśli ktoś nas o tym przekona, nic nie stoi na przeszkodzie, by wypracować nowe formy postępowania i moderowania. Potrzebujemy tylko dobrego pomysłu i uzasadnienia, które poprze taką ideę - i nie będzie z naszego punktu widzenia absurdem lub utopią...
Dyskusje o tym, jak moderowane jest to forum, pojawiają się cyklicznie - chociaż ostatnio jakby rzadziej. Zazwyczaj wytaczane są ciężkie działa, ale liczba osób nastawionych krytycznie do zarządzania forum nie jest zbyt wielka - i z przykrością stwierdzam, że o konstruktywną krytykę naprawdę trudno... Łatwo napisać - "jest źle" albo "władza uderza do głowy", trudniej zaproponować, co można zmienić, żeby było lepiej (poza hasłami "nie kasujcie" albo "lepiej siedź cicho"). Fajnie byłoby też, gdyby taka "recepta naprawcza" gdy już się pojawi, była możliwa do wdrożenia w rzeczywistości
Były już awantury o zaznaczanie na czerwono błędów ortograficznych ("bo to nie jest forum polonistyczne"), sugestie, żebyśmy sami zmieniali tytuły wątków, które nam nie odpowiadają... Z punktu widzenia zwykłego użytkownika - całkiem fajne, z punktu widzenia moderatora - nierealne...
Dawno temu, od znajomego użytkownika linuksa (tyle że zatwardziałego "debianowca") nie mającego pojęcia, że działam na tym forum, usłyszałem, iż forum Ubuntu to dziwne miejsce, bo to samo tłumaczy się tam sto razy, przyjdzie jeden i pisze "mnie działa", inny za to stwierdzi "u mnie nie działa"... W pewnym sensie - jest to prawda. Ubuntu za cenę "przyjazności użytkownikowi" utraciło część przejrzystości konfiguracji - tak więc proste i niezawodne rozwiązania czasem nie działają. Remedium na wszelkie problemy nie jest też napisanie precyzyjnej i rozbudowanej dokumentacji (w stylu dokumentacji Gentoo czy anglojęzycznego ArchWiki) - tego typu rzeczy są po prostu adresowane do innego odbiorcy i wielu użytkowników Ubuntu nie będzie wiedziało, co zrobić z tymi informacjami. Tak więc, pozostaje zaakceptować specyfikę tego forum - pewne rzeczy będą się powtarzać i będą musiały zostać wytłumaczone krok po kroku - ale nie przesadzajmy z dążeniem w tym kierunku. Umiejętność czytania komunikatów systemu czy też logicznego myślenia nie stanowi chyba dla naszych użytkowników warunku niemożliwego do spełnienia... Z drugiej strony, z przyjemnością obserwuję grupkę bardziej zaawansowanych użytkowników forum, którzy pomimo deklaracji "InnyOS" w profilu, wciąż tu są i nadal pomagają innym. To świadczy o tym, że forum jest dla nich miejscem, gdzie warto się pojawić i gdzie udzielanie pomocy najwyraźniej wciąż ma sens...
Przede wszystkim - nie banujemy nikogo za krytykę. To dla niektórych wygodna wymówka, ale... no właśnie - tylko wymówka
Po drugie - tak jak napisał majsza i jak często wspominamy - ekipa forum to też ludzie... Możemy nie mieć racji - jeśli ktoś nas o tym przekona, nic nie stoi na przeszkodzie, by wypracować nowe formy postępowania i moderowania. Potrzebujemy tylko dobrego pomysłu i uzasadnienia, które poprze taką ideę - i nie będzie z naszego punktu widzenia absurdem lub utopią...
Dyskusje o tym, jak moderowane jest to forum, pojawiają się cyklicznie - chociaż ostatnio jakby rzadziej. Zazwyczaj wytaczane są ciężkie działa, ale liczba osób nastawionych krytycznie do zarządzania forum nie jest zbyt wielka - i z przykrością stwierdzam, że o konstruktywną krytykę naprawdę trudno... Łatwo napisać - "jest źle" albo "władza uderza do głowy", trudniej zaproponować, co można zmienić, żeby było lepiej (poza hasłami "nie kasujcie" albo "lepiej siedź cicho"). Fajnie byłoby też, gdyby taka "recepta naprawcza" gdy już się pojawi, była możliwa do wdrożenia w rzeczywistości
Były już awantury o zaznaczanie na czerwono błędów ortograficznych ("bo to nie jest forum polonistyczne"), sugestie, żebyśmy sami zmieniali tytuły wątków, które nam nie odpowiadają... Z punktu widzenia zwykłego użytkownika - całkiem fajne, z punktu widzenia moderatora - nierealne...
Dawno temu, od znajomego użytkownika linuksa (tyle że zatwardziałego "debianowca") nie mającego pojęcia, że działam na tym forum, usłyszałem, iż forum Ubuntu to dziwne miejsce, bo to samo tłumaczy się tam sto razy, przyjdzie jeden i pisze "mnie działa", inny za to stwierdzi "u mnie nie działa"... W pewnym sensie - jest to prawda. Ubuntu za cenę "przyjazności użytkownikowi" utraciło część przejrzystości konfiguracji - tak więc proste i niezawodne rozwiązania czasem nie działają. Remedium na wszelkie problemy nie jest też napisanie precyzyjnej i rozbudowanej dokumentacji (w stylu dokumentacji Gentoo czy anglojęzycznego ArchWiki) - tego typu rzeczy są po prostu adresowane do innego odbiorcy i wielu użytkowników Ubuntu nie będzie wiedziało, co zrobić z tymi informacjami. Tak więc, pozostaje zaakceptować specyfikę tego forum - pewne rzeczy będą się powtarzać i będą musiały zostać wytłumaczone krok po kroku - ale nie przesadzajmy z dążeniem w tym kierunku. Umiejętność czytania komunikatów systemu czy też logicznego myślenia nie stanowi chyba dla naszych użytkowników warunku niemożliwego do spełnienia... Z drugiej strony, z przyjemnością obserwuję grupkę bardziej zaawansowanych użytkowników forum, którzy pomimo deklaracji "InnyOS" w profilu, wciąż tu są i nadal pomagają innym. To świadczy o tym, że forum jest dla nich miejscem, gdzie warto się pojawić i gdzie udzielanie pomocy najwyraźniej wciąż ma sens...
Work less, climb more
- bananek
- Sędziwy Jeż
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 wrz 2007, 01:13
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Odrobinę wyrozumiałości, please.
Remedium to, by wszyscy podawali wstępny config swojego sprzętu, bo niestety Ubuntu jak i inne OS, różnie działają. I to nie jest bynajmniej tylko wada dystrybucji. Również edycja swojego profilu w stopce, powinna wstępnie załatwić zrozumienie większości kłopotów z działaniem, Niestety edycja wiki w html-u sprawdzi się, ale nie dla wszystkich ze względu na w/w informację (chociaż było by to rewelacyjne dla poszerzającej się rzeszy "ubuntków". Doskonałym przykładem jest podforum netbooki, gdzie można znaleźć odpowiedzi na większość niezgodności ze sprzętem, a działa to w pionierski wręcz sposób: model, OS, kłopot, remedium.
Linux Registered User #476455 Ubuntu User #23429
Dawać <solved> przy rozwiązanych tematach!!
Dawać <solved> przy rozwiązanych tematach!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości