Mam ubuntu 9.04
Od kilku dni próbuję zainstalować cinerrelę ze źródeł... potrzebna mi była w zeszły weekend do obróbki kilku plików....
Kilka razy też (na szczęście z sukcesem) instalowałem
LMMS, konfigurowałem też wine, z niepowodzeniem...
Wszystko dokładnie według wskazówek na forach, czy howto...
Zauważyłem, że w ogóle, żeby robić coś profesjonalnego na kompie mając zainstalowanego linuksa trzeba być niezłym fachowcem od.... linuksa.
Nie wątpię, że aplikacje multimedialne w linuksie są dobre, a nawet bardzo dobre, kilka nawet udało mi się zainstalować i świetnie wykorzystać, ale największe problemy miewam z aplikacjami właśnie takimi jak cinerrela, lmms, wine, czy zwykły-niezwykły serwer dźwięku (jack). Używam linuksa od ośmiu lat, od około trzech jest to ubuntu (urzekł mnie prostotą przy jednoczesnej wszechstronności), przedtem debian, czy suse... nie wspomnę o nieudanych próbach z gentoo... ale....
Miewam wrażenie, że (podkreślę)-NIESTETY w kwestiach multimedialnych zainstalowany u mnie na starym G4 PPC ośmioletni MacOSX jest sprytniejszy od najnowszego Ubuntu na moim super multimedialnym zaledwie dwuletnim laptopie...
Po prostu działa i robi wszystko, czego od niego wymagam.
Jestem pełen nadziei i z cierpliwością czekam na linuksa, który po prostu będzie działał tak, abym nie spędzał całych dni na szukaniu po forach, gdzie znaleźć "jakąś specjalną wersję biblioteki do pewnego programu, który jest potrzebny mi do tego, bym mógł użyć innej aplikacji konfigurującej pliki instalacyjne programu, który muszę właśnie teraz wykorzystać do swojej pracy przy filmie, czy wavie..."
Po każdym upgradzie mam obawy, czy będzie działał...
Głęboko wierzę w to, że z czasem te problemy znikną. Już dziś widzę, jak rozwija się ubuntu, jak jest proste i wszechstronne w porównaniu do innych linuksów, jak jest piękne i bezpieczne w porównaniu do systemu M$...
...czekam, czekam i staram się pomagać jak potrafię chociażby dodając swoją niezwykle subiektywną opinię. Wiem jednak, że nie jestem sam
Pozdrawiam
