Zrzut ekranu systemu Ubuntu a licencja

[kogus123]

Witam.
Kiedyś w internecie umieściłem zrzut ekranu zawierający przeglądarkę internetową i ekran Ubuntu 10.04. Nie podawałem nic o licencji GPL. Teraz boję się, że złamałem tą licencję, gdyż wiele zrzutów systemu Ubuntu jest na licencji GPL. Czy złamałem tą licencję naprawdę? Jeśli tak, to jak można te prawa odzyskać?

[xwizard]

o_O'
Wygląd Ubuntu nie jest opatentowany. Twój zrzut ekranu jest twoją pracą i prawa autorskie należą do ciebie, chyba że wrzuciłeś to na jakiś serwis w stylu Dropbox, który w umowie ma, że wszystko co wrzucasz należy do serwisu.

[Hwiparam]

Myślisz, że ktoś Cię będzie ścigać za wrzucenie na forum printscreena? Bo ja to nawet w odniesieniu do Windowsa nie słyszałem o takich akcjach Jakby tak było, to połowa ludzi z tego forum, łącznie ze mną, by miała wyroki za "naruszenie licencji GPL",wszak mamy na forum dział, gdzie ludzie umieszczają swoje zrzuty

[kogus123]

To był facebook...

[Jarni]

To był facebook...

Myślę, że możesz spać spokojnie, przynajmniej do chwili w której Ci nocą kolbami w drzwi załomocą

[StarterX4]

Co się tam martwić o licencję? ludzie wrzucają wszędzie (nie licząc wikipedii) screeny nawet z Windowsów i OS X (ktore są całe opatentowane) i wszystko okej >:)

[kogus123]

No ale w licencji GPL pisze, że jak złamię warunki, to licencja mi wygaśnie.

[Jusko]

Ale czym chcesz złamać tutaj warunki? Nie ma tu żadnego problemu - spokojnie, afera z niczego

Przede wszystkim, to Ubuntu 10.04 tak? No to przeglądarka zapewne Firefox, a same Ubuntu używało środowiska GNOME 2.x.

Co więc miałbyś złamać - licencję na pokazywanie Firefoksa? Licencję na pokazywanie GNOME 2.x? Żadna z tych rzeczy nie jest własnością Canonical

Jak wspomniano wyżej - wygląd Ubuntu nie jest opatentowany a nawet, gdyby był, to niczemu nie szkodzi umieścić zrzut systemu w sieci (chyba, że to tajny system rządowy, który nie może ujrzeć światła dziennego). Możesz dzielić się zrzutami ekranowymi z każdym - nawet z systemów pokroju OS X czy Windows. Co innego byłoby, gdybyś brał choćby firmowe logo i używał bez zgodny np. do projektów komercyjnych itp.

Na tym i wielu innych forach jest dział, w którym użytkownicy publikują zrzuty swoich pulpitów. Jak myślisz, czy masz tam informacje o licencji na której autor publikuje zrzut, albo czy każdy pyta się zawsze Canonical czy może umieścić screena w temacie?

Jeśli jednak nie wystarczą Ci wyjaśnienia z wątku, proponuję rozwiązanie na 110% rozwiewające wszystko - napisz do Canonical.

[kogus123]

OK. Właśnie jest taki dział i nikt nie pisze "system Ubuntu dostępny jest na licencji GPL". Tak więc nie trzeba się martwić, choć na wikipedii screeny Ubuntu są na licencji GPL (choć widziałem screen z 14.04 na licencji CC BY-SA 3.0).

[xwizard]

Tak jak wspomniałem, zrzut ekranu to twoja praca i to ty wybierasz licencję, na której publikujesz.

[tristan]

Tak jak wspomniałem, zrzut ekranu to twoja praca i to ty wybierasz licencję, na której publikujesz.

Nie jest prawdą jakoby. Przedstawione jest cudzie dzieło i należy mieć licencję na rozpowszechnianie tego dzieła. Elementy takie jak tapeta pulpitu, ikony w aplikacji itp. mogą jak najbardziej podlegać pod Prawo Autorskie. Mówiąc obrazowo -- masz droooogie zdjęcie, ustawiasz je jako tapetę, publikujesz zrzut i co? Ale nie tylko tapeta, także inne elementy podlegają ochronie, stąd właśnie na wikipedii brak/mało zrzutów programów komercyjnych.

[xwizard]

Fakt, zapomniałem o tapecie Właściwie, to lepiej byłoby wywalić mój post.

[tristan]

Nie tylko tapecie. Ikonki są również dziełami graficznymi. CO do układu okna to nie będę się wypowiadał, bo nie wiem na ile on ma ,,indywidualny charakter''. Na pewno ikonki na przyciskach itp. mają.

[Jusko]

Tak jak wspomniałem, zrzut ekranu to twoja praca i to ty wybierasz licencję, na której publikujesz.

Nie jest prawdą jakoby. Przedstawione jest cudzie dzieło i należy mieć licencję na rozpowszechnianie tego dzieła. Elementy takie jak tapeta pulpitu, ikony w aplikacji itp. mogą jak najbardziej podlegać pod Prawo Autorskie. Mówiąc obrazowo -- masz droooogie zdjęcie, ustawiasz je jako tapetę, publikujesz zrzut i co? Ale nie tylko tapeta, także inne elementy podlegają ochronie, stąd właśnie na wikipedii brak/mało zrzutów programów komercyjnych.

Tak i nie, gdyż z jednej strony masz rację w przedstawieniu tej sytuacji przy aplikacjach, natomiast zrzut ekranu systemu użytkownika to nieco inny segment. Chodzi o to, że inną sprawą jest ukazać na zrzucie np. własnościowe ikony bez prawa do dystrybucji, a co innego użyć je już bez pozwolenia np. w projekcie komercyjnym (tym samym dystrybuując je fizycznie dalej i poza ich licencją). Wtedy faktycznie łamie się licencję wspomnianych ikon, rozpowszechnia to dalej i nie ma zmiłuj. Choćby logo Fedory - przy okazji niekomercyjnej oraz promującej, to bierz logo i puszczaj w sieci gdzie się da, ale gdybyś chciał wykorzystać owe logo komercyjnie to już inna gadka.

Gdyby to była tapeta np. do zakupienia w stockach i user by ją kupił, wstawił na swój pulpit i zrobił zrzut ekranu to też ciągle OK. Co innego, gdyby już bez pozwolenia wstawiał plik z tą tapetą po sieci, bo prawnie drogą nabycia jest zakup pliku w serwisie stockowym.

Dystrybucja fizyczna przy złamaniu określonych warunków jest wyjściem poza ramy, ale zrzuty pulpitów to nieco inna historia - chyba, że będzie to zabronione wprost w licencji, co byłoby strasznym faux pas choćby ze względów promocyjnych (piję tu np. do umieszczonych screenów aplikacji w internecie czy prasie).

OK. Właśnie jest taki dział i nikt nie pisze "system Ubuntu dostępny jest na licencji GPL". Tak więc nie trzeba się martwić, choć na wikipedii screeny Ubuntu są na licencji GPL (choć widziałem screen z 14.04 na licencji CC BY-SA 3.0).

Generalnie cała Wikipedia jest otwarta, stąd nie dziwi, że materiały tam zawarte są Creative Commons. Cała Wiki jest tak naprawdę społecznościowa a gwoli ścisłości by nie było niedomówień, do każdej grafiki tam umieszczonej czy materiału audio/video - umieszczają informację o stosownej licencji, na której znalazł się tam owy materiał.

[kogus123]

No to co mam robić?

[igotit4free]

No to co mam robić?

Musisz z tym jakoś żyć, na razie spokój ale jak Shuttleworth będzie znowu chciał polecieć w kosmos to już wiemy skąd weźmie pieniądze.

[kogus123]

Z czym mam żyć?

[tristan]

Z tym, że naruszyłeś prawo autorskie publikując te zrzuty i nie podając źródła ich pochodzenia.

Akurat jest to na tyle niewielkie naruszenie, że nie przejmowałbym się nim, zwłaszcza jeśli publikacja była nieformalna, jak np. forum internetowy.

[kogus123]

To ja robiłem te zrzuty i cóż... Jeśli naruszyłem te prawa autorskie, wygasła mi licencja GPL i nie mogę już chyba korzystać z systemu.

[Jusko]

Z tym, że naruszyłeś prawo autorskie publikując te zrzuty i nie podając źródła ich pochodzenia.

Akurat jest to na tyle niewielkie naruszenie, że nie przejmowałbym się nim, zwłaszcza jeśli publikacja była nieformalna, jak np. forum internetowy.

Nie, nie do końca - to tylko zrzut z pulpitu użytkownika, nic mniej, nic więcej. Tu nie ma filozofii.

Nie jest to żaden stock, którego warunek użytkowania zawiera np. podlinkowanie do oryginału. Nie jest to pożyczony/kupiony stock, gdzie dobre praktyki wymagają podlinkowania źródła. Wtedy to co mówisz, jest absolutnie prawdziwe. Niemniej to zrzut z pulpitu użytkownika - nic się tu nie łamie, nie ma na to licencji.

Nie ma tu żadnych praw autorskich, bo kogo by one były? Canonical? Oni nie mają praw ani do GNOME 2, ani tamtejszego wizerunku, ani do Firefox - co najwyżej ich jest tapeta, też udostępniona bodaj na wolnej licencji (a użytkownik mógł mieć własną). Aha - no i może ewentualnie logo Ubuntu w lewym, górnym rogu panelu GNOME, ale to grafika, którą w każdej chwili każdy może sobie zmienić sam, niemniej to też żaden problem.

Nie róbmy w tym przypadku wideł z igły, bo nie ma tu ani igły, ani wideł Gdyby to był stock, coś innego niż GPL i obwarowane jakąś licencją danego portalu - wtedy byłoby jak mówisz, ale nie w tym przypadku Inaczej byłoby też, gdyby autor wziął sobie logo Canonical, Ubuntu lub nazwę i zaczął komercyjnie przerabiać/podkradać pod siebie - tu Canonical mogłoby zechcieć się skontaktować w sprawie wyjaśnień...

No to co mam robić?

Nic, bo nic nie zrobiłeś i nie masz się czym przejmować. Polecam nie męczyć więcej tego tematu, bo nie ma nad czym się tu zastanawiać, a jedynie rodzą się u Ciebie kolejne wątpliwości. Wrzuć zatem na luz Tym bardziej w formie promocyjnej, możesz zrzuty Ubuntu przeklejać po sieci tu i tam.