Witajcie
Tu Grafi
Masę czasu spędziłem używając, wszelkiej maści windowsów.
Z linuxem zetknąłem się przez przypadek na przełomie 2003/4 roku.
Wysiadł mi dysk w tak ciekawy sposób, że nie dało się na nim zainstalować żadnego windowsa a z linuxem nie było problemu.
Jak to bywa (z nastoletnimi dzieciakami) nie miałem paru stów na nowy dysk, ale 2 czy 5 złotych na płytkę CD już tak.
Tak o to przy pomocy kumpla stałem się "zielonym jak szczypiorek na wiosnę"użytkownikiem Slackware 9 .
Początki wspominam mniej więcej tak:
- pot na czole
- łzy na klawiaturze.
Kompletnie nic nie rozumiem.
Programy i inne rzeczy mają nieintuicyjne nazwy.
A co to znaczy skompilować ?
To nie mogę dwa razy kliknąć egzeka i już!
Co to jest terminal? Acha! Czarne okienko. A co się w nim u diabła robi?
Od tego czasu zmieniłem naście dystrybucji i kilka Łyndołsów.
Terminal i man pages moim przyjacielem.
Windows tylko w pracy, a i tak gdzie mogę pakuje coś otwartego linux/ unix
Moją podstawową dystrybucją jest,
Debian / Red-Hat i ich wszelkie pochodne.
Slackware poszedł w zapomnienie.