Masz tam kilka mocno patologicznych usług:
Kod: Zaznacz cały
18.797s apt-daily.service
6.341s NetworkManager-wait-online.service
4.005s plymouth-quit-wait.service
3.233s apt-daily-upgrade.service
Plymounth nic pożytecznego nie robi poza zakrywaniem błędów sekwencji startowej systemu.
Wsadzają go tylko po to, żeby początkujących nie straszyć liczbą błędów zgłaszanych przez systemd.
Apt-daily-upgrade można załatwić przez CRONA, nie trzeba specjalnego demona do tego, apt-cron wystarczy w zupełności.
Network-manager sam tak zarządza siecią, że wynika z tego jedna gigantyczna patologia.
Połączenie kablowe, wifi czy PPPOE można skonfigurować o wiele sensowniej bez Network-managera,
ale wymaga to poświęcenia godzinki czasu na dokumentację i konfigurację, czasem również naskrobania jakiegoś konfigu czy skrypta (przy wyjątkowo dziwacznych konfiguracjach sieciowych).
Poza tym chyba system kiepsko znosi montowanie zasobów Samby przez fstab, radziłbym im dać atrybut
noauto a montowanie odpalać innym skryptem startowym, który uruchomi się w trybie nieblokującym sekwencji startowej.
Pozdro