Windows i Linux w jednym stali domku: partycjonowanie
: 19 mar 2005, 12:41
W topicu obok powstał nieco za gorący problem partycji i koegzystencji Linuksa z Windowsem.
Bardzo proszę wszystkich nadal zainteresowanych tematem o umieszczanie tutaj swoich dobrych, mniej dobrych i całkiem do bani sugestii i wskazówek na powyższy temat.
I na początek mój podział:
Hda1 (C: ) W2K na NTFS - 4GB
Hda2 (D: ) Cache na FAT32 - 20GB
Hda5 SWAP - 300MB
Hda6 / - ubuntu -4GB
Hda7 /home/ - 5GB
Hda8 partycja testowa 4GB
Wielkości partycji podałem zgrubnie (dysk 40GB, ma w rzeczywistości ok. 37GB).
I kilka wyjaśnień"
Na partycji "windowsowej" są wyłącznie: system, programy, sterowniki etc. Wszystkie dane przechowuję na partycji D: (nazwałem ją cache) bo jest ona wspólna z Linuksem. Nie ma wiec potrzeby powielania filmików, mp3-jek, tekstów, a nawet downloadów. Linux nie najlepiej sobie radzi z obsługą partycji NTFS, a FAT32 czyta i zapisuje bez problemów.
Reszta jest raczej jasna:
wydzielona partycja /home służy do zachowywania ustawień itp, w razie padu systemu w czasie jego ulepszeń lub aktualizacji, a partycja testowa służy do eksperymentów z co raz to nowszymi i lepszymi wersjami Linuksów (ostatnio testuję Mepisa). I off-topic: chyba wszyscy "linuksowcy" mają taką manię próbowania nowych dystrybucji. Dlaczego?
Bardzo proszę wszystkich nadal zainteresowanych tematem o umieszczanie tutaj swoich dobrych, mniej dobrych i całkiem do bani sugestii i wskazówek na powyższy temat.
I na początek mój podział:
Hda1 (C: ) W2K na NTFS - 4GB
Hda2 (D: ) Cache na FAT32 - 20GB
Hda5 SWAP - 300MB
Hda6 / - ubuntu -4GB
Hda7 /home/ - 5GB
Hda8 partycja testowa 4GB
Wielkości partycji podałem zgrubnie (dysk 40GB, ma w rzeczywistości ok. 37GB).
I kilka wyjaśnień"
Na partycji "windowsowej" są wyłącznie: system, programy, sterowniki etc. Wszystkie dane przechowuję na partycji D: (nazwałem ją cache) bo jest ona wspólna z Linuksem. Nie ma wiec potrzeby powielania filmików, mp3-jek, tekstów, a nawet downloadów. Linux nie najlepiej sobie radzi z obsługą partycji NTFS, a FAT32 czyta i zapisuje bez problemów.
Reszta jest raczej jasna:
wydzielona partycja /home służy do zachowywania ustawień itp, w razie padu systemu w czasie jego ulepszeń lub aktualizacji, a partycja testowa służy do eksperymentów z co raz to nowszymi i lepszymi wersjami Linuksów (ostatnio testuję Mepisa). I off-topic: chyba wszyscy "linuksowcy" mają taką manię próbowania nowych dystrybucji. Dlaczego?