Hejka,
Poczytałem o takim fajnym, jak się wydaje pakiecie jak Wine i nakładce PoL, które pozwalają na uruchamiane programów, gierek z windy na linuchu. Zastanawiam się nad rozpoczęciem korzystania z tego dobrodziejstwa, natomiast naszła mnie refleksja dotycząca bezpieczeństwa korzystania z tych rozwiązań. Mianowicie, jak wiemy na windzie grasują bardzo niebezpieczne wirusy, min takie, które mogą zaszyfrować całość dysku lub też zczytywać uderzenia klawiatury celem przejęcia np haseł do kont bankowych. Skoro Wine emuluje środowisko Windowsa, może się okazać, że wirusy, które przeznaczone są na winde, zaszkodzą linuksowi? Np w środowisku Wine, które korzysta z neta odpali się ransomware, czy będzie miał wpływ na dane całego dysku czy tylko i wyłącznie wydzielonej dla "windowsa" części. Druga kwestia, jeśli skorzystam z takich platform jak Steam na wine, jak duże jest ryzyko przechwycenia hasła przez keylogery działające wewnątrz Wine?
Może trochę paranoicznie to brzmi, nie mniej, bezpieczeństwo jest dla mnie istotne (to jeden z powodów tego, że korzystam obecnie już tylko z Linuksa).
Wine i Play on Linux a bezpieczeństwo danych
- Arkosake
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 175
- Rejestracja: 07 lut 2009, 16:38
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wine i Play on Linux a bezpieczeństwo danych
Programy szkodliwe napisane na Windowsa w jakimś stopniu działają na Wine np. taki WannaCry bez problemu się uruchomi i zaszyfruje wszystko . Nie mniej na Wine uruchomienie czegoś takiego musi być w 100% świadomą decyzją użytkownika. Inaczej mówiąc musisz pobrać plik ze złośliwym kodem i świadomie uruchomić go w środowisku Wine. Inna sprawa skąd miały by się owe złośliwe programy wziąć? Wine owszem ma dostęp do sieci ale tylko jeżeli program uruchomiony ma taką potrzebę. Wine jako powłoka nie działa non-stop ale w określonych warunkach, gdy jest niezbędna do działania aplikacji x, y czy z. Więc nie pobierzesz złośliwego kodu podczas np. przeglądania internetu. Podsumowując:
1. Złośliwe oprogramowanie może działać na Wine.
2. Aby działało musi zostać świadomie pobrane, a następnie uruchomione przez użytkownika końcowego.
3. Nie powinieneś mieć żadnych obaw podczas korzystania z Wine, o ile instalowane programy pochodzą z pewnych zaufanych źródeł np. oficjalne strony. Choć zawsze można sprawdzić sumy kontrolne .
4. Warto pliki exe, bat, msi (nie pamiętam wszystkich wykonywalnych z Windy) ustawić jako domyślnie uruchamiane przez np. menadżer archiwów. Wówczas jeżeli odpalisz złośliwy kod to będziesz mógł mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie .
1. Złośliwe oprogramowanie może działać na Wine.
2. Aby działało musi zostać świadomie pobrane, a następnie uruchomione przez użytkownika końcowego.
3. Nie powinieneś mieć żadnych obaw podczas korzystania z Wine, o ile instalowane programy pochodzą z pewnych zaufanych źródeł np. oficjalne strony. Choć zawsze można sprawdzić sumy kontrolne .
4. Warto pliki exe, bat, msi (nie pamiętam wszystkich wykonywalnych z Windy) ustawić jako domyślnie uruchamiane przez np. menadżer archiwów. Wówczas jeżeli odpalisz złośliwy kod to będziesz mógł mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie .
Manjaro KDE na : GA-78LMT-USB3 R2, AMD FX8350, Radeon RX5600 6GB, 16 GB ram DDR3 1600 MHz.
- Zulugula
- Piegowaty Guziec
- Posty: 16
- Rejestracja: 03 mar 2018, 14:28
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 17.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Wine i Play on Linux a bezpieczeństwo danych
Hej,
Bardzo Ci dziękuję za jasną i klarowną odpowiedź! Dokładnie o to mi chodziło
Bardzo Ci dziękuję za jasną i klarowną odpowiedź! Dokładnie o to mi chodziło
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości