Czy Debian jest naprawdę taki trudny?

[brezniew]

Nie zawsze wszystko musi działać z marszu. Owszem czasem zdarza się problem, wtedy się przestawia na tryb ręczny czyli tryb experta. Wtedy możesz sobie ustawić apta, miejsce i sam dysk no i miejsce na Gruba. Więc opcja "problemowa" jest przewidziana w trybie expert.

A co do instalacji Sida, jeśli są z tym problemy, polecam zainstalować aptosida. Lekka i łatwa robota, a to praktycznie zwykły Debian Sid z nowym jajkiem i do tego już nieźle skonfigurowany.

jacekalex: od lat używam Sida i jakoś nie mam problemów ze stabilnością.

[jacekalex]

Mysle ze debian unstable jest i tak 10 razy stabilniejszy niz ubuntu stable

Stabilniejszy wcale nie jest, natomiast nie ma kilku wkurzaczo-utrudniaczy, które mają uprzyjemniać używanie Ubuntu

[jacekalex]

jacekalex: od lat używam Sida i jakoś nie mam problemów ze stabilnością.

Ja natomiast używam Gentoo Hardened ~x86 i ze stabilnością systemu problemów nie mam, żeby się naprawdę posypał, sam się ostatnio przypadkowo (ale bardzo skutecznie) postarałem

[brezniew]

jacekalex: od lat używam Sida i jakoś nie mam problemów ze stabilnością.

Ja natomiast używam Gentoo Hardened ~x86 i ze stabilnością systemu problemów nie mam, żeby się naprawdę posypał, sam się ostatnio przypadkowo (ale bardzo skutecznie) postarałem

Nie pisałem żeby się tym pochwalić, wręcz przeciwnie, uważam że to nic nadzwyczajnego i mógłbym zaryzykować twierdzenie, że jest łatwiej i stabilniej niż w Ubuntu. Przynajmniej nie ma co pół roku żadnej Hiroszimy

[socrates]

Poza tym nic sie nie wiesza i nie zacina. Compiz chodzi jak marzenie...
Zastanawialem sie tez nad gentoo ale doszedlem do wniosku ze debian ma wszystko co mi potzeba i na nim pozostane.

[mcjg]

Zaciekawiony wątkiem, postanowiłem wczoraj postawić Sid-a.
Nie jest trudniejszy. Wykrywanie sterowników własnościowych w Kubuntu 11.04 kulało więc instalacja Nvidii czy Broadcoma nie różni się praktycznie niczym. Nie ma pakietów z kodekami ale apt-get wypisuje je jako proponowane. Pulseaudio domyślnie nie ma, a flashplugin na pełnym ekranie w 720p chodzi bez zająknięcia co w Ubuntu, Kubuntu nie zdarzyło się nigdy. Chyba pozostanę na Sidzie. Na razie go testuję ale widzę więcej zalet niż wad.

[HTD]

A co myślicie o Mint Debian? Nie instalowałem go jeszcze, ale wygląda mi to na zwykłego Debiana z automagicznym instalatorem

[etmoon]

A jak się ma sprawa połączenia internetowego w Debianie? Czy automatycznie wykrywa łącza bezprzewodowe?

[mcjg]

Tak samo jak jak i Ubuntu. Wszystko zależy od tego jaką masz kartę sieciową. Jeżeli nie wykryje od razu to "po kablu" dociągniesz sterowniki.

[etmoon]

Dziękuję za szybką odpowiedź. Może skuszę się na Debiana. Na razie Ubuntu 11.04 mnie odstrasza, zwłaszcza że strasznie muli.

[Hwiparam]

A co myślicie o Mint Debian? Nie instalowałem go jeszcze, ale wygląda mi to na zwykłego Debiana z automagicznym instalatorem

Instalator, tryb Live i ogólnie to, co masz w zwykłym Mincie: kodeki, trochę dodatkowych aplikacji itp. Poza tym to nic innego jak Debian. W sources.list masz normalne debianowskie repo + repo Minta z tymi wszystkimi dodatkami. Nawet swego czasu gdzieś widziałem tutorial, jak przerobić zwykłego Debiana na LMDE.
Może to jakaś opcja dla tych, którzy chcieliby spróbować Debiana, ale się trochę boją/wahają. Chociaż ja tam nie wiem, czy jest się czego bać

[bartekpn]

Instalacja u mnie:
- proces instalacji podobny jak ubuntu ale po zakonczeniu restart kompa i ...
- grub rescue>
- okazuje sie ze system zainstalowal sie na pendrive.. po wlozeniu pena system startuje i uruchamia sie

Również miałem podobny problem podczas swojej pierwszej instalacji Debiana. Stworzyłem bootowalny pendrive netinstall poprzez unetbootin. Grub zainstalował mi się na pendrivie. Przy drugiej próbie instalacji Debiana zaraz po nawiązaniu połączenia z siecią zwyczajnie wyciągnąłem pendrive z usb, instalator szedł dalej i problem już nie wystąpił, Grub zainstalował się poprawnie na dysku twardym.

[socrates]

Instalacja u mnie:
- proces instalacji podobny jak ubuntu ale po zakonczeniu restart kompa i ...
- grub rescue>
- okazuje sie ze system zainstalowal sie na pendrive.. po wlozeniu pena system startuje i uruchamia sie

Również miałem podobny problem podczas swojej pierwszej instalacji Debiana. Stworzyłem bootowalny pendrive netinstall poprzez unetbootin. Grub zainstalował mi się na pendrivie. Przy drugiej próbie instalacji Debiana zaraz po nawiązaniu połączenia z siecią zwyczajnie wyciągnąłem pendrive z usb, instalator szedł dalej i problem już nie wystąpił, Grub zainstalował się poprawnie na dysku twardym.

U mnie to nie pomagalo - tez probowalem. Ale instalator nie chcial instalowac gruba bez podlaczonego pena. Byc moze dlatego ze wyjmowalem pendrive gdzies tak w polowie instalacji a nie na samym poczatku.
Ale jest na to prosta rada. Jak sie zainstaluje grub na penie to po uruchomieniu systemu przeniesc gruba na dysk twardy.

Kod: Zaznacz cały

grub-install /dev/sda

i po klopocie. Tylko ze na forum debiana nie tak latwo uzyskac taka porada bo bede odsylac do czytania milionow poradnikow na temat gruba gdzie i tak nic ciekawego sie nie wyczyta...
Tu jest przyklad gdzie ktos mial tez taki problem oraz "fachowa" pomoc forumowiczow
http://debian.linux.pl/threads/22342-Gr ... u-pendrive

[Jusko]

Unetbootin to fajne narzędzie, lecz mimo iż ma je na swojej liście, nie potrafi stworzyć dobrego bootowalnego usb z iso, np. Fedory, OpenSUSE czy Debiana (słynny błąd o braku CD w napędzie). Dlatego jeśli ktoś ma już Linuksa na dysku, przydatne będą porady takie jak: http://linux.koolsolutions.com/2009/02/ ... usb-drive/. Ewentualnie jeżeli ktoś ma Windows, to znalazłem jeszcze inne narzędzie (LiLi), które nie ma problemu z bootowalnym usb Debiana: http://www.linuxliveusb.com/en/home. Wniosek jest generalnie taki jak podejrzewałem - wina z bootloaderem na pendrive była Unetbootina.


ps: dlatego ja nauczyłem się, że na banalniejsze pytania (i czasem w ogóle), warto pisać na zagranicznych forach dystrybucji. Wprawdzie i tam ideologia Google jest widoczna, jednak nie jest wręcz wyznawana jak to czasem na polskich forach bywa. EOT.

[brezniew]

Do tworzenia LiveUSB Debiana zamiast Unetbootin najlepiej użyć boot.img.gz lub dd.

Po co o tym sto razy pisać skoro jest na wiki:
http://wiki.debian.org/Simple-Install-Guide#i686-USB
http://wiki.debian.org/InstallToUsbMemoryStick
http://wiki.debian.org/pl/EeePC/HowTo/I ... ygotowanie
http://wiki.debian.org/DebianAcerOne#Cr ... boot_drive

Jak i na forum:
http://debian.linux.pl/threads/22919-In ... post138166
http://debian.linux.pl/threads/18285-un ... nie-dziala
http://debian.linux.pl/threads/19812-In ... e-pendrive
http://debian.linux.pl/threads/11608-De ... #post74981

Wystarczy ruszyć "cztery litery" i poszukać zamiast zrzędzić jacy to wszyscy są źli bo nie chcą dla każdego z osobna przepisywać wiki.

[socrates]

Czyli jednym slowem instalacja jest trudna
Nie taka jak na ubuntu czy na windowsie tylko bywa skomplikowana i problemowa z przekopywaniem sie przez rozne fora itp...

[igotit4free]

Instalacja nie jest trudna, to system jest dla bardziej zaawansowanego użytkownika. Jeśli ktoś sięga powyżej swoich umiejętności, wtedy może napotkać "trudności".
Klasycznym przykładem sa ludzie, którzy porywają się ze względów ambicjonalnych na Gentoo, a nie potrafią samodzielnie zainstalowac i skonfigurować bootloadera lub sterowników karty graficznej/sieciowej ...

[brezniew]

Nie zawsze jest problem z Unetbootinem. Zazwyczaj działa i nie potrzeba tak kombinować. A mowa tutaj o tworzeniu USB który zawsze zadziała. Zresztą wydanie komendy

Kod: Zaznacz cały

zcat boot.img.gz > /dev/sdX

nie jest takie straszne.
Nie przesadzałbym z tą trudnością. W takim Ubuntu wystarczy ze jest Plymouth czy Pulseadio i to potrafi całkiem sporo problemów stworzyć dla nowego użytkownika. Kwestia sprzętu.
A tak w ogóle system instaluje się raz na kilka lat a nie co pół roku.

[ilin]

Unetbootin to fajne narzędzie, lecz mimo iż ma je na swojej liście, nie potrafi stworzyć dobrego bootowalnego usb z iso, np. Fedory, OpenSUSE czy Debiana (słynny błąd o braku CD w napędzie)

Pierwsze słyszę.
Już kilka razy robiłem pendriva z iso debiana unetbootinem i nigdy nie było problemów z instalacja z niego.
Różne obrazy różnych wersji debiana to były.

To raczej ubuntu nie chciało działać przy użyciu unetbootin.
Trzeba było robić tym narzędziem w ubuntu wbudowanym.

[Jusko]

Od dawna nie korzystam z Unetbootina. Wnioskowałem po tym, iż z UNet, instalator nie mógł odnaleźć płytki CD, Fedora nie włączała się i wysypywała błąd o braku jakiś plików, podobnie OpenSUSE. Być może zostało to już naprawione. Uraz pozostał.