Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Przypadkiem natrafiłem na artykuł że Monachium może wrócić na win. z powodu rzekomych niekompatybilności http://di.com.pl/news/50444,0,Monachium ... n_Maj.html
http://www.pcworld.pl/news/398277/Wladz ... dowsa.html

Piszą o tym o tym wszędzie, nawet w "Przyjaciółce". Warto jeszcze tutaj śmiecić?

Nie żadne „możliwe”, ale w ogóle nie myśleli o porzuceniu Linuksa. http://404.g-net.pl/2014/08/wielka-draka-monachium/

Może nie każdy czyta przyjaciółkę  a od tego jest dział pogaduchy.

Wydaje mi się, że ta wersja newsa jest bardziej rzetelna, a przynajmniej bliższa stanu faktycznego ... powodem nie są "rzekome niekompatybilności" tylko znaczne koszta oraz to, że tak na prawdę migracja nigdy się nie dokonała.
W sumie smutne, komuś się wydawało że to będzie równie proste i tanie jak w przypadku pojedynczego użytkownika, a tymczasem koszty wdrożenia i utrzymania takiej oazy w świecie zdominowanym przez Windows okazały się zabójcze.

A mi się wydaje że tam jacyś ciency informatycy są i stąd te problemy, a do tego sam microsoft przeniósł swoją siedzibę do monachium, przypadek?. Spekuluję że posmarowali komu trzeba i problemy gotowe.

czekać tygodniami, aż jego służbowy smartfon zostanie poprawnie skonfigurowany z linuksowym serwerem poczty elektronicznej, narzeka też na brak jednolitej aplikacji do zarządzania e-mailami, kontaktami i kalendarzami.

co to znaczy jednolitej? a thunderbird, evolution nie jest jednolite? zarządzanie kontaktami mają wbudowane. A smartfona to miał pewnie na wp i dlatego miał problemy.

Jasne, a Elvis nie umarł tylko wrócił do swoich, Amerykanie nigdy nie stąpali po Księżycu, a hitlerowcy utrzymują szereg tajnych baz za kołem polarnym.

No wybacz, ale przez 10 lat problemów nie mieli. A teraz nagle ni z gruszki ni z pietruszki mają problemy.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Publiczne pieniądze wydaje się inaczej niż prywatne. Nie dziwi mnie, że chcą Windowsa. Widać ktoś mocno lobbuje (teraz takie modne słowo), a rzeczywiście to korumpuje, żeby przepchnąć zyskowne dla siebie pomysły.

@zibiboniek1: Z tego co ja wyczytałem śledząc temat przez lata, to mniejsze lub większe problemy mieli cały czas, a teraz po prostu znalazł się ktoś, kto zaczął o tym głośno mówić.
Wiesz np. o tym, że w ramach tego projektu za "migrację na Linuksa" uznano prace na Windows XP i jego programach działających w linuksowych maszynach wirtualnych? I tak podobno jest na 60% ich maszyn. Beka, nie?
Teraz mało że się skończyło wsparcie dla XP, to jeszcze im się ten ich "autorski" pisany przez Hansa i Helmuta na kolanie, a oparty o Ubuntu 10.04 system zestarzał. Supportu w Canonical też nie wykupili. Więc teraz to wszystko się mści i klęka, i nie trzeba do tego żadnego spisku ani zabiegów M$, to są po prostu nawarstwione konsekwencje błędów i zaniedbań z całej dekady.

"migrację na Linuksa" uznano prace na Windows XP i jego programach działających w linuksowych maszynach wirtualnych, Teraz mało że się skończyło wsparcie dla XP, to jeszcze im się ten ich "autorski" pisany przez Hansa i Helmuta na kolanie, a oparty o Ubuntu 10.04 system zestarzał

No to czyja to wina? wg. mnie informatyków którzy wdrażali i spieprzyli projekt.

P.s a jak ma się Szkoła w Jaworznie?

Typowa zagrywka socjotechniczna, aby zbić żądania płacowe informatyków lub Canonical'a.
Rezygnacja z Linuksa jest możliwa jak wszystko na świecie i wynikałaby z kosztów wyższych niż konkurencji, nie chce mi się wierzyć, że zakup Windows 8.X oraz koniecznych nowych komputerów wyszłyby taniej. Nie można jednak wykluczyć, że ktoś może zapłacić za rezygnację i dodać do tego darmowe oprogramowanie i serwis (konkurencji). Linuks moim zdaniem jest mocny jak nigdy dotąd, czasem zaglądam w statystyki np w3schools.com i tam w os statistics za ostatni miesiąc linuks generuje ponad 5% ruchu, co świadczy o tendencji wzrostowej.
Poza tym wszystkim Linuks stał się modny.

Prócz wymiany sprzętu i licencji na win8 to będą musieli jeszcze kupić licencję na msoffice i może przepisać jakieś specjalistyczne oprogramowanie.

Jak się robi migrację na Ubuntu z KDE-3.5, żeby się pod koniec projektu dowiedzieć, że KDE-3.5 już nie ma wsparcia, a za moment będzie KDE-5, to taka migracja może się podobnie skończyć.
Poza tym nie znam ani jednego przypadku, żeby Linux Foundation lub Free Software Foundation dało komuś w łapę, wpłaciło kasę na kampanię wyborczą jakiegoś polityka lub partii, czy wysłało armię lobbystów do przekonania "kogo trzeba".

EDIT:

igotit4free pisze:@zibiboniek1: Z tego co ja wyczytałem śledząc temat przez lata, to mniejsze lub większe problemy mieli cały czas, a teraz po prostu znalazł się ktoś, kto zaczął o tym głośno mówić.
Wiesz np. o tym, że w ramach tego projektu za "migrację na Linuksa" uznano prace na Windows XP i jego programach działających w linuksowych maszynach wirtualnych? I tak podobno jest na 60% ich maszyn. Beka, nie?
Teraz mało że się skończyło wsparcie dla XP, to jeszcze im się ten ich "autorski" pisany przez Hansa i Helmuta na kolanie, a oparty o Ubuntu 10.04 system zestarzał. Supportu w Canonical też nie wykupili. Więc teraz to wszystko się mści i klęka, i nie trzeba do tego żadnego spisku ani zabiegów M$, to są po prostu nawarstwione konsekwencje błędów i zaniedbań z całej dekady.

DP pisze:On sam przyznaje, że musiał czekać tygodniami, aż jego służbowy smartfon zostanie poprawnie skonfigurowany z linuksowym serwerem poczty elektronicznej, narzeka też na brak jednolitej aplikacji do zarządzania e-mailami, kontaktami i kalendarzami.

Służbowy Smartfon nie gada z Dovecotem i Postfixem?
Przecież to są serwery internetowe zgodne z RFC, nawet Outlook Ekspress gada z "linuxowymi" serwerami poczty prawidłowo (protokołami SMTP i POP3, praktycznie nie obsługuje natomiast IMAPv4).
TB z kalendarzem Lightning i wtyczką vCard, albo Evlolution z książką adresową i kalendarzem są BEEE?

Coś mi się wydaje, że ten historyczny powrót jest podyktowany kosztami poprzedniej lub przyszłej kampanii wyborczej.
Inaczej takiej bzdury by nikt nie opowiadał, że smartfon trzeba było kilka tygodni konfigurować do pracy ze standardowym systemem pocztowym zgodnym z RFC.

Brak jednolitej aplikacji do kalendarza?
Przecież o ile mi wiadomo, Novell Groupwise jest na Linuxa, jest też np Webcalendar zgodny z formatami iCallendar i CalDAv, jest też Davical, a to też (iCal i DavCal) formaty opisane w RFC.

Sznurki:
Kalendarze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/ICalendar
http://en.wikipedia.org/wiki/Comparison ... mentations

Książka adresowa:
http://pl.wikipedia.org/wiki/VCard
http://en.wikipedia.org/wiki/DAViCal

Wystarczy dowolna aplikacja, która rozumie formaty iCallendar lub Davcal i vCard i tyle w temacie.

Chyba, że służbowa komórka, to Windows Phone, który w ogóle żadnych formatów RFC nie przestrzega.
Jak na razie M$ tylko w IE w końcu od wersji 9 wprowadził zgodność z HTML CSS wg specyfikacji W3C.
Outlook jak IMPa nie obługiwal 10 lat temu, tak teraz też są problemy z IMAP4 w tym goownie, i czasem widać zdziwioną minę kogoś, kto się dowiaduje, że jego ukochany OE jest jedynym programem na świecie, który nie gada z tym serwerem.
OE też jest jedynym znanym mi programem, który nie obsługuje szyfrowania PGP/GPG.

Pozdro

A kto tutaj mówi o linux foundation czy fsf? Wyżej mowa była o MS, który siedzibę przeniósł do monachium.

zibiboniek1 pisze:A kto tutaj mówi o linux foundation czy fsf? Wyżej mowa była o MS, który siedzibę przeniósł do monachium.

Ja się nie odnoszę do siedziby, tylko do absurdalności argumentów, np tego, że jakiś smartfon nie gada z usługami opisanymi w RFC.
Typowe $$$$$ lobbystów, jakby który napisał, że na Linuxie mu Photoshop nie działa, to byłaby prawda, ale poczta?, kalendarz?, wizytówki vCard?
Argumenty zbyt durne, żeby jakiś pies w to uwierzył, a np DP to cytuje, i jest co najmniej jeden moderator, który uznaje DP za wiarygodne źródło, choć nawet kozaczek i pudelek mają bardziej wiarygodne informacje.

Pozdro

@jacekalex Burmistrz to powiedział, a chodziło mu o procedurę włączania telefonu do serwera poczty, co oczywiście nic wspólnego z Linuksem, a z zasadami wewnętrznymi, ale zawsze warto obwinić Linuksa (szczególnie gdy Microsoft daje w łapę).

Ale który burmistrz to powiedział? Bo ponoć jest tam ich dwóch i obaj są z przeciwnych partii.
Jedna popiera linuxa mówiąc że przyniósł im ogromne oszczędności a druga mówi zupełnie coś odwrotnego!

Czyli demokracja i polityka. A wystarczy wziąć kartkę i ołówek i wszystko policzyć, bo matematyka prawdę powie, chociaż w polityce to różnie z tą matematyką bywa, bo może zostać demokratycznie przegłosowana

jacekalex pisze: Ja się nie odnoszę do siedziby, tylko do absurdalności argumentów, np tego, że jakiś smartfon nie gada z usługami opisanymi w RFC.
Typowe $$$$$ lobbystów, jakby który napisał, że na Linuxie mu Photoshop nie działa, to byłaby prawda, ale poczta?, kalendarz?, wizytówki vCard?
Argumenty zbyt durne, żeby jakiś pies w to uwierzył, a np DP to cytuje, i jest co najmniej jeden moderator, który uznaje DP za wiarygodne źródło, choć nawet kozaczek i pudelek mają bardziej wiarygodne informacje.

Pozdro

Pohamuj się troszkę kolego, bo nikt tutaj nie twierdzi "że jakiś smartfon nie gada z usługami opisanymi w RFC", prawda? Więc nie wtłaczaj w czyjeś usta swoich wymysłów. Dokładnie cytowany fragment brzmi:

On sam przyznaje, że musiał czekać tygodniami, aż jego służbowy smartfon zostanie poprawnie skonfigurowany z linuksowym serwerem poczty elektronicznej ...

Skup się na lekturze ze zrozumieniem, bo jak na tą chwilę to durne i absurdalne są twoje zarzuty pod adresem moim i DP. Jak wskażesz, że DP w tym artykule przeinacza albo fałszuje fakty, to będziesz mógł im zarzucać brak wiarygodności.

BTW w artykule nie chodzi o fona pana burmistrza, który nie umiał sobie skonfigurować telefonu i tygodniami czekał, aż mu to ktoś z IT zrobi.
Chodzi o brak wyobraźni i amatorszczyznę ludzi, którzy uznali że jakikolwiek system może funkcjonować w próżni. Ktoś uznał, że jak mu Ubuntu fajnie chodzi na desktopie w domu, to tak samo zagra w urzędzie. Dobrze, że się próbowali odciąć od M$, źle że nie kupili wsparcia Canonical, bo spadły na nich nieuniknione obciążenia wdrożenia, utrzymania i rozwoju tego systemu.