Brak dostępu do GNOMA

[lesmad]

Ubuntu 18.04 LTS kilka lat bez problemu, komputer używany do pracy biurowej, żadnych eksperymentów, na bieżąco aktualizowany. Nieoczekiwanie dziś rano nie mogę się dostać do Gnoma . W kółko powraca ekran logowania. W końcu założyłem (konsola) nowego użytkownika i z tego konta bez problemu dostaję się do Gnoma. Wcześniej pól dnia stracone na sprawdzanie sprzętu i karty graficznej (OK.) oraz różne triki wyszukane na forum (nic nie dały). Nie mogę pozwolić sobie na takie sytuacje. Zrezygnuję z Ubuntu i Gnoma, to zdecydowanie nie jest wiarygodna platforma, chociaż jeszcze niedawno polecałem ją innym. Jednak chciałbym wyjaśnić przyczynę. Może ktoś miał podobny problem i go rozwiązał?

[Wunder Wungiel]

Zrezygnuję z Ubuntu i Gnoma, to zdecydowanie nie jest wiarygodna platforma, chociaż jeszcze niedawno polecałem ją innym. J

Polecam Kubuntu na KDE Plasma. Jeszcze nigdy mi się nie wysypał

[lesmad]

Dodatkowo dziś zauważyłem, że będąc w Gnomie jako nowy użytkownik, nie mogę wykonać operacji "przełącz użytkownika". Powoduje to tylko i wyłącznie zablokowanie ekranu (konieczne odblokowanie hasłem). Coś jest kompletnie pomieszane i nie wiadomo jak długo całość jeszcze jako tako pochodzi. Przykre, ale Ubuntu nadaje się tylko do zabawy. Do jakiejkolwiek odpowiedzialnej pracy już nie. System nie może sam się zapaść. Przez lata nie dopracowano się żadnych narzędzi diagnostycznych ani naprawczych dla zwykłego użytkownika biurowego - w wyśmiewanym tu Win coś takiego jest. Nawet gdybym dziś miał nowy komputer, to odtworzenie 90% (reszta stracona) poprzedniej konfiguracji z danymi zajmie minimum tydzień. Jestem wieloletnim użytkownikiem komputerów i Win i Linux. Coś takiego zdarza mi się po raz pierwszy. Pomocy znikąd. Zajrzałem na anglojęzyczne forum Ubuntu.com (Help). Identycznych jak mój przypadków zgłoszonych w ciągu ostatnich 24h jest kilka. Zatem mamy jakiś problem systemowy spowodowany przez nieodpowiedzialność developera. Jego fundamentalny charakter dyskwalifikuje w moich oczach Ubuntu/Gnome jako poważną platformę.

[Wunder Wungiel]

Dokładnie. Na stabilność nie ma co liczyć. Kiedyś bawiłem się w docku, zawiesił się po kombinacji w folderze w docku, po twardym resecie przyciskiem się nie włączył
Jeśli chcesz coś naprawdę stabilnego, to bierz Linuxa na XFCE. Xubuntu/Linux MInt/Debian z Xfce. To nie ma prawa nie działać
Ale KDE też jest stabilne. Raz na jakiś czas potrafi pojawić się komunikat "wystąpił wewnętrzny błąd działania Ubuntu itd...", ale można to spokojnie zignorować Oprócz tego nie ma wiekszych problemów.

[kobrawerde]

Pewnie jakaś aktualizacja spowodowała ten problem ... tak na 90% strzelam że to wina nowego kernela i jakiegoś konfliktu z podzespołami. Przywróć stary kernel i zobacz czy pomoże. Na forum już wiele razy było jak tego dokonać.

[lesmad]

Pewnie jakaś aktualizacja spowodowała ten problem ...

Tak może też być. Tylko jest jedno "ale". Po założeniu konta innego użytkownika, za każdym razem loguję się bezproblemowo z tego konta (Gnom startuje). Inna sprawa, że po tym była aktualizacja jądra i Firefoksa (chyba też Gnoma), i w tej chwili Firefox pracuje niestabilnie doprowadzając do "restartów" Gnoma oraz zwisów (zablokowania) całego systemu. Chyba udało mi się to zminimalizować wyłączając w Firefoksie akcelerację sprzętową, ale muszę jeszcze poobserwować.
Jak poczytałem na forach. tzw. pętla logowania jest dość popularnym problemem, spowodowanym rozmaitymi przyczynami. Brak obsługi błędów logowania (choćby jakiekolwiek naprowadzającego komunikatu w rodzaju: brak dostępu, pliku xxx, nie mogę otworzyć yyy, itd.) jest dotkliwym mankamentem Ubuntu.

[lesmad]

Kontynuując wątek rzekomo stabilnej wersji LTS 18.04. Wczoraj porzuciłem Firefoksa (87.0) na rzecz Chromium (89.0.4389.90) i wreszcie mam normalną, stabilną pracę systemu i do tego dużo żwawszą przeglądarkę. Porównywanie obecnego Chromium do obecnego Firefoksa, to przykro pisać, ale to wprost kopanie leżącego (Firefoksa). Co stało się z tak zasłużonym projektem? Od lat przyzwyczaiłem się do Firefoksa, ale widać pora zrezygnować. Obecna wersja to autentyczna katastrofa. Jak można coś takiego na siłę upychać w LTS? Korzystam wyłącznie z repozytorium przypisanego do dystrybucji licząc na stabilność. Srodze się zawiodłem. Widzę, że LTS-y to bardziej produkt marketingowy niż realność.

[lesmad]

Dziś zaryzykowałem aktualizację do 20.04.2 LTS. W trakcie zgłosił błędy z zewnętrznym sterownikiem nvidia 340 plus inne. Po reboocie podniósł się z czarnym ekranem , ale jednak działał. Znalazłem pomoc w necie i z konsoli (Ctrl+Alt+F2) po zalogowaniu jako pierwotny użytkownik (para-admin) wykonałem:

sudo apt-get purge nvidia*
sudo dpkg-reconfigure xserver-xorg
sudo reboot

Podniósł grafikę na wolnym sterowniku. Później w trybie graficznym załadowałem sterownik nvidia340 za pomocą aplikacji Aktualizacje. Odzyskałem po aktualizacji do 20.04 wreszcie dostęp do pierwotnego użytkownika (znikła pętla logowania) Uff. Pierwsze wrażenie z 20.04? Wolniejszy od 18-tki. Trochę większe obciążenie procesora, odczuwalne na słabszym sprzęcie (także moim G620 i 3 GB RAM). Zaleta? Obsługa systemu plików exFAT (pendrajwy 64 GB plus).

[Wunder Wungiel]

GNOME to wedłg mnie najgorsze środowisko graficzne. Jest najcięższe ze wszystkich, zero możliwości personalizacji bezkombinowania... w ogóle niestabilne, łatwo go wysypać Już chyba Unity było lepsze

[tomibuntu]

Używam od kilku lat i jest stabilne. Zarządzanie oknami mogło by być lepsze bo raz na jakiś czas okno nie reaguje na przyciski. Trzeba nacisnąć podgląd wybrać nacisnąć na okno aplikacji i wtedy znów działa. GNOME jest nieergonomiczne, twórcy chyba sami trochę pogubili się w tym co chcą zrobić, ale GNOME to także zestaw aplikacji. Bardzo dobrych aplikacji, do tego można zaliczyć również te z XFCE, LXDE bo to również aplikacje GTK. Minusem GNOME jest to, że aplikacje QT nie wyglądają tak dobrze i nie działają tak dobrze jak aplikacje GTK w KDE. Powinno to zostać poprawione.

[lesmad]

Używam od kilku lat i jest stabilne.

W praktyce widzę od lat, ze nie jest, a moje doświadczenie z Linuksem sięga (z przerwami) lat dwudziestu. Goły system jest stabilny, ale Gnome to katastrofa. Wczoraj udało mi się po ciężkich bojach ustabilizować zaktualizowane Ubuntu do wersji "stabilnej" (???) 20.04.2 LTS. Dziś zabrałem się do pracy, czyli pisania w Libreoffice Writer. I co? Nie da się , tekst rozsypuje się graficznie co kilkanaście sekund! Czasami pomoże przewiniecie myszą tam i z powrotem. Ale zamykanie i otwieranie ponowne dokumentu co średnio pół minuty, to bardzo przepraszam - nie dla mnie. W 18.04 LTS wszystko chodziło bezproblemowo, na tym samym sprzęcie. Ubuntu z Gnomem to bardzo wyrafinowana antyreklama Linuksa. Ileż pracy trzeba było wykonać, aby stworzyć tak wkurzający i zniechęcający badziew!

[tomibuntu]

To jakie to ciężkie boje toczysz by zaktualizować system do nowego wydania. Pochwal się w jaki sposób to robisz bo jestem ciekawy. Na komputerze stacjonarnym aktualizuję Ubuntu z wersji na wersję, a nie z LTS na LTS, tak dla zabawy. Może robisz to w GUI albo emulatorze terminala, a potem jest płacz, że ekran ciemny. Nie obchodzą mnie Twoje doświadczenia. Stabilność GNOME jest dla mnie przyzwoita. W LibreOffice właśnie piszę sobie dokumentację i jest w porządku. Akurat GNOME w Ubuntu jest prekonfigurowane tak by było bardziej przystępne. Narzekasz na stabilność to zmień dystrybucję lub system. Sam ją będę zmieniał bo nie odpowiada mi postępowanie Canonical. Nie podoba się nie używaj, nikt nie wciska Ci go na siłę to wybór świadomy. Napisz takiego posta na forum Archa to zrównają Cię z ziemią. Nikt się nie będzie płaszczył, proszę zostań na Linuksie, to wybór świadomy.

[lesmad]

Nie obchodzą mnie Twoje doświadczenia. Narzekasz na stabilność to zmień dystrybucję lub system.

To dlaczego zabierasz głos akurat w tym wątku? W celu pouczenia mnie maluczkiego "z ambony"? Po co? Forum (każde) z definicji jest wymianą doświadczeń i punktów widzenia, a te mogą być (i często są) całkowicie odmienne. To co nadal zabija (ogranicza) Linuksa, to właśnie uporczywe zamykanie go w świecie guru-mistrzów konsoli, coraz bardziej hermetycznym świecie i coraz bardziej nieadekwatnym rzeczywistości. Ja też dawno temu w takim świecie funkcjonowałem, pompując intensywnie swoje ego. Jednak co było dobre i właściwe dwadzieścia lat temu, kiedy pielęgnowano roślinkę w fazie wzrostu, jest anachroniczne dziś. Teraz trzeba Linuksa rozsadzać w świecie tzw. zwykłych ludzi. Tylko trzeba mieć dobrej jakości rozsadę. Wydawało mi się, że taką rozsadą może być Ubuntu. Dlatego tym co się dzieje teraz (nadal) z Gnome/Ubuntu jestem bardzo ciężko rozczarowany.

[tomibuntu]

Spytałem Cię jak aktualizowałeś Ubuntu do nowego wydania, że piszesz o rzekomych problemach z aktualizacjami do nowego wydania. Takie rzeczy robi się w teminalu w init 3. Jak chcesz GUI to zmień na Fedorę. Idź, wyjdź na ulicę i rozsadzaj Linuksa. Ci, którzy będą chcieli wiedzieć czym jest GNU i Wolne Oprogramowanie sami do niego dotrą. Inni stwierdzą, że nie zależy im na tym czy oni kontrolują oprogramowanie czy oprogramowanie kontroluje ich i nie interesuje ich czy to Windows, Linux, Mac. Jest im wszystko jedno co napędza ich komputer. Dlatego, używanie Wolnego Oprogramowania jest wyborem świadomym i nikogo do niczego nie mam zamiaru przekonywać, a na pewno nie do Ubuntu postępującego sprzecznie z ideą Wolnego Oprogramowania, robi się z niego drugi Android. Już popisano się przy snapd i Mir. Komuś nie przeszkadza zamknięte oprogramowanie może używać czego chce.

[lesmad]

1. piszesz o rzekomych problemach z aktualizacjami do nowego wydania. 2. Takie rzeczy robi się w teminalu w init 3. 3. Jak chcesz GUI to zmień na Fedorę. 4. Dlatego, używanie Wolnego Oprogramowania jest wyborem świadomym i nikogo do niczego nie mam zamiaru przekonywać,

Ad. 1 Problemy nie są rzekome. Są to realne problemy zwykłego użytkownika, nie będącego guru konsoli, korzystającego z GUI, którego tak nie lubisz. Proszę wyedytuj barwnie zdjęcie w Gimpie za pomocą konsoli, nie widząc go wcześniej
Ad. 2 Pisałem o tym mądrze w swoich publikacjach jeszcze w ubiegłym tysiącleciu, ale to były inne czasy, a i ja byłem inny
Ad 3. Tak chcę, ale nie lubię Fedory
Ad. 4 Akurat na tym forum nie namawiam nikogo (w szczególności Ciebie) do używania wolnego oprogramowania, bo byłoby to przynoszeniem drewna do lasu Tak, uważam, że należy popularyzować Linuksa i ogólniej wolne oprogramowanie, nawet li tylko we własnych mikrośrodowiskach, bo kropla wody drąży skałę, a wolne oprogramowanie to nie tylko piękna idea, ale realny synergistyczny potencjał dużo głębszy i szerszy niż tylko "jakieś tam" systemy i programy.

[kobrawerde]

Mnie Gnome nigdy nie przypadł go gustu obecnie jestem na Linux Mint Cinnamon. Wydaje mi się iż twoje kłopoty z systemem mogą leżeć po stronie HW twojego PC : 3 GB RAM ... to troszkę za mało na flagowca od Ubuntu

[tomibuntu]

Na pulpicie GNOME naciśnij kombinację ALT+F2 i wpisz:

Kod: Zaznacz cały

software-properties-gtk

Wybierz kartę Aktualizacje następne odszukaj na samym dole Pole "Powiadamianie o nowych wydaniach Ubuntu" i wybierz według preferencji:

• Każdej nowej wersji

• Tylko o przedłużonym wsparciu LTS

Następnie wybierz przycisk Zamknij
Wyloguj się ze środowiska GNOME i przejdź do terminalu kombinacją CTRL+ALT+F3.
Zaloguj się na konto użytkownika, a następne uzyskaj uprawnienia roota, poleceniem:

Kod: Zaznacz cały

sudo -s

Następnie:

Kod: Zaznacz cały

apt autopurge
apt update && apt full-upgrade
apt clean
init 3
do-release-upgrade

Jeśli nie zadziała:

Kod: Zaznacz cały

do-release-upgrade -d

Flaga "-d" oznacza aktualizację do wersji rozwojowej. Jeśli wykonujesz aktualizację później niż 5 dni po premierze nowego wydania powinno pójść bez niej.

Kod: Zaznacz cały

reboot

Nie podoba się, nie używaj, albo aktualizuj w init 5, skończy się czarnym ekranem.

[lesmad]

Wydaje mi się iż twoje kłopoty z systemem mogą leżeć po stronie HW twojego PC : 3 GB RAM ... to troszkę za mało na flagowca od Ubuntu

Po prostu przyzwyczaiłem się do Gnoma, a mechanizm aktualizacji w Ubuntu uznałem kilka lat temu za dobry pomysł. Tak, Unix potrzebuje dużo pamięci, wtedy dobrze się czuje, bo ma oddech . Tu faktycznie komfort pracy i wyższy poziom bezpieczeństwa będzie przy 6 ... 8 GB. Jednak sprawdziłem, że do mojej realnej pracy 3 GB pamięci jeszcze nadal wystarczy. Partycja swap ma 2 GB (zakładana przy pierwotnej instalacji 18.04, gdy w moim staruszku było 2 GB RAM). W 18.04 swap był wykorzystywany typowo w 5..10%, po aktualizacji do 20.04 już w ok. 20%. Jak trafi się okazja, to rozbuduję pamięć. Nawet tylko oficjalnie rekomendowane sumaryczne 4 GB na pewno już zrobi różnicę.

[lesmad]

......
init 3
do-release-upgrade[/code]
Jeśli nie zadziała:

Kod: Zaznacz cały

do-release-upgrade -d

Flaga "-d" oznacza aktualizację do wersji rozwojowej. Jeśli wykonujesz aktualizację później niż 5 dni po premierze nowego wydania powinno pójść bez niej.

Kod: Zaznacz cały

reboot

Nie podoba się, nie używaj, albo aktualizuj w init 5, skończy się czarnym ekranem.

Piękne, naprawdę piękne dzięki Właśnie wykonałem. Po init 3 wyrzuciło mnie, zalogowałem się ponownie. Jednak release-upgrade nie poszedł, także z opcją -d. Za każdym razem pojawiał się komunikat z żądaniem ustawienia Prompt=normal w określonym pliku konfiguracyjnym oraz informacją, ze teraz nie ma żadnej nowszej LTS. Uprzednio w zakładce ustawiłem LTS, to zapewne przyczyna.
Jednak poprzedzający full-upgrade wyraźnie pomógł. Teraz nawet w Libreoffice miej się grafika krzaczy, chociaż jakiś problem nadal pozostał.
Wreszcie mam gotowca i z grubsza wiem co on robi Raz jeszcze piękne dzięki Jest takie stare powiedzenie, że 5 minut rozmowy z fachowcem więcej daje, niż trzy miesiące czytania książek.

[tomibuntu]

Nie jestem fachowcem, poczytałem kiedyś trochę jak aktualizować, bo graficznie kończyło się niepowodzeniem. Jeśli robisz w terminalu (CTRL+ALT+F3) możesz zrobić bez wpisywania "init 3". Różnica jest taka, że w trakcie aktualizacji może pojawić Ci się tło z oknem dialogowym Gnoma o problemie z wyświetlaniem treści. Nie pamiętam konkretnego komunikatu, ale wtedy bez problemu powinieneś mógł wrócić do terminalu ponownie kombinacją CTRL+ALT+F3. Właśnie z tego powodu niezalecana jest aktualizacja w działającym środowisku graficznym. Cytat z wikipedii
Init 3 vs Init 5.

3 Multi-user mode with networking Starts the system normally
...
5 Start the system normally with appropriate display manager (with GUI) Same as runlevel 3 + display manager

W Fedorze możesz aktualizować z użyciem GUI bo ono pobiera aktualizacje wydania, restartuje komputer i instaluje nowe wydane przed uruchomieniem środowiska graficznego. W Ubuntu aktualizacja do nowego wydania w sposób graficzny odbywa się w działającym już środowisku graficznym co może, ale nie musi skutkować czarnym ekranem lub komunikatem Gnoma o problemie z wyświetlaniem. Robiąc to w terminalu (CTRL+ALT+F3) bez trybu "init 3" również może być taki komunikat, ale wtedy z powrotem dasz CTRL+ALT+F3 i tyle.

Za każdym razem pojawiał się komunikat z żądaniem ustawienia Prompt=normal w określonym pliku konfiguracyjnym oraz informacją, ze teraz nie ma żadnej nowszej LTS. Uprzednio w zakładce ustawiłem LTS, to zapewne przyczyna.

To możesz ustawić sobie w:

Kod: Zaznacz cały

software-properties-gtk

Lub ręcznie:

Kod: Zaznacz cały

sudo nano /etc/update-manager/release-upgrades

W Polu Prompt=XXXX wpisujesz: never, normal lub lts.
Zapisujesz zmiany CTRL+O i opuszczasz edytor CTRL+X.
Tutaj jest opisana aktualizacja graficznie i tekstowo. Graficznie odradzam z tych powodów co napisałem, a tekstowo zalecam, ale w terminalu (CTRL+ALT+F3 lub F4 itd...), a nie jak oni robią w emulatorze terminala (z tego samego powodu).
Tak wyglądają kombinacje po starcie systemu - startuje w "init 5"
CTRL+ALT+F1 - Menadżer logowania
CTRL+ALT+F2 - Powłoka graficzna
CTRL+ALT+F3 - Terminal "tty3"
CTRL+ALT+F4 - Terminal "tty4"
CTRL+ALT+F5 - Terminal "tty5"
CTRL+ALT+F6 - Terminal "tty6"
CTRL+ALT+F7 - Fragment logów "fsck"
Między trybami "init" możesz przełączać się będąc w terminalu, nie jego emulatorze. W "init 3" terminale będą pod wszystkimi kombinacjami.