Co myślicie o tym rowerze?
- Kyokashin
- Sędziwy Jeż
- Posty: 37
- Rejestracja: 14 lis 2009, 11:50
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Co myślicie o tym rowerze?
Tak jak w temacie: http://www.allegro.pl/item1043776832_ro ... un_26.html
Rower będzie używany wyłącznie do dojazdu do pracy, ponieważ już nie wyrabiam na benzyne pomyślałem że najwyższy czas troche sie poruszać a nie ciągle używać pedału gazu.
Jeśli ktoś miał styczność z tym rowerkiem to prosze o opinie ewentualnie może ktoś coś zasugeruje, doradzi, cena do 800 pln, wolałbym żeby były tarcze na obu kołach, pozdrawiam.
Rower będzie używany wyłącznie do dojazdu do pracy, ponieważ już nie wyrabiam na benzyne pomyślałem że najwyższy czas troche sie poruszać a nie ciągle używać pedału gazu.
Jeśli ktoś miał styczność z tym rowerkiem to prosze o opinie ewentualnie może ktoś coś zasugeruje, doradzi, cena do 800 pln, wolałbym żeby były tarcze na obu kołach, pozdrawiam.
LinuX Ubuntu - Człowieczeństwo Dla Wszystkich
- Echinos
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 237
- Rejestracja: 15 maja 2005, 09:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Chyba lepiej jakbyś zadał pytanie tutaj: http://www.bikeforum.pl/forumdisplay.php?f=7
Poza tym daj sobie spokój z hamulcami tarczowymi (w tak tanich rowerach).
I po co ci rower MTB na dojazd do pracy? Masz pod górkę?
Poza tym daj sobie spokój z hamulcami tarczowymi (w tak tanich rowerach).
I po co ci rower MTB na dojazd do pracy? Masz pod górkę?
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 12:40
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Do jazdy miejskiej potrzebujesz miejskiego albo crosowego roweru, ten z twojego linku udaje mtb. Poszukaj czegoś z oferty tutaj:
http://www.unibike.pl/
Celuj np w jakiś uproszczony xenon z v-brake'ami, kołem 1.5x28 i bez amortyzacji, kiedys takie coś widizałem. Raczej nie ma co kupować jakiegoś badziewia które sie po miesiącu rozleci. Dokup też od razu błotniki, przydają się po mieście.
http://www.unibike.pl/
Celuj np w jakiś uproszczony xenon z v-brake'ami, kołem 1.5x28 i bez amortyzacji, kiedys takie coś widizałem. Raczej nie ma co kupować jakiegoś badziewia które sie po miesiącu rozleci. Dokup też od razu błotniki, przydają się po mieście.
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Odnośnie tego, co podałeś w linku: śmieszna cena - śmieszna jakość.
Namiastka roweru, napakowana przyciągającymi oko bajerami:
- "tarczowe" hamulce - mechaniczne tarczówki o znikomej skuteczności,
- "amortyzatory" - gwarancja marnowania większości energii Twojego pedałowania na efektowne bujanie się jednośladu,
- 7-biegowa kaseta - nie wiedziałem, że ktoś to jeszcze montuje w nowych rowerach
- rama składająca się z ilości rur, która wystarczyłaby na rusztowanie przy remoncie domku jednorodzinnego
Ogólnie - jeśli chcesz się porządnie namęczyć przy dojeżdżaniu do pracy a do tego lubisz ryzykować własnym życiem i wyrzucać w błoto pieniądze w serwisie (ten rower bardzo szybko zacznie się sypać), całość wygląda na okazyjną ofertę.
Jeżeli nie spełniasz powyższych warunków, poszukaj lepiej czegoś używanego - za 800pln można spokojnie kupić fajny rower. Proponuję jednak zapomnieć o tarczach (w takim przedziale cenowym to generalnie atrapy hamulców) i szukać roweru miejskiego na węższych oponach (co zresztą zasugerowali już moi przedmówcy )
Namiastka roweru, napakowana przyciągającymi oko bajerami:
- "tarczowe" hamulce - mechaniczne tarczówki o znikomej skuteczności,
- "amortyzatory" - gwarancja marnowania większości energii Twojego pedałowania na efektowne bujanie się jednośladu,
- 7-biegowa kaseta - nie wiedziałem, że ktoś to jeszcze montuje w nowych rowerach
- rama składająca się z ilości rur, która wystarczyłaby na rusztowanie przy remoncie domku jednorodzinnego
Ogólnie - jeśli chcesz się porządnie namęczyć przy dojeżdżaniu do pracy a do tego lubisz ryzykować własnym życiem i wyrzucać w błoto pieniądze w serwisie (ten rower bardzo szybko zacznie się sypać), całość wygląda na okazyjną ofertę.
Jeżeli nie spełniasz powyższych warunków, poszukaj lepiej czegoś używanego - za 800pln można spokojnie kupić fajny rower. Proponuję jednak zapomnieć o tarczach (w takim przedziale cenowym to generalnie atrapy hamulców) i szukać roweru miejskiego na węższych oponach (co zresztą zasugerowali już moi przedmówcy )
Work less, climb more
- Kyokashin
- Sędziwy Jeż
- Posty: 37
- Rejestracja: 14 lis 2009, 11:50
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Kurde w tym unibike ceny są zabójcze, raczej chciałem nówke bo jak nowy to zawsze na gwarancji. Do pracy mam max 2 km i tak - mam pod górke .
Ale skoro mówicie że ten z allegro to ciapa jakich wiele na allegro to może faktycznie kupić za drożej a lepsze.
Ale skoro mówicie że ten z allegro to ciapa jakich wiele na allegro to może faktycznie kupić za drożej a lepsze.
LinuX Ubuntu - Człowieczeństwo Dla Wszystkich
- rom
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1309
- Rejestracja: 30 cze 2009, 14:58
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Tylko 2 kilometry do pracy i jeździsz autem? Spacerkiem można w 20 minut...
także = też
tak że = więc
tak że = więc
- Echinos
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 237
- Rejestracja: 15 maja 2005, 09:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
To jak już się uparłeś na jakiś MTB do 800 PLN to tu masz temat idealny dla siebie: http://www.bikeforum.pl/showthread.php?t=17594Kyokashin pisze:Kurde w tym unibike ceny są zabójcze, raczej chciałem nówke bo jak nowy to zawsze na gwarancji. Do pracy mam max 2 km i tak - mam pod górke .
Ale skoro mówicie że ten z allegro to ciapa jakich wiele na allegro to może faktycznie kupić za drożej a lepsze.
Polecają w nim 2 modele
1. MERIDA K-FIVE http://www.allegro.pl/item1049675534_ro ... iwice.html
2. KANDS ENERGY 1300 http://www.allegro.pl/item1054858477_pr ... dz_go.html
Za te pieniądze to osprzęt znośny i nie posiadają cudów jak ten powyżej typu podwójny amortyzator, hamulce tarczowe, wymyślna rama, które po bardziej ekstremalnej jeździe się po prostu rozlecą.
- k2cl
- Przyjaciel
- Posty: 3632
- Rejestracja: 09 gru 2007, 12:48
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Co do Unibike'a - Xenon to ich najdroższy model crossowy, więc nie dziw się, że cena wysoka Gdybyś chciał trzymać się tej firmy, Crossfire wygląda już przystępniej.
Poza Unibike są też inne firmy, składające sensowne jakościowo i niezbyt drogie rowery (chociażby Kross), a gdybyś zdecydował się zrezygnować z gwarancji - poluj na coś używanego - chociażby w komisach rowerowych.
A, i jeszcze jedno - to, że masz do pracy "pod górkę" nie oznacza, że potrzebujesz roweru MTB Sprzęt miejski czy crossowy też ma przełożenia dobrane w ten sposób, żeby pod zwyczajną górkę dało się podjechać
Poza Unibike są też inne firmy, składające sensowne jakościowo i niezbyt drogie rowery (chociażby Kross), a gdybyś zdecydował się zrezygnować z gwarancji - poluj na coś używanego - chociażby w komisach rowerowych.
A, i jeszcze jedno - to, że masz do pracy "pod górkę" nie oznacza, że potrzebujesz roweru MTB Sprzęt miejski czy crossowy też ma przełożenia dobrane w ten sposób, żeby pod zwyczajną górkę dało się podjechać
Work less, climb more
- Hwiparam
- Zakręcona Traszka
- Posty: 814
- Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Openbox
- Architektura: x86_64
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Miałem okazję pojeździć kilka razy czymś podobnym (brat ma) tylko z nieco wyższej półki i powiem tak: Owszem fajnie wygląda taki rower, można zaszpanować, a nawet jakąś panienkę wyrwać, ale jeździ się na tym niewygodnie, zwłaszcza po ulicy. Tak więc do dojazdów do pracy nie polecam chyba, że pracujesz w GOPR. Prawdą jest to , co powiedzieli koledzy wyżej, że taki rower się po prostu nie nadaje do tego typu zastosowań.
A poza tym , jeśli rower za 7 stów posiada amortyzatory, tarczówki, ramę aluminiową i kij wie co jeszcze, to śmierdzi mi to tanim chińskim szajsem. Takie rowery masz w Kauflandzie, ludzie to kupują dzieciom na komunię Ja już lepiej bym brał coś w stylu Magnum Coyote ( http://www.magnum.net.pl/index.php ) , sam mam Paseo od kilku ładnych lat, sporo kilometrów na nim zrobiłem i nie narzekam.
EDIT: @Bulva, a czy to Unibike to nie jest przypadkiem ta sama firma, która kiedyś robiła rowery TRAWERS ? Miałem taki i służył mi dłuugo bardzo - rower nie do zajechania
A poza tym , jeśli rower za 7 stów posiada amortyzatory, tarczówki, ramę aluminiową i kij wie co jeszcze, to śmierdzi mi to tanim chińskim szajsem. Takie rowery masz w Kauflandzie, ludzie to kupują dzieciom na komunię Ja już lepiej bym brał coś w stylu Magnum Coyote ( http://www.magnum.net.pl/index.php ) , sam mam Paseo od kilku ładnych lat, sporo kilometrów na nim zrobiłem i nie narzekam.
EDIT: @Bulva, a czy to Unibike to nie jest przypadkiem ta sama firma, która kiedyś robiła rowery TRAWERS ? Miałem taki i służył mi dłuugo bardzo - rower nie do zajechania
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"
Miej wygooglane, a będzie ci dane
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"
Miej wygooglane, a będzie ci dane
- Kyokashin
- Sędziwy Jeż
- Posty: 37
- Rejestracja: 14 lis 2009, 11:50
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Jakbyś pracował na kopalni to po pracy te 20 minut dłuży Ci sie 2 godziny i nie masz ochoty już iść na piechty. Obadam jeszcze raz te Unibike, może faktycznie wiecej dac a mieć na dłużej niż chińszczyzne.rom pisze:Tylko 2 kilometry do pracy i jeździsz autem? Spacerkiem można w 20 minut...
LinuX Ubuntu - Człowieczeństwo Dla Wszystkich
- Hwiparam
- Zakręcona Traszka
- Posty: 814
- Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Openbox
- Architektura: x86_64
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
No racja, tanie mięso psy jedzą. Badziew z Allegro omijaj szerokim łukiem. Jeśli jest w Twoim mieście jakiś dobry sklep z rowerami, to lepiej tam się udaj.Kyokashin pisze:Jakbyś pracował na kopalni to po pracy te 20 minut dłuży Ci sie 2 godziny i nie masz ochoty już iść na piechty. Obadam jeszcze raz te Unibike, może faktycznie wiecej dac a mieć na dłużej niż chińszczyzne.
Z drugiej strony nie ma też sensu ładować 2 tysiaków w rower na dojazdy do pracy. Jakiś tani trekking poniżej tysiaka powinien Ci wystarczyć. Najlepiej bież coś bez zawieszenia, i ze stalową ramą (aluminiowe są bardziej podatne na zużycie i uszkodzenia), rozglądaj się za markowym sprzętem.
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"
Miej wygooglane, a będzie ci dane
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"
Miej wygooglane, a będzie ci dane
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 60
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 12:40
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Tak, ta sama. Ja polecam jednak aluminiowe ramy - lżejsze i nie rdzewieją. Zresztą teraz juz mało jest rowerów ze stalową ramą. Z aluminium robi sie np poszycie samolotów - jak tam daje rade to rower też wytrzyma.Hwiparam pisze:a czy to Unibike to nie jest przypadkiem ta sama firma, która kiedyś robiła rowery TRAWERS ? Miałem taki i służył mi dłuugo bardzo - rower nie do zajechania
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 132
- Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Co myślicie o tym rowerze?
Nie ma taniego i dobrego roweru. Im rower tańszy, tym mniej musi mieć bajerów, żeby spełniał swoją podstawowa funkcję.
Najtańszy (!) markowy rower MTB to koszt rzędu 1300zł i choć o niebo lepszy od tanich podróbek, to nadal jeździ się na nim bez wielkiej rewelacji, ale chociaż w miarę trwały jest.
Tak naprawdę normalne rowery MTB bez bajerów zaczynają się do 2 tysięcy w górę. Cała reszta to pic na wodę.
Jakie opcje ma w takim razie osoba chcąca jeździć na rowerze do pracy, ale nie wydając dużej kwoty pieniędzy?
Albo szukać okazji/wyprzedaży, albo składać samemu z części od kumpli, albo kupić używany rower.
Z okazjami bywa różnie, ostatnio najlepsza okazja jaką widziałem to ten rower:
http://www.kross.pl/rower/61-Street_Scraper_8.html
w takiej cenie:
http://allegro.pl/item1059748369_rower_ ... _moto.html
Idealny rower na miasto, do celów praktycznych. Brak wszelakich bajerów zapewnia trwałość i bezproblemowe działanie.
Składanie samemu wymaga wiedzy, doświadczenia i znajomych którzy mają części na zbyciu.
Natomiast dobry używany rower to może być prawdziwy skarb. Można dostać używany, kilkunastoletni rower, który będzie działał o dwie klasy lepiej i o 10 lat dłużej niż ten z pierwszego posta i to w niższej cenie. Tylko nie będzie to rower MTB, ale np. starsza szosówka albo starszy rower miejski.
Ja na swojej szosówce która ma już co najmniej 20 lat i kupiłem ją za 600zł przejechałem kilka razy więcej kilometrów, niż na nowym rowerze MTB który kosztował mnie 5 razy tyle i nie mam z nią żadnych problemów. Kupel kupił szosę w trochę gorszym stanie za 200 z hakiem i też śmiga. Żaden współczesny rower używany czy też nie, poniżej 2 tys. zł nie zaoferuje nawet zbliżonej jakości do tych starych rowerów.
Tylko nieobeznanym w temacie wydaje się, że nowy rower, to dobry rower. Nowy rower jest dobry tylko wtedy, kiedy jest naprawdę drogi. Dla przykładu, zestaw hamulców tarczowych powinien kosztować niecały tysiąc złotych, żeby działały jak trzeba. A to tylko hamulce.
Gwarancja nowych, niemarkowych rowerów, jest nic nie warta. Można ją sobie w buty wsadzić.
Podsumowując, za jakość albo trzeba zapłacić, albo trzeba się znać na tyle, żeby nie dać zwieść się pozorom i wypatrzyć tą jakość w starym, niepozornym rowerze, który może służyć przez kolejne 20 lat.
Najtańszy (!) markowy rower MTB to koszt rzędu 1300zł i choć o niebo lepszy od tanich podróbek, to nadal jeździ się na nim bez wielkiej rewelacji, ale chociaż w miarę trwały jest.
Tak naprawdę normalne rowery MTB bez bajerów zaczynają się do 2 tysięcy w górę. Cała reszta to pic na wodę.
Jakie opcje ma w takim razie osoba chcąca jeździć na rowerze do pracy, ale nie wydając dużej kwoty pieniędzy?
Albo szukać okazji/wyprzedaży, albo składać samemu z części od kumpli, albo kupić używany rower.
Z okazjami bywa różnie, ostatnio najlepsza okazja jaką widziałem to ten rower:
http://www.kross.pl/rower/61-Street_Scraper_8.html
w takiej cenie:
http://allegro.pl/item1059748369_rower_ ... _moto.html
Idealny rower na miasto, do celów praktycznych. Brak wszelakich bajerów zapewnia trwałość i bezproblemowe działanie.
Składanie samemu wymaga wiedzy, doświadczenia i znajomych którzy mają części na zbyciu.
Natomiast dobry używany rower to może być prawdziwy skarb. Można dostać używany, kilkunastoletni rower, który będzie działał o dwie klasy lepiej i o 10 lat dłużej niż ten z pierwszego posta i to w niższej cenie. Tylko nie będzie to rower MTB, ale np. starsza szosówka albo starszy rower miejski.
Ja na swojej szosówce która ma już co najmniej 20 lat i kupiłem ją za 600zł przejechałem kilka razy więcej kilometrów, niż na nowym rowerze MTB który kosztował mnie 5 razy tyle i nie mam z nią żadnych problemów. Kupel kupił szosę w trochę gorszym stanie za 200 z hakiem i też śmiga. Żaden współczesny rower używany czy też nie, poniżej 2 tys. zł nie zaoferuje nawet zbliżonej jakości do tych starych rowerów.
Tylko nieobeznanym w temacie wydaje się, że nowy rower, to dobry rower. Nowy rower jest dobry tylko wtedy, kiedy jest naprawdę drogi. Dla przykładu, zestaw hamulców tarczowych powinien kosztować niecały tysiąc złotych, żeby działały jak trzeba. A to tylko hamulce.
Gwarancja nowych, niemarkowych rowerów, jest nic nie warta. Można ją sobie w buty wsadzić.
Podsumowując, za jakość albo trzeba zapłacić, albo trzeba się znać na tyle, żeby nie dać zwieść się pozorom i wypatrzyć tą jakość w starym, niepozornym rowerze, który może służyć przez kolejne 20 lat.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości