ethanak pisze:no to zostało mi tylko oglądanie plików ape w cue... Chyba sobie windowsa kupię
Nie musisz
DeaDBeeF potrafi czytać informacje na temat nazw i długości trwania poszczególnych utworów z pliku cue dołączonego po pojedynczego pliku ape (bo chyba o to zet120 chodziło)
Okazuje się, że ten nasz Linux wcale nie jest taki zły
Jusko pisze:Zaparty Linuksiarz jednak i tak mimo wszystkiego powie, że to świetny system i niezawodny (zabawne, bo aktualizacja Ubu do nowszej wersji pokazuje często coś innego), natomiast Windows to szmelc, bubel i dziadostwo.
Oj, chyba lekko przesadzasz.
Ja mam wrażenie, że tego typu sposób myślenia to reprezentują raczej zapaleni windowsiarze. Jakoś nie znalazłem na forum zbyt wielu opinii, iż "Windows to szmelc, bubel i dziadostwo", częściej użytkownicy Linuksa po prostu bronią swojego systemu przed nieprawdziwymi zarzutami mówiącymi, jak to bardzo ich system jest ograniczony i nieprzydatny do jakichkolwiek bardziej profesjonalnych zastosowań.
Jestem informatycznym laikiem i widzę, że Linux naprawdę dokonał olbrzymiego postępu w ciągu ostatnich 10 lat. W przypadku Ubuntu można już prawie wszystko sobie wyklikać, nie trzeba kompilować samodzielnie programów i sterowników. Dla tzw. "zwykłego użytkownika" tego typu usprawnienia są bezcenne
No i używam Linuksa nie dlatego, że jestem buntownikiem anty-MS, lecz zwyczajnie bardziej mi się podoba wizualnie, spełnia wszystkie moje oczekiwania dotyczące systemu operacyjnego, nie mam problemów z wirusami i praktycznie wszystkie aplikacje mam za free. Nie odczuwam jakoś potrzeby kupienia Photoshopa (lub instalowania jego wersji pirackiej) tylko po to, aby wykadrować od czasu do czasu zdjęcie.
Windows mam cały czas na oddzielnej partycji, bo kupiłem go razem z laptopem i od czasu do czasu przydaje mi się, aby uaktualnić soft w moim telefonie. Tak na marginesie, to jest karygodny fakt, że Sony Ericsson do uaktualnienia telefonu z Androidem (czyli jakby nie było Linuksem) wymaga posiadania Windows