Quo vadis Linux - pars MDCCM.
- Admc
- Gibki Gibbon
- Posty: 2149
- Rejestracja: 23 lip 2009, 08:57
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 13.10
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@Potulniaczek Mi akurat Ubuntu ładuje się w minutę i dwie sekundy (od naciśnięcia przycisku zasilania do uruchomienia firefoksa).
To że sgs wolno chodzi to wina Samsunga, który zastosował system plików RFS, który ma niską wydajność i szybko się fragmentuje. Koniecznie wgraj nieoficjalny ROM, słyszałem że ten od Darkiego jest dobry. Musisz wgrać też tzw. lagfix, czyli konwersję systemu plików do ext4. Zmień też przeglądarkę, najszybsza jest Opera Mini. Jak powyższe kroki nie pomogą to możesz jeszcze podkręcić procesor do 1,2 GHz.
To że sgs wolno chodzi to wina Samsunga, który zastosował system plików RFS, który ma niską wydajność i szybko się fragmentuje. Koniecznie wgraj nieoficjalny ROM, słyszałem że ten od Darkiego jest dobry. Musisz wgrać też tzw. lagfix, czyli konwersję systemu plików do ext4. Zmień też przeglądarkę, najszybsza jest Opera Mini. Jak powyższe kroki nie pomogą to możesz jeszcze podkręcić procesor do 1,2 GHz.
╔═╦╗╔╦═╦═╦╗╔╗Blaszak (Phenom II x4 955BE, 4 GB RAM, GF GTX 550Ti) - Kubuntu 13.10 amd64
║═╣║║║╔╣╔╣╚╝║Toshiba Satellite A110-293 - Lubuntu 13.10 x86
║╔╣╚╝║║║║╚╗╔╝HTC Hero - Tegro 2.6 (Android 2.1)
╚╝╚══╩╝╚╝♥╚╝ Liczniki: Linux - 496087, Ubuntu - 28751.
║═╣║║║╔╣╔╣╚╝║Toshiba Satellite A110-293 - Lubuntu 13.10 x86
║╔╣╚╝║║║║╚╗╔╝HTC Hero - Tegro 2.6 (Android 2.1)
╚╝╚══╩╝╚╝♥╚╝ Liczniki: Linux - 496087, Ubuntu - 28751.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 23
- Rejestracja: 02 gru 2008, 17:12
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
W pełni się zgadzam z tym, co napisał janek.sid.
Duża ilość osób na forum zawodowo zajmuje się komputerami i ich oprogramowaniem, i zwyczajnie nie zauważa, że większość użytkowników komputera nie chce ani nie potrafi w nim "grzebać". Oni chcą mieć sprawnie działający system "out of box".
Poza tym OS powinien być intuicyjny i standaryzowany.
Z psychologicznego i biologicznego punktu widzenia wszelkie operacje mózgowe są bardzo energochłonne i organizm dąży do ich maksymalnego ograniczenia. Dlatego też większość naszych działań składa się z wyuczonych automatyzmów. Codziennie rano wstaję, idę zrobić kawę, śniadanie, myję zęby, wychodzę do pracy i wszystkie te czynności robię w sposób dość schematyczny i przewidywalny, bo takie zachowanie pozwala mi zaoszczędzić czas i energię. Ludzie po prostu tak działają.
Prawie każda pralka, lodówka, mikrofalówka, czy też samochód działają w prawie identyczny sposób i bardzo podobnie się je obsługuje.
Jeżeli Linux ma odnieść sukces na rynku musi także być prosty i intuicyjny.
Osoby odpowiedzialne za Ubuntu to dostrzegły i ich dystrybucja idzie w dobrym kierunku. System zwyczajnie musi być dla ludzi, a nie odwrotnie.
Jeżeli ktoś lubi grzebać w OS i każdy jego element mieć skrojony dokładnie pod siebie i posiadany sprzęt, to ma do dyspozycji całe mnóstwo innych dystrybucji, które mu to umożliwiają.
Ja nie jestem informatykiem i dla mnie komputer ma zwyczajnie sprawnie działać. Nie jestem jakimś kompletnym lamerem i potrafię skompilować program, kiedyś nawet uczyłem się programować w Pascalu (Delphi) oraz przez kilka lat w pracy na co dzień używałem VisualBasic, który znacząco ułatwiał mi pracę w Excellu, jednak nie mam ani czasu ani ochoty siedzieć godzinami i zastanawiać się dlaczego niektóre elementy komputera nie działają tak jak powinny, lub nie działają wcale.
Po trzech latach z Ubuntu chciałem ostatnio zmienić dystrybucję. Aby nie uczyć się wszystkiego od podstaw mój wybór padł na Debiana. No i okazało się, że po zainstalowaniu systemu nie mam dostępu do sieci, więc musiałem z poziomu Windows przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji jak ją skonfigurować i uruchomić. Nie działał mi bluetooth a mam myszkę łączącą się z laptopem właśnie tą drogą. Nie miałem dźwięku, więc kolejne przeczesywanie internetu w poszukiwani informacji jak ten problem rozwiązać. No a na koniec, jak już prawie wszystko udało mi się uruchomić, zacząłem upiększać mój system, czym doprowadziłem go do kompletnego padu (tzn. przestał się uruchamiać).
A że pokłady mojej cierpliwości się w tym momencie wyczerpały wywaliłem Debiana i zainstalowałem Linux Mint 10, gdzie na starcie musiałem jedynie wywalić winwowsopodobny pasek menu w GNOME i skonfigurować sobie ten standardowy i dla mnie intuicyjny (a jakże!), do którego się przez te kilka lat przyzwyczaiłem.
W Ubuntu większości tych problemów nie ma. Instaluję system, uruchamiam go i (prawie)wszystko działa od ręki. Prawie, bo gwoli sprawiedliwości to w Ubuntu na starcie dźwięku także nie mam i muszę lekko modyfikować alsa.conf.
Ja rozumiem racje ludzi, którzy lubią i potrafią skonfigurować sobie system. Wiem nawet, że dobrze skonfigurowany Debian jest o niebo lepszy, szybszy i stabilniejszy od Ubuntu. Problem polega jedynie na tym, że większość użytkowników komputerów o tym nie wie, ani nawet o to nie dba. Dla nich to magiczne pudełko zwane komputerem ma zwyczajnie działać.
Wracając do przykładu z samochodami. Większość kierowców kompletnie nie zna się na jego działaniu i nawet tak banalnie proste czynności jak wymiana oleju silnikowego, czy przepalonej żarówki są zlecane fachowcom. Ludzi po zwyczajnej samochodówce takie rzeczy śmieszą i im także trudno jest zrozumieć, jak osoby niby wykształcone mogą być aż tak bardzo ograniczone, iż nie są sobie w stanie poradzić z takimi prostymi rzeczami.
Jednak współczesny świat jest tak urządzony, że rzeczy mają po prostu działać, a jeżeli coś nie działa, to idzie się z tym do fachowca.
Jeżeli Linux ma dotrzeć do osób, które mają problem nawet z zainstalowaniem Windows na swoim komputerze, to musi być jeszcze prostszy niż produkt MS.
Duża ilość osób na forum zawodowo zajmuje się komputerami i ich oprogramowaniem, i zwyczajnie nie zauważa, że większość użytkowników komputera nie chce ani nie potrafi w nim "grzebać". Oni chcą mieć sprawnie działający system "out of box".
Poza tym OS powinien być intuicyjny i standaryzowany.
Z psychologicznego i biologicznego punktu widzenia wszelkie operacje mózgowe są bardzo energochłonne i organizm dąży do ich maksymalnego ograniczenia. Dlatego też większość naszych działań składa się z wyuczonych automatyzmów. Codziennie rano wstaję, idę zrobić kawę, śniadanie, myję zęby, wychodzę do pracy i wszystkie te czynności robię w sposób dość schematyczny i przewidywalny, bo takie zachowanie pozwala mi zaoszczędzić czas i energię. Ludzie po prostu tak działają.
Prawie każda pralka, lodówka, mikrofalówka, czy też samochód działają w prawie identyczny sposób i bardzo podobnie się je obsługuje.
Jeżeli Linux ma odnieść sukces na rynku musi także być prosty i intuicyjny.
Osoby odpowiedzialne za Ubuntu to dostrzegły i ich dystrybucja idzie w dobrym kierunku. System zwyczajnie musi być dla ludzi, a nie odwrotnie.
Jeżeli ktoś lubi grzebać w OS i każdy jego element mieć skrojony dokładnie pod siebie i posiadany sprzęt, to ma do dyspozycji całe mnóstwo innych dystrybucji, które mu to umożliwiają.
Ja nie jestem informatykiem i dla mnie komputer ma zwyczajnie sprawnie działać. Nie jestem jakimś kompletnym lamerem i potrafię skompilować program, kiedyś nawet uczyłem się programować w Pascalu (Delphi) oraz przez kilka lat w pracy na co dzień używałem VisualBasic, który znacząco ułatwiał mi pracę w Excellu, jednak nie mam ani czasu ani ochoty siedzieć godzinami i zastanawiać się dlaczego niektóre elementy komputera nie działają tak jak powinny, lub nie działają wcale.
Po trzech latach z Ubuntu chciałem ostatnio zmienić dystrybucję. Aby nie uczyć się wszystkiego od podstaw mój wybór padł na Debiana. No i okazało się, że po zainstalowaniu systemu nie mam dostępu do sieci, więc musiałem z poziomu Windows przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji jak ją skonfigurować i uruchomić. Nie działał mi bluetooth a mam myszkę łączącą się z laptopem właśnie tą drogą. Nie miałem dźwięku, więc kolejne przeczesywanie internetu w poszukiwani informacji jak ten problem rozwiązać. No a na koniec, jak już prawie wszystko udało mi się uruchomić, zacząłem upiększać mój system, czym doprowadziłem go do kompletnego padu (tzn. przestał się uruchamiać).
A że pokłady mojej cierpliwości się w tym momencie wyczerpały wywaliłem Debiana i zainstalowałem Linux Mint 10, gdzie na starcie musiałem jedynie wywalić winwowsopodobny pasek menu w GNOME i skonfigurować sobie ten standardowy i dla mnie intuicyjny (a jakże!), do którego się przez te kilka lat przyzwyczaiłem.
W Ubuntu większości tych problemów nie ma. Instaluję system, uruchamiam go i (prawie)wszystko działa od ręki. Prawie, bo gwoli sprawiedliwości to w Ubuntu na starcie dźwięku także nie mam i muszę lekko modyfikować alsa.conf.
Ja rozumiem racje ludzi, którzy lubią i potrafią skonfigurować sobie system. Wiem nawet, że dobrze skonfigurowany Debian jest o niebo lepszy, szybszy i stabilniejszy od Ubuntu. Problem polega jedynie na tym, że większość użytkowników komputerów o tym nie wie, ani nawet o to nie dba. Dla nich to magiczne pudełko zwane komputerem ma zwyczajnie działać.
Wracając do przykładu z samochodami. Większość kierowców kompletnie nie zna się na jego działaniu i nawet tak banalnie proste czynności jak wymiana oleju silnikowego, czy przepalonej żarówki są zlecane fachowcom. Ludzi po zwyczajnej samochodówce takie rzeczy śmieszą i im także trudno jest zrozumieć, jak osoby niby wykształcone mogą być aż tak bardzo ograniczone, iż nie są sobie w stanie poradzić z takimi prostymi rzeczami.
Jednak współczesny świat jest tak urządzony, że rzeczy mają po prostu działać, a jeżeli coś nie działa, to idzie się z tym do fachowca.
Jeżeli Linux ma dotrzeć do osób, które mają problem nawet z zainstalowaniem Windows na swoim komputerze, to musi być jeszcze prostszy niż produkt MS.
- Potulniaczek
- Wygnańcy
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 23:03
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@gramin też tak kiedyś do tego podchodziłem,ale użytkowanie Linuksa rozbudziło moje zainteresowanie nim.Dlatego kupiłem Mandrivę Spring PL z telefonicznym wsparciem i katowałem po kilka razy dziennie ludzi z pomocy.Ostatnio była Xtreme chyba 4?.Po instalacji wszystko chodziło,z muzyką z kodekami,dodana była nawet Cedega i CrossOver do gier.Aż było nudno po instalacji
.Wyjmowałeś płytę i używałeś system,który od początku do końca był bardzo ładny i w pełni działający.Kosztował coś w okolicach 100 zł.Według mnie Ubuntu jest również dopracowane i polski remix praktycznie chodzi od razu.Więcej zachodu jest z Windowsem.Trzeba ściągać masę sterowników i padnij,powstań ze 30 razy.O aktualizacjach nie wspomnę,których jest ze 300 MB na Windows 7 i więcej na XP. Ponadto może ktoś powie,że Windows 7 czy XP ma ładna tapetę na starcie?XP jest wręcz paskudny i według mnie najpaskudniejszy system na rynku,w dodatku bez możliwości upiększenia go.Nakładki są płatne i w znacznej mierze po angielsku.Inne po prostu psują XP-eka
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 132
- Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Przede wszystkim widzę, że nie ma sensu drążyć tego tematu. Dyskusja na temat przystosowania Linuksa dla zwykłych użytkowników jest zawsze spychana w najczarniejszy kąt i piętnowana przez moderację, a jeśli nie piętnowana, to przynajmniej traktowana, jako zbędny zapychacz forum. Ląduje w Offtopicu z dziwacznym tematem, a zabierający głoś ludzie robią dodatkowo offtopic w tym niby offtopicu.
Są specjaliści od programowania. Oni dyskutują o technicznej stronie Linuksa. Ja skończyłem społeczną psychologię informatyki i komunikacji. W zamyśle miałem być ogniwem łączącym użytkowników z programistami, ponieważ mam pewien zakres wiedzy zarówno z psychologi, informatyki jak i komunikacji wizualnej. Robiłem specjalizację z projektowania interface-ów, doskonalenie ich za pomocą eyetracker-a... tylko co z tego, skoro nikogo to nie interesuje?
Na tym polega problem większości wolnego oprogramowania. Jest informatyk i on klepie ten kod. Rozwija możliwości oprogramowania. I on ten swój program świetnie rozumie, w końcu sam go napisał. Nie przejmuje się jednak zupełnie tym, czy inni będą potrafili z niego korzystać, to już ich problem. Jak są za głupi, to ich zmartwienie... i tak wiele naprawdę potężnych narzędzi jest używanych przez garstkę ludzi, którzy potrafią je obsłużyć.
Mnie zmęczyło traktowanie po macoszemu wypowiedzi dotyczących tego tematu. Nie będę zabierał więcej na ten temat głosu. Skoro inni nie dostrzegają tego problemu, trudno.
Gwoli zamknięcia tematu:
- Adobe Photoshop
- Adobe Lightroom
- Adobe Premiere
- Adobe After Effects
- Adobe Indesign
- Adobe Illustrator
- Google Sketchup Pro
Oprócz tego dla rozrywki sporo gierek i Steam, a na konsolę się na pewno nigdy nie przesiądę. Prędzej zaprzestanę grać w ogóle.
Usatysfakcjonowany?
Linuksa używam głównie do szybszego renderowania w Blenderze. Natomiast koszt systemu Windows nie wiem czy stanowił 1% kosztów całego softu, który wykorzystuję.
@Potulniaczek
Większość twoich argumentów jest zupełnie nieistotna z perspektywy ogromnej większości użytkowników komputerów, a piszesz je z taka pewnością, jakby Linux miał już ponad 50% rynku, albo wzrost jego popularności był tak dramatyczny, że taka sytuacja miała nastąpić lada moment. Tym czasem stanowi jakiś znikomy i pomijalny z punktu widzenia biznesowego (wydawanie programów) procent po 20 latach istnienia...
I dzięki takim ludziom jak Ty i dużej części użytkowników tego forum szybko się to nie zmieni...
@Gramin
Cieszę się, że rozumiesz co mam na myśli.
Tyle ode mnie. Mądrej głowie, dość trzy słowie.
Są specjaliści od programowania. Oni dyskutują o technicznej stronie Linuksa. Ja skończyłem społeczną psychologię informatyki i komunikacji. W zamyśle miałem być ogniwem łączącym użytkowników z programistami, ponieważ mam pewien zakres wiedzy zarówno z psychologi, informatyki jak i komunikacji wizualnej. Robiłem specjalizację z projektowania interface-ów, doskonalenie ich za pomocą eyetracker-a... tylko co z tego, skoro nikogo to nie interesuje?
Na tym polega problem większości wolnego oprogramowania. Jest informatyk i on klepie ten kod. Rozwija możliwości oprogramowania. I on ten swój program świetnie rozumie, w końcu sam go napisał. Nie przejmuje się jednak zupełnie tym, czy inni będą potrafili z niego korzystać, to już ich problem. Jak są za głupi, to ich zmartwienie... i tak wiele naprawdę potężnych narzędzi jest używanych przez garstkę ludzi, którzy potrafią je obsłużyć.
Mnie zmęczyło traktowanie po macoszemu wypowiedzi dotyczących tego tematu. Nie będę zabierał więcej na ten temat głosu. Skoro inni nie dostrzegają tego problemu, trudno.
Gwoli zamknięcia tematu:
Śpieszę zaspokoić Twoją ciekawość, używam głównie (kolejność odzwierciedla częstość wykorzystywania):Potulniaczek pisze:@janek.sid umieram z ciekawości co do czynności jakie Ty wykonujesz na komputerze?Może używasz Photoshopa?Może tworzysz filmy?
- Adobe Photoshop
- Adobe Lightroom
- Adobe Premiere
- Adobe After Effects
- Adobe Indesign
- Adobe Illustrator
- Google Sketchup Pro
Oprócz tego dla rozrywki sporo gierek i Steam, a na konsolę się na pewno nigdy nie przesiądę. Prędzej zaprzestanę grać w ogóle.
Usatysfakcjonowany?
Linuksa używam głównie do szybszego renderowania w Blenderze. Natomiast koszt systemu Windows nie wiem czy stanowił 1% kosztów całego softu, który wykorzystuję.
@Potulniaczek
Większość twoich argumentów jest zupełnie nieistotna z perspektywy ogromnej większości użytkowników komputerów, a piszesz je z taka pewnością, jakby Linux miał już ponad 50% rynku, albo wzrost jego popularności był tak dramatyczny, że taka sytuacja miała nastąpić lada moment. Tym czasem stanowi jakiś znikomy i pomijalny z punktu widzenia biznesowego (wydawanie programów) procent po 20 latach istnienia...
I dzięki takim ludziom jak Ty i dużej części użytkowników tego forum szybko się to nie zmieni...
@Gramin
Cieszę się, że rozumiesz co mam na myśli.
Tyle ode mnie. Mądrej głowie, dość trzy słowie.
- Potulniaczek
- Wygnańcy
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 23:03
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@janek.sidPierwszymi działami,jakie wytaczane są przeciwko Linuksowi to Adobe Photoshop itp.Oprogramowanie to przeznaczone jest dla fotografików artystów,lub ludzi z uzdolnieniami plastycznymi.Ty je masz?Wątpię.Chciałbym zobaczyć jakiś Twój twór zrobiony przy pomocy tego oprogramowania.Ja jestem najzwyklejszym użytkownikiem,jednym z 90 % spośród ogółu,którzy potrzebują odebrać pocztę,poserfować bezpiecznie po internecie,skatalogować zdjęcia obrobić grafikę w Gimpie czy pomontować video i zgrać na płytę.Mnie wita pięknie wschodzące Ubuntu(w każdej chwili mogę to zmienić) przy starcie systemu,a jak wygląda Windows XP czy Vista przy starcie?Windows XP jest wręcz wstrętny,najbrzydszy interfejs ze wszystkich dostępnych systemów.Są nakładki,ale przeważnie płatne i po angielsku.Inne po prostu psuja XP-eka.Spróbuj powiększyć ikony w Windows 7,będą paskudne,z poszarpanymi brzegami.
- Diseant
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 127
- Rejestracja: 22 cze 2010, 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Zgadzam się z każdą wypowiedzią.
To, co napisałem w poprzednich postach w większości skierowane było dla właśnie średnio zaawansowanej szlachty (bo tak ich można nazwać) komputerowej. Jeżeli chodzi o przeciętnego Kowalskiego spod trójki, to akurat tu się zgodzę. System ma być banalny i działać bez problemów. Dlatego Linux w tym kierunku zmierza, albo właściwie jedna dystrybucja z Canonical... Właściwie Ubuntu jest właśnie dla normalnego Kowalskiego, choć potrzebuje jeszcze trochę czasu, by mogło by się oswoić z rynkiem.
Co do ikonek... Ikonki w GNOME czy KDE masz wykonane w inny sposób, niżli w Windowsie. W linuksie masz ikonki wykonane w formacie svf, co powoduje, iż powiększenie ich 10000-krotnie nic nie spowoduje (będą wyglądać ładnie). Inaczej sprawa ma się z Windowsem i ikonkami o max rozdzielczość 256x256 w formacie .ico
Co do Adobe... Akurat prawie (jedynie Flash CS4 nie odpala) każdy twór Adobe odpala na linuksie przez Wine...
To, co napisałem w poprzednich postach w większości skierowane było dla właśnie średnio zaawansowanej szlachty (bo tak ich można nazwać) komputerowej. Jeżeli chodzi o przeciętnego Kowalskiego spod trójki, to akurat tu się zgodzę. System ma być banalny i działać bez problemów. Dlatego Linux w tym kierunku zmierza, albo właściwie jedna dystrybucja z Canonical... Właściwie Ubuntu jest właśnie dla normalnego Kowalskiego, choć potrzebuje jeszcze trochę czasu, by mogło by się oswoić z rynkiem.
Co do ikonek... Ikonki w GNOME czy KDE masz wykonane w inny sposób, niżli w Windowsie. W linuksie masz ikonki wykonane w formacie svf, co powoduje, iż powiększenie ich 10000-krotnie nic nie spowoduje (będą wyglądać ładnie). Inaczej sprawa ma się z Windowsem i ikonkami o max rozdzielczość 256x256 w formacie .ico
Co do Adobe... Akurat prawie (jedynie Flash CS4 nie odpala) każdy twór Adobe odpala na linuksie przez Wine...
Liczy się wolność i współpraca.
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 132
- Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Chciałbym zobaczyć jak ktoś kupuje Adobe Master Collection za bagatela 14 tysięcy złotych, po to, żeby później dłubać w Linuksie uruchamianie przez Wine. Już prędzej kupi drugi komputer, specjalnie tylko do Linuksa, albo odwrotnie, specjalnie do Windows i programów Adobe.Diseant pisze: Co do Adobe... Akurat prawie (jedynie Flash CS4 nie odpala) każdy twór Adobe odpala na linuksie przez Wine...
Poza tym, uruchomienie każdego z tych programów z osobna, to nie wszystko, cała rzecz w tym, żeby te programy mogły się w locie wymieniać projektami. Kto pracował na Premiere i After Effects, wie o czym mówię.
Normalnie zakończyłbym dyskusje na tym etapie. Nie masz powodów, żeby podważać moje słowa, ale robisz to, bo brak ci argumentów. Zwyczajnie chamskie zagranie. Tym razem, jednak zrobię wyjątek, bo doskonale obrazuje to, że dyskusja z linuksfanem jest często właśnie na tak dramatycznym poziomie, że ciężko w ogóle sensownie rozmawiać. Tym dziwniejsze jest to, zważając, na fakt, że ja chciałbym działać na korzyść Linuksa, a nie przeciw niemu.Potulniaczek pisze:@janek.sidPierwszymi działami,jakie wytaczane są przeciwko Linuksowi to Adobe Photoshop itp.Oprogramowanie to przeznaczone jest dla fotografików artystów,lub ludzi z uzdolnieniami plastycznymi.Ty je masz?Wątpię.
Oto dwie fotki, zdjęcie opakowania i jego zwartości z karteczką i na tle monitora, na którym widnieje wypowiedź Potulniaczka. Nie ma cienia wątpliwości, że to autentyk. Ponieważ forum zezwala na zamieszczanie obrazków tylko wielkości 256, poniżej dwa linki do zdjęć w większej rozdzielczości.
Chciałem również zwrócić uwagę, że to nie jest tylko Photoshop, lecz znacznie więcej, zestaw 10 programów od Adobe.
![Obrazek](http://i51.tinypic.com/33b032a.jpg)
![Obrazek](http://i56.tinypic.com/2cp6k2s.jpg)
http://i51.tinypic.com/osg0w3.jpg
http://i53.tinypic.com/33k6fxs.jpg
Wstyd panie, wstyd jak cholera, poddawać pod wątpliwość cudze słowa i się na tym przejechać...
Wcześniej chętnie bym się czymś podzielił, ale teraz nie mam więcej o czym z Tobą rozmawiać. Pokazałeś swoje prawdziwe oblicze.Potulniaczek pisze:Chciałbym zobaczyć jakiś Twój twór zrobiony przy pomocy tego oprogramowania.
Czyżby Linuksa używali tylko ludzie, których nie stać na inny system oraz informatycy? Czy to naprawdę takie dziwne, że niektórzy kupują drogi soft do swojej pracy?
Ciekawe, czy jak byś wydał 10 kawałków na soft, to walczyłbyś o uruchomienie go na Linuksie, czy zainstalowałbyś na systemie, pod który zostały stworzone, natywnym, ale tego się pewni nigdy nie dowiemy...
- Potulniaczek
- Wygnańcy
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 23:03
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@janek.sid Ale się ubawiłem
"kupowanie drogiego softu"Chłopie czy dla Ciebie tylko kasa się liczy?Ty zwykły snob jesteś bez obrazy.Czy ktoś Ciebie zmusza do korzystania z Linuksa?Co z tego że masz soft za "10 czy 50 kawałków"?Pokaż próbkę,tego co zrobiłeś na tym sofcie!Napisz sobie na plecach i samochodzie,przyczep transparent z napisem "Ludzie mam drogi soft" ![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
-
- Zakręcona Traszka
- Posty: 585
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 04:21
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Ja sądzę, że potulniaczkowi chodziło raczej o to, że nie masz zdolności plastycznych, a nie o to, że nie masz oryginalnego oprogramowania. Ale poziom emocji w tym temacie wzrósł już do takiego poziomu, że warto by było go zakończyć.
PS do moderatorów - jak już tniecie temat, to róbcie to z rozumem - moja odpowiedź chyba została w temacie z którego ten wydzielono, i przez to nikt jej nie przeczytał - a była tak samo (nie) na temat jak te tutaj. Takie moderowanie tylko utrudnia (i przypomina mi, dlaczego wolę stare dobre listy mailingowe).
PS do moderatorów - jak już tniecie temat, to róbcie to z rozumem - moja odpowiedź chyba została w temacie z którego ten wydzielono, i przez to nikt jej nie przeczytał - a była tak samo (nie) na temat jak te tutaj. Takie moderowanie tylko utrudnia (i przypomina mi, dlaczego wolę stare dobre listy mailingowe).
- Diseant
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 127
- Rejestracja: 22 cze 2010, 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Zakończcie tą kłótnię Panowie ale bez urazy... Obaj zachowujecie się jak totalne dzieci... Trochę kultury ![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
janek.sid - Rozumiem Cię w 100 procentach. Sam mam parę aplikacji (właściwie Photoshop jedynie działa), którą próbuję ciągle uruchomić na linuxie, lecz wina jest po stronie zabezpieczenia, które gryzie się niby z linuxem. Rozumiem także, że chcesz pracować na korzyść linuxa; że chcesz lub chciałbyś korzystać właściwie tylko z niego a zmuszony jesteś korzystać z monopolistycznego softu i nie dziwią mnie Twoje wypowiedzi, lecz zrozum jedno... Linuxy są postrzegane jako OSy drugiej kategorii, choć się z tym nie zgadzam. O wiele więcej można na nich zdziałać, lecz nie o tym mowa w chwili obecnej. Microsoft zmonopolizował cały rynek, lecz jeszcze dwie, max 3 wersje Windowsa i oni przejdą na inne jądro. Z niepotwierdzonych informacji ma to być właśnie jądro linuxa. Druga sprawa... Microsoft ma udostępnić DirectX dla Linuxa, więc tutaj także będziemy zadowoleni. Chłopcy z Wine pracują ile wlezie. Co chwila powstaje nowa wersja... Powoli widzimy rozwój, więc nie pozostaje nam nic, tylko czekać na rezultaty lub pomóc im![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Druga sprawa... Ubuntu rozwija się najszybciej. Panowie z Canonical pracują z wielką prędkością. Od wersji 9.10 do wersji 10.04 wykonane były ogromne kroki. Widać, że szykują się na wielkie BOOM i jest to nieuniknione.
Kolejno... Aplikacji wzrasta z dnia na dzień. Każda aplikacja jest codziennie (albo co dwa dni) poprawiana i uaktualniana. Widać, że ludzie chcą prostoty, jaką zaoferował po części "twór" z Canonical. Widać, że twórcy OSów chcą się rozwijać i tworzą wiele w bardzo szybkim czasie... Co więcej mówić... Trzeba było a właściwie potrzeba takiego wielkiego przełomu, czegoś innowacyjnego, co namówi tą wielką rzeszę ludzi do korzystania z wolności, namówi wielkie korporacje (typu Adobe) na wspieranie natywnych wersji dla linuxa, namówi twórców sprzętu na tworzenie lepszych i w większych ilościach sterowników... To wszystko się powoli dzieję na naszych oczach (nawet kolega, którego kompletnie linuxy nie obchodzą ostatnio stwierdził, jeżeli będzie więcej wspieranych aplikacji na linuxa, to zrezygnuje z [...])... Co mam więcej napisać![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
janek.sid - Rozumiem Cię w 100 procentach. Sam mam parę aplikacji (właściwie Photoshop jedynie działa), którą próbuję ciągle uruchomić na linuxie, lecz wina jest po stronie zabezpieczenia, które gryzie się niby z linuxem. Rozumiem także, że chcesz pracować na korzyść linuxa; że chcesz lub chciałbyś korzystać właściwie tylko z niego a zmuszony jesteś korzystać z monopolistycznego softu i nie dziwią mnie Twoje wypowiedzi, lecz zrozum jedno... Linuxy są postrzegane jako OSy drugiej kategorii, choć się z tym nie zgadzam. O wiele więcej można na nich zdziałać, lecz nie o tym mowa w chwili obecnej. Microsoft zmonopolizował cały rynek, lecz jeszcze dwie, max 3 wersje Windowsa i oni przejdą na inne jądro. Z niepotwierdzonych informacji ma to być właśnie jądro linuxa. Druga sprawa... Microsoft ma udostępnić DirectX dla Linuxa, więc tutaj także będziemy zadowoleni. Chłopcy z Wine pracują ile wlezie. Co chwila powstaje nowa wersja... Powoli widzimy rozwój, więc nie pozostaje nam nic, tylko czekać na rezultaty lub pomóc im
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Druga sprawa... Ubuntu rozwija się najszybciej. Panowie z Canonical pracują z wielką prędkością. Od wersji 9.10 do wersji 10.04 wykonane były ogromne kroki. Widać, że szykują się na wielkie BOOM i jest to nieuniknione.
Kolejno... Aplikacji wzrasta z dnia na dzień. Każda aplikacja jest codziennie (albo co dwa dni) poprawiana i uaktualniana. Widać, że ludzie chcą prostoty, jaką zaoferował po części "twór" z Canonical. Widać, że twórcy OSów chcą się rozwijać i tworzą wiele w bardzo szybkim czasie... Co więcej mówić... Trzeba było a właściwie potrzeba takiego wielkiego przełomu, czegoś innowacyjnego, co namówi tą wielką rzeszę ludzi do korzystania z wolności, namówi wielkie korporacje (typu Adobe) na wspieranie natywnych wersji dla linuxa, namówi twórców sprzętu na tworzenie lepszych i w większych ilościach sterowników... To wszystko się powoli dzieję na naszych oczach (nawet kolega, którego kompletnie linuxy nie obchodzą ostatnio stwierdził, jeżeli będzie więcej wspieranych aplikacji na linuxa, to zrezygnuje z [...])... Co mam więcej napisać
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Liczy się wolność i współpraca.
- igotit4free
- Przyjaciel
- Posty: 6453
- Rejestracja: 29 paź 2008, 22:51
- Płeć: Mężczyzna
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: KRK
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Najwidoczniej zamieściłeś swoją wypowiedź nieomal równocześnie z wydzieleniem tego offtopu ... już poprawiam.kklimonda pisze: PS do moderatorów - jak już tniecie temat, to róbcie to z rozumem - moja odpowiedź chyba została w temacie z którego ten wydzielono, i przez to nikt jej nie przeczytał - a była tak samo (nie) na temat jak te tutaj. Takie moderowanie tylko utrudnia (i przypomina mi, dlaczego wolę stare dobre listy mailingowe).
Windows 10 @ GA-P67A-D3-B3, i3-2100 3.10GHz, 8GB RAM, Gigabyte HD6850 1GB RAM
Android 7.0 @ Motorola Moto G4+
Android 7.0 @ Motorola Moto G4+
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 132
- Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Najpierw prowokujesz, poddając pod wątpliwość, czy mam soft o którym piszę i zmuszasz mnie, żebym dementował Twoje pomówienia, a potem naśmiewasz się, ze się chwalę drogim softem. Jednym słowem, jak odpowiedziałem na prowokację, to jestem snob, a jak bym nie odpowiedział, to byłoby, ze kłamię. I jeszcze mi się od innych dostanie, że mam czelność się bronić.Potulniaczek pisze:Napisz sobie na plecach i samochodzie,przyczep transparent z napisem "Ludzie mam drogi soft"
Sugerowanie, że kupiłem soft, tylko po to, żeby nim szpanować, to jakiś zwariowany pomysł. Kto miałby na to polecieć? Dla szpanu już lepiej kupiłbym sobie dobry zegarek, albo chociaż laptopa.Potulniaczek pisze:Chłopie czy dla Ciebie tylko kasa się liczy?Ty zwykły snob jesteś bez obrazy.
Przypominam, że moja odpowiedź była reakcją na Twoje pomówienie.
Drugi raz się podejść nie dam. Starczy tej prowokacji. Niczego udowadniać Tobie nie muszę.Potulniaczek pisze:Pokaż próbkę,tego co zrobiłeś na tym sofcie!
Zobacz natomiast ile wysączyłeś jadu pod moim kierunkiem. Nazwałeś mnie snobem, szpanerem. Ja nie użyłem żadnego obraźliwego określenia pod Twoim adresem. Zamiast przeprosić za pomówienia, zwykłe, krótkie "przeprszam". A teraz inni potraktowali mnie, jakbym był Twojej prowokacji współwinny. Został postawiony znak równości pomiędzy atakującym i broniącym swojego dobrego imienia.
Sam nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Chyba jednak gorzej, bo oprogramowanie, rzecz nabyta, głupstwo. Z resztą niby na jakiej podstawie miałby wyciągnąć takie wnioski? I czemu został postawiony znak równości miedzy jego prowokacyjnymi atakami na moją osobę i moją próbę obrony przed nimi?kklimonda pisze:Ja sądzę, że potulniaczkowi chodziło raczej o to, że nie masz zdolności plastycznych, a nie o to, że nie masz oryginalnego oprogramowania.
Według niektórych złodzieja i ofiarę powinno się wsadzać do jednej celi, tak to niestety wygląda. W końcu ofiara również była na miejscu przestępstwa, a to mocno podejrzane.
No ręce opadają i ogarnia tylko smutek.
Głupi jestem, że w ogóle zabrałem głos na forum. Linuksiarze sam wiedzą najlepiej co dla nich dobre, a głos z zewnątrz... musiał spotkać taki los. W końcu jest obcy, nie przyklaskuje i nie poklepuje po plecach.
-
- Zakręcona Traszka
- Posty: 585
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 04:21
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: GNOME
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@janek: Odpowiedziałem ci już, dlaczego wrzucanie wszystkich do jednego wora nie ma sensu - niestety mój post zaginął w akcji, ale mam nadzieję, że moderator go tu razej doklei i będziesz mógł go przeczytać. ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Potulniaczek
- Wygnańcy
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 23:03
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@janek.sid jeżeli źle zrozumiałem to przepraszam.Pod warunkiem,że jest jak pisze Diseant.Linux jest jaki jest.Ja też bym chciał ,żeby na niego było więcej fajnych aplikacji,chociaż jak dla mnie jest ok.Brakuje mi porządnego natywnego programu do faktur.Na pewno taki Photoshop chodziłby wydajniej na Linuksie.Widzę to po tym jak chodzi Gimp na Linuksie i Windowsie.Klika lat wstecz było znacznie gorzej.Z wydania na wydanie Linuksy są coraz bardziej przyjazne dla użytkownika.Nie zgodzę się co do wyglądu systemów.Jeszcze wersja Ubuntu 8.04 była brzydka jak nieszczęście,teraz jest dużo lepiej i u mnie Ubuntu jest ładniejsze od Windowsa 7.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 60
- Rejestracja: 07 sty 2006, 23:20
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
jak sobie wszystko pozmieniałeś to możliwe, że jest ładniejsze;) najlepiej pokaż jak wygląda u Ciebie i tyle;)
imo. pod względem pierwszego wrażenia Win7 miażdży Ubuntu![:smile:](//cdn.jsdelivr.net/gh/twitter/twemoji@latest/assets/svg/1f604.svg)
btw. co takiego zmieniło się, że teraz Ubuntu wg. Ciebie wygląda lepiej od np. 8.04?
imo. pod względem pierwszego wrażenia Win7 miażdży Ubuntu
btw. co takiego zmieniło się, że teraz Ubuntu wg. Ciebie wygląda lepiej od np. 8.04?
- Jusko
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1380
- Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Generalnie zmieniły się trzy rzeczy - motyw, tapeta, przeniesienie miejsca przycisków z prawej na lewą. Aktualizacja kernela czy pakietów - konieczność, bo jak inaczej.przemek_2007 pisze: btw. co takiego zmieniło się, że teraz Ubuntu wg. Ciebie wygląda lepiej od np. 8.04?
Ja generalnie zgadzam się z janek.sid - Linux nie jest doskonały i czasem by być produktywnym trzeba wskoczyć na inny system. Podobnie czasem będzie się miało urządzenie peryferyjne, które uruchomić to istne wyboje. Rzeczywistości się nie zaklnie, jednak najczęściej nie warto wchodzić w polemikę. Najczęstszą krytyką na Linuksa jest wyzwać kogoś że się nie zna itd. Ale cóż zrobić - taki urok niszowego systemu, pewnie nawet mając Maka odczułoby się czasem jakieś luki w sofcie, choć tu prędzej w grach. A i nie wszystko co pod Maka ma drivery, choć jest ich więcej niż pod Linuksa. Także zwykła rzeczywistość używania systemu operacyjnego innego niż Windows.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 23
- Rejestracja: 02 gru 2008, 17:12
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
Pragnę tutaj jedynie zauważyć, że jeżeli ktoś uczniem lub studentem i dysponuje dużą ilością wolnego czasu, to może sobie pozwolić na poznawanie systemu od podszewki. Człowiek, który ma na utrzymaniu rodzinę, dom i samochód niestety bardzo często owego komfortu nie ma.Potulniaczek pisze:@gramin też tak kiedyś do tego podchodziłem,ale użytkowanie Linuksa rozbudziło moje zainteresowanie nim.Dlatego kupiłem Mandrivę Spring PL z telefonicznym wsparciem i katowałem po kilka razy dziennie ludzi z pomocy.
Jeżeli ja mam wybierać między przeznaczeniem wolnego czasu na zabawę z dziećmi lub konfigurację systemu operacyjnego, to bez wahania wybiorę to pierwsze. Także lubię poznawać nowe rzeczy oraz mam potrzebę zmieniania mojego otoczenia (dlatego ciągle chcę zmienić dystrybucję Linuksa), jednak nie zawsze na wszystko starcza czasu.
No a Linuksa zacząłem używać wyłącznie dlatego, że w moim odczuciu jest dużo wygodniejszy od Windowsa i jego możliwości w pełni zaspokajają cele do których wykorzystuję komputer.
Ubuntu, czy też Mint pozwala w przeciągu mniej więcej godziny postawić system od zera, skonfigurować go oraz dograć ulubione aplikacje. A to wszystko dzięki bogatemu repo i katalogowi /home ma oddzielnej partycji. Rzecz nie do pomyślenia w przypadku Windows.
GMONE jest bardzo łatwo konfigurowalny, a dokładając do niego compiz, conky oraz cairo można wyczarować cuda. Te wszystkie wodotryski w Linuksie to także rzecz, która mnie przy nim trzyma
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Od drgających okien jestem już chyba uzależniony, ponieważ jest to element którego mi strasznie w Windows brakuje
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Na Linuksie nie muszę się martwić o wirusy, malware itp.
Poza tym Ubuntu/Mint często jest dużo mniej problemowy od Windows.
Ostatnio miałem dość ciekawą przygodę z oboma systemami. Otóż kupiłem mojemu ojcu na ebay używany komputer HP, aby mógł mieć dostęp do internetu, a ponieważ nigdy wcześniej nie miał on żadnej styczności z komputerami, ani tym bardziej jedynie-słusznym-systemem-operacyjnym, początkowo chciałem po prostu wgrać mu Ubuntu. Ostatecznie jednak zrezygnowałem z tego pomysłu, ponieważ mieszkamy od siebie bardzo daleko, a wszyscy ludzie, którzy w razie jakichkolwiek problemów z komputerem mogliby mu pomóc niestety o Linuksie nie słyszeli.
Jako główny system wgrałem zatem Windows XP (bo na niego komputer miał licencję), a na drugiej partycji doinstalowałem Ubuntu.
No i teraz mała ciekawostka. W Ubuntu wszystkie elementy komputera działały od razu po zainstalowaniu, dograć musiałem jedynie sterowniki NVidia. Do Windowsa od poprzedniego właściciela nie dostałem żadnej płyty ze sterownikami. Na stronie HP wsparcie dla sprzętu żałosne, jedynie dwa, czy trzy uaktualnienia sterowników, no ale aby je zainstalować trzeba owe uaktualniane sterowniki wcześniej mieć, a takowych już na stronie producenta nie uświadczy. Większość sterowników udało mi się znaleźć w sieci dość łatwo, jednak z kartą dźwiękową 5.1 Realtek męczyłem się dwa wieczory i dopiero za którymś z kolei razem zaczęła działać na jakiejś starej wersji sterowników.
Właśnie to jest kierunek w którym powinien zmierzać (i na szczęście to robi) Ubuntu. System łatwy, bezpieczny i w miarę możliwości jak najmniej problematyczny, jeżeli chodzi o konfigurację.
Po prostu Kowalski pobiera z sieci obraz płyty, instaluje go w komputerze, uruchamia, w sposób łatwy i szybki doinstalowuje potrzebne programy z repo i to wszystko.
- Diseant
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 127
- Rejestracja: 22 cze 2010, 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: LXDE
- Architektura: x86
- Kontakt:
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@gramin
Ładne podsumowanie całego tematu. Właśnie dla tych powodów, które podałeś, kocham Ubuntu a nienawidzę monopolisty, czyli Microsoft. Jedynie tą główną przeszkodą jest oprogramowanie wielkich korporacji (coś w smak Adobe), które jakoś tego nie dostrzegają. Nie widzą, że po prostu opłaca się tworzyć oprogramowanie dla linuxa. Wielu moich znajomych trzyma przy Windows właśnie brak tych aplikacji (Adobe Photoshop, 3D Max itd) na linuxa. Są jedynie odpowiedniki, a jak wiemy, nie zawsze odpowiednik jest lepszy od oryginału...
Ładne podsumowanie całego tematu. Właśnie dla tych powodów, które podałeś, kocham Ubuntu a nienawidzę monopolisty, czyli Microsoft. Jedynie tą główną przeszkodą jest oprogramowanie wielkich korporacji (coś w smak Adobe), które jakoś tego nie dostrzegają. Nie widzą, że po prostu opłaca się tworzyć oprogramowanie dla linuxa. Wielu moich znajomych trzyma przy Windows właśnie brak tych aplikacji (Adobe Photoshop, 3D Max itd) na linuxa. Są jedynie odpowiedniki, a jak wiemy, nie zawsze odpowiednik jest lepszy od oryginału...
Liczy się wolność i współpraca.
- Potulniaczek
- Wygnańcy
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 23:03
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
@przemek_2007 słyszałeś o http://gnome-look.org/ Tak miałem na święta
na pulpicie padał śnieg.Tak mi się Ubuntu uruchamia.Jeżeli komuś nie odpowiada Gnome to może spróbować Kubuntu
![Obrazek](http://img593.imageshack.us/img593/8631/zrzutekranu3.th.jpg)
I co brzydkie jest Ubuntu?Motyw początkowy i tapeta jest na pewno ładniejsza w Ubuntu 10.04 i 10.10 niż w Windows 7.Jak bardzo chcesz mieć wygląd Windowsa 7 to proszę bardzo
![Obrazek](http://img34.imageshack.us/img34/9787/zrzutekranuog.th.png)
![Obrazek](http://img593.imageshack.us/img593/8631/zrzutekranu3.th.jpg)
I co brzydkie jest Ubuntu?Motyw początkowy i tapeta jest na pewno ładniejsza w Ubuntu 10.04 i 10.10 niż w Windows 7.Jak bardzo chcesz mieć wygląd Windowsa 7 to proszę bardzo
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 60
- Rejestracja: 07 sty 2006, 23:20
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
Odp: Quo vadis Linux - pars MDCCM.
No właśnie, czyli miałem rację, u Ciebie widzę jakiś inny motyw, ikony, dock i conky, a na Kubuntu Lancelota, inny motyw i ikony;)
dlatego właśnie nie rozumiem dlaczego skoro są tak duże możliwość nie da się wrzucić lepszego domyślnego wyglądu:)
btw. podoba mi się wygląd okien z tego packa, który podałeś, kiedyś próbowałem pozmieniać je u siebie ale dodanie przezroczystości powodowało taką niespójność i nieczytelność także odpuściłem;]
dlatego właśnie nie rozumiem dlaczego skoro są tak duże możliwość nie da się wrzucić lepszego domyślnego wyglądu:)
z tym się nie mogę zgodzić;-)Motyw początkowy i tapeta jest na pewno ładniejsza w Ubuntu 10.04 i 10.10 niż w Windows 7
btw. podoba mi się wygląd okien z tego packa, który podałeś, kiedyś próbowałem pozmieniać je u siebie ale dodanie przezroczystości powodowało taką niespójność i nieczytelność także odpuściłem;]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości