Każda część Quake miała wersję dla systemu Linux, podobnie jest z Wolfenstein, ale pomijając ostatnią część. Rozumiem, że z Age of empires to jakiś żart, ponieważ chyba nikomu na świecie nie udało się przekonać Microsoft do wydawania gier dla Linuksa. Blizzard Entertainment zerwał negocjacje z LGP, a więc o seri gier Warcraft dla Linuksa można zapomnieć.master86 pisze:Kolego mat: pisząc o grach mam na myśli tytuły ogólnodostępne, znane i lubiane, takie jak Quake, Fifa, Wolfenstein, Warcraft, Silent Hill, Resident Evil, Age of Empires i wiele, wiele innych.
Nie możemy mieć pretensji do firm, ktore nie chcą wydawać gier dla Linuksa. Musimy po prostu skupić się na tym, co oferują producenci i także znajdziemy ciekawe gry strategiczne oraz RPG itd. Zaznaczam jeszcze raz Linux oraz oferowane dla niego gry nie są zastępstwem oraz konkurencją dla systemu Windows.
Oczywiście. Winą producentów jest, że loki software oraz Tribsoft zostalo zamknięte, poniewaz ludzie uruchamiali te gry pod Wine zamiast kupować wersje dla Linuksa. Jak można winić producentów za to, że sprzedawali gry, ktorych ludzie nie chcieli kupować, aby za kilka lat wypominać tym samym firmom, że wycofały się z tworzenia gier dla tego systemu?master86 pisze:Wiem, że to wina producentów a nie "linuksowców"...
To ciekawe, ponieważ twoim zdaniem nieporozumieniem jest tworzenie gier indie dla Linuksa, ktore często znacznie lepiej się sprzedają niż hity dla Linuksa, ktore często niewiele osób chcialo kupić. Zupelnie nie rozmumiem, co masz myśłi mówiać, że grafikamaster86 pisze:Jednak pisanie, że na linuksa są gry zarzucanie platdormówkami albo pozycjami z grafiką na poziomie Amigi / Commodore i pisanie, że przecież jest masa gier... to nieporozumienie. Sporo gier to jakieś dziecinne platformówki, klony Mario i temu podobnych pozycji..
gier dla Linuksa jest na poziomie Amigi/Commodore, ponieważ prawdopodobnie żaden z tych klasycznych komputerów nie spłełniłby wymagań tych gier. Co jest złego w platormówkach?
Istnieje więcej takich perełek dla Linuksa, ale ty wolaleś to rozstrzyngąć to w ten sposóbmaster86 pisze:Oczywiście można znaleźć kilka perełek, np. Oil Rush ma ładną grafikę, ale-ale...
, że praktycznie każda gra dla Linuksa jest słaba, chociaż w większość z nich nie graleś
OpenArena jest gra dedykowaną dla wielu różnych systemów systemów operacyjnych, a więć jakim cudem mialby to być minus gier dla Linuksa? Przecież istnieje seria gier Quake oraz Serious Sam, Prey, Enemy Territory: Quake Wars, Quake Live itd., które mają werję dla Linuksa, z więc nie męcz się z OpenArenamaster86 pisze:Przykładowo jestem fanem Quake'a. Wiem o OpenArena bazującym na kodzie od id Software. Niedawno go zainstalowałem, żeby zobaczyć jak jest podobny do Quake'a. Po godzinie wyłączyłem. Niby fizyka gry ta sama, dźwięk też zaczerpnięte od Q3, ale cała reszta leży i kwiczy. Grafika beznadziejna: ciemna i "sraczkowata" (i nie chodzi tu o rozjaśnienie obrazu), mapy to totalna fuszerka - tekstury, oświetlenie, kompozycja. Gdzie tam porównywać do przestronnych i kolorowych aren w Q3.
Niektore duże firmy faktycznie zaczynają się wycofywać z tworzenia gier dla Linuksa,master86 pisze:I wiem, że za taki stan rzeczy odpowiadają producenci, a nie użytkownicy. I krąg się zamyka: użytkowników jest mało, bo młodzi ludzie lubią pograć, a na linuksie jest to trudne -> producenci nie pchają się do linuksa, bo to mały rynek.
ponieważ wyniki sprzedaży niektórych gier były nie wystarczające lub osoby, ktore pracowaly nad grami dla Linuksa nie otrzymały żadnego wynagrodzenia. Naprawdę chcesz winić te osoby oraz firmy za to, że spędziły lata oraz wydali masę pieniędzy na tworzenie gier dla Linuksa, aby otrzymać tylko takie podziękowanie? Czym oni zawinili? Użytkowników Linuksa są miliony i powstaje teraz pytanie ile tak naprawdę osób kupiło jakąkolwiek grę dla tego systemu?
Jednakże producenci gier indie dzięki HiB, otwarciu Desury oraz USC powoli zaczynają angażować się w tworzenie gier dla tego systemu, ponieważ dla niektorych jest to opłacalne. Poza tym nie widzę niczego trudnego w graniu na systemie Linux.
Sława Ukrajini!
