Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Plotki, ploteczki na temat Ubuntu
Awatar użytkownika
JezdziecBezNicka
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 48
Rejestracja: 02 paź 2010, 12:26
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Kraków

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: JezdziecBezNicka »

peter222 pisze:Nie wiem jak to może być bardziej ergonomiczne od tradycyjnego eksponowania zminimalizowanych okien na belce.
Expo z filtrem, takie jakie jest w KDE, jest najbardziej ergonomiczne:) Tradycyjny pasek z "guzikami" okien wcale nie był moim zdaniem specjalnie wygodny. Przy 5-6 oknach był już prawie całkiem nieczytelny.

A jeśli chodzi o Unity, to z wersji na wersję jest coraz bardziej używalne. Korzystam z niego od trochę ponad tygodnia i poza kilkoma bugami (które mam nadzieję zostaną wkrótce usunięte), generalnie dobrze się czuję w tym środowisku. Dash, HUD, chowanie dekoracji zmaksymalizowanego okna - i kilka innych rzeczy - czynią z niego całkiem sensowną opcję.
ThinkPad E330 + ArchLinux + KDE
Awatar użytkownika
etmoon
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 67
Rejestracja: 08 sie 2010, 14:56
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: etmoon »

Tydzień to za mało, posiedzisz na Unity tak z miesiąc, dwa to zobaczymy wtedy jak będziesz się wypowiadał. Jeśli chodzi o bugi to z każdą aktualizacją jest ich coraz więcej zamiast mniej i to coraz bardziej wredne. W ogóle praca na 12.04 to mordęga i :wall:
Funnykris
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 222
Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Cinnamon
Architektura: x86
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Funnykris »

etmoon pisze:Tydzień to za mało, posiedzisz na Unity tak z miesiąc, dwa to zobaczymy wtedy jak będziesz się wypowiadał. Jeśli chodzi o bugi to z każdą aktualizacją jest ich coraz więcej zamiast mniej i to coraz bardziej wredne. W ogóle praca na 12.04 to mordęga i :wall:
OOOO tak! 12.04 wcale takie wspaniałe nie jest oj nie :( IMO nowy Mint oparty na nim miażdży go pod każdym względem. Mówię o Ubuntu w opcji domyślnej z Unity i Mint 13 Cinnamon/MATE. Jednakowoż polecam Lubuntu 12.04. Działa stabilnie. Jest przejrzyste, lekkie i jeszcze raz lekkie. Nie ma żadnych niepotrzebnych bajerów. Centrum oprogramowania Lubuntu IMO jest lepsze niż COU 8-) I o dziwo bardzo ładnie wygląda. Zarówno motyw dla Openboxa jak i dla Lxde (przygotowany też dla aplikacji GTK3) :) Szkoda że to nie LTS no ale 8-)
Awatar użytkownika
JezdziecBezNicka
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 48
Rejestracja: 02 paź 2010, 12:26
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Kraków

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: JezdziecBezNicka »

etmoon pisze:W ogóle praca na 12.04 to mordęga i :wall:
Nie zauważyłem tego. 12.04 idealne nie jest, ale rozwija się w dobrą stronę (moim zdaniem).
ThinkPad E330 + ArchLinux + KDE
bear7
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6686
Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: pwd

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: bear7 »

Każdy gustuje w czym innym, a jak wiadomo, o gustach ponoć się nie dyskutuje. Mnie osobiście Unity jak najbardziej odpowiada i także twierdzę, że rozwija się w dobrą stronę. Przy odpowiedniej konfiguracji Compiz-a niestraszne jest także przemieszczanie się pomiędzy sporą ilością (otwartych w tym samym czasie) okien. Jedni lubią, gdy wszystkie otwarte okna są widoczne na panelu, inni natomiast wolą pewien minimalizm (chyba można to tak nazwać). Co do jednego wszyscy (a przynajmniej prawie wszyscy) możemy się zgodzić: ciężko dogodzić każdemu użytkownikowi. Canonical postawiło na Unity i takie a nie inne rozwiązanie. Jeżeli komuś takie wyjście nie odpowiada, to nie dość, że jest możliwość (być może nieco ograniczona) konfiguracji/personalizacji Unity, to jak nie takie wyjście, to mamy możliwość korzystania z innego środowiska graficznego: ograniczeń raczej tutaj nie ma, a wybór jak wiemy jest szeroki...
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
Jasio Dusigaz

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Jasio Dusigaz »

Jusko pisze: Czasem tak, czasem nie, czasem wyświetli mi w ogóle okienko nie tego maila który chciałem pisać. Poza tym z moim Ubu coś jest nie tak i przełączanie się na te pulpity trwa ok. 5sekund. Praktycznie co dzień w pracy wpieklam się o to. To się sprawdza w domu, ale szybkie przełączanie w biurze, gdzie jednocześnie jest parę okien różnych programów - no tu już tak fajnie nie jest. O dziwo na 11.10 przełączenie na wirtualne mini-pulpity działało dobrze. Nie wiem co mnie pokusiło, aby w środowisku produkcyjnym zmieniać Ubu na wyższy numerek :)
To może nie przełączać się między pulpitami tylko działać na jednym. :-)
[ATL] + [TAB] przełącza między programami,
[ATL] + [~] przełącza między oknami jednego programu, w przypadku Thunderbirda wygląd okien nie miał (w moim teście) znaczenia za to temat pisanej wiadomości wyświetlał się poniżej miniaturek okien.
[CTRL] +[ALT] + [strzałki kursora] przełączają pulpity i tu jest pewien mankament bo [ALT] uruchamia również wyszukiwarkę. Poza tym to bardzo dobrze mi się pracowało samą klawiaturą.
Awatar użytkownika
etmoon
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 67
Rejestracja: 08 sie 2010, 14:56
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: etmoon »

Nie twierdzę, że Unity rozwija się w złą stronę. Chodzi o to, że Unity jest strasznie niedopracowane i sypie błędami. Canonical bawiło się przed wydaniem LTS w SmartTV i Ubuntu na Androida kosztem właśnie swojej dystrybucji. W Unity tylko aplikacje domyślnie jako tako są dostosowane do tego środowiska a reszta to loteria. Moim zdaniem za mały jest nacisk na stworzenie naprawdę dobrego, dopracowanego środowiska. Jeśli chodzi o osobiste rozważania to podoba mi się HUD i laucher, natomiast brakuje mi wylistowania programów i normalnego menu w oknie programu.
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Jusko »

Jasio Dusigaz pisze:
Jusko pisze: Czasem tak, czasem nie, czasem wyświetli mi w ogóle okienko nie tego maila który chciałem pisać. Poza tym z moim Ubu coś jest nie tak i przełączanie się na te pulpity trwa ok. 5sekund. Praktycznie co dzień w pracy wpieklam się o to. To się sprawdza w domu, ale szybkie przełączanie w biurze, gdzie jednocześnie jest parę okien różnych programów - no tu już tak fajnie nie jest. O dziwo na 11.10 przełączenie na wirtualne mini-pulpity działało dobrze. Nie wiem co mnie pokusiło, aby w środowisku produkcyjnym zmieniać Ubu na wyższy numerek :)
To może nie przełączać się między pulpitami tylko działać na jednym. :-)
[ATL] + [TAB] przełącza między programami,
[ATL] + [~] przełącza między oknami jednego programu, w przypadku Thunderbirda wygląd okien nie miał (w moim teście) znaczenia za to temat pisanej wiadomości wyświetlał się poniżej miniaturek okien.
[CTRL] +[ALT] + [strzałki kursora] przełączają pulpity i tu jest pewien mankament bo [ALT] uruchamia również wyszukiwarkę. Poza tym to bardzo dobrze mi się pracowało samą klawiaturą.
Moje firmowe Unity jest tak zamulone, że nawet alt + tab to odczekiwanie paru sekund za okienkiem programów i przełączanie się między nimi (11.10 działał jak strzała). Może minusem było iż zrobiłem aktualizację przez sieć, no ale hej - wyobrażacie sobie komputer biurowy z co 6 mcy stawianym na nowo Ubuntu (tak tak, kopie można zrobić a /home na osobnej partycji, ale reinstalki można robić w domu, a nie w pracy)? A zrobiłem upgrade tylko po to, aby mieć LTS i spokój - niestety 12.04 swoje humory jak na LTS jeszcze ma. W domu mam Fedorę z KDE4 i spokój.
bear7
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6686
Rejestracja: 20 sty 2009, 23:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: pwd

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: bear7 »

Jusko pisze:no ale hej - wyobrażacie sobie komputer biurowy z co 6 mcy stawianym na nowo Ubuntu
Z aktualizacją komputera biurowego czekałbym raczej do wydania 12.04.1 ;-)
Na pewno bym się nie spieszył i nie instalował praktycznie zaraz po premierze...
O pomoc pytaj a forum, a nie przez PW.
Awatar użytkownika
figa
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 549
Rejestracja: 05 lip 2006, 19:42
Płeć: Kobieta
Wersja Ubuntu: 11.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: figa »

Ja ściągnęłam iso 10.10 Malinową Mandarynkę , bo mnie to Unity nie odpowiada a tu zonk :( włączam go z płyty i mam Unity a w 10.10 o ile się nie mylę był jeszcze stary poczciwy Gnome :(
Przez to Unity póki co przesiadłam się na KDE.
Awatar użytkownika
jakoku2
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 90
Rejestracja: 17 lis 2007, 14:48
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 18.04
Środowisko graficzne: LXDE
Architektura: x86

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: jakoku2 »

od grudnia latopo ma unity, obecnie 12.04 i jest to doskonały oprogramowanie na urządzenia takie jak latop pracowniczy, wyświetlić coś, napisać jakąś petycję i uruchomić przez wine worda 2007.... skorzystać z internetu...
natomiast pecet pozostałem przy gnome 10.04 z przyzwyczajenia, ale trochę ( czego nie żałuję) i z musu powyżej jądra 2.6.32-22 system się sypie a o instalacji 12.04 to nawet mowy nie ma.
Wniosek: jak pracuje na lapie dobrze, że ma unity, jak siadam do peceta dobrze że mam gnome
salvadhor
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 340
Rejestracja: 09 lip 2005, 18:33
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: salvadhor »

Problemem Unity, jak i Gnome-Shell jest to, że tak naprawdę są to środowiska testowe i rozwojowe. Dopiero na odczuciach użytkowników będą/są wprowadzane jakieś poprawki i udoskonalenia, przy czym Gnome-Shell wydaje się być bardziej zamkniętą enklawą, w której jak ryba w wodzie czują się chyba tylko jego developerzy.

Na dzień dzisiejszy pozostaje przyzwyczaić się do Unity (do szczęścia brakuje mi tam tylko niuansu w postaci max/min podczas klikania w ikonkę programu na launcherze), rozważyć tradycyjne XFCE, albo rozwojowego, ale nowoczesnego Cinnamona. Z KDE to nie wiem co się dzieje - niby się rozwija, ale nie czuję tego 'czegoś' przy użytkowaniu (obecnie Netrunner 4.2). Wskrzeszanie duchów, jak MATE, albo inne forki GNOME 2.xx są w niedługim czasie skazane i tak na wymarcie - więc lepiej zawczasu się przestawić, by zmienić przyzwyczajenia.
Root walks behind you.
404 sposoby na Linuksa: http://404.g-net.pl
#254787
Vereinigten
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 25
Rejestracja: 11 cze 2012, 21:21
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 13.04
Środowisko graficzne: Unity
Architektura: x86_64

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Vereinigten »

Miałem przez parę tygodni 11.04 i Unity po prostu szalało, a już chowający pasek boczny mógł doprowadzać do absolutnego szału. Teraz mam 12.04 i jestem wręcz zachwycony. Wszystko wygląda pięknie, nowoczesność i prostota aż bije po oczach, czego nie można powiedzieć o Win7 (teraz dla mnie pfu!), gdzie czasami musiałem się nagimnastykować aby coś zmienić.

Unity to dokładnie to czego potrzeba Ubuntu aby iść naprzód. Choć cudów niewidów się jeszcze nie spodziewam, to jest coraz lepiej - wcześniej denerwowały mnie szczegóły, błędy wyświetlania, czego teraz po prostu nie ma. Ciekaw jestem co wymyślą, gdy przyjdzie pora na 14.04 LTS... (choć kalendarium wydań na razie nie przewiduje takego systemu, i zapewne będzie 16.04 LTS) ;-)
Awatar użytkownika
Foka0111
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 674
Rejestracja: 29 cze 2010, 01:18
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 22.04
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Foka0111 »

salvadhor pisze: Z KDE to nie wiem co się dzieje - niby się rozwija, ale nie czuję tego 'czegoś' przy użytkowaniu (obecnie Netrunner 4.2).
A czego ci brakuje w KDE,stabilności czy RAM'u ???
Ja w jednym czasie edytuję profesjonalnie mapy w mapedit++ (XP na Virtualbox), mam odpalonego na stałe firefoxa (ok. 300 - 500 MB ramu), zwijam białka dla folding@home , przetwarzam projekt BOINC (freeHAL), uruchomione komunikatory Skype i kadu ,odpalony deluge ,dropbox, i z 4 GB zostaje mi jeszcze 1,5 GB. Komp chodzi 24 h. Szybkość systemu (dolphin) na normalnym poziomie.
Owszem , pojawiły się problemy ostatnio z xorgiem- wycieki pamięci,ale to nie wina KDE.
Choć po ostatniej aktualizacji jest na razie spoko.XORG czasem zaczyna zabierać coraz więcej mocy procesora,ale to są sporadyczne przypadki.
Wszak,dziwię się ,że wielu psy wiesza na tym środowisku skoro zaczyna szybkością dorównywać XFCE za to pod katem funkcjonalności i konfiguralności raczej jest bardziej zaawansowane

Przypadek ? :)
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Jusko »

Mnie w Unity wadzi to (a może to wina Ubuntu), że mimo wszystko jest nieco powolne. Często irytuję się, gdy naprawdę na szybko muszę uruchomić jakąś aplikację bo sekundy są cenne, a tu Unity wpierw musi rozwinąć hud/pasek, znaleźć appsa, odpalić go, później appsy po uruchomieniu zamarzają na 2-3 sekundy i dopiero są zdatne do użytku. Naprawdę - w domu mam Fedorę z KDE4 i po przyjściu z pracy czuję się jakbym wskoczył na rakietę. Zresztą - nawet kubuntu-desktop lepiej działa na tym samym sprzęcie biurowym od Unity. Może postrzegałbym też Unity poważniej, ale Unity to tak naprawdę proteza, nakładka na GNOME3 a nie w pełni funkcjonalne środowisko standalone. Unity samo w sobie złe nie jest, ale mimo wszystko pierwsze wrażenia były negatywne jak widać u wielu osób, zacięli się i tyle - mniej lub bardziej słusznie. No i często pojawiające się w środowisku graczy opinie, iż Unity ssie i jest gorsza wydajność pod nim (przykład z forum Frictional games - osoba pisze, że pod Unity ma poor performance a gdy użyje np. GNOME, wszystko gada jak trzeba).
Awatar użytkownika
JezdziecBezNicka
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 48
Rejestracja: 02 paź 2010, 12:26
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Kraków

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: JezdziecBezNicka »

Jusko pisze:Unity to tak naprawdę proteza, nakładka na GNOME3 a nie w pełni funkcjonalne środowisko standalone.
Podobnie, jak GnomeShell - też jest tylko nakładką. Szczerze mówiąc, dobrze że Cinnamon, Unity i GnomeShell korzystają z tej samej "bazy", w przeciwnym wypadku mielibyśmy niezły bałagan.
ThinkPad E330 + ArchLinux + KDE
Funnykris
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 222
Rejestracja: 17 sty 2012, 00:15
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Cinnamon
Architektura: x86
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: Funnykris »

JezdziecBezNicka pisze:
Jusko pisze:Unity to tak naprawdę proteza, nakładka na GNOME3 a nie w pełni funkcjonalne środowisko standalone.
Podobnie, jak GnomeShell - też jest tylko nakładką. Szczerze mówiąc, dobrze że Cinnamon, Unity i GnomeShell korzystają z tej samej "bazy", w przeciwnym wypadku mielibyśmy niezły bałagan.
Ja nie widzę problemu z tym żeby Gnome 2 też przepisać na GTK3 8-) Jako inna nakładka na Gnome 3.4. Oczywiście jest ten cały Fallback. Ale ja mówię o tym żeby przepisać wszystko tak dokłądnie jak było to wcześniej. Czy to tak trudne?
Awatar użytkownika
kabanek
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 592
Rejestracja: 23 cze 2009, 20:34
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 13.10
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: kabanek »

Funnykris pisze:Ja nie widzę problemu z tym żeby Gnome 2 też przepisać na GTK3 8-) Jako inna nakładka na Gnome 3.4. Oczywiście jest ten cały Fallback. Ale ja mówię o tym żeby przepisać wszystko tak dokłądnie jak było to wcześniej. Czy to tak trudne?
tak i czasochłonne
Awatar użytkownika
brezniew
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2680
Rejestracja: 12 kwie 2011, 16:48
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Fluxbox
Architektura: x86_64

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: brezniew »

Funnykris pisze:Ja nie widzę problemu z tym żeby Gnome 2 też przepisać na GTK3 8-) Jako inna nakładka na Gnome 3.4. Oczywiście jest ten cały Fallback. Ale ja mówię o tym żeby przepisać wszystko tak dokłądnie jak było to wcześniej. Czy to tak trudne?
Przepisz zatem.
Awatar użytkownika
jacekalex
Gibki Gibbon
Gibki Gibbon
Posty: 4681
Rejestracja: 17 cze 2007, 02:54
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: MATE
Architektura: x86_64

Re: Unity czyli to co zabije Ubuntu?!

Post autor: jacekalex »

Drogie dzieci.

Wątek powstał w
środa, 19 października 2011
pod tytułem:
Unity czyli to co zabije Ubuntu?!
Dzisiaj mamy

Kod: Zaznacz cały

czw, 5 lip 2012, 02:20:04 CEST
i jedyna sensowna odpowiedź na ten temat i wątek brzmi następująco:
Jak widać, nie zabił. :rotfl:
Pozdrawiam
:craz:
Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Komputer jest jak klimatyzacja - gdy otworzysz okna, robi się bezużyteczny...
Linux User #499936
Inny OS: Gentoo Linux :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „... o Ubuntu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości