[SOLVED] Zawieszanie się systemu przy dużym obciążeniu pamięci

[Enkidu]

Cześć,

mam problem z moim zawieszającym się Ubuntu pod PC. Dzieje się to rzadko, ale na tyle często, żeby wzbudzić mój niepokój - średnio raz lub dwa razy w miesiącu. Mój komputer zawiesza się pod Ubuntu w najnowszej (w poprzedniej również) wersji. Ostatnio działo stało się to w momencie, kiedy miałem otwartych wiele kart w Firefoksie (pobierałem duże pliki i komputer się zawiesił dokładnie wtedy, kiedy pobieranie zostało ukończone), natomiast poprzednim razem kiedy grałem. Po zawieszeniu się, bardzo często nie pomaga zwyczajowe w takich wypadkach wciśnięcie przycisku Reset, bo wczoraj wyskoczył mi komunikat BIOS-u o braku systemu, a wcześniej uruchamianie zatrzymywało się jeszcze przed startem samego BIOS-u. Pomaga dopiero wyłącznie komputera, tak żeby prąd przestał płynąć we wszystkich układach, i ponowne uruchomienie.

Wydaje mi się, że może to być wywołane jakimś problemem z pamięcią w karcie graficznej albo uszkodzeniem RAM-u, jednak podobne sytuacje, kiedy pracuję na Win7 zdarzają się niepomiernie rzadziej. Tak więc ewentualnie wycieki pamięci pod Linuksem mają gorszy wpływ na komputer niż pod Windowsem. Sam uważam ten wniosek, za trochę absurdalny, bo znam system zarządzania pamięcią w Linuksie i wiem, że jest o niebo bezpieczniejszy niż w Windzie. Przychodzi mi pomysł, że może to wina uszkodzonej płyty głównej lub BIOS-u.

Pracuję na systemach 64-bitowych, mam procesor od AMD, kartę graficzną od ATI (512 MB), natomiast pamieć operacyjną od GoodRAM (GB), płytę od MSI. Mogę podać dokładne modele, ale to chyba zbędne.

Macie jakieś pomysły? Mieliście podobne przypadki podczas użytkowania Ubuntu?

[qnebra]

Jeśli przy uruchamianiu komputera masz GRUB i nic nie usuwałeś z jego konfiguracji, to powinieneś mieć możliwość wykonania memtestu. Od tego zacznij.

Mam coś podobnego. Opera przez jakieś dwanaście godzin, jakaś gra we flashu i kilka otwartych kart. Komputer zaczyna zwalniać do niebezpiecznej granicy. Otwieram monitor systemu. Pokazuje że pamięć w użyciu to 1,6 GB i rośnie. Potem przełączam na otwarte aplikacje i widzę: Opera 400 MB pamięci RAM zajmuje. Po wyłączeniu przeglądarki zużycie RAM spada do 510 MB. Ogólnie. Pytanie brzmi, czy te 600 MB pamięci "nadmiarowo zużyte" to bufor, czy wyciek pamięci hmmm...

[Enkidu]

Mam. Zbiorę się w sobie, uruchomię memtesta i włączę sobie na laptopie trylogię "Władcy Pierścieni", może zdąży przetestować 4GB przed bitwą o Helmowy Jar

[Dominbik]

memtest86+ to raz

dwa: ile masz RAMu?

polecam narzędzie np. typu htop do kontrolowania. Masz SWAP? przy pomocy tego narzędzia i nasłuchiwania pracy dysku łatwo nauczyć się wyczuwać, kiedy system zaczyna swapować. http://pl.wikipedia.org/wiki/Swapowanie
używanie, wtedy resetu czy osądzenie "że zaciął się" jest błędem. należy poczekać. Gdy zauważasz, że system zaczyna zwalniać zobacz na wykorzystanie RAMu i SWAPu. normalnie dobrze postawiona desktopowa instalacja Linuxa całkowicie zaciąć się z tego powodu nie ma powinna. zresztą gdy brakuje RAMu jądro z automatu ubija proces który najwięcej tego RAMu zabiera, lecz istnieją przypadki kiedy RAMu nie brakuje, lecz system swoje musi przemielić (procesy które mają dane w SWAPie się trochę buntują)

dysk status SMART patrzyłeś? np. za pomocą MMHD zbadać sektory dysku.

[Enkidu]

Nic z tego, uruchomiłem dzisiaj PC i kiedy odpalałem jakiś plik usłyszałem... cykanie, odpaliłem badblocka, który wypluł sporo badów, system się w trakcie zawiesił i już nie wstaje. Próbuję odpalić live z usb, ale wstaje bardzo powoli. Doradźcie teraz czy wymienić tylko dysk, czy coś jeszcze?

[Dominbik]

zbootuj poprzez LiveCD i spróbuj podmontować. może uda się odzyskać część danych. zdarza się, że z dysku jeszcze da się trochę odczytać domowymi sposobami przed deadem

[lenonek]

Ja bym tylko dysk wymienił. Reszta powinna być okej. Ale to będziesz w stanie stwierdzić po wymianie dysku dopiero.

[Enkidu]

Zmieniłem, szczęka mi opadła jak zobaczyłem ceny dysków, kupowałem z musu w komputroniku, bo tylko on był otwarty o tej porze - 500 GB kosztuje 300 zł :O No litości! Rzeczywiście dysk, wszystko działa, nawet systemy bootują się szybciej niż wcześniej, a już zwłaszcza Ubuntu. Próbowałem wcześniej bootować z livecd przez pół godziny, ale po odpaleniu Gparted nie widziało nic, zupełnie jakby dysk był odpięty.

Chciałbym odzyskać stamtąd dane, bo miałem tam naprawdę sporo rzeczy na studia i moich prywatnych, ale nic nie dało rady. Dysk na swoje szczęście lub nieszczęście jest jeszcze na gwarancji, więc go odsyłam do sklepu.

Dzięki wszystkim za pomoc! Temat można już zamknąć - wszystkiemu winny był dysk.