Kopiowanie plików z pendrive na twardy dysk i odwrotnie

[Auron84]

Szanowni Użytkownicy,

prosiłbym o pomoc w rozwiązaniu problemu kopiowania plików w systemie Ubuntu, mianowicie podczas kopiowania plików muzycznych,
z pendrive na dysk twardy pomimo tego że pasek stanu oznajmiający kopiowanie informował że zostało ono zakończone niestety nie wszystkie pliki się
skopiowały np. kopiowałem 6 GB a na dysku twardym okazało się że mam 4 GB podobnie ma się to z kopiowaniem plików z dysku twardego na pendrive (pomimo że jest sformatowany jako NTFS) ta sytuacja (zaznaczam że jestem początkującym użytkownikiem) ma miejsce w kilku dystrybucjach ubuntu których używałem (w sumie to aktualizuje od wersji 10), a ten problem się powtarza, czy ktoś z Was miał podobny przypadek że system nie kopiował wszystkiego tak jak należy i czy jest na to sposób by naprawić ten błąd??

Z góry dziękuję za pomoc

[Ubek308]

A jak kolega odłączal tego pendrive ?

[Greengo]

Kopiowałeś pliki terminalem?

[Auron84]

Witam

@Greengo nie kopiowałem plików terminalem

@Ubek308 zachowałem się jak typowo początkujący użytkownik włożyłem pendrive, wyświetliła się ikona w katalogu domowym otwarłem go, wybrałem pliki które chce skopiować na dysk twardy i zacząłem proces kopiowania to wszystko i zawsze zaznaczam czekam jak zniknie pasek kopiowania wtedy dopiero wyciągam pendrive. Pozdrawiam

[Rgl]

Zanim wyciągniesz pendrive powinieneś go odmontować.
Nie wiem jak to wygląda w 11.10 ale w menedżerze plików którego używasz powinna być opcja wysuń lub coś w tym stylu przy ikonce pendrive.

[Greengo]

skop[iuj przez terminal, moze chcesz kopiować pliki bez uprawnien do operacji
dla katalogów

Kod: Zaznacz cały

sudo cp -r nazwa_katalogu /pendrive

Dla plików

Kod: Zaznacz cały

sudo cp nazwa_pliku /pendrive

Te polecenia pasują jeżeli jesteś w katalogu z danym plikiem lub folderem
Jezeli nie, zamiast samej nazwy musisz podać lokalizacje jak (przykład dla katalogu)

Kod: Zaznacz cały

sudo cp -r /home/greengo/nazwa_katalogu /media/ pendrive

[Ubek308]

Run: df
i sprawdz czy widac tego pendrive.
Jesli tak, np pod: /media/Pendrive - robisz: sudo umount /media/Pendrive a jeszcze lepiej wczesniej: sync - to wpycha pliki na nosnik.

Gwarantowane ze przy kopiowaniu duzej ilosci towaru ogon był jeszcze w RAMie albo cache gdy pendrive zostal wyciagniety.

[akkarin200]

lepiej sformatować pendriva FAT przy NTFS zawsze ma mniej miejsca , a kopiować też można w terminalu programem konsolowym mc taka nakładka graficzna jak Norton Commander w DOS dostępny w repozytoriach ubuntu ,
sudo apt-get install mc /w terminalu/ i masz uruchomienie mc enter , ja używam mc do kopiowania na pendriva tylko robię to nie w terminalu w Xach a w konsoli Ctrl + F1 trzeba się zalogować /login/user/ i hasło/ mc enter i wszystko widoczne - znacznie szybciej mi kopiuje w ten sposób niż w Xach i szybciej niż w terminalu Xów , testowałem i tak mi najszybciej kopiuje

-- 23 lut 2013, o 22:50 --

zapomniałem dodać powrót do Xów /środowiska graficznego/ Ctrl + F8 lub F7 albo lewy alt + strzałka/ lewa /

[Ubek308]

I TAK trzeba odmontowac zanim sie wyjmie pendrive'a. To jest glownym punktem dyskusji.

[ethanak]

i przy okazji sync też się przydaje (piszę po smutnych doświadczeniach z połową plików na empeszczu - niewiele jest rzeczy potrafiących wkurzyć bardziej niż brak ostatniego rozdziału kryminału w którym wyjaśnia się kto zabił)

[generalnie]

Potwierdzam istnienie problemu, moim zdaniem to najbardziej kompromitujący mankament Ubuntu.
Występuje przede wszystkim przy kopiowaniu małych plików, np. kilku dokumentów tekstowych. Pasek postępu pokazuje już dawno zakończone zadanie, podczas gdy często nie ma to odzwierciedlenia w sytuacji faktycznej. Z tego powodu już chyba ze 3 razy dostarczyłem komuś pustego pendrive.

Przy większej ilości kopiowanych danych do tej pory z tym problemem się nie spotkałem.

[ethanak]

a w windowsie nie miałeś "usuń bezpiecznie urządzenie"?
vide below...

[Ubek308]

Bo maly plik miesci sie w RAM-ie i z punktu widzenia systemu jest na dysku i tak jest nawet lepiej bo dojscie do niego jest o wiele szybsze.
Linux nie bedzie latał z kazdą literką do pendrive ani HD. NIKT tak nie robi. Po to wymyslono cache.
Za to kiedy wie ze za chwile nie bedzie mogl pisac na tym urzadzeniu - wysypie tam co ma w kieszeni. To wlasnie robi sync.
Pracujac na bardzo duzych urzadzeniach mozna pozbawic firme wszystkich danych jesli sie czegos nie odmontuje.

PS:
Gdy kierowca nie umie kierowac pojazdem - konczy sie to zazwyczaj wypadkiem, nieprawdaz ?
I nikt nie wkurza sie na samochod tylko na jego wlasciciela.

[tristan]

skop[iuj przez terminal,

Weź gościa nie strasz. Kopiowanie z GUI działa, tylko albo trzeba odpowiednio długo poczekać albo wymusić synchronizację z pamięci do urządzenia (też przez GUI).

[generalnie]

PS:
Gdy kierowca nie umie kierowac pojazdem - konczy sie to zazwyczaj wypadkiem, nieprawdaz ?
I nikt nie wkurza sie na samochod tylko na jego wlasciciela.

Takie rzeczy to tylko wśród Linuksowców.
Pani Krysia kopiuje metodą przeciągnij&upuść plik z twardego dysku na pendrive. Jeśli w Nautilusie widzi plik na pendrive, a pasek kopiowania znika, to powinna móc spokojnie wyciągnąć pendrive i iść z nim do sąsiadki nie martwiąc się o to, czy plik czasem nie zniknie magicznym sposobem.
Rzecz jest do poprawienia.

[ethanak]

Gów^Hzik prawda że do poprawienia. Do poprawienia to są Twoje zwyczaje i nikt nie będzie psuł systemu bo jeden facet nie potrafi zrozumieć że to nie Windows i tutaj jest trochę inaczej (nie "lepiej" lub "gorzej" a "inaczej", żeby nie było).
Czy jeśli kopiuję kilkanaście plików (kolejno) mam za każdym czekać aż plik rzeczywiście przewędruje na pena, czy na to że system jest gotowy do następnej operacji?
A pani Krysia ma się naumieć, że się w Nautilusie klika w "bezpiecznie usuń urządzenie" (w Windowsie niestety też) a nie patrzy na jakieś paski. Jak się trzeci raz z drugiego końca miasta do domu z penem przebiegnie to się naumie. A jak się nie naumie to niech sobie nabędzie droga kupna Windowsa.

Co do tego że tylko wśród linuksowców... z tym się mogę zgodzić. Bo przecież:

a) jeśli w Linuksie coś się popsuło to winien użytkownik
b) jeśli w Windowsie coś się popsuło to winien Windows

[micza]

Używaj menadżera plików, zamiast ,,weź i upuść" - np. Krusadera

[Ubek308]

Poddaje sie.
Jesli komus trudno napisac 'sync && umount' zawsze moze mi odpalic działkę zebym to za niego robil.

[tristan]

Takie rzeczy to tylko wśród Linuksowców.
Pani Krysia kopiuje metodą przeciągnij&upuść plik z twardego dysku na pendrive. Jeśli w Nautilusie widzi plik na pendrive, a pasek kopiowania znika, to powinna móc spokojnie wyciągnąć pendrive i iść z nim do sąsiadki nie martwiąc się o to, czy plik czasem nie zniknie magicznym sposobem.
Rzecz jest do poprawienia.

No ale przecież w Windowsie też tak nie jest i też jest ,,bezpieczne usuwanie sprzętu''.
To wynika ze specyfiki działania nośników, zwłaszcza pamięci typu flash.
Chcesz nagle usunąć keszowanie w pracy nośników i co? Spowolnisz system do prędkości ślimaka?

Poddaje sie.
Jesli komus trudno napisac 'sync && umount' zawsze moze mi odpalic działkę zebym to za niego robil.

No akurat pisać to bez sensu, ale przecież są opcje w GUI analogicznie jak w Windows.

[ethanak]

to ja za godziwe wynagrodzenie mogę klikać w guju