swobodne przesyłanie plików z Windowsa na Ubuntu i odwrotnie na jednym komputerze

[kaspisek]

Witam mam na jednym komputerze zainstalowane 2 systemy Ubuntu 13.04 i Windows 7 , Gdy wejdę na Ubuntu mogę sobie dowoli wykradać pliki z Windowsa ponieważ mam w katalogu domowym w Urządzenia dysk Wolium gdzie mam Windowsa, ale nie wiem jak na Windowsie wejść w pliki Ubuntu i przesyłać sobie je .

[xxx666xxx]

Jeśli mogę zasugerować to ... zainstaluj pod Windows sterownik partycji EXT np. : http://www.fs-driver.org/ lub http://www.ext2fsd.com/ umożliwiają one odczyt i zapis plików na partycjach EXT 2/3/4 z poziomu Windows

[ethanak]

z zapisem to ja bym był ostrożny...

[bear7]

Pomyśl nad wydzieleniem miejsca na osobną partycję. Linuks dość dobrze radzi sobie z odczytem i zapisem na partycji NTFS. Sam przez jakiś czas stosowałem takie rozwiązanie, gdzie na oddzielnej partycji trzymałem muzykę, filmy oraz obrazy. Partycja ta była odpowiednio podmontowana w /etc/fstab, a katalog domowy zawierał dowiązania do tych katalogów. Analogiczne zmiany zrobiłem pod Windows 7. Jest to bezpieczniejsze rozwiązanie, jak korzystanie z programów do odczytu i zapisu na partycjach EXT, które może - o czym napisałm ethanak - zrobić spore kuku.

[kaspisek]

ja tylko chciałbym zapisywać niektóre pliki windowsowe na Ubuntu ponieważ dałem za mało miejsca na Windowsa (nie instalować nic na partycji Ubuntu przez Windowsa)

[enedil]

O tym zapomnij. Sterownik jest niestabilny. Lepiej zmniejsz partycję z ubuntu a powiększ z Windowsem.

[frytek]

Sam się zastanawiam, co prędziej się sypnie: obsługa ntfs spod linuksa, czy też ext spod windowsa?
Wiem, że kiedyś linux nie umiał pisać do ntfs i istniały rozwiązania polegające na konieczności podrzucenia linuksowi jakiejś windowsowej biblioteki - ciekawe, czy to było bezpieczniejsze niż pisanie z linuksa bezpośrednio?

Z ciekawostek, to, obok instalacji sterownika ext pod windowsem, istnieje też możliwość zastosowania pluginu do total commandera - ale pewnie korzysta z tego samego kodu.

Najlepiej rozpoznanym tematem - od strony obu systemów - jest fat32. Ma ograniczenia: max rozmiar jednego pliku to 4 GB a partycji: 2 TB (lub 16 przy większym sektorze, ale to już chyba niepraktyczne).

na pewno oba systemy potrafią do tego pisać, i to od lat - więc chyba pliki będą najmniej zagrożone.

oczywiście fat sam z siebie jest mniej pewny niż systemy z księgowaniem (ext, ntfs) - ale chyba mimo wszystko jest to bardziej bezpieczne. tym bardziej, że jakby coś się stało, narzędzi do naprawy / odzyskiwania z fat32 też masz pełno.

osobiście stawiałbym na fat32.

[enedil]

A ja podtrzmuję moje zdanie. NTFS działa bez problemów pod linuksem. Za to ext pod windowsem już nie. Do używania plików z Ubuntu, gdy jestem na windowsie używam fsproxy - program emuluje małego linuksa, który udostępnia pliki przez sambę.

[Lord_Vader2]

Proponowałbym za naprawdę małe pieniążki kupić jakiś nieduży dysk i sformatować go pod NTFS. Ubuntu dobrze radzi sobie z tym, ja mam tak zrobione i jest cacy. Koszt takiego dysku to góra 100 zł a jak dobrze się rozejrzysz, to połowa z tego.

Ups, sory.

[pawelsz]

http://netbit73.blogspot.com/2011/07/ex ... zybko.html

[frytek]

swoją drogą, to bardzo ciekawe, czemu sterowniki pod windows do partycji linuksowych są zawodne. powinny działać, w końcu obsługa tych systemów plików jest jawna, w przeciwieństwie do NTFS...

[Ubek308]

Sterowniki Windows sa zawodne nawet na Windows wiec co tu mowic o obcym terenie ...

[norvoles]

A ma ktoś jakieś doświadczenia z partycjami UDF? Windows sobie podobno radzi, a jak Linux?