Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Ogarnij się a dopiero potem wypowiadaj.
Nawiązywałem do postaw jakie przedstawił HTD a nie do systemu. Jak nie zrozumiałeś zwrotu to już nie moja wina.

Kiedy miałem Windę, padła za każdym razem, kiedy kumpel dał mi swojego flashdriva żebym mu coś zgrał i w tym momencie wywalił mi się explorer.exe , mimo mojego AVG. Po zainstalowaniu oprogramowania do tworzenia schematów elektrycznych (PSpice) system się restartuje w czasie bootowania. W linuxie (jeszcze jak miałem Ubuntu 9.04) wyglądała sytuacja tak: Otworzyłem zainfekowany flashdrive, wyrzuciłem wszystkie podejrzane exe-ki, i skopiowałem z dysku to, o co mnie kumpel poprosił, odmontowałem i wszystko działało, a on miał odwirusowany flash przy okazji. W Linuxie też są programy do projektowania schematów elektronicznych, więc Windoza mi niepotrzebna . Dodam, że jak byłem w technikum (jestem po studiach inżynierskich - elektronika i telekomunikacja), w sali komputerowej było 10 komputerów z XP i 1 z RedHatem 9.0. Tam gdzie były XPki, reinstalka była średnio co 2 tygodnie, tam gdzie był Redhat - nie było reinstalki przez 3 lata. Po 3 latach wrzucili bodajże jakieś OpenSuse (chyba 10) Jaki wniosek? Linux is the best. Nigdy nie byłem i nie będę zwolennikiem Windozy. Jedyne co podoba mi się z produktów Microsoft to: DirectX, XBOX360 oraz klawiatury i myszki Jedyny Windows, który w miarę stabilnie działał (swego czasu) to Windows 98 Ilość Service Packów do Windozy świadczy o tym jak bardzo jest niedopracowany. Do Win98 był tylko 1. Do Win2000 aż 4

reval pisze:reinstalka była średnio co 2 tygodnie

Ciekawe co uczniowie robili na tych kompach

U nas w szkole reinstalują XP kiedy zaczyna zamulać, czyli tak mniej więcej co 2 lata. A w pracowni z Vistą w ogóle nic nie robią, bo tam kompy nie mają dysków twardych i jest network boot z głównego serwera. Szkoda tylko, że po ponownym uruchomieniu komputera wszystkie ustawienia wracają do domyślnych.

U nas w szkole reinstalują XP kiedy zaczyna zamulać,

XP sam z siebie nie jest zbyt szybki, czyli:
1. Instalują.
2. Zamula
3. Reinstalują.
4. Patrz punkt 2.

hmm xp-ka po 3 latach reinstalowałem bo już zaczął zamulać:) teraz mam win7 i czuję, że mój rekord zostanie pobity;)

Kubuntu co najmniej raz na pół roku kiedy jest nowe wydanie ( aktualizacji nie używam bo jest lipna, kupę czasu zajmuje, a później i tak sporo rzeczy nie działa jak należy)

najczęściej po instalacji nowego wydania, próbie rozwiązania wszystkich nowych problemów itd. instaluję jeszcze raz żeby przez pół roku spokojnie pracować:]

hmm xp-ka po 3 latach reinstalowałem bo już zaczął zamulać teraz mam win7 i czuję, że mój rekord zostanie pobity

Łał, przez 3 lata system był wyłączony?

absolutnie nie:) pewnie działałby dłużej, ale go wykończyłem testując masę programów ( mogłem zaparzyć herbatę zanim się włączył, ale może to wina tego że miałem 384 Ram wówczas), a później poznałem Linuksa:)

Windowsy wcale nie są takie złe, osławionego bluescreena miałem ostatni raz na win98:)

XP czasem się zawiesił, ale czasem to i Kubuntu mi się wieszało:]

Działałem na XP na 256 RAM i na 2GB, system działał tak samo dziwnie, tylko w aplikacjach była różnica.

Fakt, nie są złe... są gorsze.

reval pisze:Otworzyłem zainfekowany flashdrive, wyrzuciłem wszystkie podejrzane exe-ki, i skopiowałem z dysku to, o co mnie kumpel poprosił, odmontowałem i wszystko działało, a on miał odwirusowany flash przy okazji.

Skąd ja to znam Masowo dostaje pendrive od "doświadczonych użytkowników" z autorunami nieznaego pochodzenia.

Ilość Service Packów do Windozy świadczy o tym jak bardzo jest niedopracowany. Do Win98 był tylko 1. Do Win2000 aż 4

Systemy z rodziny Windows NT otrzymywał aktualizacje zbiorcze Service Pack. Owszem ma to wpływ na bezpieczeństwo. SP ma za to znaczenie czysto techniczne. Systemy z innym Service Packiem to tak jakby inne pod produkty. Pozwalało to na bezproblemowe dodawanie nowych funkcjonalności do produktu. Aktualizacje były najwyraźniej oczywiste, bo skoro zbiorcza aktualizacja. Tak jak napisałem: tylko Windows NT - nie ma oficjalnego Service Pack dla Windows 9x/Me.

przemek_2007 pisze:Windowsy wcale nie są takie złe, osławionego bluescreena miałem ostatni raz na win98

Niektórzy wystarczająco krytykują BSOD. Miałem kilka razy ekran STOP. Przyczyną była uszkodzona karta dźwiękowa. Wadliwy sterowniki oraz wirus. Są to przyczyny nie leżącej po stronie Microsoftu, więc jego krytyka jest dla mnie nieuzasadniona.

Heos pisze:Działałem na XP na 256 RAM i na 2GB, system działał tak samo dziwnie, tylko w aplikacjach była różnica.

Fakt, nie są złe... są gorsze.

Po rozbudowie pamięci RAM, wszystko przyspieszyło. Rozbudowałem z 256 MB na 3x256 MB. Wszystko działało lepiej: programy, kodowanie wideo itd. Jednak sam system pod pewnymi względami nadal topornie. Przykładem mógł być np. explorer.exe. Czasami potrafił podwiesić okno eksploratora na folderze z dziesięcioma plikami. System był czysty, bez Internetu.

Po rozbudowie pamięci RAM, wszystko przyspieszyło. Rozbudowałem z 256 MB na 3x256 MB. Wszystko działało lepiej: programy, kodowanie wideo itd. Jednak sam system pod pewnymi względami nadal topornie. Przykładem mógł być np. explorer.exe. Czasami potrafił podwiesić okno eksploratora na folderze z dziesięcioma plikami. System był czysty, bez Internetu.

Właśnie o tym napisałem, że przy różnej ilości RAM lepiej działają tylko aplikacje a nie sam system. Widać jaki "super" jest Windows.

Nie ma się co oszukiwać, Windows 7 to imho naprawdę dobry system, ale nie zmienia to faktu, że zakochałem się w Ubuntu i do moich codziennych potrzeb wystarczy w zupełności. Formaty na Windowsie robiłem rzadko (wystarczało mi combo CCleaner + Defraggler do usuwania śmieci z rejestru i defragmentacji dysku) więc nie zamulał. Ubuntu formatowałem raz, tylko po to, żeby sprobować Kubuntu, które nie jest zbyt specjalne.

Czemu dobry? W czym niby W7 jest dobry? Poza tym, że obsługuje więcej RAM-u niż Xp czy Vista?

Heos pisze:Czemu dobry? W czym niby W7 jest dobry? Poza tym, że obsługuje więcej RAM-u niż Xp czy Vista?

Powiedz mi wobec tego w czym jest zły... Wszystko na nim działa bez zarzutu, chodzi płynnie, nie zawiesza się, nie wcina tyle ramu co vista, więc nie wiem czy probowałeś oryginalnej jego wersji czy też jakiegoś napakowanego wirusami torrenta, który wyrobił Ci taką a nie inną opinię na ten temat.

Bądźmy realistami, sympatia do Ubuntu nie musi wcale skutkować nagonką na Windowsa tak po prostu dla idei. bo przecież nie chodzi o to by gnoić produkt konkurencji a promować swój.

Strasznie nie lubię wszelkich fanboy'ów, którzy za wszelką cenę starają się wpoić innym swoje racje - każdy korzysta z tego co mu odpowiada i na co go stać

FFFUUU pisze:Powiedz mi wobec tego w czym jest zły... Wszystko na nim działa bez zarzutu, chodzi płynnie, nie zawiesza się, nie wcina tyle ramu co vista, więc nie wiem czy probowałeś oryginalnej jego wersji czy też jakiegoś napakowanego wirusami torrenta, który wyrobił Ci taką a nie inną opinię na ten temat.

Bądźmy realistami, sympatia do Ubuntu nie musi wcale skutkować nagonką na Windowsa tak po prostu dla idei. bo przecież nie chodzi o to by gnoić produkt konkurencji a promować swój.

Strasznie nie lubię wszelkich fanboy'ów, którzy za wszelką cenę starają się wpoić innym swoje racje - każdy korzysta z tego co mu odpowiada i na co go stać

Stawiałem jakiś czas temu W7 Enterprise 90dniowy na laptopie znajomego. Zachowywał się tak, że stwierdziłem w końcu, że jednak W7 wcale nie tak daleko do Visty. Szczególnie tryb zgodności, który służy bardziej za atrapę niż realne narzędzie. Powodem wywałki były u tego znajomego również gry - 3 na 4 tytuły mu nie działały

Reinstaluję Linuksa...kurczę...wcale nie reinstaluję? Może kiedyś, kiedy nie uda się pre-upgrade do nowszego wydania lub coś nie rozłoży tak, że nie będę umiał odkręcić. Reinstalacja Windows...sam nie posiadam, lecz komuś dość często. Windows i reinstalacja są nieoficjalnie wpisane w użytkowanie tego systemu.

Jusko pisze:3 na 4 tytuły mu nie działały

nie w temacie (w sumie dział offtopic), ale czy mógłbyś się podzielić tytułami, które nie działały?

FFFUUU pisze:nie w temacie (w sumie dział offtopic), ale czy mógłbyś się podzielić tytułami, które nie działały?

Colin McRae 3, GTA III i jakaś jeszcze. Pamiętam tylko, że ruszyło znajomemu Operation Flashpoint z tej czwórki tylko. Wyrzucił 7, zainstalował jego XP Home i wszystkie gry zadziałały.

Nie ma się co oszukiwać, Windows 7 to imho naprawdę dobry system

A tak szczerze, to ile zajmuje Win7 razem z wymaganymi sterownikami i oprogramowaniem? 25GB wystarcza?!

Pamiętam jak instalowałem Debiana czy nawet Ubuntu z linii poleceń i system łącznie z oprogramowaniem i sterownikami zajmował 1.8GB.

Jeżeli mi ktoś powie, że dziś dyski twarde to minimum 500GB, to ja mu odpowiem, że na laptopie mam 80GB, a zajętych może 5GB. Co mam zrobić z resztą. Wrzucić filmy torrent edyszyn??? A jest to laptop firmowy.

"Jak czesto reinstalujesz linuxa lub windowsa?"

Windows nie używam, ale mam na dysku. Podobnie ma znajomy, który sam sie przekonał, że Windows = Syzyfowa praca. Owszem używa, ale jego głównym systemem jest Ubuntu, a Win odłączył od sieci.

Ubuntu formatowałem raz, tylko po to, żeby sprobować Kubuntu, które nie jest zbyt specjalne.

Nie lepiej było zainstalować KDE?

Jak się instaluje kilka środowisk to robi się niezły burdel.

To nie lepiej na VirtualBoksie zainstalować, skoro tylko do testowania?