Odp: Co was trzyma przy Windows
: 15 cze 2010, 14:48
12 Sky 2 i LastChaos... :/
Polskie forum użytkowników Ubuntu
https://ubuntu.pl/forum/
Czas uruchamiania aplikacji jest rozsądnym kryterium.Heos pisze:Czasem uruchamiania tych samych aplikacji, zużyciem procesora?
To oczywiście też, ale to oznaczałoby, że jeżeli w danym momencie nie pracujesz z wieloma aplikacjami na raz, to większość ramu jest w danym momencie zupełnie marnowana.Heos pisze:Po to mam więcej RAM-u aby móc odpalić jednocześnie więcej aplikacji i nie martwić o spowolnienie systemu.
Tak wygląda powszechne mniemanie.Heos pisze:Jeżeli sam Windows Vista zajmuje więcej RAM-u niż u mnie system + przeglądarka + NetBeans + 2 komunikatory + program muzyczny i jeszcze inne rzeczy to coś jest nie tak, nie sądzisz?
Pewnie nie, nie zabieram głosu, bo nie jestem w temacie.Heos pisze:Nie sądzę aby można to było tak odnieść do multiplatformowych aplikacji Javy![]()
Szkoda, bo opinie ZU są zwykle najciekawsze i najwięcej mówią o postrzeganiu systemu. Jeśli ktoś jest mocno zaangażowany ideologicznie, to wszystko ścierpi, więc nie nadaje się na dobry przykład ZU. Z kolei ZU nie występują często na forach, właśnie za sprawą mniejszego zaangażowania w temat, stąd ich opinie są takie cenne.Heos pisze:Wiem, jednak sądzę petycja wszystkich użytkowników Ubuntu świata będzie niewystarczająca aby ją skłonić... >_>
Chodzenie naokoło. Znaczy, że system nie potrafi zarządzać pamięcią i trzeba to szctucznie wymuszać.W efekcie system po czystym uruchomieniu może zajmować ponad 1 GB ramu, ale po uruchomieniu pamięciożernej aplikacji i zamknięciu jej, zużycie pamięci przez system spadnie poniżej pół GB.
Jeżeli kupiłeś wiertarkę korzystasz z niej 24 godziny na dobę? Zdaje mi się, że nie. Używasz jej tylko wtedy, kiedy potrzebujesz. Tak samo z RAM-em, mam go więcej aby móc robić x rzeczy jednocześnie na komputerze w satysfakcjonujący sposób, jednak nie zawszę (czasami mi się o dziwo zdarza) robię tyle rzeczy jednocześnie. Windows nie daje mi takiej możliwości bo przy połowie włączonych aplikacji już na tyle zwalnia, że użytkowanie staje się męczące.Natomiast jeżeli po otwarciu wielu aplikacji, albo jednej bardzo pamięciożernej nie następuje nagłe spowolnienie pracy systemu z powodu niedostatków pamięci ram, to pierwotne zużycie ramu nie ma większego znaczenia, albo odwrotnie, ma pozytywne znaczenie, bo ram zamiast się marnować był wykorzystany.
Edhilgoth, jest ową wspomnianą kobietąSzkoda, bo opinie ZU są zwykle najciekawsze i najwięcej mówią o postrzeganiu systemu. Jeśli ktoś jest mocno zaangażowany ideologicznie, to wszystko ścierpi, więc nie nadaje się na dobry przykład ZU. Z kolei ZU nie występują często na forach, właśnie za sprawą mniejszego zaangażowania w temat, stąd ich opinie są takie cenne.
Żeby coś znalazło się w pamięci, musi zostać wczytane z dysku który jest ok. 256 razy wolniejszy niż pamięć RAM. Jeżeli to co jest mi potrzebne znajdzie się w RAMie zanim bezpośrednio się do tego dowołam, to uzyskam efekt 256 razy szybciej, niż gdyby wyczytywało się dopiero w momencie, kiedy wyrażę na to ochotę.Heos pisze:Chodzenie naokoło. Znaczy, że system nie potrafi zarządzać pamięcią i trzeba to szctucznie wymuszać.
Tylko wtedy kiedy potrzebuje. Ale jak ty używasz wiertarki, to po włączeniu chcesz mieć dostępną od razu całą moc, czy tylko połowę, a pełną moc dopiero po zgłoszeniu takiego żądania i odczekaniu odpowiedniej chwili.Heos pisze:Jeżeli kupiłeś wiertarkę korzystasz z niej 24 godziny na dobę? Zdaje mi się, że nie. Używasz jej tylko wtedy, kiedy potrzebujesz.
Ale czemu upierasz się, żeby w momencie kiedy nie robisz X rzeczy jednocześnie, jakoś tego RAMu nie zagospodarować? Jaki pożytek z tego, że większa część RAM będzie bezrobotna? Przecież w każdej chwili można część RAM zwolnić jeśli zaistnieje taka potrzeba.Heos pisze:Tak samo z RAM-em, mam go więcej aby móc robić x rzeczy jednocześnie na komputerze w satysfakcjonujący sposób, jednak nie zawszę (czasami mi się o dziwo zdarza) robię tyle rzeczy jednocześnie.
Wież mi lub nie, ale ja tego nie odczułem. Nawet jak jednym z procesów jest łączenie panoramy zdjęć składającej się z 30 TIFFów o wadze ponad 2 GB, do tego przeglądarka z kilkunastoma otwartymi kartami, komunikator, muzyka, i kilka pomniejszych programów. Mogę do tego film HD zapuścić i nie ma najmniejszego problemu i jeszcze zostało trochę RAM na zapas i nic się nie tnie.Heos pisze:Windows nie daje mi takiej możliwości bo przy połowie włączonych aplikacji już na tyle zwalnia, że użytkowanie staje się męczące.
Zorientowałem się, po napisaniu odpowiedzi na Twojego posta dopiero zauważyłem, że Edhilgoth dopisała się w między czasie, więc edytując posta nie zmieniałem już treści poprzedniego wpisu, tylko dodałem następny.Heos pisze:Edhilgoth, jest ową wspomnianą kobietą(przy okazju ZUa
)
Jeżeli tak chwila trwa czas, który w żaden sposób mnie nie opóźnia to wolę aby wiertarka działa wtedy kiedy ja tego chcę, a nie kiedy che tego sieć.Tylko wtedy kiedy potrzebuje. Ale jak ty używasz wiertarki, to po włączeniu chcesz mieć dostępną od razu całą moc, czy tylko połowę, a pełną moc dopiero po zgłoszeniu takiego żądania i odczekaniu odpowiedniej chwili.
Ale Windows nie gospodaruje RAM-u, kiedy kompletnie nic nie robię, tylko na swój użytek zabiera go więcej.Ale czemu upierasz się, żeby w momencie kiedy nie robisz X rzeczy jednocześnie, jakoś tego RAMu nie zagospodarować? Jaki pożytek z tego, że większa część RAM będzie bezrobotna? Przecież w każdej chwili można część RAM zwolnić jeśli zaistnieje taka potrzeba.
Nie, po to aby w momencie wczytania system miał do dyspozycji większą przestrzeń pamięci o swobodnym dostępie a więc szybciej załadował program co daje wymiernie szybszy czas włączania aplikacji niż wcześniejsze "domyślanie się" systemu co będę chciał robić.Stąd pomysł mechanizmu, który wczytuje do pamięci najczęściej używane i najbardziej prawdopodobne moduły zanim będzie na nie zapotrzebowanie. Bo skoro ram jest pusty, to czemu nie umożliwić dostępu do określonego zasobu danych, które wedle prawdopodobieństwa mają większą szanse na bycie potrzebnym? Dla samej idei, że RAM ma być jak najbardziej niezajęty przez jak największy okres czasu?
Nie Masz racji, po prostu Masz za słaby komputer na Twoje wymagania.Heos pisze:Jeżeli tak chwila trwa czas, który w żaden sposób mnie nie opóźnia to wolę aby wiertarka działa wtedy kiedy ja tego chcę, a nie kiedy che tego sieć.
Ale Windows nie gospodaruje RAM-, kiedy kompletnie nic nie robię, tylko na swój użytek zabiera go więcej.
Nie, po to aby w momencie wczytania system miał do dyspozycji większą przestrzeń pamięci o swobodnym dostępie a więc szybciej załadował program co daje wymiernie szybszy czas włączania aplikacji niż wcześniejsze "domyślanie się" systemu co będę chciał robić.
Ale strasznie odbiegamy od tematu, to powinno być już w dziale o sprzęcie, więc z mojej strony tyle.
Ale coś co ma działać na korzyść użytkownika przedstawiasz jako całkowicie negatywny mechanizm, ubezwłasnowolniający, a to przecież nie tak.Heos pisze:Jeżeli tak chwila trwa czas, który w żaden sposób mnie nie opóźnia to wolę aby wiertarka działa wtedy kiedy ja tego chcę, a nie kiedy che tego sieć.
Tylko, ze Ty zakładasz, że jeżeli Windows i na swój użytek to od razu jest to zmarnowana pamięć. Masz jakiś argument na poparcie tej tezy? Bo ja cały czas mówię, że więcej zajętego RAM nie musi oznaczać gorzej. Trzeba to wykazać w inny sposób.Heos pisze:Ale Windows nie gospodaruje RAM-, kiedy kompletnie nic nie robię, tylko na swój użytek zabiera go więcej.
Ale przecież nie ma aplikacji które same z siebie zajmowałyby bardzo dużo RAMu, dopiero materiał który obrabiają zajmuje dużo RAMu. Photoshop zajmuje wielokrotnie mniej, niż zdjęcia które wczytuje i obrabia. Program 3D zajmuje tysiące razy mniej niż scena 3D którą renderuje. Goła przeglądarka zajmuje wielokrotnie mniej niż taka z wieloma kartami w których lecą filmiki HD na Youtube.Heos pisze:Nie, po to aby w momencie wczytania system miał do dyspozycji większą przestrzeń pamięci o swobodnym dostępie a więc szybciej załadował program co daje wymiernie szybszy czas włączania aplikacji niż wcześniejsze "domyślanie się" systemu co będę chciał robić.
Ale to właśnie chciałem pokazać, że jak system ma więcej pamięci, to więcej jej zużywa.adamplocha pisze:bo kazdy system używa jakiś tam procent pamięci, jak ma jej duzo to na proste operacje przeznacza wiecej
O tym właśnie dyskutowałem z Heosem przez ostatnie kilka stron i moje zdanie, mam nadzieje, że wystarczająco jasno je wyraziłem, jest takie, że większe zużycie pamięci jest generalnie lepsze o ile ta pamięć jest sensownie wykorzystywana a nie marnowana.adamplocha pisze:ale czemu się mówi że system który zużywa więcej pamici Ram jest gorszy ?? A nie lepszy? A może jest lepszy bo jak wiadomo do pamieci RAM jest lepiej się odwoływac niż do czegoś co jest na dysku.
Czyli jednym słowem miejmy gdzieś, że system bierze sobie ze 2GB na start dla siebie - zachwalane dynamiczne zarządzanie pamięcią dopracowane jest dopiero w Windows 7 (pisali przecież o tym na stronach IT). Mamy w końcu XXI wiek, więc co tam, jak nie masz 3GB RAM w kompie to wstydź się. A jak masz mniej niż 1GB, to zakop się pod ziemię, szczególnie że chcesz używać nowoczesnego systemuBlonka pisze:Jaki ma sens teoretyzować jak działa jakiś system przy historycznej ilości pamięci (na giełdach 256 MB wyrzucają do śmieci). Od dawna komputery z Vistą (32bit) producent wyposaża w dziwną ilość 3 GB, a więc wydaje mi się że przyjęcie że nawet stary komputer jest wyposażony dzisiaj w 2 GB pamięci operacyjnej, nie jest przesadą dla kogoś kto pragnie zapłacić parę set zł za OS i mieć nowszy system na starym komputerze. Postęp, nowości pociągają za sobą konsekwencje, jest śmiesznym ktoś oczekujący wydajności od współczesnych systemów operacyjnych, dając im do dyspozycji 256 MB pamięci operacyjnej, a przyznawać się do takich testów to wstyd.
Nie znam się ale wydaje mi się, że wielowątkowość jest "podchwytliwa" techniczna a w branży czas to pieniądz...Przecież 99% gier nie wykorzystuje w ogóle wielowątkowości