Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

zbieraj pisze:...

Właściwie nie miałem odpisywać na Twojego posta, ale... zdaje sobie sprawę, że do części ludzi nie dociera ironia, są wręcz na nią szczelni. Napisałem już wcześniej co myślę na ten temat a ty mimo to swoje... Otóż wyobraź sobie że nie kipię nienawiścią do Mac-ów ani do niczego co je przypomina. Szczerze mówiąc są mi obojętne. Zmuszony jestem od czasu do czasu w pracy siąść przed ajmakiem i to determinuje mój umiarkowany stosunek do marki. Zrozum chłopie, nie mam zamiaru opisywać wad i zalet makówek bo NIE TO było tematem mojego posta. Twój pogląd że nie ma znaczenia, fakt że można sobie za podobne pieniądze kupić zbliżony lub szybszy sprzęt nie Apple'a jest dla mnie nie do przyjęcia. Dla mnie właśnie jest to istota problemu.
W moim poście chciałem zwrócić uwagę na fakt, pomijany w dyskusji, na kwestię marketingu w produkcie. Uważam i będę dalej uważał że jest to doskonały przykład sukcesu promocji marki, która nie jest warta pieniędzy które Kowalski na nią wydaje. To niewątpliwy sukces tej marki w tym ujęciu. I nie pie***rz mi tu o Mercedesach bo to ani na temat ani prawda. Zupełnie inna geneza sukcesu marki, zupełnie co innego u jego podstawy.
Poza tym swoje lata mam Panie zbieraj i w przeciwieństwie do Ciebie czytam między wierszami. Wiem również jaki wpływ na sukces marki ma tzw. znany Ci być może marketing szeptany, dlatego nie mam już zamiaru się za darmo do tego dokładać. Reszty bzdur które napisałeś nie skomentuję, bo zdaje się, że młodość Cię trochę poniosła.

Moderatora proszę o dyscyplinowanie użytkowników traktujących obrażanie innych uczestników dyskusji jako instrument podnoszący wagę argumentacji. Warto by młodych uczyć kultury dyskusji bo potem na nich głosujemy w wyborach.

[przytakuje]

Używam MacOSX bo lubię, używam Win bo lubię oraz używam Ubuntu bo również lubię.

Miałem okazję testować OSX na róźnych maszynach, od G3 333 MHz do C2D. System jest NIESAMOWICIE!! wydajny nawet na starych Makach. Dla porównania: na G3 333 MHz(iMac G3, grafa jakaś lipna)funkcja przeglądania okładek płyt w 3d w iTunes chodziła płynnie, a w iTunes na Windowsie XP na P4 3 GHz z GF FX 5500 się po prostu cięło. To jest przykład jednego programu, natomiast wymagania OSX są kompletnie zawyżone. Niby 10.5 wymaga 867 MHz, ale chodzi używalnie na 400 MHz.

Sam system jest moim zdaniem jednym z najlepszych, jeśli chodzi o filozofie systemu. Jest dostosowany zarówno dla debili(nie ruszaj tych 2 katalogów to nie zepsujesz), jak i dla profesjonalistów(jest konsola, jest impreza ). W dodatku ma całkiem potężną bazę programów, od komercyjnych do praktycznie wszystkich tych, które chodzą na Linuksie. Wiele rozwiązań jest bardzo intuicyjna, a jeśli się czegoś nie wie, to robiąc to, co pierwsze przyjdzie do głowy na 99% zadziała.

Wygląd: jaki jest, każdy widzi. Kiedyś(10.4) był moim zdaniem ładniejszy, ale cóż...

Ktoś pisał, że "połowę ceny płaci się za jabłko na obudowie". To absolutnie nieprawda. To ceny w Polsce są cholernie zawyżone. Niby 6k zł za laptopa, który jest warty 1000 USD, a jak wiemy cena dolara to nie jest nawet 4 zł. Zanim ktoś powie że laptopy Apple są drogie niech sprawdzi ceny w USA. Nawet te 1000 dolców za najtańszego nowego lapka Apple, dla porównania laptopy Lenovo też tyle kosztują w USA.

Mówienie że Apple nabił popularność marketingiem to niekoniecznie prawda. W końcu w 1998 był na skraju bankructwa, przekonał do siebie ludzi ładnym wyglądem komputerów i łatwością używania. Gdyby nie cholernie wysokie ceny laptopów Apple bym sobie właśnie siedział na MacBooku(ze względu na system), ale niestety... Może kiedy indziej. A, i żeby było jasne: OSX na PCtach to jakiś frankensztajn jak dla mnie.

Chociaż, żeby napisać coś przeciw Apple: Od momentu wydania iPhona widze, że OSX jest coraz bardziej zaniedbywany. Może i dodają jakieś nowe ficzery, ale coraz bardziej Apple mnie denerwuje. Cały czas trąbi o iPhonie, iPadzie, ale Maki odchodzą w zapomnienie. Fakt, coraz więcej osób woli małe urządzenie, ale mnie iPad nie przekona, nawet gdybym dostał za darmo.

Ja też się podpisuję pod kwestią tego, że można odczuwać, iż Apple za bardzo łapie się za każdy rynek zapominając o swoich podstawach w OS X. Mam cichą nadzieję, że pojutrze poza iPhone OS 4, zaprezentują już nowe Mac Pro z 2x i7 6-core (czyli 24 wątki oraz mam nadzieję rozszerzenie do 64GB RAM) oraz przede wszystkim sneak peak Mac OS X 10.7.

zbieraj pisze:Ja też się podpisuję pod kwestią tego, że można odczuwać, iż Apple za bardzo łapie się za każdy rynek zapominając o swoich podstawach w OS X. Mam cichą nadzieję, że pojutrze poza iPhone OS 4, zaprezentują już nowe Mac Pro z 2x i7 6-core (czyli 24 wątki oraz mam nadzieję rozszerzenie do 64GB RAM) oraz przede wszystkim sneak peak Mac OS X 10.7.

Przekonamy się, na razie deklarują że przyszłość widzą w iGadżetach noszonych przy sobie i handlu cyfrową rozrywką. Wg. mnie Spiders Web stoi w sprzeczności z dbałością o peceta(maka) rozumianego jako samodzielny komputer z OSem i oprogramowaniem.

.

W sumie Apple w swojej historii od kiedy Jobs dowodzi popełniał wiele dziwnych decyzji. Nawet jak porzucenie dyskietek i napędu płyt, wprowadzenie USB, czy nawet urządzenie z dotykowym ekranem. Okazało się, że ludzie woleli nie stare rozwiązania, tylko nowe, często bzdurne. Wprowadzenie iPhona spowodowało dosłownie wylew wszelkiej maści telefonów z dotykowym ekranem. Wcześniej też były, ale nie były tak popularne. Wprowadzenie iPada już roztrzęsło rynkiem tabletów, nawet dzięki temu chociażby HP stwierdził, że woli Linuksa na tablecie niż Windowsa 7 Może jednak i dobrze czynią że zaniedbują MacOSXa...

Apple i tak jest nastawiony na rynek amerykański, więc analizując ich decyzje normami Polskimi jest błędem. Przeciętny Amerykanin lubi pokazywać swoją twarz na każdy możliwy sposób na fejsbuku - iPhone i iPad ma to ułatwić. Dodatkowo lubi poszperać sobie w necie w każdym miejscu, w każdym czasie, a laptop(nawet netbook) może być za duży do tego, więc pozostaje coś rozmiarów telefonu. Na tę chwilę to są gadżety, w przyszłości mogą być zwykłym urządzeniem, jak dziś "zwykłe" komputery: kiedyś one też były gadżetami, posiadanie takiego nadawało wyższy status społeczny.