powrót do Windowsa?

Forumowy magiel: pogaduchy o wszystkim i o niczym.
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

Heos pisze: Usuwa problem dopracowywania programu dla każdej z większych dystrybucji.
proszę uzasadnij twierdzenie, że programy należy obecnie dostosowywać dla każdej dystrybucji.
Awatar użytkownika
Heos
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 534
Rejestracja: 17 sie 2008, 16:08
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Heos »

Chcesz przykłady kodu czy wystarczy przykład z paskiem systemowym, który w większości środowisk graficznych jest zarządzany zupełnie inaczej, a już w Unity, Shellu powstają takie artefakty, że korzystniej zrezygnować z tej wydawałoby się prostej funkcji, która w KDE4 z tym samym kodem działa dobrze?
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." – Fryderyk Nietzsche
openSUSE Leap 15.1 | Xfce4 | Firefox
Dominbik
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 401
Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Dominbik »

ja nie rozumiem. programista pisze, źródło jest i do poszczególnych dystrybucji developerzy robią sobie pakiety, zmieniają kilka rzeczy (typu np. kolor ładowania paska w LibreOffice ;P ) i jest. ot cała filozofa zabezpieczenia i serwowania aplikacji w dystrybucjach zgodnych, bezpiecznych i przeznaczonych dla danej dystrybucji. i jak widać zbytnio to nie przeszkadza, przy każdej większej dystrybucji jest te minimum developerów i zapewnia większość aplikacji
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

Heos pisze:Chcesz przykłady kodu czy wystarczy przykład z paskiem systemowym, który w większości środowisk graficznych jest zarządzany zupełnie inaczej
Stop, nie tak. To są różnice między środowiskami graficznymi, a nie dystrybucjami.
Ja chcę wiedzieć jak się dostosowuje program do każdej dystrybucji.
I owszem, chcę kodu.
Awatar użytkownika
soulreaver1
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 409
Rejestracja: 13 mar 2009, 10:03
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: 127.0.0.1

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: soulreaver1 »

ethanak pisze:
Heos pisze:Chcesz przykłady kodu czy wystarczy przykład z paskiem systemowym, który w większości środowisk graficznych jest zarządzany zupełnie inaczej
Stop, nie tak. To są różnice między środowiskami graficznymi, a nie dystrybucjami.
Ja chcę wiedzieć jak się dostosowuje program do każdej dystrybucji.
I owszem, chcę kodu.
Jeśli różnice są między środowiskami graficznymi to siłą rzeczy te same różnice są między dystrybucjami. Chyba że użytkownicy wszystkich dystrybucji zainstalują to samo środowisko :roll: . Unity jest środowiskiem graficznym Ubuntu, czyż nie tak?
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

Nie.
Różnica między środowiskami graficznymi to różnica między Gnome, KDE, Unity czy XFCE (czy coś tam dalej). W każdej dystrybucji mogę sobie zainstalować dowolne środowisko (niekoniecznie domyślne). W przypadku zmiany środowiska program albo będzie działał w dowolnej dystrybucji albo z jakichś przyczyn nie będzie działał w ogóle (np. Orca jest absolutnie od dystrybucji niezależna, ale w KDE nie zadziała w ogóle, a w XFCE coś tam zacznie próbować z różnym skutkiem).

Różnica między dystrybucjami to nie różnica między Ubuntu, Xubuntu, Lubuntu, Kubuntu i Jakieśbuntu, nawet nie między Ubuntu a Vinuxem - bo to w sumie ta sama dystrybucja. To różnica między Gentoo, Ubuntu i PLD.

I dlatego chcę aby mi kolega Heos napisał, jak to się przystosowuje programy do dystrybucji, najchętniej na przykładzie wyżej wymienionych.
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Jusko »

Ja planuję znów instalację Windows na laptopie. Pracuję nawet nad krótkim tekstem roboczo zwanym "5 grzechów Linuksa (subiektywnie)". Windows ma tę przewagę, że brak kompatybilności wstecznej nie jest tak widoczny jak w Linuksie. Przykład ostatni - mam Linuksa, lecz i oryginalnego Windows w pudełeczku. Z nudów i przezorności chciałem zainstalować mojego XP na VirtualBoxie. Nie wiem jednak czemu, lecz instalacja na VBox zawsze trwa wieki (instalowałem kiedyś Windows 98 i przez ponad 1,5h nie był zainstalowany, więc zainstalowałem w 20 minut na real hardware w końcu). Podobnie teraz z XP - grubo ponad godzinę i nadal wiszę w początkowych etapach (a mielenie dyskiem zamraża użytkowanie systemu). Pod VMware Player szło to tak szybko jak na realnym sprzęcie, instalacja czysta przyjemność. No ale wydana została wersja 4.0, która jest tylko dla procesorów x86_64. W lapku mam x86, toteż muszę uciec się do wersji 3.x.x. No ale klapa - jądro poszło do przodu, żadne patche rozwiązujące ten problem nie działają bo też przestały być aktualne i lipa - trzeba odpuścić wersję 3.0 i dać sobie spokój, bo jądro poszło do przodu i możemy zapomnieć o używaniu starszych aplikacji, a co dopiero o kompilacji kodu z np. 2004 roku. W Windows instalacja 3.0 i wcześniejszych to nadal parę klików. Także tu Windows ma przewagę. W dodatku mimo minimalnych instalacji do użytku day-by-day (np. Debian z LXDE czy managerem okien) nadal jest mniej wydajny niż Windows XP u mnie. OK - XP z 2001 roku, Debian z 2012. Ale nadal ta sama przeglądarka (Google Chrome) - uruchomienie pod Linuksem nie daj 2 zakładek z filmem na YouTube to paraliż lapka (w Windows nawet nie pocenie się), pod Linem 10 zakładek i już system siada na responsywności gdzie pod Windows nadal mogę otwierać kolejne. Otwarcie samego LibreOffice Writer czy nie daj edycja PDF w Draw to też widoczne, że uruchomiłem te programy (a pod Windows spokojna praca). I pod Windows exe to exe - popieram wywód wyżej o dostosowywaniu kodu do różnych distr. Nawet z takimi skryptami w Pythonie jest problem - pod Fedorą, Fedora Live USB Installer działa bez zająknięcia, pod Debianowatymi ten sam kod sypał błędami i nie działał :cry:
Awatar użytkownika
soulreaver1
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 409
Rejestracja: 13 mar 2009, 10:03
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Inne
Architektura: x86_64
Lokalizacja: 127.0.0.1

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: soulreaver1 »

Jusko pisze: Podobnie teraz z XP - grubo ponad godzinę i nadal wiszę w początkowych etapach (a mielenie dyskiem zamraża użytkowanie systemu).
Nie wiem jaki masz sprzęt, więc trudno się odnieść. U mnie XP pro na virtualboxie instaluje się ok. 20 minut na kilkuletnim lapku: T7200, 2GB RAM. Jeśli u ciebie instaluje się godzinę to IMO jest coś nie tak.
Jusko pisze:W dodatku mimo minimalnych instalacji do użytku day-by-day (np. Debian z LXDE czy managerem okien) nadal jest mniej wydajny niż Windows XP u mnie. OK - XP z 2001 roku, Debian z 2012. Ale nadal ta sama przeglądarka (Google Chrome) - uruchomienie pod Linuksem nie daj 2 zakładek z filmem na YouTube to paraliż lapka (w Windows nawet nie pocenie się), pod Linem 10 zakładek i już system siada na responsywności gdzie pod Windows nadal mogę otwierać kolejne. Otwarcie samego LibreOffice Writer czy nie daj edycja PDF w Draw to też widoczne, że uruchomiłem te programy (a pod Windows spokojna praca).
Właśnie w tej chwili mam otwartych w Chromie kilkanaście zakładek, kilka otwartych maili w Thunderbirdzie, Kadu i XP-ka na Virtualboxie a w nim Office 2010, nie zauważyłem żadnego spadku responsywności nie mówiąc już o "paraliżu". Trochę głupio mi o tym pisać patrząc na twój staż na forum, ale może coś jest nie tak z konfiguracją systemu lub sprzętem?
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

Jusko pisze:I pod Windows exe to exe
Rozumiem że piszesz to jako doświadczony programista Windows? Uruchamiałeś np. MBROLI na XP i Viście? Działał i tu i tu?
Nawet z takimi skryptami w Pythonie jest problem - pod Fedorą, Fedora Live USB Installer działa bez zająknięcia, pod Debianowatymi ten sam kod sypał błędami i nie działał :cry:
Nie miałem nigdy problemów z Pythonem pod warunkiem że wersja Pythona jest ta sama (owszem, jak próbujesz uruchomić kod dla Pythona 2.7 na Pythonie 2.6 to będziesz miał błędy). A uruchamiam swoje skrypty w tak różnych dystrybucjach jak np. CentOS 5.x i Ubuntu 11.10. Bez zmian oczywiście, i bez żadnych kodów dodatkowych które sprawdzają jaka to dystrybucja.

No chyba że próbujesz uruchomić kod przeznaczony dla konkretnej dystrybucji na innej. Wtedy możesz mieć faktycznie problemy - ale nie wynikają one z konieczności dostosowywania programów, a z usiłowania zmuszenia programu do zrobienia tego, do czego nie jest przeznaczony.
infort
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 204
Rejestracja: 19 paź 2010, 02:13
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 14.04
Środowisko graficzne: Unity
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: infort »

soulreaver1 pisze: Właśnie w tej chwili mam otwartych w Chromie kilkanaście zakładek, kilka otwartych maili w Thunderbirdzie, Kadu i XP-ka na Virtualboxie a w nim Office 2010, nie zauważyłem żadnego spadku responsywności nie mówiąc już o "paraliżu". Trochę głupio mi o tym pisać patrząc na twój staż na forum, ale może coś jest nie tak z konfiguracją systemu lub sprzętem?
Kłopot polega na tym, że całkiem spora grupa sensownych ludzi, którzy reprezentują poziom na tle reszty uparła się z jakiegoś dziwnego powodu "reanimować trupy" sprzętowe. Używają starego złomu i biadolą że system ledwie dyszy. Halo, mamy 2012 rok. Jeśli ktoś narzeka na niską responsywność systemu to może najpierw niech się zastanowi, na czym go stawia. Ja wiem, że niektórzy do dziś uważają Windows XP za system wszechczasów (współczuję, ich sprawa), ale niech nie wylewają swoich frustracji odstraszając innych od Linuksa. Prawda jest brutalna - nie masz 2GB RAM, dwurdzeniowego procka i w miarę szybkiego dysku, nie startuj do współczesnych systemów. Windows 7 też nie chodzi dobrze na starszym sprzęcie a on jest teraz odnośnikiem a nie stary wysłużony XP.

Jak komuś się godzinę XP instaluje na VirtualBoxie to znaczy że jego sprzęt jest przedpotopowy (o błędy w konfiguracji linuxa nie podejrzewam). U mnie na całkiem leciwym laptopie sprzed kilku lat mimo całkowitego szyfrowania dysku nie trwa to dłużej niż 25 minut. I w tym czasie spokojnie pracuję na tym strasznym Unity czy oglądam filmy z Youtube w 720p.
Heos pisze:Chcesz przykłady kodu czy wystarczy przykład z paskiem systemowym, który w większości środowisk graficznych jest zarządzany zupełnie inaczej, a już w Unity, Shellu powstają takie artefakty, że korzystniej zrezygnować z tej wydawałoby się prostej funkcji, która w KDE4 z tym samym kodem działa dobrze?
Dobrze napisany program jest bez większych kłopotów przenośny pomiędzy środowiskami graficznymi bo nie korzysta z dziwnych funkcji API specyficznych dla jednego środowiska. Chyba, że ważniejsze są bajery a nie merytoryczna wartość. A jak ktoś chce żeby to super wyglądało, to może przygotować kilka wersji interfejsu. Przy przemyślanej strukturze programu nie jest to aż tak pracochłonne.
Po co programowi do księgowości, bazie danych czy aplikacji paintopodobnej obsługa traya, pasek postępu na launcherze albo wyskakujące animowane powiadomienia. Jak widzę coś takiego to mnie przysłowiowa krew zalewa. No chyba że piszemy kolejny komunikator, jeszcze jeden manager plików czy odtwarzacz multimediów... :)
Toshiba C850 i3-3210M 4GB RAM, Intel HD4000, Ubuntu 14.04
Samsung N145 Lubuntu 14.04

www.bezpieczneubuntu.pl
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Jusko »

Nie wiem jak jest. Patrzę na to od strony zwykłego usera. Moje myślenie zawsze było takie: używam Linuksa, lecz nie znaczy to, że terminal mam mieć w paluszku, obcykanego basha, będę wiedział jak co i gdzie z palca zedytować, a Gentoo będę stawiał dla rozrywki przed pracą. Programistą nie jestem, działam w obszarze działu marketingo-handlowego i wsparcia użytkownika w jednej z informatycznych firm, programistów mam za ścianą ;-) Po prostu w przypadku Windows ta kompatybilność wstecz jakaś tam jest, w Linuksie zmiana kernela, wersji Xorg i już coś się tam może sypnąć (przykład VMware Player który podałem, zmienił się kernel i już bez kombinacji alpejskiej nie może skompilować modułów, a nikt nie zrobił już patchy fan-made dla kerneli 3.x.x dla wersji 3 VMPlayera). O dziwo na VMPlayerze wszystko instalowało się normalnie, po prostu VBox pod Linuksem miał problemy (tak, byłem na tyle postrzelony by dla testów instalować Windows pod Winowsem ;-) ).

Lapek leciwy, bo z przedziału 2003-2004, dlatego czuję responsywność (pamięć 512MB RAM, wiem że to już mało, ale sam system się postawi i jest rezerwa, po prostu Appsy jedzą coraz więcej). Na fajnej konfiguracji już się tego nie czuje. Z jednej strony nie ma się co dziwić - Windows XP jest z 2001 a sterowniki pod Win są lepszej jakości od producenta, więc pewnie stąd to wynika. Jednakże używam na obu systemach tych samych aplikacji (przez lata wypracowałem sobie komplet aplikacji obecnych pod Linux i Windows).

Co do Fedora USB Installer. Nie wiem - nie sprawdzałem tego nigdy. Ściągałem zawsze tar.gz - na Fedorze odpalał i parę wersji distra temu. Ale tego samego tar.gz nie uruchomiłem już pod Debianem Stable/Testing ani najnowszym Ubuntu. Python jest uniwersalny, dlatego podałem ten przykład jako zaciach. Windowsowy exe śmiga :roll:

O narzekaczach na stary sprzęt i że trzeba nowy kwituję tak. Jak już się naprawdę pracuje samemu na siebie, trzeba się opłacać, utrzymać jeszcze kogoś, to czasem nowy komputer jest poza kosztami. A kosmiczne wymagania 2GB RAM i 2rdzeniowego procesora to nadal domena Windows. Linuksa nadal można postawić tak, że po starcie weźmie 50MB RAM. Dlatego czasem hasło "kup se nowego kompa" jest bardzo abstrakcyjne :-) Dla Windows to mus, dla Linuksa jeszcze nie do końca :-) Poza tym, nadal można spotkać się z opiniami gdy trzeba kupić nowy sprzęt bo stary niedomaga (przykład z rzeczywistości): "A co ty w AutoCADie projektujesz, że nowy komputer potrzebujesz?" :-D Stare maszyny jeszcze są w użyciu - przejdź się po biurach zwykłych firm (nie IT), po bibliotekach jednostek wojskowych (co spotkasz? Windows 98 i starą SOWĘ w DOSie - po co zmieniać, skoro działa).
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 12:02 przez Jusko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

Jusko pisze:Python jest uniwersalny, dlatego podałem ten przykład jako zaciach.
Kto Ci takich bajek naopowiadał?

Program w Pythonie jest uniwersalny pod warunkiem, że:
a) uruchamiany jest na wersji Pythona dla której jest przeznaczony (może to być również zakres wersji)
b) ma do dyspozycji biblioteki, których potrzebuje i to w wersji takiej, jakiej potrzebuje
c) nie korzysta ze specyficznych własności danej platformy czy dystrybucji.
d) nie korzysta ze specyficznych własności konkretnego interpretera (cPython, IronPython itd.)

Tyle jego uniwersalności.
infort
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 204
Rejestracja: 19 paź 2010, 02:13
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 14.04
Środowisko graficzne: Unity
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: infort »

Jusko pisze: O narzekaczach na stary sprzęt i że trzeba nowy kwituję tak. Jak już się naprawdę pracuje samemu na siebie, trzeba się opłacać, utrzymać jeszcze kogoś, to czasem nowy komputer jest poza kosztami. A kosmiczne wymagania 2GB RAM i 2rdzeniowego procesora to nadal domena Windows. Linuksa nadal można postawić tak, że po starcie weźmie 50MB RAM. Dlatego czasem hasło "kup se nowego kompa" jest bardzo abstrakcyjne :-) Dla Windows to mus, dla Linuksa jeszcze nie do końca :-) Poza tym, nadal można spotkać się z opiniami gdy trzeba kupić nowy sprzęt bo stary niedomaga (przykład z rzeczywistości): "A co ty w AutoCADie projektujesz, że nowy komputer potrzebujesz?" :-D Stare maszyny jeszcze są w użyciu - przejdź się po biurach zwykłych firm (nie IT), po bibliotekach jednostek wojskowych (co spotkasz? Windows 98 i starą SOWĘ w DOSie - po co zmieniać, skoro działa).
Ja nie mówię, że trzeba kupić nowy sprzęt. Ja mówię, że jak uzywam sprzętu sprzed 5 lat to używam też systemu z tamtych czasów. A nie pakuję się w nową dystrybucję i narzekam.

Maszyny wirtualne nie są dla każdego. Jeśli twój sprzęt nie daje rady, instaluj system na osobnej partycji a nie wirtualizuj.

Tak, stare komputery są jeszcze w użyciu. I skoro coś na nich działa, to tego używamy jak jest, nie aktualizujemy i ryzykujemy, że skoro formaty danych też się zmieniają to z czasem będą niekompatybilne z resztą świata. Coś za coś. Do odpalenia edytora tekstów wystarczy Windows 98. Ja sam ostatnio spotkałem w jednym z magazynów starą bazę danych na dBase i Cliperze (pamięta ktoś jeszcze co to? :P) Póki jedynym urządzeniem wyjściowym jest drukarka (igłowa, a co) to wszystko w porządku. Ale jak przenieść dane na pendrive jak komputer portu USB nie ma?
Toshiba C850 i3-3210M 4GB RAM, Intel HD4000, Ubuntu 14.04
Samsung N145 Lubuntu 14.04

www.bezpieczneubuntu.pl
Dominbik
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 401
Rejestracja: 13 lip 2010, 08:31
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Dominbik »

Jusko pisze:Lapek leciwy, bo z przedziału 2003-2004, dlatego czuję responsywność (pamięć 512MB RAM, wiem że to już mało, ale sam system się postawi i jest rezerwa, po prostu Appsy jedzą coraz więcej). Na fajnej konfiguracji już się tego nie czuje. Z jednej strony nie ma się co dziwić - Windows XP jest z 2001 a sterowniki pod Win są lepszej jakości od producenta, więc pewnie stąd to wynika. Jednakże używam na obu systemach tych samych aplikacji (przez lata wypracowałem sobie komplet aplikacji obecnych pod Linux i Windows).
jaką dystrybucję i z jakim środowiskiem porównujesz do WinXP? tutaj to ma głównie znaczenie. wiadomo, że skonfigurowany dobrze Linux będzie tu szybszy.
infort pisze:którzy reprezentują poziom na tle reszty uparła się z jakiegoś dziwnego powodu "reanimować trupy" sprzętowe. Używają starego złomu i biadolą że system ledwie dyszy. Halo, mamy 2012 rok. Jeśli ktoś narzeka na niską responsywność systemu to może najpierw niech się zastanowi, na czym go stawia.
ludzie reprezentujący poziom na tle reszty to konfigurują sobie Linuxa. wtedy Linux jest lżejszy, szybszy i ładniejszy od konkurencyjnego Windows zaczynając od pentium2 a kończąc na C2D. Wiem co mówię bo używam od pentium2 po C2D. kwestia jest tylko konfiguracja. jądro 3.x bez problemu działa na pentium2 wydajniej i stabilniej niż takie w 98 :razz:
soulreaver1 pisze:Właśnie w tej chwili mam otwartych w Chromie kilkanaście zakładek, kilka otwartych maili w Thunderbirdzie, Kadu i XP-ka na Virtualboxie a w nim Office 2010, nie zauważyłem żadnego spadku responsywności nie mówiąc już o "paraliżu". Trochę głupio mi o tym pisać patrząc na twój staż na forum, ale może coś jest nie tak z konfiguracją systemu lub sprzętem?
u mnei to samo. tyle, że wiem co to swapowanie (jedyny moment gdy spada mi responsywność) i nie przekraczam 800MB przy 1GB
Heos pisze:Chcesz przykłady kodu czy wystarczy przykład z paskiem systemowym, który w większości środowisk graficznych jest zarządzany zupełnie inaczej
to to już wogóle argument trafiony kulą w płot. środowiska graficzne są różne i to chyba naturalne że Tint2 będzie się inaczej konfigurować niż ten dock w GNOME czy KDE? pomijając już co mają różnice w środowiskach graficznych do dostosowywania programów do konkretnej dystrybucji. brak tu logiki :roll:
Jusko pisze:No ale klapa - jądro poszło do przodu, żadne patche rozwiązujące ten problem nie działają bo też przestały być aktualne i lipa - trzeba odpuścić wersję 3.0 i dać sobie spokój, bo jądro poszło do przodu i możemy zapomnieć o używaniu starszych aplikacji, a co dopiero o kompilacji kodu z np. 2004 roku. W Windows instalacja 3.0 i wcześniejszych to nadal parę klików. Także tu Windows ma przewagę.
podaj mi przykład takiej aplikajcji
Jusko pisze: W dodatku mimo minimalnych instalacji do użytku day-by-day (np. Debian z LXDE czy managerem okien) nadal jest mniej wydajny niż Windows XP u mnie. OK - XP z 2001 roku, Debian z 2012.
tutaj to już kwestia aplikacji, flasha, sterowników.
Awatar użytkownika
Jusko
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1380
Rejestracja: 21 gru 2007, 18:51
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: Jusko »

Dominbik pisze:
Jusko pisze:No ale klapa - jądro poszło do przodu, żadne patche rozwiązujące ten problem nie działają bo też przestały być aktualne i lipa - trzeba odpuścić wersję 3.0 i dać sobie spokój, bo jądro poszło do przodu i możemy zapomnieć o używaniu starszych aplikacji, a co dopiero o kompilacji kodu z np. 2004 roku. W Windows instalacja 3.0 i wcześniejszych to nadal parę klików. Także tu Windows ma przewagę.
podaj mi przykład takiej aplikajcji
VMware Player 3.x + Fedora 16. Starsze gry dla Linuksa - sprawdź, czy od strzału ruszą gry takie jak Heavy Gear II, SiN (ok, Liflg zaktualizowali instalator), Rune. Pod Windows wszystkie wymienione działają i dziś. Wiesz - to jest po prostu kwestia, że Linux jako jądro idzie do przodu i nikt nie myśli priorytetowo o kompatybilności wstecznej. Fakt - czasem ciężko wtedy wdrożyć nowość, ale w Win przynajmniej zachowana jest jakaś ciągłość. W Linuksie trzeba na bieżąco być ze zmianami, albo klops (znów wracam do przykładu driverów graficznych - cały czas trzeba przystosowywać je do działania z nowym jądrem, Xorg czy innym czynnikiem).
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

VMware Player 3.x + Fedora 16.
następny wspaniały przykład.
Akurat VMware związany jest konkretną wersją jądra i nic dziwnego, że na innym nie pójdzie. To że na współczesnych jądrach nie ma ipchains to też tragedia?
Aha, jakby co to swego czasu bawiłem się w patchowanie vmware i dostosowywanie do nowszych wersji - tak że wiem co go boli i dlaczego.
mat
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 354
Rejestracja: 12 gru 2005, 20:10
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Blackbox

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: mat »

Jusko pisze:Starsze gry dla Linuksa - sprawdź, czy od strzału ruszą gry takie jak Heavy Gear II, SiN (ok, Liflg zaktualizowali instalator), Rune. Pod Windows wszystkie wymienione działają i dziś. Wiesz - to jest po prostu kwestia, że Linux jako jądro idzie do przodu i nikt nie myśli priorytetowo o kompatybilności wstecznej. Fakt - czasem ciężko wtedy wdrożyć nowość, ale w Win przynajmniej zachowana jest jakaś ciągłość. W Linuksie trzeba na bieżąco być ze zmianami, albo klops (znów wracam do przykładu driverów graficznych - cały czas trzeba przystosowywać je do działania z nowym jądrem, Xorg czy innym czynnikiem).
Przypominam, że gry Loki software zostały wydane ponad 10 lat temu i da się je uruchomić na współczesnych dystrybucjach Linuksa dzięki instalatorom wydanym przez liflg. Jeśli jednak masz jakieś problemy i nie chcesz tracić czasu na ich rozwiązywanie to zawsze możesz zainstalować straszą dystrybucję Linuksa na drugiej partycji. Brak oficjalnych aktualizacji do oficjalnych do gier loki software wynika z faktu, że Scott Draeker był chciwym człowiekiem i o tym trzeba pamiętać:

"At around this time I got the news that we had all been expecting. Loki was going out of business. I immediately contacted Loki, and asked them if LGP could obtain the rights to carry on producing the games they had made. This would have been a great boost to the new company, and would have allowed us to keep on making the games that were still in great demand by Linux gamers. Unfortunately Scott, the CEO of Loki at the time, was asking for such a ludicrous amount of money for the licenses (way more than they were possibly worth, and probably more money than the games had made by selling for the entire history of Loki) that I had to let the idea go. "

http://blog.linuxgamepublishing.com/200 ... arly-days/

Chciałbym zaznaczyć, że część gier Loki do dziś jest aktualizowana:

Quake 3: http://ioquake3.org/
Postal: http://www.desura.com/games/postal
Myth 2 : http://projectmagma.net/
Mindrover: http://www.linuxgamepublishing.com/info ... =mindrover

Descent 3 ma nowszą wersję dla systemu Linux, ale nie jest ona dostępna publicznie. Spróbuj skontaktować się z tym programistą, a może wyśle ci linuksowe binarki:

http://www.youtube.com/watch?v=oasEAoPHk7I

Heroes 3 dla Linuksa nie ma oficjalnych aktualizacji, ale istnieje projekt VCMI dla Linuksa:

http://forum.vcmi.eu/portal.php

Human Head Studios wydała kod źródłowy gry Rune, ale wersja dla Windows oraz Mac OS X jest od wielu lat niedostępna w sprzedaży. Jako ciekawostkę podam że Rune dla Linuksa jest nadal dostępny w sprzedaży, ale większości osób ta gra już nie interesuje:

http://www.tuxgames.com/browse.cgi?&category=all

Hyperion ma oficjalne forum, a wiec zarejestruj się na nim i zapytaj o aktualizacje do gry Sin dla Linuksa:

http://hyperion-entertainment.biz/index.php

Ostatnio wydali aktualizacje do Quake 2 oraz Freespace dla Amiga OS, a więc może będą zainteresowani
wydaniem aktualizacji do gry Sin.

Nigdy nie miałem problemu ze sterownikami do kart graficznych Nvidia, ale po prostu należy unikać kupowania kart graficznych innych firm, jeśli chcesz korzystać z systemu Linux.

Problem kompatybilności wstecznej wynika najczęściej z powodu braku starych bibliotek w nowszych dystrybucjach Linuksa, ale zawsze można je ściągnąć i ich używać. Innym problemem są wysokie koszty utrzymania czegoś takiego OSS, ale istnieją programy, które są w stanie rozwiązać ten problem w większości przypadków.

W przypadku Mac OS X kompatybilność wsteczna to jakieś 5 lat, gdy Apple wymienia procesory lub usuwa starsze elementy systemu. Potem producenci muszą napisać nowsze wersje swoich gier oraz aplikacji dla nowszych systemów operacyjnych. W przeciwnym wypadku użytkownik musi korzystać z dwóch systemów operacyjnych lub czasami zachować jakiś zabytkowy komputer do uruchamiania starszych aplikacji. To generalnie jest problem każdego użytkownika systemu Linux lub Unix, a Microsoft często ma podobne problemy, chociaż wsteczna kompatybilność to zasługa podtrzymywania trupa, który istnieje na rynku od blisko 20 lat, a realna nazwa nadal brzmi Microsoft Windows NT (ang. New Technology)

Choć cwaniaki od marketingu starają się nam wmówić, że Microsoft pracuje nad nowymi systemami operacyjnym to jednak jest zwykłe kłamstwo, ponieważ w rzeczywistości wydają aktualizacje do Windows NT na nowych płytach CD/DVD.
salvadhor
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 340
Rejestracja: 09 lip 2005, 18:33
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: salvadhor »

Z tymi wymaganiami systemów op. to trochę nie tak. WinXP może i odpali się na pamięci 128MB, ale co z tego, skoro żaden nowszy soft już nie. Niedawno (z pół roku temu) robiłem znajomemu koło lapka - takie tam czyszczenie zasyfionego XP'ka (bo płytki instalacyjnej nie miał/nie dostał) i wszystko było elegancko do momentu instalowania softu. Service pack - ryppp... AVG - ryppp... Jakieś tam coś do ochrony przeglądarki i całe te uprzyjemniacze użytkowania 10cio letniego systemu... I co się okazało? Pomimo tego, że lapek miał aż 512MB, jedynym szybkim rozwiązaniem kwestii jego sprawności było... Zakupienie pamięci 2GB (wyszło taniej, niż rachunek który sobie szykowałem za ew. babranie się dalej w XP i tweakowanie jego wydajności).

Druga sprawa, to rozproszenie mocy przerobowych na wiele dystrybucji Linuksa. Mają rację ci, którzy dostrzegają ten problem. Popatrzcie na większość dystrybucji - Arch, Debian, Ubuntu, OpenSuse, Fedora, Slackware i inne o których zapomniałem - wszystkie wymagają przynajmniej armii paczkujących programy. Każda dystrybucja wymaga indywidualnego podejścia. Inna wersja jajka, inny czas życia wydania, inne wersje bibliotek... Z wesołego 'bycia oryginalnym' robi się poważna robota w przystosowanie tego wszystkiego dla odbiorcy innego niż sam twórca/twórcy. Przy ilości osób potrafiących/chcących się angażować (vide liczba developerów GIMPa), rozdrabnianie się przy takim zajęciu to głupota. Owszem, niech będzie parę mainstreamowych dystrybucji, ba, nawet niech będą te dwa systemy paczek. Ale po 20stu latach rozwoju, jakaś zgodność niektórych standardów powinna już może zostać wypracowana? Oczywiście w tym galimatiasie fachura zawsze się odnajdzie, ale jak promować Linuksa zwykłemu userowi, albo nakłonić firmę do wydawania swojego programu w trzech wersjach paczek dla 12stu dystrybucji (min.).

Dlaczego te paczki są tak istotne? Otóż spójny system (o, patrzcie na exe) ułatwiłby dystrybucję nowszych programów (szybciej by się pojawiały w dystrybubcjach). Nie ludźmy się. Ktoś kto chce używać Linuksa jako zwykły użytkownik nie będzie siedział przed pięknymi ikonkami pulpitu i czekał, aż ktoś zrobi dla jego dystrybucji (w konkretnym wydaniu) paczkę programu XXX.
mat
Wytworny Kaczor
Wytworny Kaczor
Posty: 354
Rejestracja: 12 gru 2005, 20:10
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Blackbox

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: mat »

salvadhor pisze:Popatrzcie na większość dystrybucji - Arch, Debian, Ubuntu, OpenSuse, Fedora, Slackware i inne o których zapomniałem - wszystkie wymagają przynajmniej armii paczkujących programy. Każda dystrybucja wymaga indywidualnego podejścia. Inna wersja jajka, inny czas życia wydania, inne wersje bibliotek... Z wesołego 'bycia oryginalnym' robi się poważna robota w przystosowanie tego wszystkiego dla odbiorcy innego niż sam twórca/twórcy. Przy ilości osób potrafiących/chcących się angażować (vide liczba developerów GIMPa), rozdrabnianie się przy takim zajęciu to głupota. Owszem, niech będzie parę mainstreamowych dystrybucji, ba, nawet niech będą te dwa systemy paczek. Ale po 20stu latach rozwoju, jakaś zgodność niektórych standardów powinna już może zostać wypracowana? Oczywiście w tym galimatiasie fachura zawsze się odnajdzie, ale jak promować Linuksa zwykłemu userowi, albo nakłonić firmę do wydawania swojego programu w trzech wersjach paczek dla 12stu dystrybucji (min.).

Dlaczego te paczki są tak istotne? Otóż spójny system (o, patrzcie na exe) ułatwiłby dystrybucję nowszych programów (szybciej by się pojawiały w dystrybubcjach). Nie ludźmy się. Ktoś kto chce używać Linuksa jako zwykły użytkownik nie będzie siedział przed pięknymi ikonkami pulpitu i czekał, aż ktoś zrobi dla jego dystrybucji (w konkretnym wydaniu) paczkę programu XXX.
Uniwersalne instalatory, które działają na wszystkich dystrybucjach Linuksa istnieją od dawna, ale zawsze pojawia się pewna grupa osób, która pisze do producenta, że nie kupi danej aplikacji, jeśli on nie wyda paczki deb lub rpm.

Problem z paczkami dla Linuksa można rozwiązać w prosty osób, ale użytkownicy Linuksa muszą uzależnić się od pobierania oraz kupowania aplikacji za pomocą Ubuntu Software Center lub Desura. W ten sposób liczba aplikacji dostarczanych będzie szybko wzrastać, a więc użytkownicy rzadziej będą ręcznie instalować paczeki rpm lub deb.

Korzystanie z komercyjnych aplikacji Ubuntu software center zapobiega powrotowi do innej dystrybucji Linuksa lub innego systemu operacyjnego. To jest doskonały sposób na marginalizację wielu dystrybucji Linuksa oraz stworzenie dużej grupy zwykłych użytkowników Ubuntu uzależnionej od określonej aplikacji.
Awatar użytkownika
ethanak
Wygnańcy
Posty: 3054
Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: powrót do Windowsa?

Post autor: ethanak »

salvadhor pisze:Popatrzcie na większość dystrybucji - Arch, Debian, Ubuntu, OpenSuse, Fedora, Slackware i inne o których zapomniałem - wszystkie wymagają przynajmniej armii paczkujących programy. Każda dystrybucja wymaga indywidualnego podejścia. Inna wersja jajka, inny czas życia wydania, inne wersje bibliotek...
No tak. Robi się speca dla rpm-a, pliki w ./debian dla deba a potem cała robota to wpuszczenie tego na buildery. Wielka mi armia ludzi potrzebna...

Przy czym w większości przypadków nowa wersja programu nie wymaga specjalnego gmerania w specach czy innych controlach poza podbiciem numeru wersji...
Dlaczego te paczki są tak istotne? Otóż spójny system (o, patrzcie na exe)
Co wyście się tak tego exe uczepili że taki fajny?
Kumpel swego czasu pisał program (komercyjny) na Windę. Powstały trzy chyba wersje (XP, Vista, Vista64) - każda inna nie dlatego że trzeba było przekompilować program pod dany system (jak w przypadku deb/rpm), tylko dlatego że jakieś 10% kodu było zależne od danego systemu.

Tyle o kompatybilności tych waszych exe.
mat pisze:Uniwersalne instalatory, które działają na wszystkich dystrybucjach Linuksa istnieją od dawna, ale zawsze pojawia się pewna grupa osób, która pisze do producenta, że nie kupi danej aplikacji, jeśli on nie wyda paczki deb lub rpm.
Po to są paczki typu "installer" które robia to co użytkownikowi się nie chce (czyli tar -xzf && cd && sh ./install_me.sh) plus zachowanie zależności. Paczkę taką może stworzyć ktokolwiek, niekoniecznie producent.
A jak producentowi nie chce się zrobić prostego deba czy rpm-a to znaczy że nie chce zarobić ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości