Ogólnie na temat systemów wszelkiej maści ...

[Shimmy]

Ja nie widzę powodu aby osobno do grania kupować konsolę skoro mogę to robić na komputerze. Zresztą dla mnie komputer do grania jest lepszy. Tak jak już pisałem, FPSy na konsoli to zabawa z naprowadzanym celownikiem, czyli tracisz 90% rozrywki z FPSa, no a o strategiach to nawet nie ma co gadać...

Wiesz co, zgadzam się po części. Konsola została domyślnie stworzona na pada, nie rozumiem naprawdę tych mord cieszących się że ssytem gry za nich celuje. Ale nie ma przeszkód w podłączeniu myszki tak jak Ci już ktoś powiedział. I wtedy rozgrywka jest jeszcze lepsza niż na pc. Są też twory typu kinekt, przy odrobinie kombinacji można też grać w fpp z jego pomocą, rozrywka nie z tej ziemi. No ale to nie temat "Konsola versus PC"

[kordys]

wiem ze leopard jest szybszy od ubuntu.

Bzdura.

udowodnij

Testowałem React OS, Linux, BSD, Windows, na Maca mnie nie stać na razie, ale używałem u kolegi.

skoro ci chodzi o testowanie Mac osa x z zamorzeniem ze i tak wywalisz to po co kupować jako można przetestować korzystając z pirata.

@ linuxozaurus - nie popierajmy inicjatyw piractwa! Poza tym System Apple'a można zainstalować w wirtualnej maszynie, a także na PC wyposażonych w procesor intela, np. i3.

[Tomahawk]

Ale nie ma przeszkód w podłączeniu myszki tak jak Ci już ktoś powiedział.

Ależ są przeszkody. Są ogólnie 2 typy myszek dla konsoli. Specjalne myszki, których obsługa musi być "zaszyta" w grze, a często nie jest(wyrównanie szans w multi...). 2 typ to myszki "symulujące" gałki analogowe. Do ideału trochę brakuje...

potrzebuję Windowsa do pisania dokumentacji programu który piszę w ramach projektu na Algorytmy i struktury danych bo jeśli napiszę to w LO, albo OO to nie będę miał pewności, czy mój profesor na swoim MS Office 2010 zobaczy ten tekst tak sformatowany jak być powinien

Fajny profesor, który chce dokumentacje w *.doc czy innym wynalazku od MS.
Ja dostałem szablon LaTeXa. Pisanie w procesorach tekstu w zamkniętych formatach jest dla mnie co najmniej dziwne na informatyce...

Chip to gazeta (...)

To się człowiek nowych rzeczy dowiaduje.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gazeta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czasopismo
Każda gazeta to czasopismo, ale nie każde czasopismo to gazeta.

Błąd - ReactOS nie jest Linuksem, ani nie czerpie nic z Unixa (system pisany od zera). Idea systemu jest świetna,

Szczerze powiedziawszy świetności tej nie widzę. Jeżeli chce korzystać z programów napisanych pod Windows to kupuje Windows. Nie jest znowu taki drogi...
Robienie czegoś dokładnie tak samo nie pomoże nam w niczym.

Linux jako taki nie jest gorszy ani lepszy niż OSX lub windows. Jest inny i z tego powodu jest przeznaczony dla innych osób. Trzeba to powiedzieć jasno by w końcu skończyć z tym wiecznym porównywaniem i narzekaniem ─ jeśli uważasz, że windows 7 jest the best to używaj go, widocznie jest stworzony z myślą o tobie; to samo tyczy się OSX i linuxa wraz z każdym jego środowiskiem graficznym oddzielnie.

Jeżeli każdy będzie tak myślał to Windows nigdy nie będzie miał konkurencji.

A jak ma myśleć? Logiczne jest, że masz używać systemu, który tobie pasuje.

Nie rozumiem co na tym forum robią ludzie dla których Windows/MacOS jest idealny. Jakiś "wewnętrzny mały masochista" czy jak?

Osobiście zaczynam uważać, że przyciąganie ZU do Linuksa jest złym pomysłem.
Co nam po ludziach, którzy nie mają żadnego wpływy na platformę?
Narzekają, że nie ma komercyjnego oprogramowania, a jak jest to jest to i tak nie kupują. W innych aspektach też tylko narzekania. "Bo sterowniki otwarte za słabe", "bo nie ma sterowników". Ja się zapytam: czemu masz taki sprzęt? Kupuj to co działa i będzie spokój. Jeżeli działa na tym co masz to fajnie, jeżeli nie to też fajnie. Ciekawe, ze jak ktoś kupuje samochód z silnikiem diesla to nie narzeka, że chciał zacząć jeździć na benzynę, ale się nie da. Głosujemy pieniędzmi.

*i mają w nosie, że MUSI tyle kosztować, żeby producent nie pracował poniżej kosztów
** co innego ludzie nie kupujący/(korzystający z) produktów zamkniętych, oni też głosują pieniędzmi(o ile nie są hipokrytami korzystającymi z [tych samych] zamkniętych rozwiązań np. na Windowsie)

Pozdrawiam

[linuxozaurus]

Ja się zapytam: czemu masz taki sprzęt? Kupuj to co działa i będzie spokój. Jeżeli działa na tym co masz to fajnie, jeżeli nie to też fajnie.

wiem coś te ten temat.

ja pamiętam jak rodzice kupili urządzenie wielofunkcyjne Lexmarka to na nich tek się wciekłam i uparłam si ę jak osioł aby ich naciągnąć i inne urządzenie wielofunkcyjne (hp) bo lexmark nie spełniał moich kryteriów tanie w użytkowaniu i zgodne z lunuxem. Aby ich na to naciągnąć musiałam im wytłumaczyć fatalność zakupu lexmarka do nich przemówiło to jak musieli wydawać na tusze kupę szmalu (kasy). Aby mnie zadowolić to musi być podstawowa zgodność z linuxem bo z niego za nic nie zrezygnuję

miałam radiówkę Edimax ( w domu były trzy takie) to tez zawiodłam skończyło się tym ze siedziałam za kablu. Brat potem zabrał ja sobie bo mu nie działała pentagrama(uszkodzona). Ptem sobie kupiłam dlinka standard BG (wstedy to ja miałam najlepszą po pozostałe były w standardzie B i nie używało się ruterów stardard g). a ubecnie używam standardu N.
losy kart Edimax
1 była u brata młodszego to się wymienił ze starszym na pentagrama (uszkodzony)
2 była w moim braz "ukradł" z mojego kompa potem uległa uszkodzieniu
3 jest w kompie rodziców i działa

[Savpether]

Błąd - ReactOS nie jest Linuksem, ani nie czerpie nic z Unixa (system pisany od zera).

Co z tego? BSD też nie jest Linuksem, a mimo to testowałem, każdy system, nie oznacza poszczególnych dystrybucji, tylko poszczególne systemy - windows, linux, bsd, react os, itd.

[mlody969]

Osobiście zaczynam uważać, że przyciąganie ZU do Linuksa jest złym pomysłem.
Co nam po ludziach, którzy nie mają żadnego wpływy na platformę?

No to przyznaj że Linux nie jest dla wszystkich, jest dla ludzi zafascynowanych tym systemem, chcących go współtworzyć i generalnie nie dla ZU. Ale wtedy niech jakieś FWiOO nie wciska go do szkół i urzędów ok?

Ja się zapytam: czemu masz taki sprzęt? Kupuj to co działa i będzie spokój.

No szkoda żebym jeszcze sprzęt pod system dobierał...

ja pamiętam jak rodzice kupili urządzenie wielofunkcyjne Lexmarka to na nich tek się wciekłam i uparłam si ę jak osioł aby ich naciągnąć i inne urządzenie wielofunkcyjne (hp) bo lexmark nie spełniał moich kryteriów tanie w użytkowaniu i zgodne z lunuxem. Aby ich na to naciągnąć musiałam im wytłumaczyć fatalność zakupu lexmarka do nich przemówiło to jak musieli wydawać na tusze kupę szmalu (kasy). Aby mnie zadowolić to musi być podstawowa zgodność z linuxem bo z niego za nic nie zrezygnuję

Wiesz, właśnie z takiego sekciarstwa słynie środowisko Linuxa. Prezentujesz się tu jako zwykła neofitka linuxa która ma niezdrowe podejście do zwykłych programów. Nie rozumiem jak można emocjonalnie podchodzić do oprogramowania. Zarówno Windows jak i Linux to tylko programy, kod napisany przez programistów i tyle. Ale z drugiej strony jak ktoś szyje poduszkę z logiem jednej przeglądarki internetowej to co się dziwić że oprogramowanie dla tej osoby nie jest tym czym powinno być.

[Jusko]

Tak, to tylko kod, sam to powtarzam. Niemniej podstawy powstania systemu się tu już kładą. Linux został stworzony przez Torvaldsa bezinteresownie, jako projekt na kolanie robiony. Niemniej jądro poszło w świat i nagle setki (miliony?) osób postanowiły tu działać, tworzyć, poprawiać, inwestować tu w ramach wolontariatu swój czas. Dlatego wypada inaczej w porównaniu do tworzonych wyłącznie dla pieniędzy - Microsoft Windows lub Apple Mac.

[mlody969]

Ostatecznie jest to tylko program a nie bożek. Niezależnie z jakich powodów powstał, jego zadaniem jest wykonywać konkretne działania, ofertować pewne funkcje i tyle. Powody z jakich powstają programy to inna bajka. Ale to nie zmienia że program jest programem.

[rr9]

Wiesz, właśnie z takiego sekciarstwa słynie środowisko Linuxa. Prezentujesz się tu jako zwykła neofitka linuxa która ma niezdrowe podejście do zwykłych programów. Nie rozumiem jak można emocjonalnie podchodzić do oprogramowania. Zarówno Windows jak i Linux to tylko programy, kod napisany przez programistów i tyle.

Po części masz rację, ale...
Jak, przykładowo, można mieć sentyment do płyt winylowych? Przecież to tylko kawałek wosku, przestarzały nośnik muzyki.
Swego czasu zdziwiłem się jak wiele osób przesiaduje na forum poświęconemu... zapalniczkom Zippo. Przykładów można mnożyć,
ale nie o to chodzi.
Ludzie mają to do siebie, że potrafią przywiązywać się do rzeczy i dorabiać do nich przeróżne ideologie, i często nie ma to związku
z logiką. To, że program komputerowy jest czymś niematerialnym nie ma tu aż takiego znaczenia bo jak praktyka pokazuje, to
właśnie programy komputerowe często skupiają wokół siebie entuzjastów. Znasz może historię uwolnienia Blendera?

Przyznam się, że pewnie już dziesiątki razy męczyłem się z czymś na Linuksie, mając pod nosem Windowsa, na którym
mogłem problem rozwiązać od ręki. Masochizm? Być może Brak logiki - to na pewno. Pewnie nie każdy się do tego
przyzna, ale nawet jeśli nie raz tutaj narzekamy na ten chaos w linuksowej społeczności, na aspekty techniczne etc, to
jednak wiele osób pociąga właśnie ta cała otoczka. Ciągle się coś dzieje, nie zawsze dobrze, ale co by nie mówić - Linux
to "żywy" system. Jak to ktoś kiedyś trafnie określił (być może i na tym forum - niestety nie pamiętam autora) -
Linux to bajka, która nigdy się nie spełni. Za to jaka piękna bajka!

[Savpether]

I tym oto postem można by było zakończyć ten temat

[linuxozaurus]

właśnie programy komputerowe często skupiają wokół siebie entuzjastów. Znasz może historię uwolnienia Blendera?

tak znam tę historię i jak kiedyś napisałam bez Erica Raymunda nie było by mozilli a ni FireFoxa tak jak bez FSF nie było by blendera.

Brak logiki - to na pewno. Pewnie nie każdy się do tego
przyzna, ale nawet jeśli nie raz tutaj narzekamy na ten chaos w linuksowej społeczności, na aspekty techniczne etc, to
jednak wiele osób pociąga właśnie ta cała otoczka. Ciągle się coś dzieje, nie zawsze dobrze, ale co by nie mówić - Linux

ja powiem tak ten społecznościowy chaos można porównać do bazarowego chaosu oraz pozorne porządek tworzenia Windows z zachowaniem tajemnicy, do pozornego porządku katedry.

[kristoferes]

Osobiście zaczynam uważać, że przyciąganie ZU do Linuksa jest złym pomysłem.
Co nam po ludziach, którzy nie mają żadnego wpływy na platformę?

Ci ZU jednak mają jakiś wpływ na platformę. Może i są kiepskimi testerami, słabo opisują bugi w systemie raportowania błędów o ile w ogóle to robią, jednak poprzez samo to że są użytkownikami tego systemu zwiększają liczbę jego użytkowników, pośrednio (np poprzez to forum) zgłaszają największe problemy z tym systemem, oraz oczekiwania co do niego. To też jest ważne dla twórców. Na wszystkich płytkach ubuntu które swego czasu zamawiałem było napisane "Linux for human beings". O ile się nie mylę dalej jest to system ukierunkowany na początkujących użytkowników. Problemem jest tylko przedstawianie tego systemu jako pełnowartościowej alternetywy dla Windows. Taki user po przejściu na Ubuntu po chwili srodze się zawodzi i zraża się do tego systemu na wiele lat jeśli nie na zawsze. Widzę to po moich znajomych. Nachalne wciskanie ubuntu czyni więcej złego niż dobrego. Natomiast zainteresowanie początkującego Linuksem na zasadzie ciekawostki, spróbowanie czegoś innego, i uświadomienie mu że czeka go trochę nauki, zmiany przyzwyczajeń, i pracy z tym systemem może spowodować że taki ZU kiedyś przestanie być ZU Linuksa i bardziej będzie przysługiwał się społeczności ubuntu. Może nawet postanowi świadczyć jakieś usługi supportu tego systemu dla innych ZU, lub będzie tworzył aplikację na Linuksa. ZU są potrzebni każdej społeczności skupionej wokół systemów dla ZU, bo jakby ich nie było to skąd developerzy i inni zaawansowani by wiedzieli co chcieli by ZU? .
Trzeba się też niestety pogodzić z faktem że taki poirytowany ZU na forum w dziale nie dla początkujących pyta się o trywialne rzeczy, albo że odsądza całe to Ubuntu i społeczność od czci i wiary, bo mu nic nie działa a na jego post nikt od tygodnia nie raczył napisać.

Narzekają, że nie ma komercyjnego oprogramowania, a jak jest to jest to i tak nie kupują. W innych aspektach też tylko narzekania. "Bo sterowniki otwarte za słabe", "bo nie ma sterowników".

Niektórzy kupują. Wielu nie wie że jest. Co do narzekań to myślę że wynikają one z ich nieświadomości, no bo przecież powiedziano im że to alternatywa Windows, a o komercyjnych softach na linuksa nawet nie słyszeli. Narzekania to niestety nieodłączny aspekt postów na forum. Mało który ZU wie że są one do rozwiązania nieprzydatne. ZU nawet nie wie co napisać żeby ktoś inny mógł mu pomóc. Mało kto zapewne też czyta regulamin tego forum. Co do wyszukiwarki to też trudno ZU z niej skorzystać, skoro tak naprawdę może i nie wie on co przestało mu działać.

Ja się zapytam: czemu masz taki sprzęt? Kupuj to co działa i będzie spokój. Jeżeli działa na tym co masz to fajnie, jeżeli nie to też fajnie. Ciekawe, ze jak ktoś kupuje samochód z silnikiem diesla to nie narzeka, że chciał zacząć jeździć na benzynę, ale się nie da. Głosujemy pieniędzmi.

Ostatnio czytałem że duże firmy jak Apple wręcz zakazują używać słowa "nie" w rozmowach handlowych z ZU, a przynajmniej od niego nie zaczynać. Pomyśl czy nie mniej nerwów u ZU byś wywołał łagodnym i rzeczowym stwierdzeniem w stylu " słuchaj niestety producentowi twojego sprzętu choć sprzęt ma już n lat nie chciało się stworzyć sterownika na ten system. Mało tego nie chciało im się dostarczyć nawet jego specyfikacji, która umożliwiłaby bezinteresownie stworzenie dobrego sterownika niezależnym od tej firmy programistom skupionym wokół Linuksa, którzy zadeklarowali się że go im napiszą. Na pocieszenie powiem ci, że udało im się napisać sterownik, który obsługuję jego podstawowe funkcje, działa gorzej niż ten od producenta, więc puki co musisz się pogodzić z mniejszym komfortem jego używania pod Linuksem" . Mój kolega swego czasu miał wielki zapał do nauki Linuksa, jednak cięte riposty od zirytowanych forumowiczów szybko go od korzystania z forum odstraszyły. trzeba się niestety pogodzić, że forum nie jest dla elity programistycznej Linuksa, i zawsze znajdzie się zabłąkany ZU, który napisze swój problem na forum w niewłaściwym dziale. Ja tylko chcę powiedzieć tym przydługim postem, że jako społeczność musimy mieć trochę więcej wyrozumiałości dla ZU, i mniej ciętego języka na forum, mimo iż nieraz ostre słowa aż cisną się aby je wystukać. ZU na forum po prostu oprócz poświęconego im czasu i wiedzy potrzebują tyleż samo, a nawet więcej wyrozumiałości