Mam kartę kingstona 2gB microSD. Od jakiegoś czasu mam z nią problemy - pierwszym objawem było pokazywanie 1gB zamiast 2...powiedzieli mi że to wina partycji, znalazłem program paragon partition manager, usunąłem nim partycję, format karty w telefonie i widzi 2gB. Teraz znowu robiłem format, i pokazał 1gB. Odpaliłem ppm, usunąłem partycję, format w telefonie - jest 2gB. Wkładam kartę do czytnika - winda jej nie widzi. Pod linuksem ją znalazł, zamontował, jest okej - ale nie mogłem jej sformatować przez gparted...Z powrotem winda i kombinuję - usuń, załóż, formatuj partycję, nic nie pomaga, w pewnym momencie poj. pokazywało 8mB...Teraz mam kartę 2gB, ale nie widzi jej windows i co dziwne linux ma z nią problem... oto i on:
http://img217.imageshack.us/img217/5935/bladi.png
Co z tym robić? Mam już szukać nowej karty czy jest jakaś szansa na ratunek?
Edit: właśnie testowałem kartę w lapku (XP pro SP3) i działa...więc dlaczego linux (i windows) jej nie widzi?
Win nie widzi karty pamięci, a linux nie może jej zamontować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 0 gości