zerach pisze:
- ile waszym zdaniem trwały by pracę nad stworzeniem od podstaw aplikacji typu CAD 3D?
- jak liczny musiał by być zespół programistów?
- jaki język programowania doradzacie?
- czy można by wykorzystać silnik graficzny np. z Blendera?
- Zależy od tego jacy to programiści - od roku do nieskończoności ;p
- Tyle na ile pozwoli budżet, ale dobrze byłoby, żeby nie mniej niż 10 (1x UI, 2x viewport, 3x zarządzanie zasobami, format pliku i danych w pamięci, 2x rendering, 2x narzędzia modelarskie i z 4x narzędzia wspomagające projektowanie i obliczanie - dodatkowo potrzeba projektantów i klepaczy, którzy przepiszą z książek wytrzymałości, elastyczności materiałów, oraz grafików do wykonania standardowych śrubek i innych elementów dostępnych na rynku).
- C++
- Mógłby... ale nie powiedziałbym, że jest to dobry pomysł ;p.
zerach pisze:Jestem raczej użytkownikiem takich programów i generalnie nie mam wyobrażenia o rozmiarach takiego przedsięwzięcia.
Ale co jest ciekawe. Wyciągnąłem mój malutki kalkulatorek i spróbowałem oszacować koszty. Z niewielkim marginesem wyszła mi okrągła suma 10 mln zł.
Myślę, że program CAD można porównać do Blendera (chociażby pod względem mnogości funkcji i pokrewieństwa stosowania). Należałby więc rozumieć, że stworzenie Blendera kosztowało dużo mln euro, a jak czytamy na wiki: "Uwolnienie" Blendera nastąpiło po odkupieniu przez Blender Foundation, za kwotę 100 000 euro, praw do programu od jego właścicieli (NaN holding)."
I nawet mało ważne tu się wydaje, że NaN ubiło kiepski interes, ale że program wart kupę kasy jest udostępniany na licencji GPL, co oczywiście cieszy i daje do myślenia.
( 10 mln / ( 5 * 12 miesiecy) ) / 10 programistów = 16,6 tysięcy
Jeśli pozyskałbyś programistów wartych takiej miesięcznej pensji to pewnie wyrobiliby się w 2 lata.
Blender nie ma pokrewnego zastosowania jak CAD (wręcz całkowicie odmienne), blender ma też mniej funkcji niż powinien mieć przyzwoity CAD. Blender w czasie kiedy został wykupiony to nie jest ten sam blender co dziś (był to bardzo ubogi program).
Założyciel NaN Ton Rossendaal i inwestorzy NaN zrobili dobry interes - NaN upadło i nie zarobiliby nic, a blender po prostu przestałby istnieć... pół roku później Ton dogadał się z inwestorami, że kod Blendera sprzedadzą za 100k euro (lepsze to niż nic), więc Ton stworzył Blender Fund. zrobił zbiórkę i wykupił "sam od siebie" Blendera. Teraz Ton jest szefem Blender Fund. opłaca siebie i innych programistów z funduszy BF i rozwija swoje dziecko na licencji GPL (i dalej ma decydujące zdanie w sprawie rozwoju blendera). Ta transakcja była opłacalna dla inwestorów, Tona i dla Nas - więc Nan ubiło świetny interes (alternatywą było bankructwo i brak jakiejkolwiek kasy).