Internet (UPC) się rozłącza

[shameeka]

Witam.
Mam problem z internetem UPC. Po uruchomieniu komputera przez jakiś czas działa prawidłowo, po czym WiFi się rozłącza. Po kilku chwilach podłącza się na nowo, ale nie mija nawet 5min, a dzieje się to samo. Przez ostatnie dwa tygodnie łączyłam się z internetem za pomocą Neostrady i wszystko działało poprawnie. Z UPC na Windowsie też nie miałam problemu. Czy mógłby mi ktoś pomóc i napisać co zrobić by internet się nie rozłączał? Bardzo prosiłabym o tłumaczenie w prosty sposób, gdyż Ubuntu mam od 3 tygodni, a wcześniej cały czas korzystałam z Windowsa, do którego nie chcę wracać

[cukier_lukier]

Czy masz jeszcze możliwość sprawdzenia, czy na Windowsie dalej działa ok? Pytam, bo może po prostu Twój sprzęt niedomaga.

[kris55]

Mam problem z internetem UPC. Po uruchomieniu komputera przez jakiś czas działa prawidłowo, po czym WiFi się rozłącza.

UPC masz po kablu, z UPC wchodzisz na router. Nie sądzisz, że to wina routera, lub jego złej konfiguracji ? Nic nie piszesz o routerze.

...a wcześniej cały czas korzystałam z Windowsa, do którego nie chcę wracać

I sadzisz, że to wina Ubuntu ? To że kiedyś było dobrze, nie gwarantuje tego, że dziś też będzie OK.
Sprawdź pomijając router, bezpośrednio z kabla UPC.

[shameeka]

Tak, na Windowsie w komputerze wszystko działa bez problemu. Mamy w mieszkaniu jeszcze dwa inne laptopy (Windows), które też łączą się za pomocą Wi-Fi i tam internet jest przez cały czas. Dlatego podejrzewam, że coś będzie nie tak z konfiguracją Ubuntu, tylko niestety nie mam pojęcia co.

[kris55]

@shameeka

...Dlatego podejrzewam, że coś będzie nie tak z konfiguracją Ubuntu, tylko niestety nie mam pojęcia co.

My też niestety nie mamy pojęcia co, dlatego zrób tak, jak napisałem w moim poprzednim poście i odpowiedz na pytania, które tam zadałem. Wtedy być może ktoś Ci odpowie.

[kbor]

My też niestety nie mamy pojęcia co, dlatego zrób tak, jak napisałem w moim poprzednim poście i odpowiedz na pytania, które tam zadałem. Wtedy być może ktoś Ci odpowie.

No to fajnie. Tylko że jak ja zrobiłem to co mi radziłeś w innym wątku i nie pomogło, to zamilkłeś. A problem wydaje się bardzo zbliżony do opisywanego w tym miejscu.
Nikt nie oczekuje od Ciebie darmowej porady jeśli nie chcesz jej udzielić, ale trochę grzeczności nie zawadzi.

[kris55]

@kbor
Tak wątek podobny, nie rozumiem Twoich żali. Napisałeś:

Mimo sceptycyzmu muszę przyznać, że najprawdopodobniej miałeś rację. Ubunciak podłączony na krótko łatwo przetrwał północ, net pięknie chodził.

viewtopic.php?p=803865#post803865
jednego dnia dziękujesz, a drugiego masz pretensje.

Stąd logiczny, moim zdaniem, wniosek, że "winne" jest jakies ustawienie w ubuntu, nie router. Zaproponowany przez Ciebie test wykazał, że być może nie. Dzięki!

Teraz piszesz:

Tylko że jak ja zrobiłem to co mi radziłeś w innym wątku i nie pomogło, to zamilkłeś.

Zamilkłem, bo nie zauważyłem, żebyś dalej potrzebował pomocy.

[kbor]

Staram się być miły.
Twoje porady, za które jeszcze raz dziękuje, nie rozwiązały opisywanego problemu. Wykazały, że ubunciak podpięty "na krótko" nie traci netu po zmianie prędkości o północy. I tylko tyle.
Po podłączeniu do routera przez wifi ciągle netu nie ma w godz. 0.00-12, choć TEN SAM sprzęt po uruchomieniu XP działa bez zakłóceń.
Twoim zdaniem "winny" jest router, a koncepcja, że odpowiedzialne jest jakieś ustawienie w ubuntu jest nielogiczna. Sorry, w ten sposób się nie dogadamy
Soft reset routera w niczym nie pomógł.
Ponieważ sprawa mnie zaciekawiła, spróbuje wyjaśnić kwestię w Aster. Dla sportu;)

[Mustafson]

Kolego też mam internet z UPC i nie mam najmniejszego problemu czy z wi-fi czy z kabla. A jaki masz router od UPC czy swój i jaką kartę wi-fi usb czy w komputerze.