Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Witam. Jestem studentem zaocznym i przez weekendy dość długo jadę autobusem (2-2,5 h w jedną stronę). W związku z tym zastanawiam się nad zakupem tabletu, który mógłby pomoc w zabiciu czasu podczas jazdy. Rozważam także zakup czytnika ebooków. Proszę o rade co wybrać i jakimi parametrami się kierować. Mam dość ograniczony budżet więc iPad nawet nie wchodzi w grę .....

No to tablet czy czytnik?
Co będziesz robić na tablecie w autobusie? (nez netu to mało podziałasz)
Skąd weźmiesz książki do czytnika? (z darmowych to nawet Sienkiewicza całego nie przeczytasz, a jeśli chcesz kupić to z ograniczonym budżetem będzie Cię stać na pierwszy tom "Krzyżaków")

heh,niezwykle pomocna odpowiedź... Po niej moje poglądy na świat diametralnie się zmieniły...

Odpowiadając na temat: nie, nie warto. Pomijam, że kompletnie nie rozumiem sensu istnienia tych urządzeń. Nie warto, ponieważ:

- Internet można przeglądać równie dobrze w telefonie, zależnie od operatora stawka nie jest wysoka, lub są od tego pakiety.
- Ebooki, podobnie jak w czytniku, czytać również można w telefonie (i nie trzeba tu smartfona, są czytniki w Javie, sam mam takowy zainstalowany).
- Skoro dwie poprzednie rzeczy można robić w telefonie, dochodzimy do kolejnej rzeczy - cena oraz system na jakim tablet działa. Tablety najczęściej działają na Androidzie i niektóre kosztują nawet 2000zł (rzucił mi się dziś jakiś w katalogu pewnej sieci AGD/RTV z taką ceną. Są tanizny za 200zł, ale cena i jakość tu idą razem?). Skoro zatem mam mieć tablet za nawet i 1000zł na Androidzie, być zdanym na oprogramowanie dla Androida i tylko dla niego, to wolę kupić netbooka, zainstalować na nim normalny OS, no i mieć wtedy wszystko czego oczekujesz + normalny zakres aplikacji, a Androida mieć nie na tablecie, a na telefonie w kieszeni.

Ja po prostu nie rozumiem manii na tablet - jak widzę takie ograniczone w zastosowaniu urządzenie za sumę, gdzie można kupić już jakiegoś lapka, to po co mi taki wyłącznie czytnik internetu w cenie wszystkomającego komputera?

Racja... Ale hmm ebooki na ekranie emitującym światło nie należy do przyjemności, dlatego całkiem możliwe że zakupie Amazon Kindle (chyba 4)- e papier to fajna sprawa...

Jesli chodzi o Kindle, to zasadnicze pytanie - na ile czytanie po angielsku sprawia Ci klopot? Jesli chodzi asortyment w jezyku ojczystym, to ten jest niestety delikatnie mowiac ograniczony. Jesli jezyk nie jest problemem, wtedy do gry wchodzi caly asortyment amazonu - rowniez czesc darmowa + promocje (u mnie w kolejce czekaja ustrzelone w promocji ksiazki Einsteina - cale 0$, a Gra o tron i kolejne 3 tomy byly niewiele drozsze niz sama Gra o tron w twardej oprawie w Empiku).

Calkiem niezle ratowac sie mozna rowniez mozliwosciami calibre + dostepnymi w sieci coraz czesciej roznymi wydawnictwami w formacie mobi (np http://www.gram.pl/art_9gvrHu5_Magazyn_ ... merow.html)

Ebooki, podobnie jak w czytniku, czytać również można w telefonie

Niech zgadne, czytnika z "e-papierem" nie miales nigdy na dluzej w rekach?

Jusko pisze: - Ebooki, podobnie jak w czytniku, czytać również można w telefonie (i nie trzeba tu smartfona, są czytniki w Javie, sam mam takowy zainstalowany).

Życzę powodzenia przeszukiwać książkę która warzy 200 - 300 MB i ma 1500 stron na smartfon'ie, a co dopiero na featurefon'ie. Jeśli jesteś masochistą, lub czytasz małe nowele typu "łysek z pokładu idy" to ok, ale jak chcesz naprawdę czytać książki to kup to, co według Ciebie optymalnie spisze się w Twoim przypadku. Sam kindle jako czytnik e-book'ów jest świetny, ale jak sama nazwa wskazuje służy jedynie do czytania + ewentualnie czarno-biały internet przez wi-fi. Jeśli jednak zależy Ci na przenośnym internecie, drobnych aplikacjach biurowych i możliwości czytania książek to tablet był by dobrym rozwiązaniem. Na tablety jest coraz większa liczba aplikacji dzięki którym można bez problemu korzystać z niego jak z "normalnego" komputera + można na niektóre wgrać ubuntu np. na transformera.

OK, omówiliśmy kwestię czytania w telefonie Tylko pojawiło się moje pytanie, bo sensu "e-papieru" też nie rozumiem - dlaczego uparcie wolicie czytać książki w czytnikach, niż normalnej, prawdziwie papierowej wersji (szczególnie, że ceny są czasem podobne między e-książką a papierową). Zwykła wygoda lub kaprys, czy przewaga w jakiś kwestiach?

ps: a książki w telefonie, mające po 2000 stron czytałem, dawałem radę Niemniej jestem zwolennikiem papieru i elektroniczne gadżety traktuję jako ciekawostkę, która na upartego nie jest niczym strasznie potrzebnym.

Jusko pisze:Tylko pojawiło się moje pytanie, bo sensu "e-papieru" też nie rozumiem - dlaczego uparcie wolicie czytać książki w czytnikach, niż normalnej, prawdziwie papierowej wersji (szczególnie, że ceny są czasem podobne między e-książką a papierową). Zwykła wygoda lub kaprys, czy przewaga w jakiś kwestiach?

waga (w kilogramach) ksiazek ktore bierzesz na miesieczne tournee, gdzie polowe czasu spedzasz albo w podrozy albo w hotelu typu formula - nie uwazasz ze ma to znaczenie?
wada wzroku - w czytniku mozesz czcionke powiekszyc czy nawet puscic tekst na syntezator - dosc niewygodnie jest czytac z pomoca lupy, a lektor nie zawsze jest pod reka.
wystarczy?
a z kupnem netbooka to ja sie w 100 procentach zgadzam.

Jeżeli mam być szczery to - nie, nie warto.

Uwierz mi, że to są zmarnowane pieniądze. Nie rozumiem całego zamieszania związanego z tabletami, telefonami za 1,5k czy innymi cudami. Prawda jest taka, jak w większości zresztą się sprawdza - że kupujesz telefon/tablet/jakiekolwiek urządzenie tego typu za 1500 zł (przykład większości moich znajomych którzy zrobili w ten sposób) i przez pierwszy tydzień jest etap fascynacji. Co ty możesz z nim zrobić - to ma nieograniczone możliwości.

Drugi etap (zazwyczaj po 2 tygodniu) - coraz rzadziej widać Cie z urządzeniem, jeszcze coś czasem nowego powgrywasz ale to już nie to samo.

Przejdźmy więc do mojego ulubionego etapu - Nazywam go "Etapem Zegarka". W tym przypadku działa to głównie na najnowsze modele telefonów komórkowych, ale i z tabletami było podobnie. Zaglądasz tylko do niego (w tym przypadku telefon), tylko po to żeby sprawdzić godzinę. Tablety ? "A zostawie tym razem w domu nie chce mi się dzisiaj brać".

Dlatego jeżeli chcesz już coś kupić to proponuję zwykły odtwarzacz mp3+słuchawki. Muzyka nigdy się nie znudzi

Dziękuje za pomoc. Przekonaliście mnie , tablet odpada . Waham się jednak nad Amazon Kindle 4 - w końcu nie jest drogi , a dużo jest darmowych książek na necie

http://swiatczytnikow.pl/recenzja-kindl ... i-classic/ może się przyda