boxxaa pisze: ↑09 mar 2019, 15:02
Bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli nie dziś, jeśli nie teraz, nie nauczę się Linuksa to nigdy już tego nie zrobię. 40 lat to jeszcze spoko wiek ale za 10lat ... czachę będę miała zrujnowaną.
Niestety masz zupełną rację.
Umysł jest najbardziej chłonny w wieku 16 lat.
Pracę dyplomową napisałem w wieku 24 lat. Po 10 latach nie rozumiałem skrótów myślowych z tej pracy.
W wieku 35 lat po "miesiącu" miałem w głowie podręcznik do Intela 8080A, scalonych układów z tej rodziny i systemu operacyjnego CPM 2.2.
W wieku 40 lat po "miesiącu" miałem w głowie podręcznik do DOS'a 2.0 i programy z tego okresu. Potem podobnie z marszu DOS'y 3.x, 4.x, 5.x, 6.x.
Szok przeżyłem gdy w wieku 45 lat nie potrafiłem w pełni, dokładnie, w najdrobniejszych szczegółach opanować Windowsa 3.x (tak jak kiedyś umiałem, czułem i wykorzystywałem DOS'y).
Do wdrożenia w firmie Windowsa NT zatrudniono świeżo upieczonego absolwenta politechniki.
Uniksa nie potrafiłem się już sam nauczyć więc skierowano mnie na kursy (w sumie 3 tygodnie) użytkownika, administratora i zaawansowany. Absolwent zaliczył je na luzie. Ja uczyłem się po całych dniach z 8 godzinną przerwą na sen.
Linuksa nauczyłem się sam w domu, w wieku 53 lat, przepisując do zeszytu specjalny numer Chipa z Red Hatem 5.1. Tym razem "nauka" polegała na pamiętaniu na której kartce jest stosowna informacja. Kartki były ponumerowane, a na drugiem stronie okładki zeszytu był spis gdzie co jest. Do dnia dzisiejszego korzystam z tych zapisków.
Dzięki temu z mniejszym wysiłkiem zaliczyłem kurs SUSE'go.
Na etapie nauki Uniksów, Linuksów bardzo mi pomogła metoda SuperMemo. Użytkowałem ją pod DOS'em. Wygodne użytkowanie utrudniał problem roku 2000. W szczytowym okresie panowałem pamięciowo nad ponad 10 tysiącami jednostek informacji.
Po przejściu na emeryturę stopniowo stałem się wtórnym analfabetą linuksowym.
Aby nie zapominać tego co opanowałaś powinnaś to co umiesz zapisać jako jednostki SuperMemo i systematycznie odświeżać swoją pamięć.