[SOLVED] Instalacja i URUCHOMIENIE niektórych "nieinstalowalnych" programów pod wine
: 30 paź 2008, 22:44
Witam,
Rozwiązanie które podaję poniżej może pomóc rozwiązać niektóre problemy z instalacją programów windowsowych w linuksach, normalnie "nie do zainstalowania" pod wine, lub też po zainstalowaniu "nie do uruchomienia". Poniższa instalacja wymaga posiadania legalnego windowsa, gdyż będzie potrzebny na pewnym etapie instalacji. Poza tym nie wiemy czy biblioteki windowsowe z których program freeware korzysta też są "freeware". Tyle o prawach komercyjnych.
Instaluję np. program "Biblia dla Windows". Programu tego nie daje się zainstalować w sposób zwyczajny, a autor twierdził, że to niemożliwe
. Ale czasy się zmieniają, programy się rozwijają...
Program ten najpierw należy zainstalować pod windowsem, a następnie skopiować cały katalog (niektórzy mówią "folder"
) wraz z potrzebnymi bibliotekami. Program ten szczęśliwie zawiera plik install.log. Mamy w nim informacje o lokalizacji wszystkich plików zapisywanych podczas instalacji, więc i tych które były instalowane do katalogu c:\windows i c:\windows\system. Te pliki należy również skopiować i wpisać do odpowiednich katalogów pod wine, czyli /home/mojekonto/.wine/drive_c/ i dalej jak powyżej. Katalog "Biblia" wkopiujemy np. do "Program Files". I to cała instalacja.
Pozostaje problem z uruchomieniem, ponieważ tego programu nie da się uruchomić nawet z jego "macierzystego" katalogu
.
Uruchamiamy następująco: Na pulpicie zakładamy skrót do nowego programu i w polu "Polecenie" wpisujemy /home/mojekonto/.wine/dosdevices/"c:/Program Files/Biblia/Biblia.exe". Koniecznie z tak sformułowaną ścieżką dostępu ponieważ gdy brak części "dosowo-windowsowej" czyli "c:.." program nie potrafi znaleźć ścieżki do katalogu w którym jest zainstalowany. Niektóre programy wymagają podania ścieżki do katalogu roboczego, więc w polu "Katalog roboczy:" możemy wpisać /home/mojekonto/.wine/dosdevices/c:/Program Files/Biblia ale tym razem bez cudzysłowów.
Niektóre systemy, np. SUSE mają dosyć trudny dostęp do konfiguracji wine. W tym przypadku można program uruchomić bez konfiguracji wine, wystarczy tylko w polu polecenie dopisać na początku "wine" (Tutaj też jak widać znajduje się wyjaśnienie, po co stosować cudzysłowy: jeśli w ścieżce do pliku występuje spacja, to jest ona traktowana jako kolejny parametr wywoływanego programu; cudzysłowy temu zapobiegają)
I tak program windowsowy, który nigdy nie działał pod linuksem, zostaje uruchomiony.



___________________
UWAGA: To działa (tylko?) w KDE. Po zmianie środowiska na Gnome niestety zapisy w skrócie do programu są niewidoczne i program nie działa. Jest to chyba problem z zapisem nietypowego uruchamiania programu windowsowego (np. wymagającego podania dodatkowych parametrów do uruchomienia aplikacji) Chyba tego typu skróty nie chcą się przenosić. Nie sprawdzałem jeszcze dokładnie tworzenia osobnego "lanczera" pod Gnome, ale chyba przekodowuje on ścieżki jakimiś dziwnymi znakami (zamiast "/" daje "^") . Niektóre programy w ten sposób można uruchomić, a niektóre nie
Rozwiązanie które podaję poniżej może pomóc rozwiązać niektóre problemy z instalacją programów windowsowych w linuksach, normalnie "nie do zainstalowania" pod wine, lub też po zainstalowaniu "nie do uruchomienia". Poniższa instalacja wymaga posiadania legalnego windowsa, gdyż będzie potrzebny na pewnym etapie instalacji. Poza tym nie wiemy czy biblioteki windowsowe z których program freeware korzysta też są "freeware". Tyle o prawach komercyjnych.
Instaluję np. program "Biblia dla Windows". Programu tego nie daje się zainstalować w sposób zwyczajny, a autor twierdził, że to niemożliwe

Program ten najpierw należy zainstalować pod windowsem, a następnie skopiować cały katalog (niektórzy mówią "folder"

Pozostaje problem z uruchomieniem, ponieważ tego programu nie da się uruchomić nawet z jego "macierzystego" katalogu

Uruchamiamy następująco: Na pulpicie zakładamy skrót do nowego programu i w polu "Polecenie" wpisujemy /home/mojekonto/.wine/dosdevices/"c:/Program Files/Biblia/Biblia.exe". Koniecznie z tak sformułowaną ścieżką dostępu ponieważ gdy brak części "dosowo-windowsowej" czyli "c:.." program nie potrafi znaleźć ścieżki do katalogu w którym jest zainstalowany. Niektóre programy wymagają podania ścieżki do katalogu roboczego, więc w polu "Katalog roboczy:" możemy wpisać /home/mojekonto/.wine/dosdevices/c:/Program Files/Biblia ale tym razem bez cudzysłowów.
Niektóre systemy, np. SUSE mają dosyć trudny dostęp do konfiguracji wine. W tym przypadku można program uruchomić bez konfiguracji wine, wystarczy tylko w polu polecenie dopisać na początku "wine" (Tutaj też jak widać znajduje się wyjaśnienie, po co stosować cudzysłowy: jeśli w ścieżce do pliku występuje spacja, to jest ona traktowana jako kolejny parametr wywoływanego programu; cudzysłowy temu zapobiegają)
I tak program windowsowy, który nigdy nie działał pod linuksem, zostaje uruchomiony.

___________________
UWAGA: To działa (tylko?) w KDE. Po zmianie środowiska na Gnome niestety zapisy w skrócie do programu są niewidoczne i program nie działa. Jest to chyba problem z zapisem nietypowego uruchamiania programu windowsowego (np. wymagającego podania dodatkowych parametrów do uruchomienia aplikacji) Chyba tego typu skróty nie chcą się przenosić. Nie sprawdzałem jeszcze dokładnie tworzenia osobnego "lanczera" pod Gnome, ale chyba przekodowuje on ścieżki jakimiś dziwnymi znakami (zamiast "/" daje "^") . Niektóre programy w ten sposób można uruchomić, a niektóre nie
