Strona 1 z 1

Wirtualizacja realnego systemu

: 20 mar 2009, 14:01
autor: szprych
Witam,
Zacznę od tego, że od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pewna myśl - jak podnieść wykorzystanie mojego dysku twardego. Aktualnie mam 2 systemy - oryginalną Vistę i linuksa. Ostatnimi czasy nie korzystam prawie wcale z Windowsa. Ogranicza się to praktycznie tylko do sporadycznego AutoCAD'a i trochę częściej do Fify 09, która jest jedyną grą, w którą jeszcze gram. A partycja stoi... Z tego co mi wiadomo, to fifa działa pod wine na zadowalającym poziomie, ale AutoCAD już nie. Odpowiedników, które by go mogły zastąpić nie widzę (QCAD i inne wynalazki to na chwilę obecną się nie nadają). Wpadłem więc na pomysł ogólnej reorganizacji dysku i postawienie linuksa jako jedynego systemu. Vistę chciałbym przetransferować do wirtualnej maszyny. Jako iż tam zajmowałaby mi miejsca faktycznie tyle ile zajmuje, to bym sporo go zaoszczędził. Ponadto pozbył bym się z dysku partycji NTFS, które mi wadzą.
Teraz część, która sprawia mi problem:
Laptop na którym pracuję to Acer i pochodzi z Kanady. Przez to nie mogę zainstalować pierwszej lepszej Visty ściągniętej z neta na moim kluczu (przykładowo na Toshibie nie było z tym żadnego problemu; wygląda na to że Acer pożydził na licencję...). Próbowałem wielu różnych wersji płyt instalacyjnych z internetu, ale żadna nie chciała współpracować. Przez to jestem skazany na korzystanie z preinstalowanego systemu (ile to było nerwów, żeby go odchudzić, odebrać mu partycję odzyskiwania i przesunąć na to miejsce...) I tutaj główne pytanie - czy jest jakieś oprogramowanie, które by było w stanie ten system tj. zwirtualizować? Mam na myśli, aby np. stworzyć obraz partycji z windowsem i go użyć w wirtualnej maszynie? Dodatkowym problemem może być bootowanie takiej maszyny... Ma ktoś jakiś pomysł jak to wszystko wykonać? Albo jakiś sposób, żeby klucz przeze mnie posiadany zechciał współpracować z jakimś instalatorem?

Pozdrawiam, Michał

Odp: Wirtualizacja realnego systemu

: 20 mar 2009, 15:47
autor: gumbas
Hmm, co do tworzenia obrazu partycji polecam dd (disk dupe). Podstawowa skladnia to:
dd if=/dev/sdX of=plik bs=512 gdzie sdX to numer partycji, plik to nazwa pliku z obrazem. Przeszukaj googla to dowiesz sie wiecej, lub wszechwiedzace man dd :)
Jesli chodzi o winde, to musisz wiedziec, ze na maszynie wirtualnej nie bedziesz mial dokladnie tego sprzetu, ktory masz fizycznie w laptopie, tylko wirtualny, zupelnie inny (no chyba ze w xen'ie, ale nie jestem pewien, nie bawilem sie nim). Poczytaj wiecej o wirtualizerach i o sprzecie ktory emuluja. Wiekszosc wirtualizerow pozwala na wykorzystanie fizycznie istniejacej partycji/dysku zamiast pliku z obrazem (przydalo sie pare razy :)), ale nie odpalaj w ten sposob windy ktora posiadasz, gdyz uruchomisz ja na sprzecie emulowanym, a nie na sprzecie z laptopa, w najlepszym wypadku uruchomi sie i zapyta o stery do emulowanego sprzetu, w najgorszym, nie uruchomisz juz jej nawet normalnie (przydazylo mi sie cos takiego, wiec uwazaj). Na wirtualu zainstalujesz praktycznie kazda sciagnieta winde, aby klucz zadzialal musi byc ona dokladnie tej samej wersji co ta do ktorej masz klucz, czyli np jesli masz klucz do home, to nie odblokujesz nim wersji premium, wazna jest tez seria, servis packi itp, pogoogluj. Z tego co piszesz wywaliles partycje recovery, wiec uwazaj co robisz z jedyna kopia swojej visty :)

Odp: Wirtualizacja realnego systemu

: 21 mar 2009, 09:57
autor: dk75
Można zrobić obraz tej partycji ( dd ) i później jakby co z powrotem ją nagrać - powinna działać, aczkolwiek testów nie robiłem na swoim Acerze ;P

Odp: Wirtualizacja realnego systemu

: 21 mar 2009, 14:36
autor: szprych
Dzięki. Poczytam o tym dd, wygląda obiecująco. Co do sprzętu na wirtualnej - nie zależy mi bardzo na wydajności tej Visty - używam jej sporadycznie do prostych zadań, których nie umiem wykonać na linuksie, a w danym momencie zależy mi na czasie i nie mam go na tyle, żeby wygooglować rozwiązanie. Dlatego chcę ją zachować na w razie co. Zależy mi właśnie na obrazie, żeby go gdzieś na dysku "upchnąć", żeby nie przeszkadzał, a nie utrzymywać specjalnie całej partycji.
Z bezpieczeństwem systemu - nie jest to moja jedyna kopia, aż tak lekkomyślny nie jestem :) Po prostu wolałem pozbyć się 15gb partycji recovery, po użyciu której czekało mnie za każdym razem jeszcze trochę roboty na odchudzenie systemu z preinstalowanego syfu (demówki żenujących gier od Acer itp.) na rzecz obrazu optymalnego, odchudzonego systemu zajmującego jedyne 6gb, które jest w jednym pliku. Oszczędność niemal 10gb i czasu przy odzyskiwaniu...
Co do klucza - Vista Home Premium. Sęk w tym, że z tego co wyszukałem mogę go użyć tylko z instalatorem z Kanady. Szukałem takowego na torrentach itp. ale nie dotarłem do odpowiedniego. Przykładowo klucz z Toshiby z Kanady mogłem spokojnie użyć z pierwszym lepszym polskim instalatorem. Myślałem, że może ktoś zna jakieś 'obejścia' od tych zabezpieczeń, które ostatecznie dają legalny system.