robertd, Twój pierwszy wybór wydaje się rozsądny. Drugi jest niemożliwy, z racji tego, że partycje logiczne zawsze mają numerek większy niż 4. Natomiast do testowania nowych dystrybucji, radziłbym wykorzystać qemu, a nie instalować na dysk. Zwłaszcza, że nie każda dystrybucja będzie się dała tak zainstalować. Jeśli jednak upierałbyś się przy instalowaniu dwóch dystrybucji, to czytaj dalej...
Ja obecnie posiadam Ubuntu i Gentoo, ale tylko dlatego, że instalacjia Gentoo jest na tyle elastyczna, że na to pozwala (Gentoo instalowałem z zainstalowanego już Ubuntu, bez płyt)
Mój układ partycji wygląda tak:
Kod: Zaznacz cały
/dev/hda3 / ext3 defaults 0 1 #Gentoo
/dev/hda1 /boot ext3 defaults 0 2
/dev/hda6 /home ext3 defaults 0 2
/dev/hda2 /mnt/ubuntu ext3 defaults 0 0
/dev/hda5 none swap sw 0 0
Partycja /boot była niezbędna. Tam siedzą kernele dla obu dystrybucji i z niej korzysta GRUB.
Obie dystrybucje mają wspólny swap i /home.
Jednak uwaga! Nie należy mieć tych samych katalogów domowych pod różnymi dystrybucjami! Różne wersje tego samego programu mogą mieć zmiany w plikach konfiguracyjnych, które nie będą zgodne z inną wersją. Obejściem tego problemu jest posiadanie użytkowników na różnych dystrybucjach z takim samym numerem UID. Dzięki temu mamy osobne konfigi dla każdej dystrybucji, ale te same prawa do obu katalogów.
Na Ubuntu:
Kod: Zaznacz cały
kwalo:x:1000:1000:Krzysztof Walo,,,:/home/kwalo:/bin/bash
Na Gentoo:
Kod: Zaznacz cały
kaw:x:1000:1000:Krzysztof Walo,,,:/home/kaw:/bin/zsh
Zwróć uwagę, że numery UID i GID są takie same, natomiast katalogi domowe są różne. Jednak mogę swobodnie zapisywać do obu katalogów domowych, bez względu na to, jakiej dystrybucji aktualinie używam. Dla wygody, tworzę sobie linki symboliczne do katalogów, np do folderów poczty w evolution, czy do plików, co do których mam pewność, że mogą się znajdować na różnych dystrybucjach, jak plik konfiguracyjny emacsa, .bashrc, czy cały katalog .gnupg.