Istotą
GFDL i
GPL jest korzystanie z utworów przez licencjobiorcę do każdego rodzaju modyfikacji, użytkowania i rozpowszechniania, także komercyjnego. Co więcej, te licencje zabraniają ograniczania tej wolności następnym licencjobiorcom. Można pobierać opłatę również za nośniki z systemem (pytanie po co? nie lepiej poprawić karmę?). Należy pamiętać, że pakiety z
domen restricted i multiverse nie są wolne i mogą wyłączać użytkowanie komercyjne. Czysta instalacja Ubuntu zawiera jedynie
wolne i otwarte oprogramowanie (z kilkoma wyjątkami wyłączającymi modyfikację). Tak,
my też kochamy urzędy skarbowe. Zaleca się wydrukowanie licencji i trzymanie w szufladzie na wypadek wizyty smutnych panów - koniecznie po angielsku, bo nie ma oficjalnych tłumaczeń! Jeżeli urzędnik będzie na tyle wyedukowany, że zna legal English, to się nie będzie mógł się przyczepić. A na niekompetentych nic nie poradzimy.