Nie ma dźwięku. A wcześniej był...

[LS]

Dźwięk mi znikł. Ikonka z głośniczkiem jest przekreślona, a gdy próbuję uruchomić Mplayera, to pojawia się taki komunikat:

Kod: Zaznacz cały

MPlayer 2:1.0~rc1-0ubuntu13.1 (C) 2000-2006 MPlayer Team
CPU: AMD Athlon(tm) 64 X2 Dual Core Processor 4400+ (Family: 15, Model: 107, Stepping: 1)
CPUflags:  MMX: 1 MMX2: 1 3DNow: 1 3DNow2: 1 SSE: 1 SSE2: 1
Compiled with runtime CPU detection.
Can't open joystick device /dev/input/js0: No such file or directory
Can't init input joystick
mplayer: could not connect to socket
mplayer: No such file or directory
Failed to open LIRC support. You will not be able to use your remote control.

i dalej:

Kod: Zaznacz cały

Forced audio codec: mad
Opening audio decoder: [libmad] libmad mpeg audio decoder
AUDIO: 44100 Hz, 2 ch, s16le, 192.0 kbit/13.61% (ratio: 24000->176400)
Selected audio codec: [mad] afm: libmad (libMAD MPEG layer 1-2-3)
==========================================================================
alsa-lib: confmisc.c:769:(parse_card) cannot find card ''
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_card_driver returned error: No such device
alsa-lib: confmisc.c:392:(snd_func_concat) error evaluating strings
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_concat returned error: No such device
alsa-lib: confmisc.c:1251:(snd_func_refer) error evaluating name
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_refer returned error: No such device
alsa-lib: conf.c:3982:(snd_config_expand) Evaluate error: No such device
alsa-lib: pcm.c:2144:(snd_pcm_open_noupdate) Unknown PCM default
alsa-init: playback open error: No such device
[AO OSS] audio_setup: Can't open audio device /dev/dsp: No such file or directory
alsa-lib: confmisc.c:769:(parse_card) cannot find card ''
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_card_driver returned error: No such device
alsa-lib: confmisc.c:392:(snd_func_concat) error evaluating strings
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_concat returned error: No such device
alsa-lib: confmisc.c:1251:(snd_func_refer) error evaluating name
alsa-lib: conf.c:3510:(_snd_config_evaluate) function snd_func_refer returned error: No such device
alsa-lib: conf.c:3982:(snd_config_expand) Evaluate error: No such device
alsa-lib: pcm.c:2144:(snd_pcm_open_noupdate) Unknown PCM default
alsa-init: playback open error: No such device
mcop warning: user defined signal handler found for SIG_PIPE, overriding
Creating link /home/adam/.kde/socket-adam-desktop.
can't create mcop directory

Wiecie, jak to naprawić?

[mario_7]

Co dają te polecenia:

Kod: Zaznacz cały

cat ~/.asoundrc
cat /etc/asound.conf

Kompilowałeś może Alsę ze źródeł?

[LS]

Nie kompilowałem Alsy ze źródeł... W ogóle nic nie robiłem z Alsą...

Kod: Zaznacz cały

adam@adam-desktop:~$ cat ~/.asoundrc
cat: /home/adam/.asoundrc: No such file or directory
adam@adam-desktop:~$ cat /etc/asound.conf
cat: /etc/asound.conf: No such file or directory

Teraz chyba rozumiem, o co chodziŁo Ci z tą Alsą (choć nie jestem pewien). Wpisałem w Synapticu "Alsa" i zaznaczyłem opcję, w której opisie było "sound driver". Zainstalowałem. Zrestartowałem system i... dalej nic .

[LS]

Coraz bardziej rozważam przeinstalowanie Ubuntu... choć z drugiej strony mocno się przed tym wzbraniam, bo udało mi się wreszcie, po wielu próbach, uruchomić parę programów, które wcześniej nie chcialy działać. Mam w związku z tym takie pytanie: Z tego co wiem, Linuks - w przeciwieństwie do Windowsa - sam decyduje o tym, co w jakiej lokalizacji ma się zainstalować. Czy jest w takim razie jakiś wydzielony folder na sterowniki? Jeśli tak, to może wystarczyłoby ograniczyć się do instalacji tego jednego katalogu zamiast od razu całego systemu...

[mario_7]

Przeinstaluj Alsę:

Kod: Zaznacz cały

sudo apt-get install --reinstall linux-sound-base alsa-base alsa-utils libasound2

[rupek]

Kod: Zaznacz cały

sudo alsaconf

lub jako root

Kod: Zaznacz cały

alsaconf

[LS]

Reinstalacja Alsy nie pomogła Z kolei

Kod: Zaznacz cały

sudo alsaconf

nie działa w ogóle - command not found. Gdy próbuję włączyć regulację głośności, to pojawia się komunikat, który mówi, że możliwe, że jest coś nie tak z "Streamer-Plugins"... Spróbowałem więc wpisać

Kod: Zaznacz cały

sudo apt-get remove gstreamer

na co pojawia się komunikat, że gstreamer nie został znaleziony (a w synapticu zainstalowałem wszystko, co ma w nazwie "gstreamer").

[mario_7]

Może spróbuj zainstalować nowszą Alsę z repo, albo skompiluj?
Do jednego i drugiego instrukcje wielokrotnie były już podawane na forum.

Polecenie

Kod: Zaznacz cały

sudo apt-get remove gstreamer

próbuje usunąć podany pakiet - gstreamer, a takiego nie ma. Są metody na usuwanie pakietów z danym wyrazem w nazwie, ale to często może przynieść więcej szody niż pożytku.

[LS]

Myślałem, że Alsa to coś od dźwięku, a tu się okazuje, że moje zabawy z tym czymś naruszają całego Gnome'a. Nic się jeszcze nie stało, ale widać, że nie jest to dla środowiska graficznego obojętne (np. przy włączaniu, pojawiać się zaczynają inne schematy kolorystyczne, na szczęście trwa to tylko kilka sekund)...

Dźwięku, w każdym razie, jak nie było, tak nie ma. Szkoda, że w przeciwieństwie do Windowsa nie mamy tu do dyspozycji czegoś takiego jak przywracanie sys... Chwilka... Coś było przy uruchamianiu GRUB-a... jakieś Recovery Mode... Już sprawdzam...

EDIT:
Kurdę... Chciałem teraz zrestartować system i okazało się, że znikła ikonka restartu... Rezygnuję z takiej metody naprawiania problemów i spróbuję obrać jakąś inną.

EDIT:
Mam do wyboru kilka wersji jądra przy uruchamianiu systemu oraz jakieś 2 tryby Recovery Mode. Z tego co zrozumiałem, jak mówiono na forum, to jest po to, by Linuks był systemem nie do zdarcia. Coś się pochrzani - można użyć trybu naprawy. Nawet gdy padnie sam rdzeń - SAM RDZEŃ! - to wtedy istnieje możliwość załadowania drugiego kernela (zawsze trzeba mieć przynajmniej dwa kernele).

Teraz miałem okazję się przekonać, co mi to daje i mogę to skwitować jednym (nie, nawet nie słowem) dźwiękiem: Pff! Którego bym nie wybrał jądra do uruchomienia, to na każdym z nich jest dokładnie to samo. Mam wrażenie, że Linuks jest jak wielka potężna, doskonale zaopatrzona, przygotowana na wszystko twierdza. Mająca tylko jeden słaby punkt: Jest zbudowana z... kart. Z kart, a więc wystarczy jedno chuchnięcie - i wszystko się sypie. Tak jak i tutaj: Co z tego, że kerneli jest kilka, skoro gdy schrzani się jedno jądro, to i resztę szlag trafi.

Na Linuksie to zdecydowanie się nie znam, ale co do tego, że linuksowy tryb przywracania działającej konfiguracji nawet nie umywa się do windowsowego Przywracania systemu, nie mam nawet cienia wątpliwości. Sądzę, że wiele szczegółów jest w Linuksie dużo lepiej dopracowanych niż w systemie Microsoftu (dlatego Windowsa uruchamiam tylko, gdy muszę włączyć Corela i ze dwie inne aplikacje), ale linuksowe przywracanie działającej konfiguracji jest jak jazda do Moskwy przez Władywostok - równie praktyczne. "Zwykły" człowiek (zwykły, czyli nie należący do grupy maniaków komputerowych, lecz do, powiedzmy, średniaków) po prostu przeinstaluje system...

EDIT:
Teraz zaznaczyłem w Repozytorium wszystko, co miało w nazwie "Alsa" i zrestartowałem komputer. Efekt tego jest taki, że Gnome już nie odpala mi się automatycznie. Przy każdym uruchomieniu muszę wpisać startx, żeby zechciał się włączyć. A gdy już to zrobię, to pojawia sie wpierw - przez jakieś 10 sekund - szary ekran; dalej jest już normalnie (jeśli chodzi o środowisko graficzne, bo dźwięku wciąż nie ma). Chyba, jednak, wina nie leży po stronie Alsy ...

EDIT:
Już sobie poradziłem. Po prostu przeinstalowałem system Fantastyczna sprawa z tą partycją /home... Pierwszy raz korzystałem z możliwości, jakie daje ta partycja, więc myślałem, że będzie o wiele gorzej. A tu nie dość, że wszystkie dokumenty zostały, to nawet Firefox uruchamia mi się od ostatniego momentu Trochę zajmie ponowne zainstalowanie programów, ale to akurat nie jest takie ważne... Grunt, że plikom nic się nie stało.

[bolec007]

Ubuntu 8.10, zadziałało u mnie:

Kod: Zaznacz cały

cd ~
mv .asoundrc .asoundrc.old
cd /etc/
mv asound.conf asound.conf.old
sudo apt-get install --reinstall linux-sound-base alsa-base alsa-utils libasound2

i po instalacji ustawienia:

Kod: Zaznacz cały

asoundconf unset-pulseaudio
asoundconf unset-oss
asoundconf set-default-card XXX
sudo /etc/init.d/alsa-utils restart

gdzie XXX to moja karta dźwiękowa odczytana z

Kod: Zaznacz cały

 asoundconf list

[whitefoxpl]

Miałem ten sam problem. Zainstalowałem w Synapticu Alsę. Dalej nie chodziło. Wszedłem w ustawienia smplayera i zmieniłem sterownik wejściowy na alsa. Teraz chodzi.

[normanos]

u mnie dalej bez zmian. tak sobie nagle, po jakiejś aktualizacji wysiadł dźwięk. powyższe rady nic nie dały, dalej zamiast dźwięku mam trzeszczenie. Jakieś pomysły?

Jak w ustawieniach wszystko przestawię na OSS to dźwięk wraca w aplikacjach ale brak go w flash playerach na www. Wcześniej miałem chyba ustawienia automatyczne (alsa) i działało bez problemu.

Chyba muszę przestać aktualizować system :/

[jaca1313]

u mnie wyskakuje takie coś
Nie odnaleziono wtyczek GStreamer i/lub urządzeń kontroli głośności.

o co tu chodzi zwłaszcza że od wczoraj zaczynam sie uczyc na linuxe

[mario_7]

normanos, a jakieś dokładniejsze informacje? Po której aktualizacji to się stało, jakie są objawy, czy sprawdzałeś ustawienia w alsamixer?

jaca1313, poszukaj o tym błędzie na forum, bo pojawił się nie raz. Może znajdziesz rozwiązanie.