poszukiwałam na forum rozwiązania, ale niestety nie znalazłam

Problem mam następujący: nie uruchamia mi się ani terminal, an żadna inna konsola na koncie użytkownika, natomiast na roocie wszystko działa jak należy. Zrobiło mi się tak kilka dni temu, jak miałam laptopa odłączonego od prądu, chciałam coś spod konsoli zainstalować, włączyła mi się z zapytaniem o tryb pulpitu, czy coś w tym rodzaju (nie pamiętam dokładnie) było tam kilka opcji do wyboru i wybrałam pierwszą, po czym terminal mi zniknął i od tej pory się nie uruchamia. Myślałam o tym, żeby zupełnie odinstalować terminal przez sinaptica, ale trochę się bałam, czy nie zrobię tak, że będzie gorzej niż jest. Sama reinstalacja nic nie pomogła.
Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem co robić. Jestem początkującym użytkownikiem, więc także proszę o pisanie językiem możliwie jak najprostszym

Pozdrawiam,
Cantarella
Update: zdesperowana postanowiłam jednak zaryzykować i odinstalowałam całkowicie gnome-terminal przez sinaptica i zainstalowałam ponownie. Niestety nie pomogło.
