Jak czesto reinstalujesz linuxa lub windowsa?

[salemus]

Reinstalka systemu ??

O zgrozo !!
U mnie nie istnieje coś takiego jak reinstalka, tylko raz na jakiś czas się zainstaluje nowe distro jednak jak kolega wyżej powiedział : "Ale to się nie liczy"

Moja ostatnia reinstalka ??? Hmm około 6 lat temu.... Tak, wtedy jeszcze miałem window$a

[Hwiparam]

Reinstalować linuksa to mi się chyba jeszcze nie zdarzyło Tylko raz na jakieś pół roku wgrywam nową wersję systemu, czasem zmieniam system na inny (np. ostatnio z mandrivy na ubuntu), ale nigdy chyba nie reinstalowałem A windowsa raz na jakieś 2 - 3 miesiące... Ale to dawno i nie prawda

[Rgl]

Reinstalować linuksa to mi się chyba jeszcze nie zdarzyło Tylko raz na jakieś pół roku wgrywam nową wersję systemu, czasem zmieniam system na inny

Bądźmy uczciwi, instalacja nowej wersji to to prawie samo co reinstalowanie. Stara wersja dystrybucji staje się coraz mniej użyteczna i trudna w utrzymaniu (brak nowych wersji oprogramowania).

A windowsa raz na jakieś 2 - 3 miesiące... Ale to dawno i nie prawda

Co ty robisz z tym windowsem - u mnie spokojnie chodzą po kilka lat bez reinstalacji.

[Hwiparam]

Co ty robisz z tym windowsem - u mnie spokojnie chodzą po kilka lat bez reinstalacji.

To jak Ty to robisz że Ci chodzi kilka lat ? Większość moich znajomych robi format XP raz na kilka miechów, bo system zaczyna się sypać. Zawsze się dziwię jak ktoś mówi że mu XP chodzi 5 lat bez formata. Chyba jednak da się:shock:

[mwarecki]

Ja Linuxa co jakieś 3 miesiące, bo ciągle coś nowego testuję i czasami posypie się OS, a oprócz tego - jak wspomniane wyżej - aktualizacje OS-a. A Windowsa reinstalowałem raz na 3 lata, czyli instalowałem 2 razy.

[krzysiek1993r]

Co ty robisz z tym windowsem - u mnie spokojnie chodzą po kilka lat bez reinstalacji.

To proponuję reinstalację systemu... mogę Ci gwarantować, że różnicę w szybkości i stabilności systemu zauważysz od razu... chyba, że nie używasz Windowsa, a leży tylko koło Ubuntu... No to wtedy to inna sprawa

[mgrQkiZ]

No tak jak u mnie. Chodzi jak trzeba, bo rzadko używany

[Rgl]

To proponuję reinstalację systemu... mogę Ci gwarantować, że różnicę w szybkości i stabilności systemu zauważysz od razu... chyba, że nie używasz Windowsa, a leży tylko koło Ubuntu... No to wtedy to inna sprawa

Wiem że po instalacji nowego będzie trochę szybciej, nie zawsze jednak jest to wystarczające zwiększenie prędkości aby uzasadniać reinstalację systemu i (co ważniejsze) ponowną instalację całego oprogramowania. Windows najbardziej szkodzi wchodzenie na niepewne strony zawierające różnego rodzaju złośliwe oprogramowanie, oraz instalacja jak leci wszelkiego softu za free, który zawiera różne dodatki. Pisząc "u mnie" nie miałem na myśli tylko swojego osobistego kompa a ogół komputerów którymi zdarzyło się mi zarządzać. Rzeczywiście zdarzyły się mi przypadki że system szybko przestawał być sprawny, lecz wina leżała wtedy zawsze po stronie użytkownika a nie systemu.
Windows jest mniej odporny na użytkownika z powodu przyzwyczajenia że pracuje się na koncie administracyjnym - niestety nadal wiele oprogramowania (nawet gier) tego wymaga.

[mgrQkiZ]

Na Linuksie instalacja gier też wymaga praw admina, jednak system nie sypie się z tego powodu.

[greenflash]

Linux: Co pół roku, za każdym nowym wydaniem Ubuntu.
Windows: nie posiadam od 3 lat.

[Rgl]

Na Linuksie instalacja gier też wymaga praw admina, jednak system nie sypie się z tego powodu.

Nie chodziło mi o uprawnienia do instalacji a o uprawnienia wymagane do używania oprogramowania. Windows też raczej nie sypie się samo z siebie ale od tego że użytkownik świadomie bądź nie instaluje masę śmieci. Klikanie bez czytania w przeróżne kreatory (szczególnie z uprawnieniami administracyjnymi) też nie wpływa dodatnio na stabilność systemu.

[mgrQkiZ]

Używam rzadko windows'a, instaluje tylko to co potrzebne (gry, sterowniki, programy w stylu antywir, czyszczenie rejestru, antyspy) i tak trzeba co jakiś czas reseta robić, bo to mniej czasu zajmie niż naprawianie windowsa.

[Rgl]

Może to wina oprogramowania które instalujesz? Zabezpieczenia antypirackie instalowane przez gry też potrafią namieszać w systemie nie gorzej niż cracki do tych gier a czasami nawet bardziej.

[Lokir]

Mam Windows i Linuxa i nie pamietam kiedy ostatnio reinstalowalem system. Windows sluzy mi jedynie do gier wiec nie ma jak jak popsuc bo jest wlaczany raz na tydzien a linuxa nie udalo mi sie jeszcze popsuc. Obstawiam ze uklad na kompie mam od okolo roku.

[gordonn]

Co pól roku instaluję nową wersję Ubuntu a jak miałem XP to formacik tak co średnio 5 miechów bo się go używać nie dało.

[lawojku]

Ubuntu mniej więcej co 3 miesiące, głównie z tego powodu, że eksperymentuję z różnymi dziwnymi programami, na których się za mało znam, no i skutek nie zawsze jest oczekiwany. Gdyby nie to - nie byłoby żadnej reinstalacji, poza wgrywaniem nowych wydań.

Windowsa nie mam, więc nie wchodzi w temat, polubiłem Ubuntu.

[igotit4free]

A ja trochę pod prąd ... na świecie premiera a u mnie Windows 7 wyleciał definitywnie.
Przy okazji poszły też partycje z Mintem i 9.04 ... 8.04 powędrowało na sda1, /home na sda5 i mam czystość.
Zamiaruję przyjrzeć się Mandrivie i Fedorze.

.

[Cyr4x]

W zasadzie staram się w ogóle. Jeżeli, to tylko jak dist-upgrade robi za dużo problemów.

Ubuntu mniej więcej co 3 miesiące, głównie z tego powodu, że eksperymentuję z różnymi dziwnymi programami, na których się za mało znam, no i skutek nie zawsze jest oczekiwany. Gdyby nie to - nie byłoby żadnej reinstalacji, poza wgrywaniem nowych wydań.

Najlepiej rób obraz Partimage z jakiegoś live cd, po co reinstalować za każdym razem.

[lesniak]

A ja Ubuntu tylko przy nowej wersji, a Winda mi się co chwilę z nie odgadniętych przeze mnie powodów się psuje, a że często nie mam czasu na zabawę w naprawianie format. To biblioteki DLL się usuną same z siebie, to nagle powie nara uruchomię się jak będę chciał. Tak to już jest

[komandos]

Ja to windę ostatnio instalowałem już prawie 3 lata temu, system nadal sobie radzi, choć czasami zbiera zawiechę, lub wyskoczy błąd bo zainstalowałem ikony od Visty, zawsze zbieram się do formata, ale mi się nie chce z tym bawić, ogólnie system i tak dobrze chodzi jak na 512 Ramu, oryginalny system może dlatego tyle wytrzymuje, na bieżąco też oczyszczam rejestr. Ubuntu, odinstalowałem z pół roku temu, może więcej, po prostu miałem problem z Wi-Fi chodził net i nagle mnie rozączło i musiałem naciskać tą sieć i znowu się logował jakoś nie miałem nerwów. Teraz czekam na wyjście w tym tygodniu wersji 9.10 i mam zamiar podejść teraz do Ubuntu lub Kubuntu tak dobrze, nawet załatwiam sobie książkę "100 sposobów na Ubuntu", dość pomocna, może jakoś ogarnę tego pingwina