Po zainstalowaniu na dysku zewnętrznym systemu plików ext4 pojawił się na nim jakiś katalog "lost+found". Co to jest i do czego to potrzebne?
Poza tym, po całej tej operacji okazuje się. że już na samym początku jest na tymże dysku wykorzystywane 7,5 GB, chociaż ja na niego jeszcze niczego nie skopiowałem. Trochę jest to jak dla mnie zbyt duża strata miejsca na dysku. Jak to można zlikwidować?
[SOLVED]Dziwne wyniki po zainstalowaniu ext4 na dysku zewnętrznym.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 20:28
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 9.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Odp: Dziwne wyniki po zainstalowaniu ext4 na dysku zewnętrznym.
lost+found to katalog w którym znajdą się dane które zostaną wykryte jako błędne (uszkodzone) podczas sprawdzania systemu plików po np. nagłym odłączeniu zasilania komputera i nie będą mogły zostać przypisane do żadnego z plików/katalogów/itd w wyniku tego uszkodzenia Nie musisz się niczego obawiać, to standardowy folder dla wszystkich systemów plików ext* (2,3,4) dopóki jest pusty wszystko jest OK.
Mało tego, pusty to on pozostanie zawsze, ja mam ext4 jako system plików na każdej jednej partycji (również systemowej i domowej), do tego, mam podrasowany system tak aby trzymał dane jak najdłużej w pamięci RAM i zapisywał rzadziej na dysk ale w większych porcjach optymalizując zapis co jest dodatkowym czynnikiem zwiększającym ryzyko utraty lub uszkodzenia danych podczas sytuacji nagłego zaniku zasilania i nigdy nie zdarzyło mi się na ext4 aby taka sytuacja nastąpiła, a zaników zasilania miałem na pewno ponad 10 w ostatnim roku, gdzie podczas takiego wyłączenia włączonych miałem wiele aplikacji (firefox, thunderbird, openoffice) i wszystko ładnie się podnosiło.
Druga sprawa to zajętość tuż po formacie. Systemy plików ext*, standardowo podczas formatowania ustawiają 5% całkowitej objętości partycji jako zarezerwowaną dla użytkownika root, i to może być wynik właśnie takiego działania. Jeśli możesz jeszcze raz przeformatować swoją partycję na ext4 tym razem z opcją "mkfs.ext4 -m 0%" to powinno Ci zwrócić te parę giga. Jak rozumiem twój dysk ma pojemność 160GB?
Mało tego, pusty to on pozostanie zawsze, ja mam ext4 jako system plików na każdej jednej partycji (również systemowej i domowej), do tego, mam podrasowany system tak aby trzymał dane jak najdłużej w pamięci RAM i zapisywał rzadziej na dysk ale w większych porcjach optymalizując zapis co jest dodatkowym czynnikiem zwiększającym ryzyko utraty lub uszkodzenia danych podczas sytuacji nagłego zaniku zasilania i nigdy nie zdarzyło mi się na ext4 aby taka sytuacja nastąpiła, a zaników zasilania miałem na pewno ponad 10 w ostatnim roku, gdzie podczas takiego wyłączenia włączonych miałem wiele aplikacji (firefox, thunderbird, openoffice) i wszystko ładnie się podnosiło.
Druga sprawa to zajętość tuż po formacie. Systemy plików ext*, standardowo podczas formatowania ustawiają 5% całkowitej objętości partycji jako zarezerwowaną dla użytkownika root, i to może być wynik właśnie takiego działania. Jeśli możesz jeszcze raz przeformatować swoją partycję na ext4 tym razem z opcją "mkfs.ext4 -m 0%" to powinno Ci zwrócić te parę giga. Jak rozumiem twój dysk ma pojemność 160GB?
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 178
- Rejestracja: 26 mar 2006, 10:17
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.10
- Architektura: x86
Odp: Dziwne wyniki po zainstalowaniu ext4 na dysku zewnętrznym.
Na stronie http://linuksowo.pl podpowiedziano mi jeszcze lepsze rozwiązanie, w postaci komendy "tune2fs -m0". Dzięki temu nie musiałem przeformatowywać dysku zewnętrznego, a odzyskałem te prawie 7,5 GB. Teraz jest na nim używany tylko 1% na "dziennik". To jest już do przyjęcia.sveterv pisze:Jeśli możesz jeszcze raz przeformatować swoją partycję na ext4 tym razem z opcją "mkfs.ext4 -m 0%" to powinno Ci zwrócić te parę giga.
To jest dysk zewnętrzny 500 GB, niepodzielony na partycje.sveterv pisze:Jak rozumiem twój dysk ma pojemność 160GB?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości