EDIT:
Ale mój problem jest trochę inny. Używam KDE 4.4.4 + OpenBox'a jako menadżera okien. Problem jest tego typu, że flash działa dobrze do pierwszego kliknięcia na jakaś kontrolkę, np. zwiększenie dźwięku. Kolejne kliknięcie na tą kontrolkę powoduje, że suwak ciągle wędruje za kursorem myszki. Tak samo jest np. z przesunięciem pozycji odtwarzania filmiku. O dziwo w wersji 10.10/10.11 działało dobrze i do ktoregoś snapshotu 10.60. Zgłaszałem to nawet na blogu Opera Team, ale zero reakcji. Żeby normalnie użytkować Operę muszę zamiast OpenBox'a używać KWin'a, który jest wolniejszy, ale cóż trzeba się poświęcić...
Kliknij gdzieś na wolne - puste miejsce na stronie, i znów będziesz mógł aktywnie kliknąć na przycisk w odtwarzaczu flash.
Opcjonalnie zmaksymalizuj okno, wtedy cały czas przyciski działają.
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." – Fryderyk Nietzsche
openSUSE Leap 15.1 | Xfce4 | Firefox
Mam dokładnie to co Shevchenko1987 i nic co wymieniłeś Heos nie działa. Najgorsze to wędrowanie suwaka za kursorem. Próbowałem te sposoby w czasie pisania posta i straciłem po tem możliwość jego dokończenie - kursor był ale nie reagował na klawiaturę. Pomógł restart Opery i musiałem pisać od nowa.
Ja niestety nie mogę się przyzwyczaić bo na głównym mam tylko Openboxa ale na drugim Archu mam KDE 4.5 i jest Ok. Zobaczę jak jest na Fluxboksie.
Już myślałem, że na Fluksie jest OK ale jednak nie. Na początku działało normalnie ale za chwilę identyczne problemy jak na Openboksie.
"Gdyby Hans nie zabił żony i nie dostał wyroku to coś by było z tego Reiser4"
No dokładnie. Ten sposób jeśliby nawet działał i tak by nie był rozwiązaniem problemu. Opera Team coś schrzanił i pewnie w 10.60 będzie już taki babol. Szkoda...
A jakże.
Ponieważ zainstalowałem na kompie w pracy, a chwilowo brak czasu na eksperymenty to wróciłem na z góry upatrzone pozycje czyli do wersji 10.11 i efekt:
Bo kolega nie ma włączonego wygładzania czcionek systemowych. Heos, tak to jest Opera 10.60 w środowisku KDE4. Co do czcionek to u mnie też były same DejaVu, ale zmieniłem na Windowsowe.
To na screenie mi nie wygląda na czcionki DejaVu. DejaVu wyglądają zupełnie inaczej. Możliwe, że nie masz ich zainstalowanych w systemie i Opera próbuje je zastąpić jakimiś innymi...
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"
Czy ktoś zna sposób na uzyskanie w Opera 10.60 takiego wyglądu jak w poprzedniej wersji ? W sensie bez debilnej tarczki "O Menu" i ze starym układem pozycji w menu ?
Bezmyślnie kliknąłem aktualizacje i się podziało.
Alt + F11 to jest to, co mnie uszczęśliwia. Dzięki.
Szału dostawałem, jeszcze na desktopie z myszą nie było tak dramatycznie, ale na lapku z "łechtaczką" wiecznie mi wskakiwało co innego niż wybrałem w Zakładkach.
A u mnie opera 10.60 nie korzysta z ustawień w ~/.fonts.conf, w wyniku czego czcionki wyglądają tak, nie działa mi także flash na np youtube, tzn nie odtwarza filmów, mimo tego że widać 'ładowanie'
Ludzie dzielą się na 10 grup - na tych, którzy rozumieją zapis binarny i resztę.
[ Gentoo ]
Linux user #479548
Heos pisze:Em... Co jest złego w tych czcionkach? Nie zjadają użytkownika, nie zabijają się nawzajem... Wyglądają też tak jakoś zwyczajnie.
No miom zdaniem to one zwyczajnie nie wyglądają... One wyglądają ciulowo...
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"