m@i pisze:1) Spotkałem się z taką sytuacją, że ktoś informuje, że ma stary komputer, więc instaluje Ubuntu z '06r, żeby miało mniejsze wymagania, na co dostaje odpowiedź, że Linux to nie Win i tu kolejne systemy nie mają coraz większych wymagań. Jak chcesz, to mogę znaleźć tego posta, ale pewnie sam się na to natknąłeś, biorąc po uwagę Twoją aktywność na tym forum.
Hmm, w moim komentarzu chodziło raczej o Ubuntu 10.04 (2010 r.) i Windows XP (2001 r.) oraz zagadkową dla mnie praktykę porównywania ich i żalenia się, że "na Ubuntu nie działa szybciej". No ciekawe, że ci sami ludzie nie widzą niczego niezwykłego w tym, że Vista czy Seven ma wielokrotnie większe wymagania niż XP ...
Instalacja "starego Ubuntu" miałaby sens tylko w znaczeniu o jakim wspomina dk75 ... XFCE czy GNOME przed kilku laty było "lżejsze", stąd pozorna lekkość starszych wydań. Natomiast taki system nie ma już żadnego zaplecza, w pewnym sensie jest martwy.
Może po prostu warto pamiętać, że na Ubuntu świat systemów open source się nie kończy ? Jest kilka;) lżejszych dystrybucji.
2) Bo w paru miejscach 'geniusze' mówią, że zdarza się, że aplikacja na Wine śmiga szybciej niż w natywnym środowisku. Zapominają jednak podać przykłady, lub dodać, że nie tyczy się to gier.
To jest raczej niemożliwe ... środowisko z emulacją zawsze przegra w tym wyścigu, choćby dlatego, że system rodzimy nie musi ciągnąć "emulatora".
.