U 10.04 długo się wyłącza
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 10
- Rejestracja: 11 gru 2008, 09:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
U 10.04 długo się wyłącza
Witam, ludziska najczęściej mają problem z długim włączaniem się systemu. Ja mam podobnie tyle, że przy wyłączaniu. Po ściągnieciu któregoś z kerneli dodatkowo komputer czeka 30 sek. Może opiszę to dokładniej. Wyłączam system, czekam 10 sekund i słychać, jak gaśnie dysk, chodzi tylko wentylator z procka przez następne 30 sek(Laptop Compaq 610 - U 10.04). Nie mam tego problemu jeśli tylko restartuję kompa, bo to trwa dokładnie 10 sek. i już startuje od nowa, a przy wyłączaniu czeka właśnie nie wiem na co. Chciałbym pozbyć się tej przypadłości, bo raz wyłączyłem kompa, zamknąłem pokrywę i schowałem do torby, a komp przez całą drogę chodził w torbie ( 1 godzina ).
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 10
- Rejestracja: 11 gru 2008, 09:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
Re: U 10.04 długo się WYŁącza
nikt nie pomoże? Przeszukałem też zagraniczne fora ale metody tam zawarte niestety nie pomogły. Najbardziej obiecujący obszar poszukiwań to power manager. Radzono tam by wejść w System -> Preferencje -> Programy startowe i tam zaznaczyć opcję Manager Zasilania. To miało rozwiązać problem, z tym że u mnie ta opcja jest zaznaczona więc system korzysta z power managera i nie szuka go co ponoć opóźnia wyłączenie.
Pozbyłem się ekranu powitalnego i pożegnalnego (wyłączanie splash) żeby sprawdzić co się dzieje - tryb tekstowy. Na sam koniec wyświetla się napis HALT i jakieś numerki oraz POWER DOWN. I tak sobie czeka ok 35 s. Wtedy dopiero się wyłącza. Pomoże ktoś?
Pozbyłem się ekranu powitalnego i pożegnalnego (wyłączanie splash) żeby sprawdzić co się dzieje - tryb tekstowy. Na sam koniec wyświetla się napis HALT i jakieś numerki oraz POWER DOWN. I tak sobie czeka ok 35 s. Wtedy dopiero się wyłącza. Pomoże ktoś?
-
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1172
- Rejestracja: 19 lis 2006, 21:28
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
Re: U 10.04 długo się WYŁącza
Mówisz, że wyłącza się 35sek, a przedtem, że 1 godzina (w torbie). To jak to jest?
Przeczytaj po prostu logi systemowe (narzędzie Przeglądarka dzienników systemowych w menu Administracja). Tam na koniec sesji będą wszystkie zdarzenia wraz z czasem wystąpienia.
Jeśli problem nie występował na innym kernelu, to używaj tamtego dobrego. Możesz też zainstalować nowszy kernel, czy to oficjalny, czy to z .deb z wersji Ubuntu 10.10. Popróbuj. Dopóki się nie dowiesz, co powoduje to oczekiwanie (logi), to nie wiele można poradzić.
A nie możesz używać hibernacji, zamiast wyłączania komputera? Spróbuj:)
Przeczytaj po prostu logi systemowe (narzędzie Przeglądarka dzienników systemowych w menu Administracja). Tam na koniec sesji będą wszystkie zdarzenia wraz z czasem wystąpienia.
Jeśli problem nie występował na innym kernelu, to używaj tamtego dobrego. Możesz też zainstalować nowszy kernel, czy to oficjalny, czy to z .deb z wersji Ubuntu 10.10. Popróbuj. Dopóki się nie dowiesz, co powoduje to oczekiwanie (logi), to nie wiele można poradzić.
A nie możesz używać hibernacji, zamiast wyłączania komputera? Spróbuj:)
Registered Linux user #454644 ---> https://linuxcounter.net/
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 10
- Rejestracja: 11 gru 2008, 09:47
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 8.10
- Środowisko graficzne: GNOME
Re: U 10.04 długo się WYŁącza
w torbie godzinę chodził bo pokrywa została zamknięta przed całkowitym wyłączeniem się komputera. Znaczy się pracował tylko wentylator, reszta była wyłaczona. W dzienniku systemowym nie ma nic szczególnego. Tamtych kerneli już dawno nie mam - odinstalowałem. Mam zostawione tylko dwa ostatnie. Nie wiem jak podejść do tego tematu... Przy restarcie problem nie występuje, a czas zamknięcia sytemu wynosi poniżej 10s.
- dudek1972
- Piegowaty Guziec
- Posty: 27
- Rejestracja: 07 maja 2011, 23:18
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
Re: U 10.04 długo się WYŁącza
Witam, od 2 dni jestem szczęśliwym użytkownikiem Ubuntu 10.10 na moim laptopie packard bell easynote. Mam ten sam problem pod ubuntu 10.10 mój laptop nie chce się wyłączyć czekam 15-20min. i nic więc naciskam power i trzymam około 1-2 min i to dopiero skutkuje. Niestety to są moje pierwsze kroki w Linux i prosiłbym o pomoc w rozwiązaniu tego problemu.Wiem że post trochę stary ale szkoda zakładać nowy skoro to ten sam problem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości