Laptop HP nie wyłacza się na Ubuntu

[moniuuuszko]

Hej,
kupiłam HP z procesorem Intel Celeron T3000. Zainstalowałam na nim Ubuntu i teraz jest kilka problemów, mianowicie:
Laptop nie wyłącza się, nie uruchamia ponownie - za każdym razem trzeba go resetować.
Czy to jest kwestia jakiegoś sterownika, którego ręcznie nie wgrałam po instalacji?

Dodam, że wcześniej laptop miał zainstalowany Linux SUSE - wtedy wszystko z nim było O.K.

[igotit4free]

Jaki to laptop?
Którą wersje Ubuntu na nim zainstalowano?

[majsza]

To ten?
http://www.ceneo.pl/9198446

Jak tak, to pierwszy laptop, który lubi Linuksy, a na XP szczeka
http://www.fastpc.pl/thread-2969.html

Podaj model, nie będziemy w ciemno strzelać...

[moniuuuszko]

Przepraszam, że tak późno odpisuję

To ten laptop:
http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netboo ... orba.bhtml

A co do Ubuntu, zainstalowałam Malinową Mandarynkę 10.10Pl wersję 32 bitową.

[anthrax]

Przejrzyj log systemowy i odnajdź ostatnie wpisy przed rozpoczęciem aktualnej sesji. Powinno to pomóc zlokalizować przyczynę. Ścieżka do pliku: /var/log/syslog

[majsza]

Może był to błąd podczas instalacji. Sumy kontrolne pobranego pliku Mandarynki sprawdzałaś? Nie doczytałem w sieci żadnych informacji o przegrzewaniu się tego modelu pod Ubuntu.

Błąd instalacji,lub wadliwy sprzęt... Ale żeby się przekonać proponuję logi sprawdzić w katalogu:

Kod: Zaznacz cały

/var/log/messages

i inne
wkleić tekst na jakąś wklejarkę (http://wklej.org/) i dać linka do niej

[moniuuuszko]

Rzadko się pojawiam tu, ale mam nadzieję, że nie złościcie się za to.

Poniżej link z wklejarki:
http://wklej.org/id/521878/#


PS. W międzyczasie system zaproponował upgrade do 11.4, co zrobiłam w nadziei, że może będzie to "lekarstwem na całe zło"... nie jest - dziwi mnie tylko, że Linux SUSE chodził bez zarzutów a inne Linuksy już nie chcą - no ale to pewnie można zwalić na to, że tamten był dość prosty... i dość wkurzający - równowaga musi być (wybaczcie tę filozoficzną końcówkę).

PS. Dziękuję za wszystkie Wasze wskazówki.

[majsza]

No i mamy chyba winowajcę:

Kod: Zaznacz cały

EXT4-fs (sda1): re-mounted. Opts: errors=remount-ro

[moniuuuszko]

Na Linuksie stawiam pierwsze kroki, mam nadzieję, że więc nie odbierzesz tego pytania jako wyrachowania czy po prostu debilizmu ale:

Czy mogę to w pojedynkę - z moimi minimalnymi umiejętnościami pracy w Linuksie zlikwidować ten problem?

[majsza]

Jak korzystasz z niego? Często wyjmujesz kabel zasilający podczas pracy na laptopie? Wyłączasz przyciskiem komputer?
Po to jest forum, by pomagać w problemach innych...

[moniuuuszko]

Kabel zasilający wyjmuję, kiedy bateria jest pełna. Komputer niestety wyłączam przyciskiem, a nie opcją " Wyłącz komputer" bo mi się zawsze zawiesza (innymi słowy najpierw próbuję opcją "Wyłącz komputer, a po zawieszeniu się kompa wyłączam go przyciskiem)- stąd tak rzadko na razie z niego korzystam - nie chcę, żeby mi się coś popsuło tylko przez to, że może coś źle zainstalowałam.

Dzięki za wyrozumiałość

[majsza]

Wejdź do terminala i wykonaj polecenie:

Kod: Zaznacz cały

sudo gedit /usr/lib/pm-utils/power.d/journal-commit

i w pliku wykomentuj znaczkiem #
linię:

Kod: Zaznacz cały

mount -o remount,$2 $1

By wyglądała tak:

Kod: Zaznacz cały

# mount -o remount,$2 $1

następnie zapisz plik.

[moniuuuszko]

Zrobiłam jak pisałeś i siadła mi grafika przy wyłączaniu - tj. zniknęła tapeta - już, już myślałam, że zaraz się wyłączy - a on nic, dalej pracował...


Teraz jestem na etapie ponownej instalacji Mandarynki i - o dziwo, lapek się wyłącza [małe zwycięstwo] ale teraz za to w żaden z istniejących sposobów nie mogę włączyć WIFI...


PS. Żeby nie ciągnąć tego tematu w tym wątku, zakładam nowy - tak chyba jest najlepiej no i będzie zgodnie z regulaminem.

Dziękuję za pomoc :)

[moniuuuszko]

Jak się okazuje, co się odwlecze, to nie uciecze....

Kilka dni spokoju i znów ten sam problem - przy wyłączaniu komputer się zawiesza [trzeba go więc resetować], przy wyłączaniu WIFI zawiesza się, nawet grafika [ a dokładniej rozdzielczość ] siadła i teraz mam obraz zmniejszony w centralnej części monitora a po dwóch bokach czarne pasy .

[majsza]

Próbowałaś instalować 11.04 LTS?

[moniuuuszko]

Tak, jeszcze gorzej działał - zawieszał się bardzo często - problem zniknął wtedy "magicznie" po powrocie na 10.10, po czym znół wrócił.

Częściej przez to zastanawiałam się, czy może nie lepiej zainstalować wcześniejszych wersji Ubuntu...