Co do rm -f /RAID - to można to sensownie rozwiązać przez umask i uprawniena, a także bit suid sgid na folder (powoduje to przejęcie na własność zakładanych plików).
Obie metody RAIDU, które zaproponowałem, zapisują dane rółnoczesnie na dwóch dyskach, na wypadek awarii jednego, zawsze jest drugi.
Są najprostsze w instalacji i administrowaniu.
Co do kopii, z rsynciem jest taki kłopot, z:
nie jest najszybszy przy dużych ilościach danych.
Jesli ustawisz go w trybie lustrzanej kopii, to też będzie usuwał plik z kopii, jeśli zniknie z oryginału.
Jeśli natomiast ma tworzyć kopię przyrostową, to lepiej, zeby dyski były z gumy

, ale wtedy wybrałbym rdiff-backup, do kopii przyrostowej nadaje się lepiej od rsynca.
radziłbym też obczaić technikę
DRBD czyli replikację dysku.
Działa to natychmiast, i kopiuje każdy zapisany plik nawet na księżyc, jeśli trzeba.
Inna sprawa, że jeśli np 20 osób o 17.00 zaczyna równocześnie backup, to w tym momencie serwer backupu, i sieć przeżywają cieżkie chwile, zupełnie niepotrzebnie.
O wiele lepiej wybić idee kopii użytkownikom ze łba, i postawić oprogramowanie, które będzie tego pilnowało.
A jeśli to tak samo kretyńska sytuacja, jaką ja kiedyś widziałem, czyli stanowisk z Subiektem, i codziennie kopie na koniec pracy, to powstał niezły rwestes, kiedy zaproponowałem, żeby zamiast kopii zrobić replikację bazy MSSQL, w której Subiekt trzyma wszystkie dane
Do takich hura backupów wziąłbym RAID10, a w ustawieniach umask Sabny, i na dysku ustawiłbym np lepki bit (chmod +t /RAID), żeby każdy mógł usuwać tylko te pliki, których jest właścicielem.
To by było na tyle
