Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04/11.10 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Nie używam Ubuntu 11.04 ponieważ Unity nie przypadło mi do gustu.
Nie twierdze że Unity jest złe ale ja się nie do niego nie przekonałem.
Wybrałem Linux Mint 11 i jestem bardzo zadowolony.
Polecam wypróbować.
Nie twierdze że Unity jest złe ale ja się nie do niego nie przekonałem.
Wybrałem Linux Mint 11 i jestem bardzo zadowolony.
Polecam wypróbować.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 maja 2010, 11:14
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Nie Windows, nie OS X, nie Linux, ale też nie ergonomia. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w każdym komputerze pod kontrolą dowolnego systemu boczne krawędzie ekranu są po prostu krótsze i mieści się na nich mniej ikon. Dzięki temu zabiegowi Launcher jest wizualnie przeładowany a czasami trzeba też go przewijać aby dotrzeć do odpowiedniego programu.Launcher po lewej stronie... hmmm, to nie Windows, hmmm to nie OS X, to musi być Ubuntu, już nawet nie Linux.
Ja nie jestem przeciwnikiem takich zmian, ale one powinny być przemyślane. A architektura Unity po prostu jest nieergonomiczna.
-
- Gibki Gibbon
- Posty: 3209
- Rejestracja: 30 wrz 2007, 13:49
- Płeć: Mężczyzna
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
brezniew pisze:
http://cdimage.debian.org/cdimage/daily ... 86/iso-cd/
Tutaj dostępna instrukcja dla środowiska LXDE:
http://wiki.lxde.org/pl/Debian .
Zgadza się, instalujemy tylko to co potrzebne:Najlepiej pobierać stable netinnstal/business card i potem w trybie expert wybrać gałąź testing i dociągnąć resztę systemu już z testinga. To chyba najlepsza metoda, niekoniecznie najłatwiejsza.
http://cdimage.debian.org/cdimage/daily ... 86/iso-cd/
Tutaj dostępna instrukcja dla środowiska LXDE:
http://wiki.lxde.org/pl/Debian .
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 cze 2011, 16:24
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Architektura: x86_64
Re: problem z instalacją nimfy - ciągłe wieszanie z się instalacji, wybiórczo działający touchpad.
Od kilku dni testuję 11.04 PL w wersji x64 zamiast dotychczasowego 10.04. Znacznie poprawiony instalator (konfiguracja partycji i kopiowanie plików w trakcie wybierania układu klawiatury itp), fajna kolorystyka, z początku próbowałem trochę Unity, ale jest mało wygodne, tzn fajnie że poznikały paski menu z okien, ale przy kilku oknach myli się od którego z nich jest aktywny pasek na górze. Do tego wyszukiwarka plików nie szukała, burg nie chciał się zainstalować (na 2 dzień udało się), a prawdziwym gwoździem programu były 2 lub 3 totalne freezy systemu. Testując wersję 32-bitową żeby zobaczyć czy flasz też mruga i po kawałku znika powtórzyłem freezy ok 5 razy, z czego praktycznie za każdym razem przy włączonym acz bezczynnym synaptic'u. Szok! Teraz 11 x64 miewa problemy z przełączaniem pulpitów, działa tylko przez super+S, może po restarcie ustąpi (metoda iście windowsowa). Wersja 32-bitowa daje się zainstalować na laptopie, ale trzeba łączyć się kabelkiem i dociągać sterowniki do WiFi (Broadcom B43), choć w 10.04 były wbudowane. Natomiast na desktopie (Athlon X2, AMD 690G) nie działała klawiatura (Logitech Ultra X) nawet gdy wybierałem ten konkretny model.
Podsumowując 11.04 to porażka, pewnie w oczekiwaniu na 11.10 przejdę na 10.10 bo nie sądzę, żeby to była wina polskiego remiksu. Wyżaliłem się, więc na koniec plusy na pocieszenie - nie ma zamułki przy zmianie rozmiaru okna jak w 10.04, LibreOffice w standardzie, ale trzeba pogooglać żeby mieć Thunderbirda w aplecie powiadomień.
Podsumowując 11.04 to porażka, pewnie w oczekiwaniu na 11.10 przejdę na 10.10 bo nie sądzę, żeby to była wina polskiego remiksu. Wyżaliłem się, więc na koniec plusy na pocieszenie - nie ma zamułki przy zmianie rozmiaru okna jak w 10.04, LibreOffice w standardzie, ale trzeba pogooglać żeby mieć Thunderbirda w aplecie powiadomień.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 30
- Rejestracja: 06 maja 2010, 10:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Ok, jeszcze ostatni (w tym roku) raz ja. Bardzo w temacie, bo właśnie przestałem używać Ubuntu 11.04, chociaż został jako rezerwa na dysku.
Jestem bardzo szczęśliwy z przesiadki na LMDE (a to chyba o czymś świadczy). Przesiadka nie była łatwa. LMDE jest distrem wbrew pozorom i wbrew temu co piszą na forach - dość trudną w instalacji i konfiguracji. Największym problemem będzie aktualizacja systemu instalowanego z ISO do bieżącej wersji. Trwa około godziny, przy czym trzeba siedzieć przy kompie i klikać, bo nie wiem jak odpalić ją bezobsługowo. Sami twórcy piszą, że ma "rough edges". Potwierdzam "Yes it does.". Całe szczęście - wszystkie problemy mają pozytywne rozwiązania. Wszystkie. Pierwsza różnica pomiędzy LMDE a Ubuntu. W Ubuntu jest sporo problemów bez rozwiązań lub z rozwiązaniami częściowymi, a użytkownicy zamiast na pomoc mogą liczyć na opierdziel - że się czepiają. Rozwiązania problemów z LMDE znajduję zwykle na forum LMDE. W następnej kolejności są fora Ubuntu (w końcu LMDE jest w niewielkim stopniu oparte o to distro), Debiana (co dziwne, zawsze myślałem, że Debian ma lepsze wsparcie).
Ok, teraz najważniejsza różnica: szybkość! LMDE jest wielokrotnie szybsze od Ubuntu i Minta. Bez przesady - poważnie jest wielokrotnie szybsze. Kultura pracy jest nie do przecenienia. Po rozwiązaniu tych kilku problemów świeżej instalacji - system działa tak stabilnie, że aż się normalnie głupio czuję. Nic nie trzeba klikać ekstra kilka razy. Wystarczy raz i zawsze chwyta. Nic, ale to absolutnie nic się nie sypie. Na reszcie mogę włączyć wszystkie potrzebne efekty compiza bez spadku FPS poniżej 60. Systemu nie trzeba restartować, budzenie z uśpienia działa (w odróżnieniu od Ubuntu) za każdym razem, dodatkowo o wiele szybciej. Systemu nie trzeba usypiać, bo startuje na tyle szybko
Co ciekawe - kernel 2.6.39 (ale z 2.6.38 też nie było problemów). Do tych co pisali, że mój sprzęt jest zły, że AMD jest złe, sterowniki są złe. Nie mieliście racji. To Ubuntu było złe - te same komponenty (karta graficzna, kernel i sterownik własnościowy) działają całkowicie poprawnie w innej dystrybucji.
Na koniec: Gnome2. To środowisko jest proste w obsłudze, szybkie i posiada całą masę na prawdę dopracowanych i dobrych udogodnień. Koniec wsparcia dla tego środowiska jest ogromną stratą. Gnome3 zdecydowanie nie jest dla mnie najlepszą przyszłością. Unity i Gnome3 dorównają Gnome2 tylko w sytuacji, gdy zostaną dopracowane na tyle, żeby działały równie szybko i stabilnie, a przede wszystkim - jeśli zyskają możliwość konfiguracji. Na razie do mojego Gnomika2 nie mają startu. Przy okazji - ktoś napisał, że gnome-do bije funkcjonalnością wyszukiwarkę w Unity. Coś w tym jest. Tyle, że gnome-do jest bardzo niestabilne i sypie się tak, że praktycznie nie da się go używać. Jest za to coś lepszego: synapse. Przesiadka z gnome-do jest całkowicie bezbolesna. Synapse jest stabilne (przynajmniej w LMDE) - działa zawsze.
Podsumowując - przesiadka z Ubuntu 11.04 na LMDE jest jak przesiadka z samochodu który trzeba pchać, na taki co jeździ
Zastanawiam się co stoi na przeszkodzie, żeby tak dopracować Ubuntu. Domyślam się, że kilka rzeczy. Np Unity i GTK3. Siłą rzeczy są niestabilne, w dodatku dochodzi jeszcze ten niestabilny compiz. Inna rzecz - Mint to takie Ubuntu bez Unity, niestety problemy te same. Może utrzymywanie takiego systemu wydań i wersji (via importy z Debiana) wymaga zbyt wiele wysiłku i czasu? Debianowcy po prostu usuwają problemy i wrzucają poprawione paczki. Nie wiem czy tak to działa, ale cóż, LMDE po prostu sprawdza się lepiej.
Jestem bardzo szczęśliwy z przesiadki na LMDE (a to chyba o czymś świadczy). Przesiadka nie była łatwa. LMDE jest distrem wbrew pozorom i wbrew temu co piszą na forach - dość trudną w instalacji i konfiguracji. Największym problemem będzie aktualizacja systemu instalowanego z ISO do bieżącej wersji. Trwa około godziny, przy czym trzeba siedzieć przy kompie i klikać, bo nie wiem jak odpalić ją bezobsługowo. Sami twórcy piszą, że ma "rough edges". Potwierdzam "Yes it does.". Całe szczęście - wszystkie problemy mają pozytywne rozwiązania. Wszystkie. Pierwsza różnica pomiędzy LMDE a Ubuntu. W Ubuntu jest sporo problemów bez rozwiązań lub z rozwiązaniami częściowymi, a użytkownicy zamiast na pomoc mogą liczyć na opierdziel - że się czepiają. Rozwiązania problemów z LMDE znajduję zwykle na forum LMDE. W następnej kolejności są fora Ubuntu (w końcu LMDE jest w niewielkim stopniu oparte o to distro), Debiana (co dziwne, zawsze myślałem, że Debian ma lepsze wsparcie).
Ok, teraz najważniejsza różnica: szybkość! LMDE jest wielokrotnie szybsze od Ubuntu i Minta. Bez przesady - poważnie jest wielokrotnie szybsze. Kultura pracy jest nie do przecenienia. Po rozwiązaniu tych kilku problemów świeżej instalacji - system działa tak stabilnie, że aż się normalnie głupio czuję. Nic nie trzeba klikać ekstra kilka razy. Wystarczy raz i zawsze chwyta. Nic, ale to absolutnie nic się nie sypie. Na reszcie mogę włączyć wszystkie potrzebne efekty compiza bez spadku FPS poniżej 60. Systemu nie trzeba restartować, budzenie z uśpienia działa (w odróżnieniu od Ubuntu) za każdym razem, dodatkowo o wiele szybciej. Systemu nie trzeba usypiać, bo startuje na tyle szybko

Na koniec: Gnome2. To środowisko jest proste w obsłudze, szybkie i posiada całą masę na prawdę dopracowanych i dobrych udogodnień. Koniec wsparcia dla tego środowiska jest ogromną stratą. Gnome3 zdecydowanie nie jest dla mnie najlepszą przyszłością. Unity i Gnome3 dorównają Gnome2 tylko w sytuacji, gdy zostaną dopracowane na tyle, żeby działały równie szybko i stabilnie, a przede wszystkim - jeśli zyskają możliwość konfiguracji. Na razie do mojego Gnomika2 nie mają startu. Przy okazji - ktoś napisał, że gnome-do bije funkcjonalnością wyszukiwarkę w Unity. Coś w tym jest. Tyle, że gnome-do jest bardzo niestabilne i sypie się tak, że praktycznie nie da się go używać. Jest za to coś lepszego: synapse. Przesiadka z gnome-do jest całkowicie bezbolesna. Synapse jest stabilne (przynajmniej w LMDE) - działa zawsze.
Podsumowując - przesiadka z Ubuntu 11.04 na LMDE jest jak przesiadka z samochodu który trzeba pchać, na taki co jeździ

- JezdziecBezNicka
- Sędziwy Jeż
- Posty: 48
- Rejestracja: 02 paź 2010, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
LMDE jest dystrybucją rolling release - prędzej czy później "czeka go" Gnome 3 i GTK3. Ubuntu też jest zbudowane na Debianie - problemy są dodawane "gratis" przez Canonical.
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 30
- Rejestracja: 06 maja 2010, 10:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Mam nadzieję, że jak już się doczeka - to będzie dopracowany Gnome3. Domyślam się, że wczesny Gnome2 też pewnie jakiś rewelacyjny nie był. Pamiętam, jak kiedyś próbowałem go odpalić pod jakimś Gentoo, ale się nie dał 

- FadeMind
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 189
- Rejestracja: 12 sty 2010, 16:32
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Wągrowiec
- Kontakt:
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Skoro w 11.10 ma być tylko z Unity 2D/3D to pozostaje Mint z Gnome 2 

-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 30
- Rejestracja: 06 maja 2010, 10:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Gnome2 byłby idealny jakby mu dodać te gorące krawędzie (okno na maksa do góry - maksymalizacja, ma maksa do prawej - prawa połowa ekranu). Do tego jeszcze te lekkie scrollbary z GTK3. Co do okien - to można by zrobić jako wtyczkę Compiza, ze scrollbarami trudniej - to część engina GTK2, czyli zależna od motywu. Sam Launcher z Unity bardzo mi się podoba. Fajna rzecz, szkoda, że nie występuje w postaci osobnej aplikacji.
Co do GTK3 - lepiej się trzymać z daleka na razie - od bugów aż się roi. Przycisk "restart window manager" obowiązkowy
Co do GTK3 - lepiej się trzymać z daleka na razie - od bugów aż się roi. Przycisk "restart window manager" obowiązkowy

-
- Zakręcona Traszka
- Posty: 587
- Rejestracja: 10 maja 2009, 14:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Pozwolę sobię uzupełnić z myślą o ciekawskich.Co do okien - to można by zrobić jako wtyczkę Compiza

http://www.omgubuntu.co.uk/2009/11/get- ... in-ubuntu/
- marg1
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 188
- Rejestracja: 16 sie 2008, 09:09
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Kontakt:
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Ja nie wiem, ostatnio było chyba z 300 ton aktualizacji chyba tydzień temu myślałem, że się coś poprawiło ale dalej nic, dalej mi głupieje, samo robi co chce, myszka mi przejmuje nade mną kontrolę, ja nie wiem, jak można było wypuścić taki gniot. Najgorsza wersja ze wszystkich, fatalnie, fatalnie. Proponuje zmienić jego nazwę na "Drewniany Wieszak" 
10.10 miałem teraz przez chwilę i było zupełnie inaczej. Nie wiem co za diabeł mnie podkusił znowu podnosić wersję

10.10 miałem teraz przez chwilę i było zupełnie inaczej. Nie wiem co za diabeł mnie podkusił znowu podnosić wersję

-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 30
- Rejestracja: 06 maja 2010, 10:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.10
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
A LMDE nie ma wersji i działa. Po prostu działa i już. Całe szczęście, że automagiczny aktualizator pakietów ma liczne opcje dostosowywania aktualizacji. Odkąd zaproponował mi usunięcie fglrx, zabroniłem mu zaznaczania aktualizacji które usuwają pakiety. Zawsze mogę to zrobić z ręki. Póki co - pomimo codziennych aktualizacji system jest doskonale stabilny. Nie wiem czy kiedykolwiek wrócę do Ubuntu. Przestałem ufać tej marce. Zawiedli na całej linii. Nie wiem czyja to wina. Oryginalny pomysł był wprost genialny - zrobić Linuxa dla ludzi, który po prostu działa. Gdyby trzymali się tylko tego jednego - nie byłoby tego wątku. A Ubuntu byłoby poważnym rywalem Windowsa. Jak ktoś potrzebuje bajerów i innowacji - ma dwa bardzo dobre wyjścia - zabulić za komercyjny system, albo poświęcić trochę czasu na naukę i spróbować innych dystrybucji Linuxa. Niestety - Ubuntu będzie mi się już chyba kojarzyć tylko z frustracją (i koszmarnie wolnym rysowaniem czegokolwiek na ekranie).
- Dudi
- Piegowaty Guziec
- Posty: 24
- Rejestracja: 16 wrz 2006, 13:43
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylk
Wielu nażekało na lolalizację otwartych okien, że trzeba super+w i znaleźć oplwiednie okno. Przecież można super+ numer pozycji na dock. Po przytrzymaniu super nawet poszczególne numery sie wyswietlają. Moim zdaniem szybsze niż klikanie.
- JezdziecBezNicka
- Sędziwy Jeż
- Posty: 48
- Rejestracja: 02 paź 2010, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: KDE Plasma
- Architektura: x86_64
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Dystrybucje rolling release mają tendencję do bycia mniej kłopotliwymi, niż dystrybucje "z numerkami". A to dlatego, że dostajemy nowe wersje programów chwilę po ich ukazaniu i nie musimy czekać pół roku na nowe wydanie "wszystkiego".HTD pisze:A LMDE nie ma wersji i działa. (...) Póki co - pomimo codziennych aktualizacji system jest doskonale stabilny.
A w KWin, po wejściu w tryb prezentacji okien, można je filtrować po nazwie (wpisując kilka pierwszych liter). Jeszcze wygodniejsze, niż wybieranie okien "po numerku".Wielu nażekało na lolalizację otwartych okien, że trzeba super+w i znaleźć oplwiednie okno. Przecież można super+ numer pozycji na dock. Po przytrzymaniu super nawet poszczególne numery sie wyswietlają. Moim zdaniem szybsze niż klikanie.
- veronx
- Sędziwy Jeż
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 lip 2005, 14:52
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 18.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
ja już też do Ubuntu raczej nie wrócę .
zainstalowałem parę dni temu na nowym ,,starym" laptopie ubuntu 11.04 PL wersja 64bit .
porażka ,
unity jest dla mnie kompletnie nie konfigurowalne , mało intuicyjne .
100 razy bardziej wolę klikać myszką niż szukać i kombinować z skrótami klawiszowymi, próbowałem to środowisko skonfigurować dostępnymi narzędziami.
ale co chwilę coś się sypało , o wybudzaniu sprzętu nie wspomnę.
szale przechylił pidgin który spowodował crash całego pięknego unity.
wypróbowałem więc inne dystrybucje które miałem pod ręką Fedorę 15 - tutaj znów odstraszył mnie gnome 3, toporne to strasznie.
postanowiłem spróbować czegoś z lekkim środowiskiem i z paczkami deb.
trafiłem na linux mint 11 lxde 64 bit ,
coś pięknego , sterowniki do geforce działają od ręki, nic się nie zawiesiło od momentu instalacji , a samo środowisko jest ładne i bardzo szybkie.
w jakiś tam sposób związany jestem z Ubuntu (bo to przecież mint) ale do samego oryginalnego Ubu z unity już nie wrócę .
pozdrawiam !
zainstalowałem parę dni temu na nowym ,,starym" laptopie ubuntu 11.04 PL wersja 64bit .
porażka ,
unity jest dla mnie kompletnie nie konfigurowalne , mało intuicyjne .
100 razy bardziej wolę klikać myszką niż szukać i kombinować z skrótami klawiszowymi, próbowałem to środowisko skonfigurować dostępnymi narzędziami.
ale co chwilę coś się sypało , o wybudzaniu sprzętu nie wspomnę.
szale przechylił pidgin który spowodował crash całego pięknego unity.
wypróbowałem więc inne dystrybucje które miałem pod ręką Fedorę 15 - tutaj znów odstraszył mnie gnome 3, toporne to strasznie.
postanowiłem spróbować czegoś z lekkim środowiskiem i z paczkami deb.
trafiłem na linux mint 11 lxde 64 bit ,
coś pięknego , sterowniki do geforce działają od ręki, nic się nie zawiesiło od momentu instalacji , a samo środowisko jest ładne i bardzo szybkie.
w jakiś tam sposób związany jestem z Ubuntu (bo to przecież mint) ale do samego oryginalnego Ubu z unity już nie wrócę .
pozdrawiam !
-
- Sędziwy Jeż
- Posty: 59
- Rejestracja: 25 maja 2011, 22:52
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 14.04
- Środowisko graficzne: Unity
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Ja również polecam minta 11 lxde. Działa mi wyraźnie szybciej i bardziej stabilnie. Ubuntu miałem 3 lata ale coraz mniej mi odpowiadało. 11.04 to już porażka jak dla mnie. Korzystałem tylko chwile. Mało stabilne i wolne. Może gdybym się bardziej zagłębiał to lepiej by mi działała najnowsza wersja ale doszedłem do wniosku iż po co się męczyć skoro w mincie wszystko miga od razu. Mam już kilka tygodni i najmniejszego problemu nie napotkałem. Chwile miałem wersje LMDE ale to już jak dla mnie wyższa szkoła jazdy. W każdym razie w moim przypadku nie umiałem doprowadzić go do porządku. Boje się, że będę musiał wrócić do Ubuntu jak już będzie tylko Mint Debian.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 cze 2010, 15:44
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 10.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Moim zdaniem problem leży w tym że ktoś chciał za dużo ludzi uszczęśliwić na raz. Łącząc w jednym systemie nowe Unity oraz stare rozwiązania. Powodując tym masę konfliktów ustawień Compiza. a wystarczyło by aby zaznaczyć przy instalacji jakiego środowiska użytkownik sobie życzy.
-
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1172
- Rejestracja: 19 lis 2006, 21:28
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: inny OS
- Środowisko graficzne: Inne
- Architektura: x86_64
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
@Gorim:
Już niedługo będzie jeszcze gorzej. Stary pulpit GNOME z panelami odejdzie w zapomnienie, a wszyscy użytkownicy będą już "uszczęśliwieni" na dobre - nowym słitaśnym Unity w 2D i 3D. Nowej dystrybucji Ubuntu 11.10 nikomu już nie polecę, przecież nie dam moim Rodzicom czy komuś, kto się nie zna na komputerach takiego dziwoląga, który działa na kolorowych ikonkach, skrótach klawiaturowych i uproszczeniach - interfejs jak z telefonu komórkowego. Moi rodzice nadal używają 10.04 LTS i są bardzo zadowoleni. Komputer ma być do pracy, a nie do fajerwerków.
Już niedługo będzie jeszcze gorzej. Stary pulpit GNOME z panelami odejdzie w zapomnienie, a wszyscy użytkownicy będą już "uszczęśliwieni" na dobre - nowym słitaśnym Unity w 2D i 3D. Nowej dystrybucji Ubuntu 11.10 nikomu już nie polecę, przecież nie dam moim Rodzicom czy komuś, kto się nie zna na komputerach takiego dziwoląga, który działa na kolorowych ikonkach, skrótach klawiaturowych i uproszczeniach - interfejs jak z telefonu komórkowego. Moi rodzice nadal używają 10.04 LTS i są bardzo zadowoleni. Komputer ma być do pracy, a nie do fajerwerków.
Registered Linux user #454644 ---> https://linuxcounter.net/
-
- Serdeczny Borsuk
- Posty: 124
- Rejestracja: 29 wrz 2010, 19:06
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86_64
- Kontakt:
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
Dołączę się do kolegi @pioruns obecnie wróciłem na Ubuntu 10.04 LTS ale powoli przenosić się będę na debiana lub OpenSUSE. Nie podoba mi się cholernie Unity ani GNOME3. Po zainstalowaniu poczułem się jakbym odpalił telefon z Androidem lub temu podobnymi systemami na telefonach. Do tego pojawił się błąd w używaniu mojej karty muzycznej Creative X-Fi Extreme Audio. Więc Ubuntu 10.04 z początkiem roku pójdzie niestety w zapomnienie, a szkoda bo GNOME 2 spodobał mi strasznie. Ewentualnie przejdę sobie Lubuntu 12.04 LTS o ile dźwięk będę miał.
-
- Piegowaty Guziec
- Posty: 20
- Rejestracja: 01 cze 2009, 23:53
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 11.10
- Środowisko graficzne: GNOME
Re: Dlaczego nie używam Ubuntu 11.04 - dla narzekaczy i nie tylko ;-)
No to i ja się wypowiem. W przeciwieństwie do większości z Was, ja na komputerach się za dobrze nie znam i PC używam głównie do internetu, gier, muzyki, jakichś programów itd. 
Próbowałem używać Unity w Ubuntu 11.04 i też nie byłem z niego zadowolony, więc trochę Was rozumiem. Wydawało się to strasznie niewygodne i nieintuicyjne. Poza tym miało pełno bugów i wolno chodziło, więc wróciłem do klasycznego interfejsu.
Jednak jakieś 2 tyg temu zaktualizowałem 11.04 do 11.10, gdzie nie mam wyjścia i muszę używać Unity. No i muszę powiedzieć, że po jakimś czasie zacząłem się do niego przyzwyczajać, dla kogoś takiego jak ja 11.10 wydaje się być b.dobre. Najczęściej używane programy mam pod ręką i nawet nie muszę zamykać/minimalizować programu, którego aktualnie używam, tak, jakbym musiał to robić używając awn. Prawie cały pulpit (z wyjątkiem małego paska na górze :>) mam dla siebie.
Nie jest idealnie, bo brakuje mi kilku rzeczy, jak np. programu do zmiany motywu (musiałem go sam ściągnąć). Mam też nadzieję, że poprawią Ubuntu Start, bo nie jest do końca wygodne.
Ale poza tym...to przecież ciągle to samo Ubuntu. I nie rozumiem narzekań na jakieś błędy czy zawieszenia. Jak można narzekać na takie rzeczy wiedząc, że system jeszcze nie wyszedł? Ba, nie jest nawet w fazie beta!
Wydaję mi się, że większość ludzi narzeka, bo jest po prostu nieprzyzwyczajona. Pamiętam jak sam przesiadłem się z Windowsa na Linuxa i nie rozumiałem, dlaczego niektóre rzeczy działają tak, a nie inaczej, bo przecież w Windowsie to było wygodniejsze...
Otóż nie było wygodniejsze, ja po prostu byłem do tego przyzwyczajony i coś, co działało inaczej wydawało mi się niewygodne.

Próbowałem używać Unity w Ubuntu 11.04 i też nie byłem z niego zadowolony, więc trochę Was rozumiem. Wydawało się to strasznie niewygodne i nieintuicyjne. Poza tym miało pełno bugów i wolno chodziło, więc wróciłem do klasycznego interfejsu.
Jednak jakieś 2 tyg temu zaktualizowałem 11.04 do 11.10, gdzie nie mam wyjścia i muszę używać Unity. No i muszę powiedzieć, że po jakimś czasie zacząłem się do niego przyzwyczajać, dla kogoś takiego jak ja 11.10 wydaje się być b.dobre. Najczęściej używane programy mam pod ręką i nawet nie muszę zamykać/minimalizować programu, którego aktualnie używam, tak, jakbym musiał to robić używając awn. Prawie cały pulpit (z wyjątkiem małego paska na górze :>) mam dla siebie.
Nie jest idealnie, bo brakuje mi kilku rzeczy, jak np. programu do zmiany motywu (musiałem go sam ściągnąć). Mam też nadzieję, że poprawią Ubuntu Start, bo nie jest do końca wygodne.
Ale poza tym...to przecież ciągle to samo Ubuntu. I nie rozumiem narzekań na jakieś błędy czy zawieszenia. Jak można narzekać na takie rzeczy wiedząc, że system jeszcze nie wyszedł? Ba, nie jest nawet w fazie beta!
Wydaję mi się, że większość ludzi narzeka, bo jest po prostu nieprzyzwyczajona. Pamiętam jak sam przesiadłem się z Windowsa na Linuxa i nie rozumiałem, dlaczego niektóre rzeczy działają tak, a nie inaczej, bo przecież w Windowsie to było wygodniejsze...
Otóż nie było wygodniejsze, ja po prostu byłem do tego przyzwyczajony i coś, co działało inaczej wydawało mi się niewygodne.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości