Właśnie nabyłem MSI U270

Z matrycą 1366x768 i pamięcią 4 GB. Sprzęcik chodzi aż miło pod Ubuntu ale trochę się przy nim umordowałem. Niestety 11.10 nie chciał ruszyć z pena, sypał błędami na USB (na dwóch penach). Już myślałem, że sprzęt wadliwy ale 11.04 poszedł bez problemu. Udało się go zaktualizować do 11.10 ale... nie działało dobrze USB. Więc wróciłem do 11.04. Nawet lepiej, bo Unity jakoś nie przypadło mi do gustu. Po paru dniach walki ze sterownikami AMD udało mi się włączyć vaapi i odtworzyć płynnie film FullHD i zlikwidować idiotyczny znaczek "AMD unsupported hardware". Sterowniki działają pomimo, że procka E-450 nie ma na liście wspieranych. Na początku byłem rozczarowany (i o krok od instalacji W7) ale teraz jak już wyprowadziłem wszystko na prostą to jestem bardzo zadowolony z zakupu.
EDIT:
Dla potomnych: chyba odkryłem co powoduje problemy z USB na 11.10. A to dlatego, że identyczne jazdy zaczęły się u mnie też na 11.04. Na początku załamanie - powróciła teoria uszkodzonego sprzętu. Ale potem mnie olśniło, że wczoraj dodałem ręcznie sterownik rts5139 do czytnika kart. Usunąłem go z modułów i USB zaczęło śmigać. W 11.10 ten sterownik jest w jądrze i zapewne dlatego USB nie chce poprawnie działać.