Tego mi jeszcze, wciórności, nie grali... mam nadzieję że w dobrym dziale piszę, jakby co to proszę przenieść do właściwego.
Zainstalowałem sobie 11.10 na VB. Instalacja się zrobiła, śliczny unity się pokazał, system mnie poinformował że mam zainstalować nowe wspaniałe sterowniki, co oczywiście uczyniłem. Zainstalował i powiedział że "sterowniki są aktualnie w użyciu" (w co niespecjalnie chciało mi się uwierzyć, ale nie będę się sprzeczać z czymś co ma tylko przycisk "przyjąłem do wiadomości").
Po chwili chciałem się przelogować na Unity 2D. Przy "wyloguj" dostałem informację że jakieś wielce ważne aktualizacje się zrobiły i zamiast się przelogować najlepiej będzie zrobić restart. No to zrobiłem...
Po paru minutach wyświetlania czarnego ekranu stwierdziłem, że pewnie się czort powiesił, a jak to ostatnio w Ubuntu bywa nie potrafi obsłużyć danej grafiki/monitora/czegośtaminnego bo geniusz odpowiedzialny za gruba czy inne splashe nie przewidział że ktoś może mieć inny monitor...[1] no więc reset.
Nie działa.
Wysłanie Ctrl-Alt-Del - nie działa
Próba wyłączenia... wyświetla "nie udało się wyłączyć maszyny wirtualnej", w "szczegóły" podał tylko w jednej linijce "Console", w drugiej "IConsole i jakiś szesnastkowy ciąg (nie, nie przepisywałem go, wle wyglądał jak typowy uuid).
No i w żaden sposób nie dało się wyłączyć maszyny wirtualnej... nie bo nie i już.
Fakt że z VB niespecjalnie się znamy, zwykle korzystałem z VMWare Server, i tam był przycisk odpowiadający chamskiemu odłączenia zasilania od danej maszyny. Tyle że Ubuntu mnie rozleniwił, VB mam w repo a VMWare ostatnio jakieś dziwne problemy przy instalacji zdradzał.
Pomijając pytanie "o co chodziło temu ubunciakowi" - czy jest jakaś możliwość bezwzględnego wymuszenia wyłączenia konkretnej maszyny wirtualnej tak jak to było w VMWare bez konieczności killowania całego VB?
Aha, po restarcie (na wszelki wypadek rebutłem hosta) ów 11.10 bardzo grzecznie wstał i działa...
---
[1] Tak, mój 11.04 64bit nie potrafi się dogadać z tak nietypową konfiguracją jak GeForce 7025 i Samsung SyncMaster 204B, ale to temat do innego działu i nie na dziś.
VirtualBox nie chce się wyłączyć po nieudanym reboocie gościa 11.10
- makson
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1542
- Rejestracja: 23 mar 2009, 07:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 16.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86_64
Re: VirtualBox nie chce się wyłączyć po nieudanym reboocie gościa 11.10
Maszyna->Zamknij...
Wyłączenie Maszyny (ikona piorunka)
Wyłączenie Maszyny (ikona piorunka)
Miałem Linuksa, zanim stało się to modne.
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: VirtualBox nie chce się wyłączyć po nieudanym reboocie gościa 11.10
Nie pisałem przypadkiem że nie zadziałało?
- makson
- Przebojowy Jelonek
- Posty: 1542
- Rejestracja: 23 mar 2009, 07:10
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 16.04
- Środowisko graficzne: Xfce
- Architektura: x86_64
Re: VirtualBox nie chce się wyłączyć po nieudanym reboocie gościa 11.10
Więc wygląda to na bug w samym VirtualBoxie. W takim wypadku chyba nie wiele można zrobić, poza aktualizacją maszyny wirtualnej, a jeżeli problem nadal występuje, to zgłoszeniem buga.
Miałem Linuksa, zanim stało się to modne.
- ethanak
- Wygnańcy
- Posty: 3054
- Rejestracja: 04 gru 2007, 13:19
- Płeć: Mężczyzna
- Wersja Ubuntu: 12.04
- Środowisko graficzne: GNOME
- Architektura: x86
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: VirtualBox nie chce się wyłączyć po nieudanym reboocie gościa 11.10
Też mi to tak wygląda - bo próbowałem później w różny sposób bawić się wyłączeniem maszyny wirtualnej i nie było problemu.
Cóż - jeśli to wystąpi jeszcze raz to się będę martwić i zgłaszać bugi.
Cóż - jeśli to wystąpi jeszcze raz to się będę martwić i zgłaszać bugi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości