pogrzebałem trochę na forum i nie znalazłem podobnego problemu. Chyba że słabo szukałem, w takim razie proszę o przebaczenie
Otóż mój problem przedstawia się tak jak w temacie, czyli po wcześniejszym uśpieniu, wybudzeniu i restarcie nie ładuje systemu, już na samym początku(wszystkie podejrzenia padają na grub'a).
Żeby go uruchomić podłączam pendrive'a z livem i po tym jak go już załaduje(niekoniecznie nawet do końca, wystarczy reeboot) system odpala się normalnie(już bez pendriva). Wersja Ubuntu to "Niebiańska Nimfa" 64bit, po instalacji zrobione jedynie aktulizacje i kilka drobnych aplikacji. W biosie bootowanie jest dobrze ustawione, komputer to notebook asus k52de. Po wybudzeniu przed wyłączeniem komputera wszystko działa ok. Po przeczytaniu kilku wątków pomyślałem że to być może wina zbyt małego SWAPa(100MB), ale w takim wypadku by się chyba nie usypiał? Czas uśpienia nie gra roli, sprawdzałem przy 1 min i przy 5h.
Mój poziom znajomości linuxa ogranicza się do umiejętności dodawania repozytoriów i instalowania aplikacji, także nie moge sobie poradzić z tym problemem.
Pozdrawiam.